Biały oleander (film)

Biały oleander (ang. White Oleander) – amerykańsko-niemiecki dramat obyczajowy z 2002 roku w reżyserii Petera Kosminsky’ego. Film powstał na podstawie powieści pod tym samym tytułem Janet Fitch, scenariusz napisała Mary Agnes Donoghue.

Wypowiedzi postaci edytuj

Astrid Magnussen edytuj

  • Pytają mnie, czemu zaczęłam od końca i cofnęłam się do początku. To proste. Nie umiałam zrozumieć początku, póki nie ujrzałam końca. Brakowało zbyt wiele kawałków układanki. Zbyt wiele przede mną ukryła.
  • Jak jednak ukazać, że nic, ani smak, ani zapach, ani nawet kolor nieba nie były już nigdy tak czyste i klarowne jak przy niej? Jak wyrazić, że to u boku osoby tak niebezpiecznej po raz ostatni czułam się bezpieczna?
  • Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic.
  • Łapię się na myślach o niej. Chcę znów poczuć tamten wiatr. Te skryte pragnienia… Jak piosenka, którą w duchu nucimy; jak kochanie kogoś, kogo nie można mieć. Choć zrobiła mi tyle złego, choć daleka jest od ideału, wiem, że matka mnie kocha.

Ingrid Magnussen edytuj

  • Obie jesteśmy w więzieniu. Ukarane za siłę i niezależność. Nie zapominaj, kim jesteś. Ukryłam głęboko swoje ja, ty zrób to samo. Zapamiętaj wszystko, każdą łzę, każde złe słowo…
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Pieprzyć odkupienie! Nie chcę być odkupiona! Niczego nie żałuję!
  • Piszesz, jakby dziwiło cię, że nawet tu zachowałam urodę. Piękno jest naszą siłą, naszą bronią. Nie pozwól im, by nas odmienili, umniejszyli. Tej satysfakcji nigdy im nie dam, ty też nie powinnaś.
  • W więzieniu dobrze się czuję. Nie ma tu hipokryzji. Zabijesz lub zostaniesz zabita. I wszyscy o tym wiedzą.
  • Zło jest sprytne. Już myślisz, że je znasz, a ono zmienia postać. Całe życie uczysz się jego natury.

Inne postacie edytuj

  • Grzech to wirus. Tak mówi wielebny. Zaraża cały kraj jak kiła. Podobno jest odmiana nieuleczalna. A jak próbują się wyłgać! Co to szkodzi, że wciągam kokę? Komu szkodzi, że ja czuję się dobrze. Szkodzi nam. I Jezusowi. To zło.

Zobacz też edytuj