Antyklerykalizm

ideologia społeczno-polityczna i postawa życiowa wyrażająca się w niechętnym lub wrogim stosunku do udziału kleru w życiu społecznym i politycznym

Antyklerykalizmideologia społeczno-polityczna krytyczna wobec przywilejów lub władzy kleru i duchowieństwa w przestrzeni publicznej poza miejscami kultu.

  • Adam Szostkiewicz powiedział, że w dzisiejszej Polsce „kompromisem” w sprawach światopoglądowych nazywane jest takie stanowisko, które nie spotyka się z głośną krytyką biskupów. Aż się prosi żeby dodać, że za „racjonalne” w polityce gospodarczej uważane jest to, co nie spotyka się z głośną krytyką profesora Balcerowicza. Żeby mogła powstać w Polsce socjaldemokracja, najpierw trzeba doprowadzić do tego, żeby oba te zdania straciły swój efekt komiczny.
  • Biskup nie może mieć psychiki księcia.
    • Autor: papież Franciszek
    • Źródło: Tomasz Bielecki, Efekt papieża Franciszka, „Gazeta Wyborcza”, 13–14 lipca 2013.
    • Zobacz też: biskup
  • Cóż widzę w początkach chrześcijańskiej doby? Wojny, zawieruchy, bunty, masakry, owoce chciwości i ambicji zbrodniarzy, którzy ubiegali się o papieski tron; już to rydwany ciągnęły w Rzymie dumnych arcykapłanów twego przerażającego Kościoła; już to plamiły ich zbytek i lubieżność; już to okrywali się purpurą.
  • Jakże haniebne są przypadki, jakie się zdarzały podczas tegorocznej klęski głodu. Ludzie naprawdę umierali, przyjmując ostatnie namaszczenie na ulicy (…). W tym mieście, w którym mieszka bogaty arcybiskup, gdzie jest wielka katedralna kapituła, tylu opatów, trzy jezuickie pałace (…) nie zdarzył się ani jeden dowiedziony przypadek, aby którykolwiek z tych ludzi wziął do siebie choćby jednego z owych nieszczęśników, którzy leżeli pod ich drzwiami.
  • Jeśli korporacja coś opatrzyła hasłem: „Przedsmak Liturgii Niebieskiej!”, to konsument ma w to wierzyć. Jednym słowem, Kościół to coś takiego jak serek „Sekret Mnicha”. Też się teraz repozycjonuje na rynku. Na którym zresztą Kościół jest monopolistą. Ma monopol na Zbawienie.
  • Kler i Kościół zubożają społeczeństwo przez propagowanie ignorancji, przesądów i niewolnictwa. Ubóstwiają zaś siebie za swą piękną szlachetną działalność niesienia odruchów pomocy, nie ze swych własnych skarbców, lecz uzyskanych żebraniem z kieszeni stworzonych przez siebie biedaków.
  • Kler, który, uporawszy się z „heretykami” położył w dawnej Polsce rękę na wszystkim, przyczynił się do pogrążenia narodu w owej straszliwej ciemnocie, w jakiej tkwiliśmy przez cały wiek siedemnasty i trzy czwarte ośmnastego, wówczas gdy inne narody spełniały największą pracę myśli.
  • Kościół dąży do zreformowania innych ludzi. Nie byłoby złe, gdyby raz, dla przykładu chociażby, sam się trochę zreformował.
  • Kościół jest, co było widać po katastrofie smoleńskiej, maszynką do przerabiania tragedii narodowych. I w ogóle do przejmowania państwa, nie tylko przez rosnący areał ziem i powszechną katechezę –  przejmuje reprezentacyjne, symboliczne, kulturotwórcze funkcje państwa.
  • Kościół rzymskokatolicki stanowi bez wątpienia potężną siłę polityczną w Polsce, która ukształtowała się jeszcze w czasach PRL. Wbrew temu, co obecnie głosi propaganda, budowano w tamtych czasach bardzo wiele kościołów i obdarzono katolicki Kościół wieloma przywilejami. Wiadomo o tym, że Kościół miał wpływ na zapisy Konstytucji RP, która obecnie obowiązuje. (…) Najwyższy czas, by w XXI wieku Kościół zajął się wyłącznie sprawami natury religijnej, do czego mogliby doprowadzić mądrzy politycy. To oni odpowiadają za klerykalizację Polski – a nie Kościół.
  • Może tak się zdarzyć, że kler będzie celebrować obrzęd narodowy, kropiąc, święcąc, egzorcyzmując, ośmieszając się zarazem swoim tępieniem seksu, a tymczasem będzie postępowało wydrążanie się religii od wewnątrz i za parę dziesiątków lat, Polska stanie się krajem równie mało chrześcijańskim jak Anglia czy Francja, z dodatkiem antyklerykalizmu, którego zaciekłość będzie proporcjonalna do władzy kleru i jego programu państwa wyznaniowego.
    • Autor: Czesław Miłosz, Państwo wyznaniowe?, „Gazeta Wyborcza”, 11 maja 1991
  • Nienawidzę kościoła, kocham ludzi, wierzę w Boga.
  • Nie patrząc na biskupy,
    Którzy mają złotych kupy;
    Boć nam ci wiarę zeszyli,
    Boże daj by się polepszyli.
    Dwór nam pokaził kapłany,
    Kanoniki i dziekany.
    Wszystko w kościele zdworzało
    Nabożeństwa bardzo mało…
  • O Polsko! (...)
    Krzyż twym papieżem jest – twa zguba w Rzymie!
    Tam są legiony zjadliwe robactwa:
    Czy będziesz czekać, aż twój łańcuch zjedzą?
    Czy ty rozwiniesz twoje mściwe bractwa,
    Czekając na tych, co pod tronem siedzą
    I krwią handlują, i duszą biedactwa,
    I sami tylko o swym kłamstwie wiedzą,
    I swym bezkrewnym wyszydzają palcem
    Człeka, co nie jest trupem – lub padalcem.
  • Od niemal piętnastu stuleci możemy obserwować chrześcijaństwo w roli oficjalnej religii. I jakie są tego owoce? Wszędzie z grubsza i z niewielką jeno przesadą to tylko arogancja i indolencja kleru, ignorancja i służalczość laikatu, u jednych i drugich zaś zabobony, bigoteria i skłonność do prześladowań.
    • Autor: James Madison, przemówienie do Zgromadzenia Ogólnego stanu Wirginia, 1785, cyt. za: Richard Dawkins, Bóg urojony, Warszawa 2007, s. 73.
  • Państwo staje się wyznaniowe na naszych oczach.
    • Autor: Kazimierz Kutz, Polska, czyli Iran, „Fakty i Mity” nr 5 (309)
  • Po 1989 roku Polska stała się krajem wyznaniowym. Ja nazywam to utajonym totalitaryzmem.
  • Polska nie jest krajem, gdzie kapłana się zaprasza, ale trzeba go wypraszać.
    • Autor: Szymon Niemiec
    • Źródło: Obcy wśród katolików, „Polityka”, wydania 14–19, Wydawn. Prasowe „Polityka”, 2004, s. 86.
  • Przodkowie nasi (…) wiedząc, że też szlachcicami i pierwiej niż katolikami się porodzili; wiedząc, że nie są z pokolenia Lewi; wiedząc, że Królestwo Polskie nie jest królestwem kapłańskim, lecz politycznym; wiedząc, że królestwa i państwa tego świata gospodami są, a nie dziedzictwem Kościoła Bożego; wiedząc co Panu Bogu, a co ojczyźnie powinni: religii świętej z polityką nie mieszali ani księżom i łakomstwu ich nie podlegali.
    • Źródło: Akt konfederacji sandomierskiej, 1606, cyt. za: Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606–8, wyd. Jan Czubek, Kraków 1916.
  • Radykalny antyklerykalizm okazał się drogą do sukcesu wyborczego w naszym arcykatolickim państwie. Można sądzić, że to skutek wyboru samych hierarchów. Kościół Jana Pawła II, abp. Życińskiego, i ks. Tischnera przegrał w sporze z Kościołem abp. Michalika, abp. Głódzia i ks. Rydzyka.
    • Autor: Adam Michnik, Wojewódzki i Duch Święty, „Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2011.
    • Zobacz też: Ruch Palikota
  • To, co dzieje się u nas, można określić neośredniowieczem. Jak inaczej rozumieć np. projekt ustawy, aby 16 października uczynić Dniem Jana Pawła II, i to z uzasadnieniem, że był to największy autorytet XX w.? Mocą prawa chce się decydować i nakazywać, kto jest autorytetem.
  • To wyłącznie głupota książąt i ludu umacniała wielkość papieży i pozwalała wam w niezrozumiały i zuchwały sposób rościć sobie pretensje równie sprzeczne z duchem religii, co oburzające dla rozumu i szkodliwe dla polityki!
  • Tylko z budżetu państwa Kościół czerpie na swoje potrzeby przynajmniej 1 mld zł rocznie, nie mówiąc o innych źródłach. Najniebezpieczniejsze jest jednak zagrożenie dla ducha humanizmu. Takiego natężenia klerykalizacji nie było od wielu lat.
    • Autor: Kazimierz Kutz, Polska, czyli Iran, „Fakty i Mity” nr 5 (309)
  • U nas pokutuje tradycja, by Kościół traktować inaczej, by go nie tykać.
    • Autor: Kazimierz Kutz, Bunt zmiecie Kaczyńskich, „Przegląd” nr 23 (335)
  • W Kościele powinna obowiązywać zasada: obroną przeciwko antyklerykalnym atakom jest cnota, a gdy jej zabraknie – prawda.
  • W Polsce przeszliśmy od dominacji marksizmu do państwa katolickiego, które nazywamy demokracją.
  • W Polsce pseudodemokracja przekształca się w katolicką tyranię.
  • Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko.
    • Autor: Tadeusz Kościuszko
    • Opis: list do Adama Czartoryskiego (1814).
    • Źródło: „Kwartalnik Historyczny", R. LXXII, Nr 4, 1965.
  • Zbawienie nadejdzie w chwili, gdy ostatni z królów zostanie uduszony kiszkami wydartymi z brzucha ostatniego z klechów.
  • Żyjemy w państwie wyznaniowym, to nie ulega wątpliwości. I dużą część winy za panoszenie się Kościoła w Polsce ponosi rząd Mieczysława Rakowskiego. Bo to oni rzutem na taśmę – w maju 1989 roku – dali Kościołowi prezent. W postaci Ustawy o stosunku państwa i Kościoła. To właśnie tam zapisano między innymi, że każda parafia ma dostać bodaj 15 ha. Tak zaczęło się rozdawnictwo ziemi i staliśmy się państwem klerykalnym

Zobacz też: