Nikos Kazandzakis
grecki pisarz i myśliciel z XIX/XX wieku
(Przekierowano z Nikos Kazantzakis)
Nikos Kazandzakis (gr. Νίκος Καζαντζάκης; 1885–1957) – grecki pisarz, poeta, tłumacz, dramaturg i filozof.
Grek Zorba
edytuj(Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 1971, tłum. Nikos Chadzinikolau)
Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Grek Zorba (powieść).
- Bóg co chwila przybiera inne oblicze i chwała temu, kto potrafi rozpoznać go pod każdą z tych postaci. Bywa szklanką zimnej wody, synem, który figluje na ojcowskich kolanach, czarującą kobietą lub po prostu krótką poranną przechadzką.
- Źródło: s. 221
- Dusza ulatuje, lecz pozostawia swe siedlisko, które długo kształtowała jak perłopław swą ozdobną muszlę.
- Źródło: s. 218
- Zobacz też: dusza
- Dzisiaj już wiem, że pogwałcenie odwiecznych praw natury jest śmiertelnym grzechem. Nie wolno nam ulegać niecierpliwości, winniśmy z ufnością poddawać się wieczystemu rytmowi wszechświata.
- Źródło: s. 128
- Jestem mężczyzną – to znaczy ślepcem. Jak wszyscy przede mną tak i ja zwaliłem się do dołu na łeb, na szyję. Ożeniłem się.
- Źródło: s. 14
- Kobieta jest odwieczną sprawą.
- Źródło: s. 93
- Kobieta nosi w sobie ranę, która się nigdy nie zabliźnia. Wszystkie rany się goją, ale ta – nie zważaj na to, co piszą w książkach – ta rana nigdy się nie goi. Nawet jeśli kobieta ma osiemdziesiąt lat. Ta rana zawsze pozostaje otwarta.
- Źródło: s. 50
- Kobieta to tajemnicze stworzenie… Może tysiąc razy upaść i tysiąc razy podnieść się jako dziewica. Zapytasz: dlaczego? Po prostu nie pamięta.
- Źródło: s. 84
- Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
- Ludzie spotykają się i rozstają ze sobą niby jesienne liście pędzone wiatrem. Daremnie wzrok usiłuje zachować w pamięci twarz, sylwetkę, ruchy ukochanej istoty – po kilku latach nie pamięta się już, czy oczy miała niebieskie, czy czarne…
- Źródło: s. 315
- Od wielu lat trawiło mnie naiwne pragnienie pogodzenia dwóch rzeczy przeciwstawnych, znalezienia syntezy, w której dokonałoby się pojednanie krańcowych przeciwieństw – osiągnięcie szczęścia doczesnego i królestwa niebieskiego. Tkwiło to we mnie od najwcześniejszego dzieciństwa.
- Źródło: s. 57
- Zobacz też: szczęście
- W buntowniczych latach młodości z lekceważeniem i złością mijałem kościoły, z czasem złagodniałem i w wielkie święta – na Boże Narodzenie czy Wielkanoc – chodziłem na uroczyste nabożeństwa, przywodzące mi na myśl wspomnienia szczęśliwego dzieciństwa. Dawne wzruszenia religijne przekształciły się teraz w doznania estetyczne. (…) Moja wiara uległa takiej właśnie przemianie. Religię zacząłem odczuwać jak sztukę.
- W moim życiu największymi dobroczyńcami okazały się podróże i sny.
- Źródło: prolog
- Wyzwolić się z jednej namiętności, aby poddać się innej, szlachetniejszej…
Ale czyż to również nie jest forma niewoli? Poświęcać się dla idei, dla rodzaju ludzkiego, dla Boga?
A może im dalej znajduje się pan, tym dłuższy sznur na szyi niewolnika?
Możemy wtedy bawić się i dokazywać na szerszej arenie i umrzeć nie naciągnąwszy sznura do końca.
Czy nie to właśnie nazywamy wolnością?- Zobacz też: namiętność, wolność
- Życie jest ciężkie, nawet dla tych, którzy mieli szczęście.
- Źródło: s. 174
- Zobacz też: życie
Inne
edytuj- Biada mężczyźnie, który mógł spać z kobietą, a nie uczynił tego.
- Ciało jest duszą kobiety.
- Człowiek potrzebuje odrobiny szaleństwa, inaczej nie zdobędzie się na to, by odciąć linę i być wolnym.
- Źródło: Rola chaosu
- Dwoista istota Chrystusa, ta ludzka, nadludzka tęsknota człowieka do Boga, zawsze była dla mnie niezbadaną tajemnicą. Największą moją udręką, źródłem wszystkich radości i smutków już od młodych lat, była ta właśnie nieustanna, bezlitosna walka ducha z ciałem, a dusza moja jest areną, na której obie te armie spotykają się i ścierają ze sobą.
- Źródło: Ostatnie kuszenie Chrystusa
- Istnieją trzy rodzaje dusz
i trzy rodzaje modlitw.
Pierwsza: Jestem łukiem w twoich dłoniach, Panie.
Napnij mnie mocno, bo spróchnieję.
Druga: Nie napinaj mnie zbyt mocno Panie,
bo pęknę.
Trzecia: Napnij mnie z całej sił.
Jeśli nawet pęknę, kogóż to obchodzi?
Wybieraj!
- Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym jest mniemanie, że się go nie ma wcale.
- Kobieta jest jak świeże źródło. Pochylasz się nad nim, widzisz w nim twarz, pijesz, aż ci dech zapiera.
- Nawet Bóg nie oprze się pachnącej kobiecie wychodzącej w kąpieli.
- Nie oczekuję niczego. Nie obawiam się niczego. Jestem wolny!
- Prawdziwej kobiecie większą przyjemność sprawia dawanie szczęścia mężczyźnie, niż doznawanie go.
- Rzekłem do drzewa migdałowca: „Siostro, powiadaj mi o Bogu”. I migdałowiec pokrył się kwieciem.
- Źródło: Biedaczyna z Asyżu
- Zobacz też: Bóg
- W ręku masz pędzel i farby. Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz.
- Wiara jest mozaiką złożoną z wątpliwości.
- Zobacz też: wiara
- Wrota niebios i piekieł sąsiadują z sobą i są identyczne.
- Ziemia i kobieta nie mogą leżeć odłogiem.