Kabaret Elita
polski kabaret
Kabaret Elita – polski kabaret założony we Wrocławiu w 1969 roku.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Monologi
edytujListy Michała Wołodyjowskiego
edytuj- (…) Estoniec, co ma zraniony koniec.
- Michał Wołodyjowski, były pułkownik komputu, dziś prezes ciągarni drutu.
- Pułkownik Michał Wołodyjowski do Pana Hetmana Jana, któren ma aż po kolana… Kontusz ze złotym lampasem i szablę ze złotym… Niewyraźnie napisane…
- Z pannej Kazi cóś wyłazi… Tu pies, a tu katapulta, weźcie się i u… niewyraźnie… dulta…
- Zajęcia rozpoczął pan Zagłoba i od razu obniżył ich poziom, gdyż – nie wysilając się zbytnio – powiedział do stojącego vis a vis pana Muszalskiego: „Ty wuju"… Czy jakoś tak podobnie… niewyraźnie…
- Opis: o ćwiczeniach we lżeniu i obrażaniu przeciwników.
- Zobacz też: Jan Zagłoba
Piosenki
edytuj- A mnie się marzy kurna chata.
- Autor: Jan Kaczmarek, Kurna chata
- Człowiek jak Syzyf
Dźwiga swój kamień (…).- Źródło: Blues, panie Jurek
- Zobacz też: Syzyf
- Do serca przytul psa,
weź na kolana kota,
Weź lupę, popatrz – pchła!
Daj spokój,
Pchła to też istota
Za oknem zasadź bluszcz,
niech się gadzina wije,
A kiedy ciemno już i wszyscy śpią
– ojciec śpi
– matka śpi
– żona śpi
– córka śpi…
… zapylaj georginie…- Autorzy: Jerzy Skoczylas, Jan Kaczmarek, Do serca przytul psa
- Zobacz też: bluszcz, georginia, kot, pchła, pies
- Gumno moje ojczyste, Kordianie i Chamie
Dobrze żyje kto kradnie i bezczelnie kłamie
Baby nasze są piękne, a chłopy są duże
Nic dziwnego, że ciurkiem robim za przedmurze.- Autor: Stanisław Szelc, Gumno moje ojczyste z serialu Chłop i baba
- Hej, ha, raz, dwa, uodoridi, kuku!
Już Oleksy swoją laską stuka stuku-puku,
Hej, ha, raz, dwa, laska to nie kosa!
Lepszy kogut od perliczki, Pawlak od Witosa!
Hej, ha, raz, dwa, to kompromis zdrowy:
Ciało z dawnych kómitetów, a duch z Częstochowy!- Źródło: Chłopy na Wiejskiej
- Zobacz też: Waldemar Pawlak, sejm, Wincenty Witos
- Ja nie zrobię tu odkrycia,
Ale rumby chcę od życia,
A tutaj – blues, panie Janek (…).
- Jak świat światem, zawsze w całym były dziury,
ale dziury zawsze można obejść bokiem.
Taki chropowaty Księżyc ma kształt całkiem schludnej kuli,
gdy się spojrzy nań życzliwym gołym okiem- Źródło: Generalnie rzecz biorąc
- Lepszy swojski wróbel w garści niż bażant na dachu (…).
- Lubię co dzień troszeczkę podnieść sobie poprzeczkę.
- Źródło: Oj, naiwny, naiwny
- Zobacz też: poprzeczka
- Nie angielskie, nie kreolskie,
Ale nasze, nasze polskie,
Nie austriackie, nie jakieś inne,
Ale rodzinne! Ale rodzinne!- Źródło: Polskie strzechy
- Zobacz też: Polska
- Normalnie – blues, panie Jurek.
- Źródło: Blues, panie Jurek
- Zobacz też: blues
- Oj, naiwny, naiwny, naiwny,
Naiwny jak ćma,
Co w ogień się pcha.- Źródło: Oj, naiwny, naiwny
- Zobacz też: naiwność
- Serial to lepszy niż Chłopi noblisty Reymonta,
Tyle że się miast Boryny Strąk posępny pląta,
Tyle że cię miast Jagusi znienacka porazi
Obszarniczo wielkopański tyłek Anastazji!- Źródło: Chłopy na Wiejskiej
- Zobacz też: Chłopi, Władysław Reymont, serial telewizyjny
- Starszy sierżancie, skąd te łzy?
- Autor: Andrzej Waligórski, Starszy sierżant
- Zobacz też: sierżant
- Tak trudno sprokurować coś, co by ręce miało.
- Źródło: Trudno sprokurować
Skecze
edytuj- Dali chopu kopa w dopu.
- Źródło: Krótkie rozmówki obcojęzyczne
- Gdzie Polaków dwóch, tam jest już o czym pobiadolić.
- Zobacz też: Polacy
- – Jedni twierdzą, że od małpy pochodzimy, co jest nieprawdą.
– Ale, pare osób znam.
– Niektórzy na pewno pochodzą od małpy, sam widziałem jak jeden dziennikarz pochodził od małpy, do drugiej małpy pochodził, do trzeciej małpy pochodził.
– W zoo?
– Nie, to w sejmie było.
- Każdy gówniarz wie, że «wio» po angielsku to jest «enter»!
- Źródło: Ekologia, 2008
- Zobacz też: język angielski
- – Ja przepisuję swój stary pamiętnik?
– Z czego pan przepisuje, jak tam nic nie leży?
– Ja jego przepisuję z niczego, czyli z głowy.
- – Ja już w 47. roku był za AK-a.
– To chyba za Africa Corps, bo jak pamiętam, pan wtedy tępił AK-owców.
- Leszek Niedzielski: I pan to wtedy napisał?
Stanisław Szelc: Tak, ja wtedy to napisał, a teraz sobie, chwała Bogu, przypomniał.
– Teraz to różni ludzie różne rzeczy sobie przypominają, na przykład były premier przypomniał sobie, on się podobnie czesze jak pan...
– Nie, nie on bardziej do góry się czesze. On do innego fryzjera chodzi. Ja wiem, Aleksis on się nazywał.
– Właśnie były premier przypomniał sobie, że zawsze w dzieciństwie chciał być ministrantem, ale bardzo przeszkadzał mu w tym I sekretarz KW PZPR w Białej Podlaskiej.
– Który też się przypadkowo tak samo nazywał?
– Zbieżność nazwisk.- Opis: żart dotyczący uczesania Józefa Oleksego i Stanisława Szelca, obaj są łysi
- Stanisław Szelc: Ja nic się nie bał. Chociaż siepacze reżimu siedziały mi pod zlewozmywakiem.
Leszek Niedzielski: Tacy mali byli?
– A pan nie był siepaczem reżimu?
– Nie byłem pod zlewozmywakiem.- Opis: aluzja do niskiego wzrostu Leszka Niedzielskiego.
- – Ja siadł od razu i napisał utwór: «Lechu mój»
– To coś o mnie teraz.
– Nie, to o panu Wałęsu.
– To ten z wąsami.
– «Ty twardo stój, organizuj strajki, nie bój się nahajki, trzymaj z Mazowieckim Tadeuszem i panem prezydentem Bushem»
– To bardzo odważnie pan napisał o tym prezydencie Bushu, ale wtedy akurat prezydentem był Reagen.
– Nie, nie, nie. Mnie się coś ze wzrokiem porobiło, ja nawet ma zapisane: «Trzymaj się z Ruleskim Janem i z panem prezydentam Reaganem». A pani Tatcher była?
– Oczywiście.
– Ja Gośkę osobiście znam. «Trzymaj sztamę z Gośką Tatcher, a wieczorem idź na spacer».
Agencja towarzyska
edytuj- – A gustuje pan w towarzystwie wysokim czy niskim?
– Obojętne, przecież nie będę tańczył.
- – Codziennie rano mi się takie tu robi…
– A duże się to panu robi?
– Ooo…
– Sylwia, do ciebie!
Bajeczka babci Pimpusiowej - skecz Andrzeja Waligórskiego
edytuj- – Teraz wszystko jest zjawiskiem.
– Jak to, jak to wszystko może być zjawiskiem.
– Nie wiem, ale jest. Na przykład ostatnio pokazywali, że w jednym PGR-ze koło Legnicy łowce zdychają z głodu, to dyrektor tego PGR-u powiedział: «Tak jest, obserwujemy to zjawisko na skutek braków w paszy.»
– To nawet ładnie to było sformułowane.
– A bardzo ładnie, bardzo, bo normalny człowiek po prostu widzi, że łowca zdycha z głodu, a dyrektor obserwuje zjawisko padania tej łowcy...
– Bo to jest, babciu, być może mniej drastyczne określenie niż takie zwykłe zdychanie.
– A pewnie, pewnie, syneczku, że mniej drastyczne, bo jak zdycha, to już nie wstanie, a jak pada, to może tylko tak się wygłupia.
– Jak to owieczka.
– Raz padnie, raz wstanie (śmiech).
- – Babcia powie bajeczkę ło łowsiku.
– O o co?
– O łowsiku, o takim małym robaczu. Wyszedł raz mały owsik z dupy na zakupy...
– Babciu, ja sobie wypraszam, wszystko ma swoje granice. Potem ludzie dzwonią do naczelnego, a naczelny mnie sztorcuje.
– A co ja poradzę, syneczku, że owsiki to akurat mieszkają w...
– Tak, wiem, babciu, gdzie owsiki mieszkają, ale można powiedzieć, że owsik wyszedł z domu na zakupy.
– Więc tak: Wyszedł raz mały łowsik z domu na zakupy.
Wszystkie przebyte choroby
edytuj(J. Skoczylas, L. Niedzielski)
- - Proszę wymienić wszystkie przebyte choroby.
- Kolejno, czy alfabetycznie?
- Alfabetycznie.
- A - arytmia pęcherza,
B - brodawki,
C - cegłą uderzenie w głowę w wieku 5 lat,
D - dupersznyt pourazowy,
E - euforia alkoholowa,
F - fujara... mi...
- Tak tak.
Dyskusja oszczędnościowa
edytuj- – A propos picia…
– To ja polecę…- Zobacz też: alkohol
- – Ale doktorat obroniłem i na ludzi wyszłem…
– Wyszedłem!
– Pan też? To przede mną chyba…- Zobacz też: gramatyka
- Ja cztery dni nic ciepłego w ustach nie miałem, tylko biegunka i biegunka!
- Zobacz też: biegunka
- – Oni na przykład piszą «pypka», a czytają rurka…
– Albo piszą «puma», a czytają «Rita». (…) Albo piszą «PZPR», a czytają «Ojczyzna».(…)
– «Pokuta» – «rokita»!- Opis: o języku rosyjskim.
- – Pan wie, że mój ojciec był chłopem?!
– A matka?
– Babą!
- – Skończ pan już z tą biegunką…
– Spróbuj pan skończyć z biegunką! Ja u Kaszpirowskiego byłem i on biegunki dostał! (…)
– Kaszpirowski zawsze miał biegunkę…- Zobacz też: Anatolij Kaszpirowski
- Sprawdzam, czy mi Skubiszewski mikrofonu nie założył…
- Zobacz też: Krzysztof Skubiszewski
- – To pan ten doktorat nie pisał w kraju?
– W kraju żem go pisał, w kraju.
– A w tym kraju nie było prądu?
– Był, ale w ogrodzeniu, bo to był zabajkalski kraj…- Zobacz też: doktorat
- – W szkole się głupot uczy zamiast uczyć rzeczy ważnych!
– Uczą głupot! Na przykład uczą ułamków, a po co? Całych uczyć!
– Potem się pchnie takiego młodego po cóś do picia i połówkę idiota przyniesie zamiast litra…- Zobacz też: edukacja, matematyka, szkoła
- Wasi-nasi czy nasi-nasi?
- Za co oni by pili…?
- Opis: o nauczycielach.
Dziwna choroba
edytuj- Na rynku w Tucholi chłop babę… za Łabę.
- Zobacz też: Tuchola
- To może ja ci wpłacę jakąś zaliczkę na poczet królów polskich?
Giełda
edytuj- – Ale jeśli mnie wzrok nie myli, to to jest widelec… A nóż gdzie?
– A nóż w wodzie!- Zobacz też: nóż, Nóż w wodzie, widelec
- – Cienkopis znaleziony w Saragossie…(…)
– A ty jesteś pewien, że to nie był długopis znaleziony w Saragossie?- Zobacz też: Rękopis znaleziony w Saragossie
- Ja na przykład kupiłem sobie smoking od Arnolda Schwarzeneggera… Oczywiście trochę go przedłużyłem, poszerzyłem w barach…
- Opis: słowa te wypowiedział Leszek Niedzielski, artysta niskiego wzrostu.
- Zobacz też: Arnold Schwarzenegger
- – Oto łzy wypłakane w brazylijskim serialu przez Esmeraldę. Tylko z prawego oka.
– Ale nie za dużo…
– Nie za dużo, bo to tylko z pierwszych 350 odcinków.- Zobacz też: łza, telenowela
- To ja pójdę tym trendem disco polo w dowcipie… Mianowicie (…) ja sobie kupiłem i używam z wielkim powodzeniem grzebień od Violetty Villas…
- Opis: słowa te wypowiedział Stanisław Szelc, który jest łysy.
- Zobacz też: grzebień, Violetta Villas
Nowe przysłowia
edytuj- Jak Cezary gruchnie, to Hilary spuchnie.
- Zobacz też: Cezary, przysłowie
- Lepsza Justyna niż przepuklina.
- Zobacz też: Justyna, przepuklina
- Na Anieli bedzie weseli.
- Na Borysa głowa łysa.
- Na pierwszy maja przypudruj jaja.
- Zobacz też: maj
- Na świętego Feliksa bardzo łatwo o kiksa.
- Na Wacława bujna trawa.
- Zobacz też: trawa
- Na Zenobiusza mysza się rusza.
- Zobacz też: mysz
- Święty Bazyli wypuszcza stado goryli.
- Zobacz też: goryl
- Święty Eustachy wypuszcza chomika spod pachy.
- Zobacz też: chomik
- Święty Wincenty wycina nagniotki z pięty.
- Zobacz też: pięta
- Znalazł Jacek krowi placek.
Opole 1987
edytuj- – Co pan taki malutki?
– Może dlatego, że siedzę? Niech pan też usiądzie.
- – Społeczeństwo zasypało nas lawiną listów.
– Tak, wszystkie trzy listy mamy tutaj ze sobą i zaraz na nie odpowiemy.
– Ja dostałem jeden list z przeciągiem.
– No, właśnie tak duje po nogach.
– Nie, jeżeli w przeciągu trzech dni nie zapłaci obywatel...
- – Dostałem list ze związku
– Z daleka?
– Nie, «ze związku z naruszeniem przez obywatela...»
– Nie, to powinno być: «w związku z naruszeniem przez obywatela».
– To wszystko powinno być w Związku, ale jest u nas właśnie.- Źródło: Opole 1987
- – To są kartki benzynowe. Na pół litra teraz dają?
– Tak, żeby wjechać do garażu i się powiesić.
- – To może pan odpowie tej pani, pan jako były ułan?
– Pan jesteś durnowaty, przepraszam?
– Może ostatnio trochę kołowaty jestem
– Setki razu panu tłumaczyłem, że ja nie jestem były ułan, tylko byłem w Ułan-Bator, niestety. Udało mi się wrócić prawie z całą rodziną. Ale pani Mosiądz mogę odpowiedzieć.
– Zaraz, ale co pan odpowie jak nie znamy treści listu.
– A jest treść?
– Oczywiście. «Jestem kobietą»
– To baba?
– «Co tu kryć grubą». Nawet tłustym drukiem napisała. «Od pięciu lat staram się schudnąć, kupuje coraz mniej artykułów spożywczych, a płacę za nie coraz więcej. Czy dobrze robię?»
– Bardzo dobrze pani robi, ja już wielokrotnie przestrzegałem, że otyli żyją krócej.
– A o ili?
– O ili nie trafią do szpitali.
– To panowie z Wrocławia? Ja też ze Lwowa!
- – «Jestem rencistą drugiej grupy, na utrzymaniu mam psa rasy małej»
– Dzień dobry!
– Siad, nie nutrię tylko psa! «Renta moja wynosi siedem tysięcy trzysta złotych miesięcznie. Po opłaceniu światła, wody i prądu zostaje mi 73 złotych, której to sumy pies nie pozwala mi ruszyć. Stąd posiadam kolosalne oszczędności»
– Ja wielokrotnie zwracałem uwagę na fakt, że nasi renciści, a zwłaszcza emeryci, mają duże, niczym nieuzasadnione dochody.
– Ten problem trzeba koniecznie zlikwidować!
– Razem z rencistami!
– Taki rencista, to zje jak duży pies!
– W tej sytuacji będę wyrazicielem opinii chyba całego narodu, jeżeli stwierdzę, że należy wszystkim rencistom mającym psy obniżyć rentę o 73 złote, a uzyskane stąd fundusze przeznaczyć na budowę szpitala pomnika czterech rencistów i psa ze starym portfelem w zębach.
– Może się zdarzyć, że pies z głodu zeżre rencistę razem z portfelem.
– To by się bilonem zatruł.
- – Pisze do nas pracownik zakładów mięsnych, pan Józef Szczupły. To chyba nie jest członek dyrekcji, jak sądzę.
– To może być kierownik wydziału żeberek.
- – Jak wykazują badania opinii publicznej, tylko 2% społeczeństwa jest przeciwne podwyżkom, a pozostałe 106% w pełni je popiera, prosi o dalsze, od jutra i na wszystko.
– Z tym, że były to, jak zwykle, psychiatryczne badania opinii publicznej, a ankietujący też był idiotą.
– Tutaj mam taką kartkę od jakiegoś idioty, znaczy od jakiegoś...
– Co, pan sam do siebie listy pisze?
– Nie, ktoś to napisał. «Z winy ojca mam takie same imię i nazwisko jak ten skur...»
– O jej, jej, jej, o tragedia.
– Jeśli jest podobny, to może straszyć za pieniądze.
– Nie no, dwóch taki małpów nie ma chyba.
– Dlaczego, może bliźniak się odnalazł. Małpy też mają bliźniaków.
– Nie wiem, czy podobny, bo zdjęcia nie przysłał żadnego.
– To pan nie widziałeś w telewizorze? Ohydny ryj, naprawdę.
– I jeszcze pisze dalej. «Koledzy i przechodnie obrzucają mnie wyrazami poparcia i zaufania. Co robić?»
– Ja bym nie tragizował, przeczekać.
– Tak, to już niedługo. Chociaż ja ambitny jestem, to bym się powiesił.
– To może: powiesić się i przeczekać.
– Ale na gałęzi.
– Dwa lata.
– Ale tyłem, żeby nie straszyć.
– I daleko od przedszkola, bo nam dzieci powariują.
– Ale powiesić się głową w dół.
– A na czym by się dzieci huśtały?
- – To jest list z Poznania.
– A jak pan poznał? A znaczek za 50 groszy, nie zauważyłem w pierwszej chwili.
– Pisze do nas dziesięcioletni Mirek (lat 14). «Z prasy dowiedziałem się, że w ciagu roku każdemu Polakowi, więc również mnie, przypada na głowę 11 litów czystego spirytusu. Czy ja to mogę sobie rozrobić z wodą, bo czysty spirytus mnie otrzącha?»
– Każdego otrzącha! To jest idiota! Dzieciom się w głowie poprzewracało!
– Ja odpowiem dziecku: Jak wiesz, chłopczę...
– Chłepcze.
– Nasz kraj przeżywa przejściowe, czterdziestoletnie trudności, jeśli idzie o temat: woda pitna. To, że nas po niej otrzącha, spowodowały wiadome restrykcje amerykańskie, będące brutalną ingerencją w nasze wewnętrzne sprawy, Polecam ci Pepsi, bo po tym się szybciej pada.
– A ja polecam ci na popychacz chleb z musztardą.
- – Przepraszam pana, to pan ma męża?
– Nie, to ta żona ma męża.
- – My się zupełnie nie znamy na snach, bo od tego mamy ministerstwo planowania gospodarczego, które śpi od czterdziestu lat z górą, oraz komentarze dziennika telewizyjnego.
– A jeżeli chodzi o spanie, to ja zawsze polecam liczenie baranów.
– Ale wszystkich baranów?
– Dwóch.
– Tych, co zawsze.
– Ale oni tam w rezerwie stado mają.
- – Ten list przyszedł do nas już z widowni.
– Jak to z widowni?
– Zawsze się znajdzie życzliwy, który do..., znaczy przyniesie.
- – «Przecież moglibyśmy w ciągu tych dwóch bezpowrotnie straconych godzin rzetelną pracą i wspólnym wysiłkiem...»
– On tak głośno pisze?
– Nie, teraz się tak głośno interpretuje.
– «Wyprodukować: 112 par trampek, 12 kilometrów makaronu dwujajecznego z zamianą na 6 kilometrów makaronu czterojajecznego, ulepić 3000 pierogów leniwych, puścić z dymem 600 hektarów lasu, i wydrukować 300 000 plakatów z napisem: «Reagan, ty sobie nie myśl»”
– A z którego rzędu jest ten pan?
– Kiedy tu nie jest napisane, z którego rzędu, tu jest podpisane „rząd”.
Talk show z Sewerynem Krajewskim
edytuj- – Jak Anna Maria.
– Anna Maria Jopek?
– Nie, Jopek jest Kydryńskiego!
– Kydryńskiego jest Kunicka!- Zobacz też: Anna Maria Jopek, Seweryn Krajewski, Halina Kunicka, Lucjan Kydryński, Marcin Kydryński
- Słyszałem też o pana hobby, podobno pan świetnie gotuje. (…) My słyszeliśmy o różnych zupach (…). Podobno – tak mówią zresztą o panu (…) – podobno pan w każdym mieście ma swoją ulubioną zupę…
Teatr Studia 202
edytuj- – (…) nasza armia ma być teraz jak Jolka Bobek.(…) nieduża, ale dobrze wyszkolona.
- Źródło: Zmiany w armii
- Zobacz też: armia
- – Po czym poznać ten moment poczęcia?
– To proste: chłopem strasznie rzuca, a baba patrzy na zegarek.- Źródło: Od momentu poczęcia
- Zobacz też: poczęcie
- – Współczuję bardzo temu panu z reklamy, który pobrudził sobie koszulę jajkiem.
– A po co on nosi takie długie koszule?- Źródło: Brudna koszula
Wiersze
edytuj- Siada pani przy sośnie
i czeka, co wyrośnie.
Czeka przez miesiąc równo,
zagląda – a tam gówno.- Źródło: wiersz Lilije
- Zobacz też: lilia
O kabarecie Elita
edytuj- Jest kabaret Elita, który nie jest tak stary jak Pietrzak, ale jest silnie dorosły. Nie jest to popelina, plama. Czyli starsi też mogą.
- Autor: Maria Czubaszek
- Źródło: Seweryn Domagała, Rozmowa o kabarecie - Czubaszek, Andrus, Górski i Halama, 26 marca 2008
- Zobacz też: Jan Pietrzak