Pachnidło (ang. Perfume: The Story of a Muderer) – amerykańsko-francusko-hiszpańsko-niemiecki film fabularny z 2006 roku w reżyserii Toma Tykwera. Scenariusz, na podstawie powieści Patricka Süskinda Pachnidło, napisali Andrew Birkin, Bernd Eichinger, Tom Tykwer i Caroline Thompson.

Ben Whishaw,
odtwórca jednej z głównych ról

Wypowiedzi postaci edytuj

Jean Baptise Grenouille edytuj

  • Chcę wiedzieć, jak schwytać zapachy, jak je uwięzić na zawsze.
  • Duszą mistrza jest jego zapach.

Inne postacie edytuj

  • 25 czerwca 1766 roku około 23 wieczorem Grenouille wkroczył do Paryża bramą orleańską i tak jak lunatyka jego pamięć zapachowa powiodła go bezpośrednio do miejsca, w którym się urodził.
  • Będę patrzył na ciebie, kiedy będziesz leżał na krzyżu i kiedy dwanaście ciosów żelaznym drągiem skruszą ci kończyny. Kiedy tłum w końcu znuży się twoim krzykiem i rozejdzie się do domu, stanę w kałuży twojej krwi i usiądę obok ciebie. Będę patrzył Ci głęboko w oczy i kropla po kropli będę sączył w nie moje obrzydzenie jak palący kwas do chwili kiedy nareszcie zdechniesz.
    • "I'll be looking at you when you're laid on the cross and the twelve blows are crashing down on your limbs. When the crowd is finally tired of screams and wandered home, I will climb up through your blood and sit beside you. I will look deep into your eyes and drop by drop I will trickle my disgust into them like burning acid until finally you perish." (ang.)
      • Postać: Antoine Richis
  • Było około tysiąca zapachów w jego ubraniach, zapach piasku, kamieni, mchu i nawet kiełbasy sprzed kilku tygodni. Brakowało tylko jednego zapachu – jego własnego. Po raz pierwszy Grenouille zorientował się, że nie miał żadnego zapachu. Zrozumiał, że od dawna nie istniał w oczach innych ludzi. Naraz przeraził się, że mógłby zapomnieć samego siebie. Tak jakby w ogóle nie istniał.
  • Co do Giuseppe’a Baldiniego nabycie Grenouille’a przeobraziło w cudowny sposób jego chylący się ku upadkowi interes w kwitnące przedsięwzięcie. Przewyższał nawet swoją dawną sławę. W tym samym czasie Jean Baptise odkrywał tajemnice pracy perfumiarza.
  • Im bardziej Grenouille oddalał się od miasta, tym bardziej czuł się szczęśliwy. Powietrze, jakie go otaczało stawało się jaśniejsze, bardziej przejrzyste, bardziej czyste. W końcu był w stanie oddychać.
  • Istniała tylko jedna rzecz, której perfumy nie mogły dokonać; nie były w stanie przeobrazić go w osobę zdolną kochać i być kochaną jak każdy.
    • There was only one thing the perfume could not do. It could not turn him into a person who could love and be loved like everyone else. (ang.)
  • Jak dotąd jego nos prowadził go w górę, oddalał go od ludzkości. Zawsze był przyciągany przez magnetyczny biegun największej możliwej samotności.
  • Obywatele miasta Grasse ubierali się z przerażającym kacem. Dla wielu z nich doświadczenie było tak potworne, tak niewytłumaczalne, tak niezgodne z ich moralnością, że wymazali je dosłownie z pamięci. Jeszcze tego samego dnia Rada Miasta zwołała posiedzenie i natychmiast poleciła policji ponowne otwarcie śledztwa w sprawie popełnionych zabójstw. W następnych dniach Dominik Druot został zatrzymany, gdyż to u niego znaleziono włosy i ubrania wszystkich ofiar. Po czternastogodzinnych torturach Druot przyznał się do wszystkiego. W ten sposób sprawa została zamknięta. W tym samym czasie Grenouille był już w połowie drogi do Paryża. Miał wystarczającą ilość perfum, aby podbić cały świat, gdyby tylko tego pragnął. Mógł udać się do Wersalu i król całowałby jego stopy. Mógł napisać perfumowany list do papieża, przedstawiając się jako Nowy Zbawiciel. Mógł dokonać tego wszystkiego, a nawet więcej. Posiadał moc o wiele potężniejszą niż władza pieniądza, strachu czy śmierci – niezwyciężoną moc zarządzania miłością całej ludzkości.
    • (…) He still had enough perfume left to enslave the whole world if he so chose. He could walk to Versailles and have the king kiss his feet. He could write the pope a perfumed letter and reveal himself as the new Messiah. He could do all this, and more, if he wanted to. He possessed a power stronger than the power of money, or terror, or death – the invincible power to command the love of man kind. (ang.)
  • Tej nocy nie mógł spać. Urzekający zapach młodej dziewczyny pozwolił mu zrozumieć, dlaczego czepiał się z takim uporem i z taką zajadłością. Znaczenie i cel jego nędznej egzystencji były ogromne. Miał nauczyć się utrwalać zapachy tak, żeby już nigdy więcej nie traciły ich wzniosłego piękna.
  • Teraz posłuchaj, co ci powiem. Jak w muzyce układ perfum musi zawierać cztery esencje, nuty troskliwie wybrane według ich harmonijnego pokrewieństwa. Każde perfumy zawierają trzy układy: nutę wysoką, nutę średnią i nutę bazową, co wymaga w całości dwunastu nut. Nuta wysoka odpowiada pierwszemu wrażeniu, które trwa zaledwie kilka chwil, tuż przed nutą średnią stanowiącą temat perfum. Ten zapach trwa parę godzin. I na koniec nuta bazowa, woń śladowa perfum, która trwa kilka dni. Widzisz, stara legenda mówi, że nie można stworzyć oryginalnych perfum inaczej niż dodając jedną nutę, trzynastą nutę, końcową esencję, która odróżnia się od nich i przede wszystkim dominuje je. Legenda mówi, że pewnego dnia znaleziono w grobie faraona amforę i kiedy ją otworzono, ulotnił się z niej niesamowity zapach. Po tysiącu lat dzięki subtelności i pięknie perfum o takiej mocy w ciągu tej krótkiej chwili każdy, kto je poczuł, czuł się jak w raju. Można było zidentyfikować dwanaście esencji tych perfum, ale trzynasta, zasadnicza, witalna nigdy nie została określona.
    • Now pay attention to what I tell you. Just like a musical chord, a perfume chord contains four essences, or notes, carefully selected for their harmonic affinity. Each perfume contains three chords: the head, the heart and the base, necessitating 12 notes in all. The head chord contains the first impression, lasting a few minutes before giving way to the heart chord, the theme of the perfume, lasting several hours. Finally, the base chord, the trail of the perfume lasting several days.(…) (ang.)
    • Postać: Giuseppe Baldini
  • Trzeba mu było trochę czasu, aby zrozumieć, że znalazł na Ziemi miejsce, gdzie zapachy były absolutnie nieobecne. Był otoczony jedynie niezmąconą wonią martwych kamieni. Wyczuwało się coś świętego w tym miejscu. Nie będąc kłopotanym przez żaden zewnętrzny element w końcu mógł delektować swoją własną egzystencję i uznać ją za wspaniałą. Po pewnym czasie zapomniał prawie o swoich planach, o swoich obsesjach i rzeczywiście mógł o nich nawet zupełnie zapomnieć.
  • W epoce, o której mowa, w miastach królował niepojęty dla kobiet i mężczyzn z tej epoki smród. Oczywiście największy odór panował w Paryżu z tej prostej przyczyny, że było to największe miasto w Europie i nigdzie indziej w Paryżu ten smród nie był silniejszy niż na targowisku ryb. I to właśnie tutaj w miejscu najbardziej śmierdzącym w całym królestwie urodził się Jean Baptise, 17 lipca 1738 roku. Był piątym dzieckiem swojej matki. Rodziła je wszystkie pod stoiskiem i wszystkie rodziły się martwe lub prawie martwe. Wieczorem wszystko było sprzątane wraz z rybimi odpadkami. Również i tego dnia wszystko miało potoczyć się w ten sam sposób, jednak Jean Baptise zdecydował inaczej. W konsekwencji pierwszy krzyk małego Grenouille wysłał matkę na szubienicę. I za sprawą nieba Jean Baptise znalazł się w sierocińcu pani Gaillard. Dla pani Gaillard Grenouille był zarobkiem, tak jak inne sieroty. Cokolwiek by nie było, dzieciaki wyczuły od razu, że ten był inny. W wieku pięciu lat Jean Baptise wciąż nie mówił, ale dzięki talentowi, z jakim się urodził był wyjątkowy, jedyny w oczach całej ludzkości. Nie, nie można powiedzieć, że inne dzieci go nienawidziły. Onieśmielał je, raczej niepokoił. Powoli zdawał sobie sprawę z tego, że jego fenomenalny węch był darem, który został przekazany jemu i tylko jemu. Kiedy Jean Baptise nauczył się w końcu mówić, odkrył, że potoczny język był niewystarczający, aby nazwać całą jego kolekcję zapachowych doświadczeń i doznań. Kiedy miał trzynaście lat, pani Gaillard nie miała już dla niego miejsca. Zdecydowała więc go sprzedać. Od pierwszego spojrzenia, a raczej od pierwszego zapachu Grenouille wiedział, że jego życie w garbarni Grimal będzie miało dokładnie taką wartość jak praca, którą będzie w stanie wykonać. Niestety dla pani Gaillard korzyść z tego utargu była raczej krótkotrwała… W garbarni długość życia pracowników nie przekraczała pięciu lat. Jednak Jean Baptise był niezniszczalny jak bakteria. Przyzwyczaił się do swojego nowego losu i stał się prawdziwym modelem pokory i skwapliwości. Słuchał wszystkich poleceń i pracował po 15–16 godzin dziennie, tak latem jak i zimą. Powoli uświadamiał sobie istnienie świata poza granicami garbarni, tam gdzie raj niezbadanych zapachów ofiarował się jego nozdrzom. Jean Baptise Grenouille triumfował. Wciąż żył i w końcu był w swoim żywiole. Nie był wybredny; nie odróżniał zapachów tradycyjnie uznanych za ładne i brzydkie. Przynajmniej jeszcze nie teraz. Był żądny i chciwy. Jego celem było posiadanie wszystkich zapachów, jakie tylko świat mógł ofiarować. Pod jednym tylko warunkiem. Zapachy musiały być dla niego nowe, nieznane. Tysiące tysięcy woni tworzyły niewidoczne krzyżówki i tylko on jeden mógł odróżnić każdą ich najmniejszą cząstkę.
    • n the period of which we speak, there reigned in the cities a stench barely conceivable to us modern men and women. Naturally, the stench was foulest in Paris, for Paris was the largest city in Europe. And nowhere in Paris was that stench more profoundly repugnant than in the city's fish-market. It was here then, on the most putrid spot in the whole kingdom, that Jean-Baptiste Grenouille was born on the 17th of July, 1738. It was his mothers fifth birth, she delivered them all here under her fish-stand, and all had been stillbirths or semi-stillbirths. And by evening the whole mess had been shoveled away with the fish-guts into the river. It would be much the same today, but then… Jean-Baptiste chose differently.(…) (ang.)
  • W jednej chwili Jean Baptise Grenouille zniknął z powierzchni Ziemi. Kiedy skończyli, na ich twarzach unosił się dziewiczy blask szczęścia. Po raz pierwszy w ich życiu wierzyli, że zrobili coś z czystej miłości.
    • Within no time, Jean-Baptiste Grenouille had disappeared from the face of the earth. When they had finished, they felt a virginal glow of happiness. For the first time in their lives, they believed they had done something purely out of love. (ang.)
  • W tej epoce było około dwunastu paryskich perfumiarzy. Sławny włoski perfumiarz Giuseppe Baldini był jednym z nich. Otworzył swój sklep w centrum miasta koło Pont-au-Change, kiedy to przybył do Paryża trzydzieści lat wcześniej. W swojej młodości Baldini stworzył kilka sławnych perfum, którym winien był swoją fortunę. Jednak dziś był już stary i zużyty, poza interesem, niemodny. Całymi dniami czekał na klientów, którzy nigdy nie przychodzili.
  • W XVIII wieku we Francji żył człowiek niezwykle utalentowany i owiany złą sławą. Nazywał się Jean Baptise Grenouille. I jeśli jego imię jest już dziś zapomniane, to tylko dlatego, że jego jedyna ambicja dotyczyła dziedziny o małej wadze historycznej – nieuchwytnego królestwa zapachów.

Zobacz też edytuj