Władza – kierowanie, rządzenie.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Korona – symbol władzy królewskiej
  • Ani władza nie może być praktykowana bez wiedzy, ani wiedza nie może nie płodzić władzy.
  • Czymże są bowiem przysięgi władców, jeśli nie kurzem, który można z siebie strząsnąć w każdej dogodnej chwili?
  • Dla pożądających władzy nie istnieje droga pośrednia między szczytem a przepaścią.
  • (…) dowódcy mają tyle władzy, ile im jej dasz. Im bardziej jesteś posłuszny, tym bardziej tobą rządzą.
  • Historia ocenia rządy i władców tylko według tego, jakie osiągnęli cele. Dzieli ich na słabych i nieudolnych, choć być może byli dobrotliwi i pełni cnoty. Wyróżnia potężnych i silnych zwanych wielkimi, choć być może swoją wielkość osiągnęli przez zdradę, wiarołomstwo, niezliczone zbrodnie i wojny. Dla Historii liczy się tylko wielki cel, przymyka oczy na środki, które doprowadziły do niego. Wywyższa zwycięzców, gardzi pokonanymi.
  • Im większą masz władzę, tym większą musisz mieć cierpliwość.
  • Ja natomiast uważam, że władcy nie powinno różnić od poddanych beztroskie życie, lecz właśnie troska o nich i zamiłowanie do ponoszenia trudów.
    • Autor: Cyrus II Wielki
    • Źródło: Ksenofont, Wychowanie Cyrusa (Cyropaedia), Księga pierwsza 6:8, ISKŚiO UWr, Wrocław 2014.
  • – Jest źle, no, oczywiście źle, ale kto temu winien? Pewno wszyscy, i ci z prawej, i ci z lewej, i ci z centrum. Pierwej byli u władzy ci, co twierdzili, że polityka to świństwo, a teraz są ci, co znajdują, że to fałszywa gra. A i jedni, i drudzy zapominali dodać, że to kokosowy interes. Tylko trzeba umieć brać się do tego interesu.
    – No, a nadużycia? A kupczenie przekonaniami, a korupcja? Trylski wzruszył ramionami.
    – Humanum est. Były i będą.
    – A moralność, a etyka, przecież kiedyś się za to będzie ponosić odpowiedzialność?
    Redaktor roześmiał się serdecznie.
    – Bądźmy łagodni! Kto ma żądać sprawozdania?
    – Choćby historia, choćby przyszłe pokolenia. A i dziś opozycja obsypuje was zarzutami bardzo ciężkimi.
    – Myśmy pisali to samo o nich, gdy oni byli u władzy. To, przyjacielu, są fatałaszki. Przyjdą znów oni – znowu my będziemy ciskać pioruny.
  • Jeśli lud daje komuś władzę, może ją łatwo odebrać. Bóg nie jest taki skory do odbierania władzy, lepiej jest więc otrzymać ją od niego, niż od ludu.
  • Jeżeli czegoś chcę, to żądam i tak będzie.
  • Jeżeli rządowa machina wymaga od ciebie abyś był pośrednikiem niesprawiedliwości wobec innych, wtedy, powiadam ci, złam prawo.
  • Każde działanie pedagogiczne stanowi obiektywnie symboliczna przemoc jako narzucenie przez arbitralną władzę arbitralności kulturowej.
  • Każda władza degraduje człowieka.
  • Kiedy trudno o władzę, nawet najmniejszy jej okruch stanowi pokusę.
    • Autor: Margaret Atwood, Opowieść podręcznej, przeł. Zofia Uhrynowska-Hanasz, Wielka Litera, Warszawa 2017, rozdz. 23, s. 362.
    • Opis: prelekcja prof. Jamesa Darcy’ego Pieixoto.
  • Kiepski to władca, który na swój lud narzeka. Sprawą władcy jest uczynić lud sobie posłusznym i pracowitym, ująć go żelazną ręką i nauczyć szacunku dla władzy.
  • – Kircholm, Somosierra – powtórzył Roman – ten odwiecznie polski, niezniszczalnie polski pęd szlachetnej brawury, odwagi śmiałej i prostej jak szarża husarii czy ułanów, dumy z wolności.
    Stary hrabia Rzecki skrzywił się i machnął ręką.
    – Słowa, słowa, słowa, mój drogi. Kircholm, Somosierra!… Było. Wszystko to było. Dawno. Gdzie dziś masz tę „szlachetną brawurę”, gdzie tę odwagę, gdzie pańska duma?… Spodleliśmy, skarleli. Zamiast hufców husarii mamy dziś te „brygady”. Chciwe władzy i użycia. „Pierwsza brygada”, „czwarta brygada” i diabli wiedzą, ile jeszcze dalszych. Dorwali się do żłobu i rządzą. Gdzie masz „dumę wolności”, przecież to brzmi jak żart!
    – Dlaczegóż naród na to pozwala? – zapytała pani Rzecka.
    Andrzej spojrzał na nią i odparł:
    – Nie naród, nie naród, tylko nasze pokolenie, zdemoralizowane niewolą, zdeprawowane wojną. Nasze pokolenie, pokolenie rozbitych ołtarzy, podeptanych tradycji, wyzute z dogmatów. Pokolenie, któremu – gdy zabrakło ideału walki o niepodległość – zabrakło steru i busoli. Dojutrki. Mówimy: „pierwsza brygada”, „czwarta brygada” … Całe nasze pokolenie jest tą ostatnią brygadą niewoli, ostatnią brygadą wielkiej wojny… I póki nie wymrze to pokolenie, póki nie przyjdzie pomór na ostatnią brygadę, póty nie zacznie się nowe życie.
  • Lud niezwykle szanuje władcę, który za każdą wyrządzoną mu krzywdę odpłaca zemstą, mieczem i krwią ludu. Lecz miłuje lud tylko tego władcę który potrafi powściągnąć swój gniew i pragnienie zemsty, gdyż to zapewnia ludowi życie, rozmnażanie się i bogacenie.
  • Ludzi deprawuje życie w uległości wobec władzy, którą się pogardza, i praw, które są sprzeczne z sumieniem. Deprawuje stały opór wobec prawa i państwa. Deprawuje konspiracja, deprawuje życie w więzieniu i podziemiu.
    • Autor: Jacek Kuroń, Umiarkowanie radykalnych i radykalizm umiarkowanych, w: Polityka i odpowiedzialność, wyd. Aneks, Londyn 1984.
  • Mówi się, że władza demoralizuje. Ale brak władzy demoralizuje całkowicie.
  • Najwyższą zasadą sztuki rządzenia jest nieustanne dzielenie ludzi, jednych wywyższanie, a innych poniżanie, jednych obsypywanie łaskami, a innych karami, aby wciąż jedni byli przeciw drugim. Bo tak naprawdę, nikt nie chce być równy drugiemu, gdyż zawsze ma się za coś lepszego.
  • Nie będzie wielkim władcą ten, który podda się miłości. Ale nie stanie się dobrym władcą ten, kto nie pozna miłosnego cierpienia.
  • Nie jest to wojna między dobrymi i złymi. Jest to wojna pomiędzy siłami, które pragną tak samo władzy, a gdy wybuchają takie wojny, to zazwyczaj trwają dłużej niż inne, gdyż Allach sprzyja i jednym i drugim.
  • Nie można panować i być bez winy.
  • Nie przeczę, władza to ciężki kawałek chleba. Tak się jednak dziwnie składa, że zawsze jest dużo więcej chętnych do władzy niż stanowisk do obsadzenia. Przeważają recydywiści – sam już dwa razy byłem ministrem, choć nikt mnie nie zmuszał.
    • Autor: Jacek Kuroń, Nie poświęcaj się, durniu, „Gazeta Wyborcza”, 16 czerwca 1994.
  • Nie tylko dla swojej chwały wojuje władca, ale przede wszystkim o szlaki handlowe, o targowiska kupieckie, o bogactwo dla swego kraju.
  • Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim, bo nie ma władzy, jak tylko za sprawą Boga; istniejące władze zajmują swe względne miejsce za sprawą Boga.
    • Źródło: Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, Rz 13:1
  • Niechże sprawy, które wywodzą się z mojego nakazu, nie będą podawane w wątpliwość, ale niech każdy wykonuje moje rozkazy.
    • Autor: Ludwik XIII
    • Źródło: M.J. Ptak, M. Kinstler, Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, Wrocław 1996
  • Pamiętaj również, że przebaczenie to zarazem władza. Żebrać o nie to władza, odmawiać go czy udzielać to też władza, może największa.
    Być może to wszystko nie dotyczy władzy. Może w gruncie rzeczy nie chodzi o to, kto ma kogo na własność, kto może komu co bezkarnie zrobić, włącznie z odebraniem życia. (…) Może chodzi o to, kto może komu co zrobić i uzyskać przebaczenie. Nie mówcie mi, że w gruncie rzeczy to się sprowadza do tego samego.
    • Autor: Margaret Atwood, Opowieść podręcznej, przeł. Zofia Uhrynowska-Hanasz, Wielka Litera, Warszawa 2017, rozdz. 23, s. 163.
    • Zobacz też: przebaczenie
  • Pieniądze, nawet wielkie, to jest tylko środek – sposób na zdobycie władzy, a władza dla szarego człowieka to jest po prostu (…) wielkość. Szary człowiek musi widzieć władzę.
  • Pogarda Polaków dla władzy, pogarda dla siły  –  o której nie mają pojęcia, czym jest, bo zbyt długo już bezrefleksyjnie jakiejś sile obcej zawsze podlegają (…)  –  sprawia, że nie ma tutaj ani z kim, ani o czym rozmawiać. Apelowanie do Polaków o równe prawa dla kogoś? O przestrzeganie prawa powszechnego? O szacunek dla państwa, które sami żeśmy sobie stworzyli? Przecież bywaliśmy czasami silniejsi wobec biedniejszych od nas lub różniących się od nas językiem, religią, zachowaniem. Bywaliśmy silni wobec Żydów, wobec Ukraińców, bywamy silni wobec gejów (…) Jesteśmy silniejsi od wyrzucanych z pracy czy tych, którzy w imię „elastyczności rynku pracy” pozbawiani są podstawowej prawnej osłony przed silniejszymi, jaką jest umowa o pracę.
  • Społeczeństwo obywatelskie jest stanem wzajemnej współzależności wszystkich ludzi, ludzie wszakże są źli, a większość z nich jest zmuszona zrezygnować z własnej woli i pracować na rzecz zaspokojenia potrzeb nielicznych. Ponieważ zaś to ci nieliczni ustalają prawa, większość ludzi nie ma nawet zapewnionej ochrony, dla której rzekomo dołączyli się do społeczeństwa. (…) To właśnie w społeczeństwie człowiek zaczyna pożądać pieniędzy i zaszczytów. (…) W pogoni za zaspokojeniem próżności natrafia na niekończącą się ilość okazji do sporu. (…) Naturalna namiętność współczucia zostaje wygaszona, a jedynym jej substytutem w nowych warunkach staje się moralność określająca ludzkie obowiązki i wspierana autorytetem władzy. Natura przestaje wystarczać. Przerażający stan wojny czyni ten krok koniecznym i gwarantuje zgodę biednych. (…) nierówność nabiera mocy prawnej – publiczna władza podporządkowuje sobie biednych dzięki przemocy.
  • Spośród różnych dyspozycji uczuciowych najczęściej utrzymuje się nie zmniejszona ambicja, żądza władzy – bardzo zrozumiała biologicznie na tle ubytku sił fizycznych i umysłowych. Władza zwykła zapewniać bezpieczeństwo osobiste, a szacunek należny wiekowi zmniejsza odpowiedzialność.
  • Strach polityczny nie jest już strachem naturalnym. Trzeba ludzi najpierw zastraszyć w taki sposób, aby państwo jawiło się niczym Bóg. Władza oficjalna wzbudza strach i zaraz spieszy z obietnicą wybawienia od grożącego niebezpieczeństwa.
    • Autor: Zygmunt Bauman
    • Źródło: rozmowa Michała Bilewicza, Krzysztofa Iszkowskiego i Tomasza Ostropolskiego, Handlarze strachu, „Krytyka Polityczna” nr 4, 2003.
    • Zobacz też: strach
  • To zdolność do stawiania drugiej osobie wymagań i egzekwowania ich, do przeprowadzanie swojej woli, nawet jeśli pojawia się opór. Jednocześnie – to kontrola ważnych zasobów.
    • Autor: Eugenia Mandal, Miłość, władza i manipulacja w bliskich związkach
  • Tylko ci są godni sprawować władzę, którzy mają dość siły ducha, by z niej zrezygnować.
  • Tylko władza, która poddaje się kryteriom i osądowi nieba, może się stać władzą służącą dobru. I tylko władza, której towarzyszy błogosławieństwo Boże, może być godna zaufania.
  • U nas, panie, władze uważają za swój najświętszy obowiązek utrudnienie prywatnej inicjatywy. (…) Otóż (…) nasze urzędy w takiż sposób traktują obywatela. Główną ich troską jest trzymanie go za kołnierz, by broń Boże nie przekroczył żadnej formalności. W najlepszym zaś razie uważają obywatela za dziecko, którym należy się opiekować z rózgą w jednym ręku, a z orderkiem w drugim.
  • W takim państwie, w którym rząd niesprawiedliwie więzi ludzi, jedynym miejscem odpowiednim dla sprawiedliwego człowieka jest więzienie.
  • Walkę o wolność Kościoła, walkę o to, żeby królestwo Jezusa nie było utożsamiane z żadną formacją polityczną, trzeba toczyć przez wszystkie stulecia. Bo w ostatecznym rozrachunku cena, jaką płaci się za stapianie się wiary w władzą polityczną, zawsze polega na oddaniu się wiary na służbę władzy i na konieczności przyjęcia jej kryteriów.
  • Wiara nie jest wiedzą i na tej nad wyraz subtelnej różnicy ufundowany został ład liberalny. Kiedy dla wierzących w Europie wiara była wiedzą, twardą wiedzą polityczną, twardą ideologią władzy (czy to może szatan podpowiedział chrześcijanom tę okrutną pomyłkę?), w imię krzyża dokonywano tu nieustających rzezi, których ofiary szły w dziesiątki milionów (a co działo się wówczas w imię krzyża poza granicami Europy?). (…) Polskę też czeka oddzielenie prywatnej hipotezy wiary od publicznej pewności świeckiej wiedzy i władzy. Bo wiara nie jest wiedzą (i władzą), bo wiara nie jest świecką pewnością. Pomylenie wiary z publiczną, państwową pewnością degeneruje zarówno wiedzę i władzę, jak też religijną wiarę (nie wierzycie, to popatrzcie na Paetza, Wielgusa, Rydzyka, Meringa, Tekielego, Terlikowskiego).
  • Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze braku władzy.
  • Władca, który nie potrafi nawet po wielu latach zemścić się za zniewagę – jest jak ktoś, kto nie jest zdolny spłacić długu, czyli nie zasługuje na wiarę. Sprawiedliwym bywa tylko ten, który nawet po latach wyrównuje wszelkie rachunki.
  • Władcy lubią tylko tych, którzy są im przydatni i tylko tak długo, dopóki ich potrzebują.
  • Władza absolutna wywołuje u człowieka rozpętanie najgorszych instynktów.
  • Władza czy poszukiwanie władzy nie posiada bezpośrednio ludzkiego uroku łaski i jej poszukiwania. Wyrasta z wyobcowania z pierwotnych motywacji. Ma posmak starczego zniedołężnienia.
  • Władza, która słucha? Nie ma takiej możliwości. Przeciwstawiam się temu całym moim doświadczeniem. Rozumiem władzę relacyjnie. Władza jest w istocie rzeczy wymianą, to interakcja. A my uparcie widzimy we władzy rodzaj zwierzchności. Uważamy, że jesteśmy suwerenem, i że powierzamy władzy swoje prawa, bo to jest światła władza. I potem do tej zwierzchniej władzy apelujemy. To jest całkowicie fałszywa perspektywa. Władza to tylko jeden z podmiotów uczestniczących w procesie politycznym, dysponujący większymi zasobami czy możliwościami.
    • Autor: Jerzy Hausner, rozmowa Joanny Warszy i Artura Żmijewskiego, Egzekwowanie demokracji, „Krytyka Polityczna” nr 30/2012.
  • Władza nad światem zawsze spoczywa w rękach ludzi ograniczonych, za to z niezachwianym poczuciem własnej słuszności.
  • Władza najlepiej sprawdza charakter człowieka.
  • Władza polega na poniżaniu i na zadawaniu bólu. Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu
  • Władza psuje, gdyż ludzie myślą, że im więcej wolno niż innym. Jest też narzędziem do zdobywania wszelkich dóbr.
  • Władza tak jak narkotyk
    Władza to wielka siła
    Rodzi miłość i lęk
    Czasami też zabija
    Obiecuje tak wiele
    W słowa prawdę owija
    Gdy uklękniesz dłoń poda
    Lecz umie też zabijać
  • Władza to nie środek do celu; władza to cel. Nie wprowadza się dyktatury po to, by chronić rewolucję; wznieca się rewolucję w celu narzucenia dyktatury. Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są tortury. Celem władzy jest władza.
  • Władza to szkło powiększające ludzkości. (…) Zdecydowanie człowiek rodzi się po to, by być ciemiężonym lub samemu ciemiężyć i z rzadka trafia się sytuacja, kiedy ktoś jest odporny na truciznę nadużywania władzy.
    • Źródło: Patrick O'Brian, HMS „Surprise”, tłum. M. Mortka, Poznań 2002, s. 137.
  • Wszystkie rządy muszą borykać się z powracającym problemem: władza zawsze przyciąga osobowości patologiczne. To nie sama władza deprawuje, lecz stanowi magnes dla podatnych na deprawację. Tacy ludzie mają skłonności do upajania się przemocą. Szybko staje się ona ich nałogiem.
  • Wypada raczej uznać, że władza produkuje wiedzę (…); że władza i wiedza wprost się ze sobą wiążą; że nie ma relacji władzy bez skorelowanego z nimi pola wiedzy, ani też wiedzy, która nie zakłada i nie tworzy relacji władzy.
  • Z władzą nie można flirtować, trzeba ją poślubić.
  • Zbyt wcześnie osiągnięta, jeno posiewem jest pychy i samowoli, ni granic, ni umiaru nie ma, a u kresu jej upadek.
  • Żądza władzy (jest gwałtowniejsza od innych namiętności)
    • Cupido dominandi (cunctis affectibus flagrantior est). (łac.)
    • Autor: Tacyt

Zobacz też

edytuj