Pandemia COVID-19 w Polsce

rozwój pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce

Pandemia COVID-19 w Polsce – zapoczątkowana w pierwszych tygodniach 2020 r. epidemia zachorowań na ostrą zakaźną chorobę układu oddechowego COVID-19 wywoływaną przez wirusa SARS-CoV-2.

  • Ja wierzę bardzo głęboko, że uda nam się opanować ten wielki problem. Na całym świecie trwają intensywne prace nad lekiem, nad szczepionką przeciwko temu wirusowi. Oby one jak najszybciej się powiodły. Ale też musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to nie będą najbliższe tygodnie, a nawet miesiące. Niemniej jednak myślę, że cały świat naukowy stanie na głowie, żeby zdjąć z tego wirusa koronę.
  • Jeszcze za wcześnie, by kaprysić [w kwestii szczepionek na COVID-19]. Dalej mamy niedobór szczepionek, więc jeśli wejdzie regulacja, że tylko osoby z przeciwciałami mogą podróżować – to przez takie wybrzydzanie mogą ominąć nas piękne wakacje. Proszę spojrzeć, że skoro Polacy w ogóle rozważają, którą szczepionkę przyjąć – a wiem, że to robią, bo dzwonią, dopytują, czasem rezygnują z wektorów, szukają szczęścia w innym punkcie szczepień – to znaczy, że i tak jest u nas nieźle. Są kraje, gdzie akcje szczepień dopiero się rozpoczynają. Natomiast zakładam, że w dalszej perspektywie będziemy mieli wybór, pewnie powstaną też kolejne szczepionki, może doskonalsze. Już teraz testuje się donosowe szczepionki dla najmłodszych – żeby nie trzeba było kłuć dzieci. Chwilowo jednak bym nie grymasił.
  • Jeżeli rozprzestrzenianie się wirusa wymaga podjęcia ponadstandardowych działań o charakterze ogólnopolskim, to ich zastosowanie powoduje konieczność wprowadzenia w kraju stanu nadzwyczajnego. Każda bowiem sytuacja, gdy zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające do usunięcia zagrożenia, stanowi stan szczególnego zagrożenia uzasadniający wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Pojęcia konstytucyjne mają znacznie szerszy zakres znaczeniowy niż terminy używane przez ustawodawcę np. w tytułach aktów prawnych. Kwalifikowanie określonego stanu jako stanu nadzwyczajnego w rozumieniu konstytucyjnym, w tym w szczególności stanu klęski żywiołowej, nie zależy od terminu, jakim posłuży się ustawodawca albo organ władzy wykonawczej wprowadzający na terenie kraju określone rozporządzenie (o którym mowa w art. 228 ust. 2 Konstytucji), ale od zakresu ograniczeń praw i wolności, które wynikają z danej ustawy i innych aktów prawnych wydanych na jej podstawie oraz powodów wydania określonego aktu prawnego.
  • Kościoły są czymś w rodzaju szpitali dla duszy. Człowiek składa się z ciała, które trzeba chronić i pielęgnować, ale składa się także z duszy. I tą przestrzenią, w której leczone są dusze, przynajmniej ludzi wierzących, są właśnie świątynie. W kościołach można spotkać przede wszystkim Pana Boga i to jest potrzeba tak głęboka w przypadku ludzi wierzących, że my jako rząd, jako państwo, pozostawiamy tutaj autonomię instytucjom kościelnym.
  • Musimy przewartościować całą naszą bieżącą aktywność. Musimy na nowo określić PRIORYTETY. To, co jeszcze przed tygodniem czy miesiącem było dla nas bardzo istotne, dzisiaj – w obliczu prawdziwego zagrożenia – musi zejść na dalszy plan. To, co jeszcze niedawno nad dzieliło, niech dzisiaj nas jednoczy. BĄDŹMY RAZEM. Tylko w ten sposób zwalczymy poważne zagrożenie i przetrwamy.
  • Zaczęliśmy od szczepienia [na COVID-19] tej grupy, w której śmiertelność była wyższa. Co piąty zakażony senior trafiał do szpitala, wymagając tlenoterapii. Cała idea polegała na tym, żeby nie „zatkać” szpitali, żeby nie zdarzyło się to, co w ostatnich dniach działo się – i dzieje się dalej – w Indiach, czy wcześniej w Brazylii i Nowym Jorku, gdzie brakowało szpitalnych łóżek, respiratorów, leków, a nawet miejsc w kostnicach. U nas na szczęście – w dużej mierze na skutek kalkulacji dotyczących szczepień – to się nie wydarzyło.

Zobacz też: