Rycerze
satyryczne słuchowisko radiowe
Rycerze – audycja radiowa kabaretu Elita. Autorem większości tekstów jest Andrzej Waligórski.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
edytuj- Ani słuchu, ani ruchu.
- Zobacz też: słuch
- Drogi Luśnia (…) spłakał się jak żubr.
- Gdy wyrosło ci poroże, pędź, bracie na Zaporoże.
- Ha, ha, ha, Melechowicz.
- Opis: często wypowiadane słowa.
- I Horpyna dupa, kiedy ludzi kupa!
- Kto czeka, nie błądzi.
- Nie będzie byle skryba prawych rycerzy jako stada małpów czytelnikom przedstawiał! Szable w dłoń!
- Opis: o Henryku Sienkiewiczu.
- Nie durny, nie durny, tylko po prostu pijany!
- Postać: Basia
- Ponieważ nie mamy łopat, plan Kmicica całkiem łopadł.
- Szable są nam potrzebne jeno do końcowej pieśni.
- Zobacz też: szabla
- Szlaban na gorzałę? To kolejarze nie piją?!
- Zobacz też: gorzała
- Trylogia to powieść rzekomo osnuta na naszym tle.
- W młodości ekscesy, na starość bitlesy.
- Źródło: odc. Ciury
- (…) wraca do stanicy jak głupi do sera.
- Zdradziła cię stara? Hajda na Tatara!
Piosenki
edytuj- Hej, szable w dłoń, łuki w juki, a łupy wziąć w troki.
Hajda na koń, okażemy się godni epoki.
Ruszamy w bój, by Helenkę uwolnić od zbója.
A Bohun zbój, nie zwycięży nas nigdy tra, la, la.
- Hej, szable w dłoń, łuki w juki, a łupy wziąć w troki.
Hajda na koń, okażemy się godni epoki.
Ruszamy w bój, aby odbić Billewiczównę,
Bogusław zbój, nie zwycięży nas nigdy tra, la, la.
- Rycerzy trzech: Ketling, Wołodyjowski, Zagłoba.
Gnębi nas pech, wszystkim nam się Basieńka podoba, ach podoba.
Zwalczmy tę chuć, inny cel nam historia wytycza.
Musimy knuć, musimy knuć, jak się pozbyć Tuhajbejowicza.
- Rycerzy trzech, kniaź Jarema, Skrzetuski, Zagłoba,
Gnębi ich pech – wszystkim im się Helenka podoba, ach, podoba.
Zwalczcie tę chuć, do stu diabłów, jasnego pioruna,
Musicie knuć, jak się pozbyć Bohu-hu-hu-huna.
- Rycerzy trzech: Kmicic, Wołodyjowski, Zagłoba.
Gnębi nas pech, wszystkim nam się Oleńka podoba, ach, podoba.
Zwalczcie tę chuć, innych zadań przed wami jest siła,
musicie knuć, jak się pozbyć Radzi-dzi-dzi-wiłła!
- Watażków trzech: Bohun, Wołodyjowski, Skrzetuski,
Gnębi nas pech, bo Helenka przepiękne ma nóżki (i nie tylko).
Zwalczcie tę chuć, bądźcie mądrzy, szlachetni, rozważni;
Musicie knuć, jak być z Chmielem w prawdziwej przyjaźni!
Dialogi
edytuj- – A jak Luśnia się ubiera…
- – A jak szybko się ubiera…!
- Kmicic: Co to znaczy „oczy przedsię patrzące”? A jakoż to oczy mogą patrzeć zasię?
- Zagłoba: Nie no, mogą przy większym zezie… Na przykład panna Oleńka bez wysiłku zasię spogląda…
- Zobacz też: zez
- Zagłoba: Ja mam bielmo na jednym oku?! (…)
- Wołodyjowski: Fakt, że na obu. Ale na jednym większe…
- Zagłoba: Ale na drugim mniejsze!
- – Ja tam śpię spokojnie…
- – Boś matoł!
- – Masz dziurkę?
- – Mam.
- – A od klucza?
- – Też mam.
- Kmicic: Oj, niedobrze, koledzy, niedobrze.
- Zagłoba: Pewnie, że niedobrze. Gnojuś waść narobił, strzelając z pijaną kompanią do portretów Billewiczów.
- Wołodyjowski: Nie dziwota, że Oleńka patrzy na waszmościa krzywo!
- Kmicic: To fakt, patrzy na mnie krzywo, ale nie z powodu nienawiści, jeno z powodu zyza rozbieżnego.
- Zagłoba: Prawdą ci to jest, że Oleńka nieco zyzuje, zwłaszcza po secie. Ale przecież liczy się charakter.
- Kmicic: Mnie tam zez panny Oleńki wcale nie przeszkadza. Byleby mi odpuściła moje winy, którem wszelako jako Babinicz uczciwie odpokutował.
- Zagłoba: Co? Jak? Że niby ty, psia wiaro, jesteś Babiniczem? Bohatyrem jasnogórskim?
- Kmicic: Jam ci jest!
- Zagłoba: Pst! Koledzy! Zdaje się, że Szwedzi ciągną!
Kmicic: Ciągną na nas?
Zagłoba: Gdzie tam, wódę ciągną z gąsiora!
- – Schönes Wetter…!
- – Każe przynieść sweter…
- Opis: tłum. z niem.: „piękna pogoda”.
Zobacz też
edytuj- 60 minut na godzinę
- Powtórka z rozrywki
oraz utwory sparodiowane w audycji: - Ogniem i mieczem
- Pan Wołodyjowski
- Potop