Maryna
poemat słowackiego poety Andreja Sládkoviča
Maryna (słow. Marína) – poemat Andreja Sládkoviča wydany w 1846 roku, słowacki epos narodowy. Tłum. Józef Waczków.
- A czy wy, pieśni, właściwą miarę
Dajecie swoim obrazom?
To, co świetlane, jest w nich zbyt szare,
Co wielkie – krzywe, ze skazą…- Źródło: strofa 97
- A potem sfrunę lotem skrzydlatym
Ponad liliowym jej piersi światem
Ku dolinie śnieżnobiałej…
- A tu? – San Pietro i stare mury
Rzymu, co wsławił się ongi.- Źródło: strofa 56
- Zobacz też: Rzym
- Bądź sobie Turkiem, niech mnie dopada
Turek i w jasyr powlecze.
Lżej być człowieka branką niż czarta…- Źródło: strofa 127
- Bo inne serce tam biło.
- Źródło: strofa 18
- Zobacz też: serce
- Cóż to jest młodość?
- Źródło: strofa 185
- Czemu tak strumyczek koło skały huczy,
Może on tę skałę mocno kochać uczy?
Ucz ją, ucz, strumyku, swoją mową śpiewną,
Co nie może chwila, może rok na pewno.
Miłości, miłości, miałam cię już dosyć,
A dziś się o ciebie nie mogę doprosić.
Miłość moja zwiędła, ale znów zakwitnie,
Gdy miłego ujrzę na wysokim Sitnie.
- Czyś słyszał kiedy, jak wilga wzdycha?
- Źródło: strofa 61
- Dopóki życia, nie przyjdzie chwila,
By Czyngis godzin, wieków Attyla
Wydarł mi skarb twych piękności!- Źródło: strofa 144
- Zobacz też: Czyngis-chan, Attyla, starość
- Dzień białych piersi Maryny mojej
Sto razy świtał i zmierzchał.- Źródło: strofa 79
- Epoka nasza prozą zarosła:
Żadnych świętości, obyczaj dziki…
- Hen pod Diumbierem Hron wzbiera wirem,
Co wiedzie w dwór marmurowy.- Opis: Dziumbier – najwyższy szczyt Tatr Niżnych; Hron – dopływ Dunaju, jedna z najważniejszych rzek Słowacji.
- Źródło: strofa 205
- I choćbym śpiewał trzy życia całe,
Pieśń ta bez końca zostanie!- Źródło: strofa 288
- Zobacz też: nieskończoność
- Idzie przed siebie po brzegu stromym,
Choć nie wie, dokąd i po co.- Źródło: strofa 219
- Jakie są władzy ciosy najlepsze?
Jakiej pierwszeństwo dać krzywdzie?
- Maryno moja! Jesteśmy przecie
Niby te boże płomienie,
Niby te kwiaty w oziębłym świecie,
Niby te drogie kamienie;
Padają gwiazdy, i my padniemy,
Uwiędną kwiaty, i my zwiędniemy.
Klejnoty ziemia przykryje;
Ale te gwiazdy kiedyś jaśniały,
Cudowne życie te kwiaty miały,
A diament w ziemi nie zgnije!- Źródło: strofa 291
- Zobacz też: diament, ostatnie zdania dzieł literackich
- Mogę warg twoich nie zaznać wcale,
Mogę twej ręki nie dostać,
Mogę zbiec z żalem w najdalsze dale,
Mogę niekochanym zostać,
Mogę z pragnienia umierać co dzień,
Mogę krzyż wygnańca przyjąć,
Mogę w samotni marnieć jak zbrodzień,
Mogę nawet nie żyć żyjąc,
Mogę się zabić w gorzkiej potrzebie,
Nie mogę nie kochać ciebie!- Opis: strofa określana jako najbardziej oryginalne wyznanie miłosne w historii literatury.
- Źródło: strofa 41
- Nie drżeć przed światem, stawić mu czoła
I walczyć z nim do ostatka —
To mi, gdym strachy widział dokoła,
Wpajała słowacka matka.
- Nie zburzę tego kościoła!
- Źródło: strofa 197
- Ojczyznę kochać w pięknej Marynie,
Marynę w pięknej mojej krainie,
Tuląc je w jednym uścisku.
- Piękno jest bóstwem! Wzrok nim nasyca
Sam cudotwórca z bezkresu,
Na widok piękna skrzy się źrenica
Raba znad brzegów Gangesu.
- Po długiej walce dnia z nocą mroczną
Czas dniowi przyznał wygraną.
Stu krtańmi zaraz koguty poczną
W opłotkach ogłaszać rano.- Źródło: strofa 25
- Zobacz też: poranek
- Podaj wiosło!
Tchórzu, ja bój stoczę z falą!- Źródło: strofa 162
- Zobacz też: tchórzostwo, fala
- Podwójna jedność to są wymysły,
Potrójna – wiary zawiłość…- Źródło: strofa 268
- Zobacz też: jedność, Trójca Święta
- Skoro to wola boża,
Niech dusza zmieni się w jeden pożar
Jak ongi Moskwa płonąca.
- Strata wolności złotej was boli?
Niech was mój przykład pokrzepi.
Zgnić na wolności czy żyć w niewoli
I żyć chwalebnie – co lepiej?- Źródło: strofa 114
- Śpiewam za pięknem jasne tęsknoty,
Za pięknem, co mnie porywa.
W pieśni jest cały mój świat, świat złoty,
Który dusza w snach odkrywa.
Piękno z wierzchołków Tatr ku mnie świeci,
Z niebiosów blaskiem skrzydlatym leci,
Światy mi w mroku poczyna.
Migoce do mnie istnień tysiącem,
Lecz życiem piękna, żywiołem, słońcem
Jest dla mnie moja Maryna!- Źródło: strofa 1
- Zobacz też: piękno, Tatry, pierwsze zdania dzieł literackich
- Tkwijcie, bransolety, na jej rękach ciasno,
Bo niewolnikowi dała wolność własną.
- Ty się uśmiechasz, moja rozkoszna?
Kpisz, że się zląkł twój towarzysz?
Poczekaj, zemszczę się, ześlę koszmar
Gdy nocą ty się rozmarzysz!
- Tych grot i urwisk spiętrzone mrowie
Budzące grozę – prapraszczurowie
Przezwali piekielnym Sitnem.- Opis: Sitno – góra na centralnej Słowacji, zamieszkana od czasów prehistorycznych.
- Źródło: strofa 44
- Zobacz też: groza
- U nas się kocha! Chłopak dziewczynę,
Syn spracowane ręce matczyne,
A ziomek ziomka całuje.- Źródło: strofa 285
- Zobacz też: pocałunek
- W cieniu Tatr biją opodal siebie
Dwa źródła.- Źródło: strofa 76
- Zobacz też: źródło
- Witaj nam, Sitno! Tatry, witajcie!
Ty, bystry Wagu, ty, Hronie!- Źródło: strofa 283
- Wodom i brzegom Słowacji całej
Panuje ksieni pradawnej chwały,
Drahomira z Velehradu.- Opis: księżna Drahomira przewodziła rebelii pogańskiej w Czechach.
- Źródło: strofa 204
- Zobacz też: reakcja pogańska
- Wzniosła idea do krasomówstwa
Nie zapali mrówkojada.- Źródło: strofa 153
- Zamarła w pięknie swoim trwasz, miła
Niczym posąg Łady w Nitrze;
Dusza twa w straszny ten świat się wzbiła,
Którym czart łudził cię chytrze.
- Zegar na wieży dzwoni od rana,
Dzwoni na pogrzeb, pożogę…- Źródło: strofa 7
- Zobacz też: zegar
- Żegnaj mi, złota góro, bądź zdrowa…
- Źródło: strofa 256