Filozofia

różnie definiowane rozważania rozumowe nienależące do nauk szczegółowych

Filozofianauka zajmująca się ogólnymi, podstawowymi zagadkami świata: naturą istnienia i rzeczywistości, poznawalnością prawdy oraz tym, jakie działanie jest pożądane.

  • Cała filozofia istnieje tylko i wyłącznie dzięki dwuznaczności języka i na niej żeruje.
  • Celem filozofii jest logiczne rozjaśnienie myśli.
    Filozofia nie jest dyscypliną naukową, lecz działalnością.
    Dzieło filozoficzne składa się zasadniczo z objaśnień.
    Rezultatem filozofii nie są „twierdzenia filozoficzne”, lecz wyjaśnienie twierdzeń.
    Filozofia powinna myśli, skądinąd jakby nieprzejrzyste i rozmyte, uczynić jasnymi i wyznaczyć im ostre granice.
  • Chciałbym odzwyczaić się od wszystkiego, móc wszystko od nowa widzieć, od nowa słyszeć, od nowa czuć. Przyzwyczajenie psuje naszą filozofię.
  • Czym jestem? Co powinienem robić? W co mogę wierzyć i czego mogę się spodziewać? Do tego sprowadza się wszystko w filozofii.
  • Filozofia indyjska to, by użyć znanej przenośni, ogromne morze, które jest trudno przepłynąć. Żaden naród na świecie nie wydał bowiem literatury filozoficznej i religijnej, która pod względem zakresu, bogactwa i różnorodności treści dorównywałaby indyjskiej.
  • Filozofia jest służebnicą teologii.
    • Philosophia ancilla theologiae (łac.)
    • Opis: uznawane za sentencję scholastyczną jednak o nieokreślonym autorstwie.
  • Filozofia jest wysiłkiem stałego kwestionowania wszystkich oczywistości, a więc stałego dezawuowania objawień istniejących; jednakże pokusa posiadania objawienia własnego niezmordowanie zastawia sidła na krytyków: każda filozofia, która ma aspiracje „systemu”, kwestionuje cudze objawienie po to, by natychmiast ustanawiać własne.
  • Filozofia niczego nie wyjaśnia i z niczego nie wyciąga wniosków – sprawia jedynie, że dostrzegamy rzeczy, które bez niej mogłyby ujść naszej uwadze. A jeśli wszystko jasno widzimy, nie ma już nic, co trzeba by objaśniać. Kto wie, może dlatego, że to co przed nami jest ukryte, wcale nas nie interesuje.
  • Filozofia nie przestaje zadawać pytań. Wiara żyje odpowiedzią.
  • Filozofia – to współczesna postać bezwstydu.
  • Filozofia traktuje o sprawach wiecznych, a kto ma do niej pęd, ten myśli o niej stale: w okopach czy na plaży, przy biurku czy na balu, w kinie, na spacerze. Dotyczy to zresztą nie tylko filozofii, lecz wszelkiej myśli prawdziwie naukowej. Taka myśl jest pasją, człowiek jest nią jakby opętany. Zapytano kiedyś Newtona, jak doszedł do swoich wielkich odkryć fizycznych. Odpowiedział: by continuous thinking, „przez nieustanne myślenie”. Dla umysłów twórczych do rzecz zwyczajna, takie po prostu są.
    • Autor: Bogusław Wolniewicz, Wolniewicz. Zdanie własne, wywiad Tomasza Sommera
    • Opis: odpowiedź na pytanie, jak to możliwe, że Wittgenstein część swojego Traktatu logiczno-filozoficznego napisał, gdy służył w austriackim wojsku, w czasie zawieruchy wojennej.
  • Filozofia zaczyna się tam, gdzie kończy się „mądrościowość” schlebiająca światu i ludziom za pomocą cytatów z klasyków. Przeciwnie – filozof wie, że ludzkiego losu, nicości i zła nie da się zagadać ani zagłaskać.
  • Filozofia została z pewnością poświęcona w chrześcijańskim średniowieczu swego charakteru drogi życia i stała się jedynie ważnym działem.
  • Filozofia uznaje jedynie takie doświadczenia, które mogą mieć wszyscy ludzie we wszystkich czasach w pełnym świetle dnia.
  • Jako człowiek był osobowością niezbyt wysokiej próby, niezrównoważoną i autocentryczną. Ale w tym niezrównoważonym autocentryku zapalił się raz błysk geniuszu i tak powstał jego słynny Traktat – jedyne naprawdę wielkie dzieło filozoficzne, jakie wydał wiek XX. A potem ten błysk zgasł i tak powstała „nowa filozofia Wittgensteina” (…) Ta jego nowa filozofia to płód poroniony.
  • Jeśli ktoś szuka ładu, niech idzie do świątyni. (…) Filozofia jest żyjącą inteligencją, żywym myśleniem, któremu przyświecać powinna dobra wola i intelektualna uczciwość. To właśnie jest mądrość, której szukamy.
  • Każdego, kto się choć w ogólnych zarysach zaznajomił z historią filozofii, uderza ta okoliczność, że już w rozwoju filozofii greckiej spotyka się wszystkie prawie problemy późniejsze. Trudno niemal znaleźć ogólniejszą zasadę filozoficzną, którą by czasy nowsze rozwijały a której by już Grecy nie byli przynajmniej w przybliżeniu naszkicowali. U nich nauki filozoficzne w dzisiejszym znaczeniu sformułowały się po raz pierwszy – oni dali pierwszą psychologię i rozpoczęli teorię poznania, oni zostawili pierwszą logikę, etykę i estetykę, oni stąpali po wszystkich głównych drogach metafizyki późniejszej.
    • Autor: Władysław Witwicki, Teorie woli u Arystotelesa, w: „Sprawozdanie Dyrektora CK IV Gimnazjum we Lwowie”, Lwów 1903, s. 3.
    • Zobacz też: Grecy
  • Kto nie ma w filozofii pomysłów, ten sypie wątpliwościami. Naiwni zaś myślą: „jakiż to umysł dociekliwy i otwarty”.
  • Kto próbuje wniknąć w Różę filozofów, nie mając klucza, jest jak człowiek, który chce chodzić, chociaż nie ma nóg.
  • Ludzie widzą to, co spodziewają się zobaczyć. A spodziewają się zobaczyć to, co im wcześniej wtłoczono do głów.
    • Autor: Jerzy Andrzej Masłowski, Pożegnania ’68 (dramat sceniczny, 2012)
  • (…) nędza filozofii jest od połowy XX wieku przytłaczająca. Nowe idee pojawiły się tylko na samym jego początku: Wstęp do psychoanalizy Freuda, Traktat Wittgensteina, Byt i czas Heideggera. Potem było już tylko przyczynkarstwo i komentatorstwo, przeżuwanie cudzych myśli. (…) Nic się z tego w kulturze nie ostanie poza mułem w umysłach i zwałami makulatury w bibliotekach.
  • Nie będę nazbyt oryginalna, jeśli przypomnę, że filozofia zrodziła się w świecie antycznym dokładnie wówczas, gdy nastąpił kryzys możliwości mitologicznego objaśniania świata; gdy mitologia nie była już w stanie dawać zadowalających odpowiedzi na pytania, które nazywamy ostatecznymi, a które dotyczą samej istoty bytu i ludzkiej egzystencji. (...) Nastąpiło to mniej więcej na przełomie szóstego i piątego wieku przed naszą erą. Szczególnie charakterystyczny z tego punktu widzenia był ruch pierwszych filozofów, których określamy mianem sofistów. Tradycyjne, mitologiczne wyobrażenia o świecie, strukturze kosmosu i miejsca człowieka w kosmosie nie były już dla nich dostatecznie wiarygodne; zaczęli więc podawać te przekonania oraz dawne wartości w wątpliwość, relatywizować je. Reakcją na ten kryzys oraz relatywizm wartości były próby „uporządkowania” świata w nowej formie oraz nowego uzasadnienia przynajmniej najważniejszych spośród tradycyjnych wartości, które to próby podejmował najpierw Sokrates, a później Platon.
    • Autor: Piama Gajdenko
    • Źródło: Filozofia i świadomość moralna, czyli o jedności wiedzy. Rozmowa z prof. Piamą P. Gajdenko. w: Wiktor Osiatyński, Zrozumieć świat. Rozmowy z uczonymi radzieckimi, Czytelnik, Warszawa 1982, ISBN 83-07-00684-8, s. 398.
  • Prawdziwej filozofii uczy tylko nieszczęście, a gdy się raz zostanie filozofem, przepadło…
  • Trzeźwa filozofia nie myśli świata zmieniać, nie jej to sprawa. Usiłuje jedynie zrozumieć, dokąd on się toczy.
  • Tymczasem filozofia zawsze chciała głęboko zmienić człowieka i jego myślenie. Domagała się racjonalności, krytycyzmu, konfrontowania rozmaitych stanowisk i poszukiwania metody, za pomocą której można było odróżnić argumenty powierzchowne od argumentów głębokich.
    Takie myślenie zagraża naszemu przekonaniu o tym, że jesteśmy doskonali. Odziera nas z tej iluzji. Dzisiaj nikt nie chce się wewnętrznie zmienić, teraz chodzi o to, by zmieniać się zewnętrznie. Mieć dobrą fryzurę, ładne okulary, dobre kosmetyki, markowe buty.
  • Uważam za powinność filozofii wyrażać to, co wielu chciałoby wyrazić, a nie może.
  • W filozofii rzecz polega na tym, by zacząć od czegoś tak prostego, że wydaje się niewarte wypowiedzenia, a skończyć na czymś tak paradoksalnym, że nikt w to nie uwierzy.
  • Z filozofią trzeba się obchodzić ostrożnie. Jeżeli nabierze siły, ma bardzo silną tendencję, by się strywializować i zdegenerować do ideologii. Bo każdy, kto się wyzbędzie krytycyzmu i dociekliwości umysłowej, bardzo łatwo poprzestaje na tym, że chwyta tylko konkluzję, i powie jak kibic sportowy wybierający ulubiony klub: jestem egzystencjalistą, fenomenologiem albo jestem hermeneutą. Od powierzchownych identyfikacji bardzo blisko do ideologii. Na szczęście ideologie są tak prymitywne, że prędzej czy później pękają jak bańki mydlane.
  • Żyjemy w dobie wielkiego upadku filozofii, która wytwarza już jedynie książki, a nie idee.

Zobacz też: