Wesele (film)
film Wojciecha Smarzowskiego z 2004 roku
Wesele – polski film z pogranicza komedii i dramatu, z 2004 roku, w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego i z jego scenariuszem.
Wypowiedzi postaci
edytujUwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Ksiądz Adam
edytuj- I bardzo dobrze, bardzo dobrze! Jakby nikt nikogo nie nastukał, to wesele by się nie udało.
- Opis: do Wiesława, reakcja na odgłosy bójki.
- Korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy.
- Opis: kazanie w czasie mszy ślubnej.
- Nikt z grzeszników nie wyszedł żywy z tej katastrofy, a nad miastem rozpostarło się milczenie śmierci.
- Opis: do grupy dzieci w czasie wesela.
Chrzestny
edytuj- Grać, kurwa!
- Opis: do orkiestry.
- Życzę wam, żebyście mieli dobrą pogodę w Chorwacji. Mówią, że to dziki kraj, że gorszy od Polski, niekulturalny znaczy… Ale mój znajomy był i mówi, że gówno prawda. A jak auto zostawisz na ulicy otwarte, to nic. A jak się napiją, to się nie napierdalają, tylko się bawią i śpiewają. A, i kible mają czyste. Nie to, co u nas – upieprzysz się po kostki w moczu.
- Opis: do kamery, życzenia dla młodej pary.
Wujek Edek
edytuj- Nie chcę się drapać po nie swoich jajach, ale niejasna sprawa jest z tym autem. Lewy wóz żeś kupił.
- Opis: do Wiesława.
- Wiesiek ci kupił taki wózek? Laskę żeś mu musiał zrobić, czy co?
- Opis: do Janusza, na widok samochodu.
- Życie drogie, a pić się chce. Polej Wiesiu.
- Opis: do Wiesława.
Notariusz Jan Janocha
edytuj- Aaa, chcielibyście wiedzieć, choćby Wiesiek, wiecie o co, kurwa, mnie poprosił? A chuja wam powiem!!!
- Opis: w męskiej toalecie, o pomocy Wojnarowi.
- Młodym życzę bardzo, bardzo, bardzo dużo pieniędzy.
- Opis: wypowiedź do kamery.
- Zobacz też: pieniądze
- Strach tu dłużej zostać! Złodzieje, trupy…
- Opis: wychodząc z wesela.
Mateusz, kamerzysta
edytuj- Chciałem dobrze, wyszło jak zawsze.
- Opis: do kamery.
- On cię nie kocha.
- Opis: do Kasi, o Januszu.
Wincenty Mróz
edytuj- Kwiat nie lubi pazerności i kobita tak samo!
- Opis: kłótnia z Wiesławem w męskiej toalecie.
- Taki jest chytry, że gówno by spod siebie zjadł. Wszystkie jego interesy na szybki grosz nastawione, tu chapnąć, tam oszukać. Nie oddam mu tej ziemi!
- Opis: do Kasi, o Wiesławie.
Wujek Mundek
edytuj- Chcieć, a nie chcieć to jest to samo. Nie chcieć znaczy: chcieć nie chcieć. Wiecie, kto to napisał?
- Opis: wypowiedź do kamery.
- Na tron go wsadzimy, haczykiem od środka się zamknie i po temacie.
- Opis: do Wiesława, o zmarłym dziadku.
- O Jezu! Śniło mi się, że jestem na bezalkoholowym weselu.
- Opis: do Wiesława.
- Śmiej się, śmiej, ale mój model to ferrari wśród skód, oczywiście kiedy ja prowadzę. Dla ciebie zbyt trudny w obsłudze, Wiesiu.
- Opis: do Wiesława o swoim samochodzie.
- Umarł. Nie żyje. Chyba mu serducho nie wytrzymało od tego srania!
- Opis: do Wiesława, o zmarłym dziadku.
Szwagier
edytuj- Daję ci termin do północy. Jak się nie wywiążesz z umowy, zabiorę ci i samochód, i pieniądze. Teraz odstrzelę ci palec. (Strzela). A jak mnie jeszcze raz wkurwisz, to ci zabiję córkę.
- Opis: do Wiesława, na polu.
- Napić się możemy, ale kwitów na auto nie oddam.
- Opis: do Wiesława, o problemach z przekazaniem ziemi za samochód.
- No i git! Nie miej żalu za palucha, ale niepotrzebnieś mnie wkurwił tym straszeniem.
- Opis: do Wiesława, po transakcji.
- Spierdalaj, bo mi relaks nie wychodzi!
- Opis: do Wiesława, przyłapany w samochodzie strażackim z Januszewską.
Tymon, szef orkiestry
edytuj- Posłuchaj pan, albo teraz pojedziesz po pieniądze, albo będziesz sobie muzykę z „magnetu” puszczał i zanim zwiniemy sprzęt, powiemy publicznie, jaki z ciebie oszust i hochsztapler. Przez mikrofon, żeby wszyscy słyszeli.
- Opis: dyskusja z Wiesławem o zapłacie.
- Znają go tu wszyscy i szanują. Zapłaci za wszystko co zjecie i wypijecie tej nocy, tak jak zapłacił za „tetetkę”. Niezły wózek, co? (…) Panie i panowie, przed wami Wiesław Wojnar, który grosza nie skąpi.
- Opis: zapowiedź przez mikrofon na początku wesela.
Wiesław Wojnar
edytuj- Głupi jesteś. Ważne, że się żenią, a miłość przyjdzie później.
- Opis: do dziadka Wiesława, o Kasi i Januszu.
- Zobacz też: miłość
- Jakoś się dogadamy. Ja jestem Wojnar. Wiesław Wojnar.
- Opis: do policjantów.
- Pewnie nie wszyscy wiecie, ale jutro rano, zaraz jak się wesele skończy, Kasia i Janusz jadą w podróż poślubną na Chorwację. Daję im w prezencie porządne auto, żebyście na tę podróż mogli szybko dojechać, nie jak dziady jakie, ale jak ludzie!
- Opis: przed kościołem.
- Pieniądze szczęścia nie dają, ale trzeba je mieć, bo po pierwsze szczęściu nie przeszkadzają, a po drugie… (scena przerwana)
- Trza być w butach na weselu.
- Opis: na sali weselnej, szukając właściciela zgubionego buta.
- Wracaj do Kaśki, bo już gadają, że wóz dla Ciebie ważniejszy.
- Opis: do Janusza.
- Wszyscy wypierdalać. No powiedziałem, koniec wesela, wszyscy won!
- Opis: zakończenie wesela
- Wyłączył kutas telefon!
- Opis: do Eluśki, o spóźniającym się dostawcy samochodu.
Eluśka Wojnarowa
edytuj- Do rozwodu możesz zostać w domu. Naciesz się, bo tu nic nie jest twoje, a ja wszystko ci zabiorę.
- Opis: do Wiesława, wyprowadzając się z domu.
- Zobacz też: rozwód
- Płacz, płacz. Ja też płakałam na swoim ślubie.
- Opis: do Kasi, w kuchni przy sali weselnej.
- Weź Stasiuków, tylko czekają żeby komuś ryja obić. Za parę złotych, takiego szwagra – z radością! Oczywiście jak będzie ostateczność, bo najpierw po dobroci, przez księdza.
- Opis: do Wiesława o „Szwagrze”.
Kasia Wojnarówna
edytuj- Boję się, że go skrzywdzę, że czas będzie płynął, a… a ja go nigdy nie pokocham.
- Opis: do Mateusza, o Januszu.
- Dalej chcesz być moim mężem? Czy może bez samochodu jestem mniej atrakcyjna, co?
- Opis: do Janusza, niszcząc samochód łopatą.
- Jak śmiałeś tu dzisiaj przyjść! Chciałeś zepsuć mi ślub? Nie dość się przez ciebie nacierpiałam? Po weselu masz zniknąć stąd i z mojego życia. Dotarło?
- Opis: do pobitego Mateusza.
- Głupi jesteś, ale mnie przytul.
- Opis: do Mateusza.
- Rzygać mi się chcę, jak na ciebie patrzę.
- Opis: do Wiesława Wojnara.
- Wszystkim facetom należy ucinać jaja. Ty mnie zdradziłeś. Mój mąż też mnie pewnie kiedyś zdradzi.
- Opis: do Mateusza.
- Zobacz też: zdrada
Inne postacie
edytuj- By się bujało i majtało, dobrze wkładało i wyjmowało!
- Postać: Januszewska
- Opis: wypowiedź do kamery, życzenia dla młodej pary.
- Januszewska się spiła, striptiz robi! Oba cycki na wierzchu!
- Postać: Kaziu, uczestnik wesela
- Opis: podstęp dla wywabienia mężczyzn z męskiej toalety.
- Zobacz też: striptiz
- Nie mów do mnie, co mam robić. Nigdy.
- Postać: Janusz
- Opis: do Kasi.
- Nie zatrzymał się na wezwanie, jeszcze nam w radiowóz przypierdolił, cały błotnik mamy do klepania.
- Postać: sierżant Styś
- Opis: o wypadku wujka Mundka.
- Pamiętaj, każdego z gości musisz mieć. Jak spieprzysz wesele Wojnara, to przez pięć lat nikt mi tu nie da roboty.
- Postać: szef Mateusza
- Opis: do Mateusza, przed kościołem.
- Policja! Nie ruszać się! O… otoczyłem was!
- Postać: sierżant Styś
- Opis: przez megafon, do Edka i Wiesława pracujących przy przebijaniu numerów samochodu.
- To nie moja wina, no… Panie Wojnar, ja nic nie zrobiłem!
- Postać: uczestnik wesela
- Opis: po „wybiciu” kanalizacji.
- Złoty dwadzieścia. Rekwirujemy.
- Postać: posterunkowy Trybus
- Opis: zatrzymując prawo jazdy nietrzeźwego Wiesława Wojnara po odczytaniu wskazania alkomatu—1,2 promila.
- Żeby to całe wasze życie było takie piękne, jak ta dzisiejsza noc.
- Postać: uczestniczka wesela
- Opis: wypowiedź do kamery, życzenia dla młodej pary.
- Poniewierać ma, a nie smakować
- Postać: Janusz
- Opis: o wódce.
Dialogi
edytuj- Wujek Edek: A pamiętasz, jak my brali udział w takich zawodach na weselu Kurczukowej?
- Wiesław Wojnar: Jak mogę pamiętać, padłem zaraz po Mundku.
- Wujek Edek: Podkład ze smalcu żem zrobił, a i tak pobudka była na intensywnej terapii. Podobno zawał w trakcie koronacji.
- Wiesław Wojnar: Młody człowiek był, to i głupi.
- Opis: o zabawach weselnych.
- Ksiądz Adam (o mężczyźnie, który dostarczył samochód): A kto to jest?
- Wiesław Wojnar: Jak to? Szwagier?
- Ksiądz Adam: Może i szwagier, ale nie mój.
- Szwagier (do księdza): Waldkowi robota wypadła. Prosił, żeby przyprowadzić furę i się za nią rozliczyć. (Do Wiesława): Myśmy umowy dotrzymali, a pan?
- Opis: mediacje ze „Szwagrem”.
- Januszewska: A co mi się pan tak przygląda?
- Wiesław Wojnar: Widziałem, co robiłaś, duży talent w temacie. Jeszcze masz włosy między zębami.
- Januszewska: Ale dowcip! Teraz pan wszystkim opowie?
- Wiesław Wojnar: Może nie. Jak mi zrobisz tak samo, to się zastanowię.
- Januszewska: Nie dla psa kiełbasa.
- Opis: na sali weselnej, o „przygodzie” Januszewskiej ze „Szwagrem”.
- Wujek Edek: A może by go…
- Sierżant Styś: Zgłupiałeś Edek? O czym ty mówisz? W policji pracujesz czy w mafii?
- Wujek Edek: Styś, nie pierdol. Trzeba pomóc człowiekowi, nie?
- Opis: o kradzionym samochodzie-prezencie.
- Wiesław Wojnar: Dobra, chodź pan robić pismo, co anuluje! Potem przyniosę pieniądze, pan wie, że mam!
- Notariusz Jan Janocha: No to ja pismo zrobię później, toć pan wie, że umiem!
- Opis: negocjacje w trakcie śpiewania „Roty”.
- Wujek Mundek: Edek przyjechał, Stasiuków skrzykniemy, gościa na zewnątrz i do gleby!
- Wiesław Wojnar: Pistolet ma.
- Wujek Mundek: W pojedynkę chuja nam zrobi.
- Opis: o „Szwagrze”.
- Wincenty Mróz: Gdzie reszta?
- Wiesław Wojnar: Na twoim polu, odstrzelona.
- Opis: na widok rannej ręki Wiesława.
- Eluśka Wojnarówna: Mniejszej to tej kamery już nie mógł mieć.
- Wiesław Wojnar: Trzeba mówić, że nowoczesna i dlatego taka mała.
- Opis: w kościele o kamerzyście Mateuszu.
- Zobacz też: kamera
- Kasia Wojnarówna: Mocno cię pobili?
- Kamerzysta Mateusz: Kiedy rodzisz?
- Kasia Wojnarówna: Po co przyjechałeś?
- Kamerzysta Mateusz: … że jak zobaczę miłość i szczęście, to się zwinę. Zobaczyłem i się zwijam.
- Opis: w składziku remizy.
- Wiesław Wojnar: Mówiłem, że chcę wszystko, a już nie macie, jak córkę do ołtarza prowadzę.
- Kamerzysta Mateusz: Zejdziemy z kosztów, będzie taniej.
- Wiesław Wojnar: Pewnie, że zejdziecie, tylko mnie nie zależy, bo mnie stać. No dobra, idź już do roboty, bo ślubu też nie skamerujesz.
- Opis: przed kościołem.
- Ksiądz Adam: Nieładnie, nieładnie. To ja tutaj za Wiesława poręczenie daję, a Wiesław nie chce dotrzymać umowy? Niehonorowo.
- Wiesław Wojnar: Na kościół dołożę.
- Ksiądz Adam: To i dobrze Wiesław zrobi. Dach przecieka. Kaloryfery trzeba założyć. Na dwa tysiące wycenili remont.
- Wiesław Wojnar: A za tysiąc by nie zrobił?
- Ksiądz Adam: Z Bożą pomocą i w promocji za tysiąc… i pięćset dadzą radę.
- Opis: prośba o mediację księdza ze „Szwagrem”.
- Kasia Wojnarówna: Powiedz, że to nieprawda, że mnie nie sprzedałeś!
- Wiesław Wojnar: Uspokój się.
- Kasia Wojnarówna: Powiedz, że Janusz sam z siebie się oświadczył! (Wiesław milczy). Za samochód?! Tyle jestem dla ciebie warta?
- Wiesław Wojnar: Nie trzeba było się puszczać.
- Opis: spotkanie Wojnara i uciekającej z wesela córki.
- Sierżant Styś: To będzie tysiąc złotych.
- Wiesław Wojnar: Ile, kurwa?
- Sierżant Styś: Kurwa, tysiąc.
- Opis: w trakcie kontroli drogowej.
- Eluśka Wojnarowa: „Wiesiek dobry” – myślałam, ale to nie to. Lepszą partię można było utrafić. Był taki. Jest… Do dzisiaj się we mnie kocha.
- Kasia Wojnarówna: To dlaczego za niego nie wyszłaś?
- Eluśka Wojnarowa: Bo miłość nie jest w życiu najważniejsza.
- Opis: w kuchni przy sali weselnej.
- Szwagier: Zapłaciłeś więcej niż myślałeś?
- Wiesław Wojnar: No… nie. (Patrzy na mijany drogowskaz). Na dziadka pole? Po co?
- Szwagier: A czy prezent był na czas? Może nie dotrzymałem terminu?
- Wiesław Wojnar: Nie, w sam raz zdążyłeś.
- Szwagier: To może kolor ci, kurwa, nie odpowiada?
- Wiesław Wojnar: Na dziadkowe to tu musisz. Wszystko tak, jak obiecałeś.
- Szwagier: To dlaczego ty mnie, Wiesiek, chcesz wydymać?
- Opis: w samochodzie.
Zobacz też
edytuj- Wesele (dramat Stanisława Wyspiańskiego)