Sytuacja prawna i społeczna osób LGBT w Polsce

Sytuacja prawna i społeczna osób LGBT w Polsce – obejmuje kwestie związane z równouprawnieniem (lub jego brakiem) osób homoseksualnych (lesbijek i gejów), biseksualnych (kobiet i mężczyzn) oraz trans (nie-cispłciowych) w różnych aspektach polskiego prawa i w oczach społeczeństwa.

  • Będą łapanki na Paradach Równości? Selekcje? Ten na lewo, ta na prawo? Reedukacja w obozach? Grunt jest przygotowany. Ludzie lubią mieć Żyda, który zagraża naszym świętościom, naszym wartościom, naszym dzieciom. Takiego tłucze się kijem bez hamulców, z przyjemnością nawet. Jedni biją, inni są bici, jeszcze inni patrzą. Albo odwracają oczy. Są obojętni. Nie ma Żyda, nie ma uchodźcy, może być pedał. Tortury? W Czeczeni torturowanie gejów mają przećwiczone. Może z Polską podzielą się doświadczeniami. Technikalia, genitalia, butelki w odbycie.
  • Cały fantazmat „uwolnienia” regionów od danej mniejszości (a to dokładnie oznacza slogan „miasto wolne od LGBT”) ma jak najgorsze tradycje. W latach 30. nazistowskie Niemcy rozpoczęły akcję nazywania kolejnych miejsc Judenfrei (wolnych od Żydów) lub Judenrein (oczyszczonych z Żydów).
  • Czy reżim Kaczyńskiego zapowiada prześladowania? Zaczyna mówić o likwidacji niektórych obywatelek i obywateli? Tworzy listy proskrypcyjne? Kto reżimowi ma donosić nazwiska? Sąsiedzi osób homoseksualnych? Ich koleżanki i koledzy ze szkoły, z uczelni, z pracy? Bezpieka niebawem będzie tego oczekiwać od krewnych, od najbliższych? Kto odmówi informacji, dostanie karę? Jaką? Może pan Marek Jędraszewski ma w tej sprawie jakąś wiedzę? Bo obsesję na pewno.
  • Marsz Równości uznaję za szerszy protest przeciw wykluczeniom. Nie tylko ze względu na orientację seksualną, ale również z powodu niepełnosprawności, rasy czy wyznania. W Poznaniu w tym marszu udział biorą całe rodziny, a mieszkańcy pozdrawiają nas z okien. Uważam, że to bardzo istotne w czasie nasilonego nacjonalizmu i homofobii. To ma znaczenie również dla inwestorów, oceniają takie kwestie przy podejmowaniu decyzji.
  • Piszę te słowa, kiedy kolejne miasta i powiaty mojej ojczyzny ogłaszają deklaracje, że będą „wolne od ideologii LGBT” lub wręcz „wolne od LGBT”, jak to ujęła posłanka Kruk. Wojewoda lubelski Czarnek wręcza zaś za to medale. (…) W kraju demokratycznym, a nie autorytarnym czy totalitarnym, jest rzeczą nie do pomyślenia, by władza, choćby lokalna, deklarowała, że ta czy inna grupa obywateli jest na jej terenie niepożądana, że będzie od niej „uwalniać”. (…) Powiedzmy jasno: władze tych regionów wypowiadają wojnę swoim własnym obywatelom. I wojna ta będzie miała swoje ofiary, w tym śmiertelne. Już je ma.
  • Po skandalicznej wypowiedzi metropolity krakowskiego Marka Jędraszewskiego nt. osób LGBT+ stanęłam solidarnie razem z tymi osobami pod kurią na Franciszkańskiej i zabrałam tam publicznie głos. Szczucie na osoby o odmiennej orientacji seksualnej przez chrześcijanina, więcej: przez księdza katolickiego, do tego jeszcze: metropolity krakowskiego, to coś naprawdę niesłychanego. To ma bardzo konkretne i straszliwe konsekwencje. Ci niedouczeni konsekrowani „teoretycy seksu” (chciałabym zrozumieć, dlaczego mają taką obsesję na punkcie płci, naprawdę nic ich bardziej nie interesuje?) nie wiedzą, że homoseksualności nie nabywa się na lekcjach edukacji seksualnej i że nie można jej oduczyć żadną terapią.
  • [Prawo i Sprawiedliwość jest] partią tolerancyjną także dla takiego dramatycznego przypadku, jaki dotyka homoseksualistów. Ale nie mylmy brutalnej propagandy postaw homoseksualnych z nawoływaniem do tolerancji. To jakieś szaleństwo i z punktu widzenia tego szaleństwa nasze rządy rzeczywiście będą czarną nocą.
  • Rozumiem los LGTB i wyrażam z nimi solidarność, publicznie, gdy walczą o swoje prawa. Ale na spotkaniu przedstawicieli każdej grupy dyskryminowanej, na którym bez strachu zastanawiają się, jak przełamywać stereotypy, mówię wprost, co mogą zrobić. A gejom i lesbijkom mam więcej do zaproponowania niż czekanie aż się społeczeństwo zmieni. Powinni zakładać organizacje, które będą udzielać im prawnej ochrony. A tam gdzie jest dyskryminacja mają iść do sądu, między innymi po to, by prowadzić tzw. litygacje strategiczne, czyli trudne długofalowe sprawy, które mają na celu reinterpretację prawa.
  • To jest po prostu atak na rząd, tylko i wyłącznie. Homoseksualiści mają takie same prawa, jak każdy inny obywatel tego kraju. Nikt nie zamierza nikogo wsadzać do więzienia. Nie ma żadnych symptomów, nikt mi czegoś takiego nie zgłasza. Gdyby mi ktoś zgłosił tego typu sprawy, to na pewno bym się tym zajął. Ten pan po prostu stosuje takie argumenty po to, żeby uderzyć w rząd, chociaż jest to całkowicie bezpodstawne. Sędzia TK nie powinien pokazywać swoich poglądów. A już szczególnie w tak drastyczny sposób. To jest skandaliczne zachowanie.

Zobacz też: