Włatcy móch

Serial dozwolony dla widzów powyżej 16. roku życia

Włatcy móch – polska kreskówka w reżyserii Bartosza Kędzierskiego. Emitowany na kanale TV4 od 14 listopada 2006 do 4 grudnia 2011. Ortografia tytułów odcinków zgodna z intencjami autorów.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Wypowiedzi postaci edytuj

Czesio edytuj

  • Ładnie pachniesz, jak kiełbaska.
    • Opis: zlizując z ciała Maślany resztki keczupu.
    • Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany
  • Ale będzie buba.
    • Opis: po tym, jak Maślana wpadł do studzienki kanalizacyjnej
    • Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany
  • Alleluja! Alleluja! Alleluja! Alleluja!
    • Opis: śpiewając w kościele.
    • Źródło: Lekcja 5: Piersza komunja
  • Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt! (pol. Niemcy, Niemcy ponad wszystko, ponad wszystko na świecie!)
    • Opis: śpiewając hymn Niemiec podczas apelu szkolnego.
    • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
  • Poszła sobie. Nie lubimy mleczka. Musimy zabrać jej korek.
    • Opis: gdy mleczarka nie znalazła Czesia w ubikacji, gdyż schował się w muszli klozetowej.
    • Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby”
  • Czesio nie chce być już Rycerzem Czesławem. Czesio chce być Czesiem.
    • Opis: chcąc się uwolnić z założonej przez siebie zbroi.
    • Źródło: Lekcja 12: Muzełum
  • Jeden dla kosza i jeden dla Czesia. Smakowe.
    • Opis: zbierając ziemniaki podczas wykopków.
    • Źródło: Lekcja 14: Wykopki
  • Baj, baj, maszkaro!
    • Opis: do Pani Frał.
    • Źródło: Lekcja 15: Karnawau
  • Czesio chciał chlorować, ale szczotka niefajna.
    • Opis: tłumacząc swoim kolegom, czemu nie mył zębów podczas fluoryzacji w szkole.
    • Źródło: Lekcja 25: Próhnica
  • Ja iskrę w dupę pierdolę! Iskra Opooole!
    • Opis: śpiewając przed meczem piłki nożnej.
    • Źródło: Lekcja 27: Móndial
  • Dzień dobry! Królewno! Chętnie uratowałbym cię, bo ten smok to Zajkows… yyy pierd! Ale muszę rozgromić kolonię mutantów na Saturnie! Baj, baj, maszkaro! Gińcie wy mutanckie ścierwa!
    • Opis: podczas przedstawienia teatralnego.
    • Źródło: Lekcja 28: Prawda ekranu
  • Ale misio wpyla. Jak małpa kij.
    • Opis: widząc Mela jedzącego kwiaty.
    • Źródło: Lekcja 41: Mel
  • O nie! Czesio już nie chce, bo ma bulgoty!
    • Opis: do Konieczki, po tym, jak ten przelał swoją zupę do jego talerza.
    • Źródło: Lekcja 53: Ałtomat
  • Chryste! Ucina się wacka?!
    • Opis: po dowiedzeniu się, na czym polega obrzezanie.
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • A weź zwijaj asfalt, ty ocharana przez bułgarski patrol rumuńska lambadziaro, co się chyba z kacapem przez ściańsko macała, aż ci uszy stoją, bo masz dzyndzel jak kotwica z Titanica! No… I milcz jak do mnie mówisz, bo ci wali z japy jak z murzyńskiej chaty!
    • Opis: do Andżeliki.
    • Źródło: Lekcja 98: Nie jestem cyfrom
  • Zostaw w spokoju Stasia, ludożerko!
    • Opis: do Pani Frał.
    • Źródło: Lekcja 103: Cókier kszepi
  • A ty co nam tu włazisz, sromie jeden, my tu gadamy! Spadówa do babskiego!
    • Opis: do boksera.
    • Źródło: Lekcja 106: Nokałt

Maślana edytuj

  • Mój tata mówi, że urząd skarbowy co miesiąc podpierdala mu połowę pensji i on nic z tym nie może zrobić.
    • Opis: mówiąc swoim kolegom o problemach swojego ojca.
    • Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany
  • Ja dostaję tygodniówki, ale żeby… miesiączki?
    • Opis: do Andżeliki, gdy dowiedział się, iż jej siostra ma miesiączkę.
    • Źródło: Lekcja 6: Andżelika
  • Puszczaj mnie, smrodzie!
    • Opis: do kloszarda.
    • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
  • Puszczaj mnie, ty syfiarzu!
    • Opis: do Roberta Fludera.
    • Źródło: Lekcja 30: Fluder
  • Pastuj ciągnik, buraku!
    • Opis: do Snoofiego, ekologa.
    • Źródło: Lekcja 87: Chłopacy placu broniom
  • Cały czas mu to powtarzam! Może pani go przekona?
    • Opis: do Pani Frał, o Anusiaku.
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Podano do stołu.
    • Opis: podczas podtapiania Zajkowskiego w toalecie.
    • Źródło: Lekcja 110: Mokra robota

Konieczko edytuj

  • Anusiak ma przesrane!
    • Opis: po znalezieniu słowa „anus” w słowniku angielsko-polskim
    • Źródło: Lekcja 2: Nazywam się Anusiak
  • Jakiego znowu wujka?! Co ty bredzisz, Czesiu?! Gramy w Magicznych Wojowników! Tu nie ma żadnych zasranych wujków!
    • Opis: podczas gry w Magicznych Wojowników, gdy Czesio cały czas mówił o szkolnym manekinie nazywanym Wujek Alfred
    • Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred
  • Chuj, dupa, pizda, cycki!
    • Opis: podczas „próby mikrofonu”
    • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
  • Ale nam esior wciry spuścił!
    • Opis: po tym, jak Robert Fluder pobił jego i jego kolegów
    • Źródło: Lekcja 30: Fluder
  • O w czop śluzowy!
    • Opis: po tym, jak Honzik zaczął zmieniać się w wilkołaka
    • Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor
  • Zdecydowałem się przejść na judaizm.
    • Opis: do Pani Frał, tłumacząc zmianę swojego wyglądu
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Odświeżająca bryza, raz!
    • Opis: podtapiając Zajkowskiego w toalecie
    • Źródło: Lekcja 110: Mokra robota

Anusiak edytuj

  • Wiem, zarżnijmy sukę!
    • Opis: podczas wymyślania planu odzyskania karty kredytowej Maślany
    • Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany
  • Zamknij się, Jude, bo pójdziesz do karceru!
    • Opis: do Czesia, podczas zabawy w wojnę
    • Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany
  • Tata tak powiedział wczoraj do mamy i sobie poszła.
    • Opis: do Czesia, tłumacząc mu znaczenie słowa „wypierdalać”
    • Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred
  • Ja pierdylę, chłopacy, ale jebitny widok jak sam chuj!
    • Opis: na widok panoramy ze wzgórza
    • Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira
  • I to się nazywa, że komuś się świat zawalił.
    • Opis: po tym, jak Czesio zniszczył kilka latarń ulicznych.
    • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki
  • Ja pierdylę! Tego jest w pizdu!
    • Opis: o karbidzie, który ukradł Czesio.
    • Źródło: Lekcja 14: Wykopki
  • Zesrałem się, proszę pani.
    • Opis: do Pani Frał, na obozie harcerskim
    • Źródło: Lekcja 19: Druch Boróh
  • Ten syfiarz urwał ci plakietkę.
    • Opis: do Maślany, po tym, jak wściekły kloszard rzucił nim z dużą siłą i niezamierzenie ukradł jego plakietkę z numerem
    • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
  • Ale nas rozjebał. Jak ostatnich lamerów.
    • Opis: po tym, jak smok pokonał jego, Konieczkę, Maślanę i Czesia w grze Magiczni Wojownicy
    • Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja
  • Ale wykurwiła.
    • Opis: widząc wypadek Karoliny na rowerze
    • Źródło: Lekcja 25: Próhnica
  • Ja pierdolę, ale wyjebizna!
    • Opis: po dowiedzeniu się, że dostanie w spadku po dziadku jego motorynkę
    • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
  • Dobra, gównojadzie! Teraz sobie pogadamy!
    • Opis: do Roberta Fludera
    • Źródło: Lekcja 30: Fluder
  • Drodzy rodacy! Nasza chwila nadeszła! Godzina triumfu wybiła! Właśnie rozpoczęliśmy ostateczne rozwiązanie! Wszyscy nauczyciele pójdą do gazu! Belfry do gazu! Belfry do gazu!
    • Opis: we śnie Pani Frał, jako Adolf Hitler
    • Źródło: Lekcja 31: Kosmata demokrancja
  • W dupę rysia! Co jest?
    • Opis: gdy Honzik zaczął zmieniać się w wilkołaka
    • Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor
  • Ja pierdylę! Alieni!
    • Opis: na widok żołnierzy NATO
    • Źródło: Lekcja 36: Szczypionka dla Frycka
  • Ale będzie rosołek!
    • Opis: po zdekapitowaniu kury siekierą
    • Źródło: Lekcja 43: Krfawy wtorek
  • I więcej się tu nie pokazuj, szczochu!
    • Opis: do Maślany, wyrzucając go z bazy
    • Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I
  • Kochani. Nasrałem w reaktor i zaraz będzie duża kupa. Za kilka minut wszystko wypierdolizuje! Musimy spierdalać!
    • Opis: informując klasę o pożarze
    • Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa
  • Udało się!
    • Opis: po uratowaniu Zajkowskiego z pożaru
    • Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa
  • Trzeba to obcykać.
    • Opis: o wozie strażackim
    • Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki
  • No to dawaj, Maślana. Jak wyglądał ten obszczymur?
    • Opis: pytając Maślanę o wizerunek oszusta, który oszukał jego ojca
    • Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
  • No, gościa od steru też ani widu.
    • Opis: podczas rozmowy z kolegami
    • Źródło: Lekcja 86: Ódópieni
  • No już, raus, Jude!
    • Opis: do Konieczki, wyganiając go z ławki za to, że ten postanowił przejść na judaizm
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • No, stary, należysz do narodu wybranego! To zacznij się przyzwyczajać! Zostałeś wybrany! Szoruj do tablicy, pinglarzu!
    • Opis: do Konieczki, gdy ten nie chciał iść do tablicy
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Raus, Jude, raus! Arbeit macht frei! (pol. Precz, Żydzie, precz! Praca czyni wolnym!)
    • Opis: we śnie Konieczki, jako hitlerowiec. Te słowa zostały wypowiedziane w języku niemieckim.
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Chłopski jest nur für czysta rasa!
    • Opis: do Konieczki, wyganiając go z męskiej toalety za to, że ten postanowił zostać Żydem
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Wypierdoloza do babskiego, ty wacku niemyty, bo jak cię tu jeszcze raz ujrzę to ci zrobię z dupy zimę renesansa!
    • Opis: do Zajkowskiego
    • Źródło: Lekcja 106: Nokałt
  • Zajsrowski. Zapamiętaj. Do bab-skie-go!
    • Opis: podtapiając Zajkowskiego w sedesie.
    • Źródło: Lekcja 110: Mokra robota
  • Trzeba było zostać wśród swoich!
    • Opis: do Zajkowskiego.
    • Źródło: Lekcja 124: Du ju spik inglisz
  • Żartowałem! Na żartach się nie znasz?
    • Opis: do Zajkowskiego.
    • Źródło: Lekcja 125: Wajha bespieczeństfa

Pani Frał edytuj

  • Wy zakały, wy!
    • Opis: do uczniów, po odkryciu, że skrzynia na prezenty jest pusta.
    • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki
  • Ja pierdolę!
    • Opis: gdy Babcia Anusiaka chciała wszystkich przekarmić.
    • Źródło: Lekcja 18: Radyjko babci
  • Apokalipsa to za mało. To jest armagedon!!!
    • Opis: po tym, jak Czesio porwał Konieczkę z lekcji.
    • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
  • Czy może pan łaskawie ucywilizować swoje słownictwo? To są dzieci!
    • Opis: do kloszarda.
    • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
  • Marsz do ubikancji, umyć się, a potem do higienistki!
    • Opis: do Zajkowskiego.
    • Źródło: Lekcja 85: Magiczne moce
  • No już! Schnella, Jude!
    • Opis: do Konieczki, gdy ten nie chciał iść do tablicy.
    • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
  • Ja z wami nie wytrzymam!
    • Opis: do Anusiaka, Konieczki, Maślany i Czesia.
    • Źródło: Lekcja 110: Mokra robota

Higienistka edytuj

  • Maślana, synciu. Śmierdzisz keczupem na milę.
    • Opis: po tym, jak do jej gabinetu wpadł Maślana wysmarowany keczupem.
    • Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany
  • Jasna dupa!
    • Opis: po odkryciu, że skrzynia na prezenty jest pusta.
    • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki
  • Duperelku! Mam dziś pogrzeb!
    • Opis: do Czesia.
    • Źródło: Lekcja 20: Barbakiu z Mruczusiem
  • Ale chujnia w tej telewizji. Idę spać.
    • Opis: przełączając kanały na telewizorze.
    • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
  • Do kurwy nędzy! To nie żałoba, to szerszenie! Ratunku!
    • Opis: widząc chmarę szerszeni.
    • Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki
  • Pozwól, że nie spytam, kto ci to zrobił, ale następnym razem po prostu idź do babskiego.
    • Opis: do Zajkowskiego.
    • Źródło: Lekcja 106: Nokałt

Marcel edytuj

  • To moja ręka, ty pindo!
    • Opis: do Pani Frał.
    • Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany
  • Szlag by to! Znów mnie bierze!
    • Opis: gdy ponownie zaczął płakać.
    • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki

Pułkownik edytuj

  • Zawsze jest jakieś ale, co, Marcelku?
    • Opis: do Marcela.
    • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki
  • Spieprzaj, ty pedalski hipisie!
    • Opis: do kierowcy autokaru.
    • Źródło: Lekcja 24: Memęto mori

Kierowca autokaru edytuj

  • Ave satan!
    • Opis: te słowa pojawiają się w prawie każdym odcinku z udziałem tej postaci.
  • A jadłaś kiedyś kota?
    • Opis: do Pani Frał.
    • Źródło: odcinek Lekcja 12: Ałtobus i suwenira
  • Nie chcę! Panie ciemności, czemuś mnie opuścił?!
    • Opis: uciekając przed Robertem Fluderem.
    • Źródło: odcinek Lekcja 30: Fluder
  • Zabiję ci ojca, zabiję ci matkę! Pójdę potem na dwór i zakopię babkę! Dziadka ci podpalę, a kota ogolę! A jak ktoś podskoczy to mu przypierdolę!
    • Opis: śpiewając piosenkę Zajkowskiemu
    • Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika
  • Zabiłem, zabiłem! I się dobrze czuję! Zaraz krwią se klatę swoją posmaruję!
    • Opis: śpiewając kolejną piosenkę Zajkowskiemu.
    • Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika
  • Gdy śmierć w oczy zagląda, twórczość nie jest łagodna.
    • Opis: dokonując sabotażu w samolocie.
    • Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika

Inni edytuj

  • Nie ma wody. Robią kanalizację na mieście.
    • Postać: lustrzane odbicie Maślany
    • Opis: gdy Maślana chciał odkręcić wodę z kranu w szkolnej toalecie.
    • Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany
  • Spotkanie z rogatym przyjacielem Maślany!
    • Postać: Siostra katechetka
    • Opis: odpowiadając na pytanie Anusiaka.
    • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
  • Nie dostajesz rozgrzeszenia, duszo nieczysta!
    • Postać: Ksiądz proboszcz
    • Opis: do Konieczki.
    • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
  • Nosz kurwa jebana w dupę mać! No wyrósł jak spod ziemi!
    • Postać: Marian Kalina
    • Opis: po potrąceniu kosza do koszykówki.
    • Źródło: Lekcja 14: Wykopki
  • Ale z ciebie ciota.
    • Postać: Andżelika
    • Opis: do Anusiaka.
    • Źródło: Lekcja 15: Karnawau
  • Wypuść mnie, ty zasrany gównojadzie! Chcesz, żebym tu kitę odpierdolił?!
    • Postać: Przekliniak
    • Opis: do kloszarda.
    • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
  • Kogo nazywasz pacanem?!
    • Postać: Zajkowski
    • Opis: do Anusiaka.
    • Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja
  • Hej na hali, kaj tak duje?! Baca drzewo rąbie chujem!
    • Postać: Wujas Jędras
    • Opis: śpiewając w drodze do domu Pani Frał.
    • Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja
  • Z boiska, ty pseudokibicu!
    • Postać: Sędzia piłkarski
    • Opis: do Czesia.
    • Źródło: Lekcja 27: Móndial
  • Zamknij się, grubasko!
    • Postać: Trener drużyny z Opola
    • Opis: do Higienistki.
    • Źródło: Lekcja 27: Móndial
  • Ała, kurwa, nie po oczach!
    • Postać: Kostucha
    • Opis: po tym, jak dziadek Anusiaka uderzył go laską w głowę.
    • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
  • Dupa! Przez ten numer z sołtysem nie wpuścił mnie! Do rozprawy mam zostać tutaj! Polejcie!
    • Postać: Dziadek Anusiaka
    • Opis: jako zombie, do Marcela i Pułkownika, krótko po tym jak nie został wpuszczony do raju za zabicie sołtysa Modlimowa.
    • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
  • Niefajni koledzy!
    • Postać: Robert Fluder
    • Opis: po tym, jak Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio zaczęli go atakować.
    • Źródło: Lekcja 30: Fluder
  • Já jsem Brambor! (pol. Ja jestem ziemniak!)
    • Postać: Wilkołak
    • Opis: po dostaniu się na posesję rodziców Andżeliki. Te słowa zostały wypowiedziane po czesku.
    • Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor
  • O mały włos i rewolucja pożarłaby własne dzieci.
    • Postać: słoń
    • Opis: krótko po tym, jak kloszard wystraszył wszystkie zwierzęta
    • Źródło: Lekcja 38: Piure dla słonia
  • No dobra, Pruch! To już piąty raz w tym tygodniu!
    • Postać: Leśniczy
    • Opis: do niedźwiedzia Prucha, po tym jak ten zrobił bałagan w kontenerach.
    • Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem
  • Nieźle dałeś sobie radę z tą ulewą.
    • Postać: Korespondent wojenny
    • Opis: do Maślany, gdy ten ukrył się przed deszczem pod pontonem.
    • Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I
  • Świeże pączki wprost do rączki.
    • Postać: Sprzedawca pączków
    • Opis: biegając po plaży z pączkami, by je sprzedawać.
    • Źródło: Lekcja 48: Bapki z piahu
  • Do roboty, nierobie!
    • Postać: Kloszard
    • Opis: do Maślany.
    • Źródło: Lekcja 52: Egzekócja
  • Jeszcze nie skończyłem czytać przepisów.
    • Postać: Strażak
    • Opis: do pani Frał.
    • Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki
  • Patrz, jak leziesz, palancie!
    • Postać: Biznesmen
    • Opis: do Maślany, po potrąceniu go samochodem.
    • Źródło: Lekcja 114: Farmagedon

Dialogi edytuj

 
Ta sekcja ma chronologiczny układ cytatów.

Seria pierwsza edytuj

Maślana: Musimy wykombinować, w jaki sposób ukradniemy Facetce kartę.
Konieczko: Wiem! Zbudujmy wehikuł czasu, cofnijmy się o 60 lat, sprawmy, żeby Niemcy wygrały wojnę, i zakablujmy tę starą Żydówę na Gestapo. Wtedy nie zostanie facetką i nie zabierze ci karty.
Anusiak: Ty śmierdzący antysemito!
Konieczko: Nie jestem żadnym antysemitą, jestem za mały, żeby być antysemitą. Po prostu powtarzam po dorosłych.
  • Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany

Maślana: Czym ty do cholery rzucasz, Czesiu?
Czesio: Magiczne jądra Alfreda! (Maślana wymiotuje)
Konieczko: Jako mistrz gry dyskwalifikuję Czesia! Za oszukaństwo i upierdlistwo!
Czesio: Jak to?
Anusiak: Mamy cię dość, Czesiu… Wypierdalaj!
Czesio: A co to znaczy?
Anusiak: Tata tak powiedział wczoraj do mamy i sobie poszła!
  • Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred

Maślana: A ty, Czesiu? Nic nie mówisz?
Czesio: Czesio śpiewa psalm.
Anusiak: Jak śpiewa? Przecież nic nie słychać…
Czesio: Bo Czesio śpiewa sobie w środku… W Czesiu.
  • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja

Szatan (jako Marcel): I jak? Udane zacieranko? Dowody zbrodni ukryte głęboko?
Konieczko: (z przerażeniem) Aaaleee… Jaaa…
Szatan (jako Marcel): Spokojnie, kochanienki. Ja cię nie sypnę. Będę milczał, że tak powiem, jak grób. (śmieje się)
Konieczko: (z przerażeniem) Kiim paan jeest?
Szatan (jako Marcel): Ja jestem dobrym duchem. Czasem uszczęśliwiam ludzi, czasem spełniam życzenia.
Konieczko: Spełnia pan życzenia?
Szatan (jako Marcel): A co? Masz jakieś?
Konieczko: No… szczerze mówiąc… tak… Ale jest trochę… nie ten… nie tego…
Szatan (jako Marcel): A, rozumiem. Wstydliwe życzenie. Takie spełniam najchętniej. I myślę, że za twoje nawet nie będę chciał zapłaty. Słucham?
Konieczko: No… bo ja mam taką kartkę i potrzebuję, żeby były na niej takie… pieczątki.
Szatan (jako Marcel): Kochany, spadłeś mi, że tak powiem z nieba. (pluje) I jeszcze trochę będziesz spadał, zanim się znów spotkamy. (śmieje się)
Konieczko: To co da się zrobić z tymi pieczątkami?
Szatan (jako Marcel): Wszystko się da, duszyczko. (oczy świecą mu się na czerwono)
  • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja

Konieczko: Czy my się czasem nie znamy?
Szatan (jako Marcel): Nie sądzę. Właśnie przyjechałem, mój mały.
Anusiak: Ale milusie.
Czesio: Dzień dobry.
Szatan (jako Marcel): Czym mogę służyć, chłopcy?
Konieczko: Po ile te myszki?
Szatan (jako Marcel): Jak dla was, oddam je prawie darmo.
Maślana: Jak to?
Szatan (jako Marcel): (wyjmuje cyrograf) Wystarczy podpisać o tu, w rogu.
Anusiak: Tylko tyle? Naprawdę?
Szatan (jako Marcel): Oczywiście. Możecie mi zaufać. To co? Podpisujecie? (śmieje się, a oczy świecą mu się na czerwono)
  • Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja

Do toalety wchodzi Andżelika.
Anusiak: Ej, to jest chłopski! Idź do babskiego, pedałko!
Andżelika: W babskim wszystko zajęte. Kurde, macie draskę!
Konieczko: A co?
Andżelika: (wyciąga papierosy) Zajaracie?
Maślana: Ty, ona ma fajki!
Anusiak: Ale…
Andżelika: Mały, daj te zapsy. (bierze zapałki od Konieczki i zapala papierosa) Co wy tu kombinujecie, cwaniaczki?
Anusiak: Chcemy odpalić ten nabój.
Konieczko: Nie pokazuj jej.
Andżelika: Nabój? Czy was pogięło? To jest tampon, palanty.
Anusiak: Ty, ty wiesz co to jest?
Konieczko: Ja też wiem, to jest nabój.
Andżelika: Srabój, to jest tampon.
Konieczko: I co? Może jeszcze wiesz, co się z nim robi?
Andżelika: Tak się składa, że moja siostra dostaje już miesiączki i mi pokazała.
Maślana: Ja dostaję tygodniówki, ale żeby… miesiączki?
Andżelika: Jak chcecie, mogę wam pokazać, jak się tego używa. Ale najpierw wy musicie pokazać coś mi.
Konieczko: O nie.
Anusiak: Co nie? Nie kumam.
Konieczko: Ona chce, żebyśmy pokazali jej… no wiesz.
Anusiak: Co?
Konieczko: No wiesz.
Anusiak: Mamy jej pokazać nasze wacki? Nie ma mowy.
Maślana: Ja pokazuję tylko mojej mamie. I raz higienistce, jak sobie przyciąłem rozporkiem.
Czesio: Czesio pokaże wacka. (podnosi spodnie do góry)
Andżelika: Wow, ale fajowski. A wy co, peniacie?
Maślana: Co myślicie?
Anusiak: Kurde! Boję się o mamę. Muszę wiedzieć, do czego służy ten nabój.
Konieczko: Dla dobra nauki, koledzy! Ale potem ty!
Andżelika: Spoko, nie peniaj. (Anusiak, Konieczko i Maślana zdejmują spodnie) No, nieźle chłopaki! To teraz patrzcie! (podnosi spódnicę do góry) A teraz wasz nabój, proszę. (wkłada tampon do pochwy)
Anusiakowi, Konieczce i Maślanie czerwienieją się policzki, zaś Czesio patrzy z rozczarowaniem.
Czesio: Ona nie ma wacka!
  • Źródło: Lekcja 6: Andżelika

Czesio: (mucha odleciała) O nie! Poleciała!
Pani Frał: Czesiu, co ty znów wyczyniasz?
Czesio: Tresuję muchy.
Pani Frał: Jesteś odrażający! Dlaczego nie słuchasz koleżanki?
Czesio: Bo jej nie lubię.
Pani Frał: Dlaczego?
Czesio: Bo ona nie ma wacka.
Pani Frał: (z zaskoczeniem) Czego?!
Czesio: Yyy… Sisiora. A pani ma?
Pani Frał: Won mi z klasy, zbereźniku! I stój pod drzwiami do przerwy! A wy cała trójka marsz do higienistki!
Anusiak, Konieczko i Maślana idą do Higienistki z rumionymi policzkami.
  • Źródło: Lekcja 6: Andżelika

Andżelika: I jak, Czesiu? Podoba ci się?
Czesio: Nie, Czesio nie chce twoich much.
Andżelika Ale… Czesiu… Dlaczego?
Czesio: Bo… Bo ty nie masz wacka.
  • Źródło: Lekcja 6: Andżelika

Pani Frał: Czesiu! (puszcza bąka) Czesiu, skąd miałeś te śliwki?
Czesio: Znalazłem. (beka)
Pani Frał: Gdzie? (beka)
Czesio: Leżały.
  • Źródło: Lekcja 7: Wiedźma Shigella

W szkole, pod drzwiami higienistki słychać płacz.
Maślana: Jakie to smutne.
Konieczko: Jedna moja ciotka też kiedyś tak płakała.
Anusiak: I co?
Konieczko: Skoczyła z dachu.
Anusiak: Nic się jej nie stało?
Konieczko: Nie wiem, bo trumna na pogrzebie była zamknięta.
  • Źródło: Lekcja 8: Higieniczny blues

Marcel: Serwus, Czesiu, co jest?
Czesio: A higienistka ma gacha.
Marcel: Co?! Który to?!
Czesio: Listonosz.
Marcel: No to zaraz ja mu nadam paczkę!
  • Źródło: Lekcja 8: Higieniczny blues

Blondynka: I wtedy jej powiedziałam „Ty chyba jesteś jakaś głupia”. I wiesz co? I ona wtedy powiedziała „Chyba raczej ty”. A wtedy ja mówię „Chyba raczej ty”. No i ona wtedy do mnie „TAAAK?”.
Z krzaków wychodzą Anusiak, Konieczko i Maślana, mający na sobie sztuczne wąsy, swastyki na ramieniu i patyki w rękach.
Konieczko: Hände hoch! Hände hoch!
Anusiak: Nie słyszycie, co mówi Herr Konieczko?!
Maślana: Przyznajcie się! Jesteście wrogami narodu, ja?
Brunetka: Ale my idziemy do szkoły…
Anusiak: Na zdrajców czeka eine kara, verstehen?
Anusiak, Konieczko i Maślana rzucają się na dziewczyny i pobijają je patykami.
  • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów

Uczeń: I on wtedy, rozumiesz, wykopnął na aut i mówi, że to ja, no czaisz? No to wtedy go wzięłem, skopałem, no ten oczywiście się rozryczał, zakablował starszej i miałem przesrane do niedzieli.
Z pomieszczenia wychodzą Anusiak, Konieczko i Maślana, mający na sobie sztuczne wąsy i swastyki na ramieniu.
Konieczko: Hände hoch!
Anusiak: Jako wrogów Rzeszy skazujemy was na kaput!
Maślana: Jawohl!
Uczeń: Ale wolnego, gościu…
Anusiak: Milczeć! Zrozumiano?!
Anusiak, Konieczko i Maślana pobijają obu chłopców, po chwili przybiega Pani Frał.
Pani Frał: Co się tu dzieje?! Przestańcie w tej chwili! Czy wyście poszaleli?! Dlaczego bijecie kolegów?!
Konieczko: Bo zanieczyścili naszą rasę!
Maślana: Są wrogami narodu!
Anusiak: Sieg heil!
Pani Frał: COŚ TY POWIEDZIAŁ?! BANDYTO! DO KLASY MARSZ!!
Anusiak, Konieczko i Maślana idą do klasy, unoszą ręce do góry i zaczynają śpiewać.
Anusiak, Konieczko i Maślana: (śpiewają) Heili, Heilo, Heila! Heili, Heilo, Heila! Heili, Heilo…
Pani Frał: Zamknąć się, zwyrodnialcy!!
  • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów

Pani Frał: To, czego się dopuściliście to zbrodnia!
Anusiak: Cel uświęca środki, meine Frau!
Pani Frał: Anusiak! Ty bandyto! Co ma znaczyć ten wąsik?! Co masz na ramieniu?!
Anusiak: To symbol naszej sprawy! Oczyścimy ten świat z ludzkiego śmiecia i w końcu zapanuje ład, ja?
Konieczko i Maślana: Sieg heil!
Pani Frał: Zamknąć się, padalce, i gadać gdzie ten łachmyta Czesio! Jak go znam na pewno coś knuje!
Anusiak: Gruppenführer Czesio jest w tajnym bunkrze i opracowuje ostateczne rozwiązanie!
Pani Frał: Wy zakały! Jeszcze wam mało?! Za karę wystąpicie na apelu! Przed całą szkołą!
  • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów

Pani Frał: Ci oto chłopcy przynieśli nasze szkole wstyd! Dostają naganę i będą mieli obniżone sprawowanie! To wstyd, chłopcy, naśladować zbrodniczą ideologię hitlerowską! Powinniście naśladować wrogów hitleryzmu i z nich brać przykład! Do szeregu wstąp! Poczet sztandarowy! Wprowadzić sztandar szkoły! SZKOŁA DO HYMNU!
Do sali wchodzi Czesio, nosząc czapkę hitlerowca i trzymając w ręku sztandar ze swastyką.
Czesio: (śpiewa) Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt!
  • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów

Pani Frał: A co teraz Czesio myśli o Hitlerze?
Czesio: Że… że… że miał za małe wąsy.
  • Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów

Pani Frał: Czesiu! Gdzieś się włóczył?
Czesio: Byłem w ubikacji.
Pani Frał: Po co, gadaj!
Czesio: Zmoczyć żabę.
Pani Frał: Co zmoczyć?
Czesio: No żabę. Bo zaczęła szeleścić.
Pani Frał: Na jutro napiszesz mi 100 razy „Nie będę moczył żaby na lekcji, bo do tego służy przerwa!”. (dzwoni dzwonek) No, koniec lekcji. Pamiętajcie o zadaniu domowym!
  • Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby

Czesio: Czesio jutro znajdzie korek i żabka znów będzie zdrowa.
Przychodzi Marcel.
Marcel: Serwus, Czesiu! Co tam znowu robisz?
Czesio: Czesio chce nareperować żabkę.
Marcel: Oj, brachu, kiepska sprawa.
Czesio: Nie kumka.
Marcel: Widzę. Może gdyby lutnął w nią piorun, to by zakumkała.
Czesio: Piorun?
Marcel: Tak, czasem to działa. Tak jak wtedy, gdy walnęło w kwaterę Walczaka, pamiętasz?
Czesio: Tak! Wujek Walczak tańczył!
Marcel: No. Szkoda, że go skremowali, bo potańczył godzinę i się rozsypał.
  • Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby

Mleczarka: Pij, gówniarzu!
Czesio: Czesio nie chce mleka!
Mleczarka: PIJ!
Czesio: Nieee!
Przychodzi Pani Frał.
Pani Frał: Co tu się wyczynia?!
Mleczarka: Nie wtrącaj się, stara torbo!
Pani Frał: Co?! Nikt tak nie będzie do mnie mówił oprócz moich uczniów! (uwalnia Czesia z rąk mleczarki, uderzając linijką w dłonie) Jest już 5 minut po dzwonku! Dlaczego dzieci nie są w klasach?
Mleczarka: Są teraz w mojej mocy! Niepotrzebne im lekcje! Wszystko, czego potrzebują, to ciepłe mleczko!
Pani Frał: Co?! Nie ty będziesz o tym decydować. Wychowanie dzieci to zadanie dla nauczycieli mianowanych, a nie dojarek z awansu!
Mleczarka: Ty, belferska szmato! (wyciąga paralizator)
Pani Frał: Ty kazeinowa ździro, ty! (zaczynają walczyć, aż mleczarka razi ją paralizatorem)
Mleczarka: A teraz kolej na ciebie, odmieńcu! (razi przypadkowo żabę, po czym żaba kumka)
Czesio: Żabka! Ożyła jak Walczak! (śmieje się) Czesio chce korek! Już! (wskakuje na mleczarkę, trzymając za jej brodawkę)
Mleczarka: Złaź ze mnie, potworze!
Czesio: Czesio chce korek!
Mleczarka: (wrzeszczy) Puszczaj, ty padalcu!
Czesio: Czesio chce korek!
Mleczarka: (krzyczy) Nie dotykaj tego! (Czesio odgryza mleczarce brodawkę, po czym ta wrzeszczy, a Czesio zeskakuje z niej; niestety, korek do żabki uciekł)
Czesio: O nie! Mój korek do żaby!
  • Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby

Seria druga edytuj

Czesio: Siki, siki, siki.
Konieczko: Czesiu, tylko mnie tym nie oblej.
Czesio: Siki, siki, siki, he, he.
Maślana: Ty oblechu! Wywal to przez okno.
Anusiak: Czekaj, czekaj, mam lepszy pomysł. Daj no to!
Anusiak wypija sok i wlewa do butelki mocz Czesia.
Anusiak: Słuchajcie! Ktoś chce soku?
Klasa: Taak!!!
Maślana: Chwilunia, chwilunia. Najpierw damy. Andżelika, chcesz łyka?
Andżelika: A co, to jakaś podróba soku?
Maślana: No co ty! To oryginał. Starszy przywiózł mi z Berlina.
Andżelika: No to jacha, że chcę.
Anusiak: Smacznego i podaj dalej.
Maślana: Ha, ha, ha, ha, ale wypas joke.
Konieczko: Czadówa.
Anusiak: Nieźli z nas jajcarze, he, he, he.
Czesio: Chłopacy, chyba nie wypiją nam wszystkiego?
  • Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira

Kierowca: Fajna smyrała. Wygląda na magiczną.
Anusiak: Naprawdę?
Kierowca: No. Najlepiej walić tutaj. (wskazuje na swój podbródek) Pod brodą.
Konieczko: A czemu?
Kierowca: Po jednym ciosie przeciwnik jest dead.
Konieczko: Ja pierdziu! Jak w Magicznych Wojownikach!
  • Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira

Pani Frał: Młody człowieku, myślę, że powinieneś zadbać o swój wygląd, taki strój jest zdecydowanie nieodpowiedni!
Kierowca: A jadłaś kiedyś kota?
  • Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira

Konieczko: Ale z ciebie tchórz!
Maślana: Wąchaj pałę, osrańcu!
  • Źródło: Lekcja 12: Muzełum

Do klasy wchodzi Higienistka w przebraniu Dobrego Ducha Szkoły.
Pani Frał: Ooo… Kimże jesteś, niespodziewany gościu??
Czesio: To pani Higienistka!
Pani Frał: Czesiu!
Czesio: No co??
  • Źródło: Lekcja 13: Mikołajki

Konieczko: Chłopacy… chyba się zgubiliśmy.
Maślana: Macie coś pić?
Anusiak: (zauważa kozę) Ja pierdylę… kózka!
Maślana: Co ty, kozy nie widziałeś?
Anusiak: A piliście kiedyś mleko prosto z cyca? A wiecie, jakie jest zdrowe?
Konieczko i Maślana: Niee…!
Anusiak: To chodźcie… ja pierdylę, ale mnie suszy!
Konieczko: I co? Dobre?
Anusiak: Mmm… Ale pycha… I jakie słodziutkie… Musicie spróbować!
Maślana: Anusiak.
Anusiak: Pyszotka!
Maślana: Anusiaaak!
Anusiak: Co chcesz?
Maślana: Ta koza wabi się Leon.
  • Źródło: Lekcja 14: Wykopki

Major Kupricz: (zostaje złapany przez kosmitów, którzy zaczynają go pożerać) O, mają mnie!
Komandos#1: Majorze Kupricz, nie lecimy bez pana!
Major Kupricz: Odpalajcie, sierżancie! To rozkaz!
Komandos#2: Majorze Kupricz!
Major Kupricz: Wszystko w porządku, szeregowy! Nic mi nie jest! Daliście radę, żołnierzu! Jestem z was dumny!
Komandos#2: Nigdy o panu nie zapomnę, majorze Kupricz! (wchodzi z sierżantem na statek)
Major Kupricz: Ja o was też, szeregowy! Jesteście prawdziwą chlubą Kosmicznych Komandosów!
Sierżant i szeregowy przygotowują się do startu, zaś major Kupricz, pożerany przez kosmitów, wyjmuje z kieszeni granat i go odbezpiecza.
Major Kupricz: Lubicie ostre przyprawy, mutanckie ścierwa?! (wsadza jednemu z kosmitów granat do paszczy) Baj baj, maszkaro!
Sierżant i szeregowy odlatują statkiem, zaś major Kupricz ginie wraz z kosmitami w ogromnej eksplozji.
  • Źródło: Lekcja 15: Karnawau

Na lekcji o Królewnie Śnieżce.
Pani Frał: Na dziś mieliście przeczytać „Królewnę Śnieżkę”. Czy wszyscy przeczytali?
Klasa: Tak!
Pani Frał: I jak wam się podobała? Anusiak?
Anusiak: Yyy… no ten no, tego, fajna!
Pani Frał: Nie mówi się „fajna”! Nie ma takiego słowa jak „fajna”, gamoniu!
Anusiak: Nie ma? Jak to nie ma?
Pani Frał: W języku polskim nie ma! Książka może być ciekawa, interesująca, cudowna, fascynująca, jaka jeszcze, Czesiu?
Czesio: Mmm… Zajebista.
Pani Frał: Precz mi z klasy, ty oszołomie, ty! Takie słownictwo! To jest szkoła czy rynsztok?! Zapamiętajcie sobie, język polski to nasz skarb narodowy, a o skarb trzeba dbać!
  • Źródło: Lekcja 15: Karnawau

Anusiak: Ciekawe, czy Higienistka coś poradzi.
Konieczko: Da radę, z palcem w dupie! Pamiętasz, jak szybko wyjęła ci drzazgę?
Anusiak: No, ale ta drzazga była prawdziwa, a nie wywaginowana.
Konieczko: Wyimaginowana, mondziole!
Maślana wychodzi z gabinetu Higienistki.
Anusiak: I co, poradziła coś?
Konieczko: A co ty taki blady?
Maślana: Słuchajcie… już wiem, kto to jest Fred.
Później.
Konieczko: Czyli on gada z własnym sisiorem?
Maślana: Nom. Tak podobno robi się w okresie dojrzewania. To się nazywa „masturbancja”.
Anusiak: Słyszałem o tym. Babcia mówiła, że od tego się ślepnie.
  • Źródło: Lekcja 16: Romek i jego Fred

Anusiak: Ale jajca, chłopacy… Wiedzieliście, że mamy w szkole jakąś derekcję? Ciekawe, jaka ona w ogóle jest ta derekcja.
Maślana: Założę się, że nie chciałbyś jej poznać.
Konieczko: Mój stary mówi, że u niego w robocie dyrektor to najgorszy chuj.
Anusiak: No, nie kumam, no. Jak to najgorszy chuj? No, co to jest chuj? Wacek, no nie?
Maślana: Nom.
Anusiak: To wacek może być dyrektorem?
Maślana: Anusiak, moronie, chodzi o to, że ten dyrektor jest skurwysynem. Tak jak wspólnik mojego fathera.
Anusiak: Teraz to już przegięliście! Albo jest się chujem, albo skurwysynem.
Konieczko: Ale to jedno i to samo.
Anusiak: O, wypraszam sobie! Mój wacek na pewno nie jest skurwysynem.
Czesio: Ani mój… On jest miły.
  • Źródło: Lekcja 17: Maksymalna kontrola

Pani Frał: Konieczko, wymień trzy gatunki grzybów jadalnych.
Anusiak wyciąga gila z nosa.
Konieczko: Gąski, gołąbki i… kaczuszki.
Anusiak ogląda gila.
Pani Frał: Maślana, teraz ty.
Maślana: Podgrzybki i podpieńki.
Pani Frał: Niech będzie.
Pani Frał zauważyła, że Anusiak bawi się gilem.
Pani Frał: Anusiak!
Anusiak: Tak.
Pani Frał: Jakie jeszcze grzyby rosną w lesie?
Anusiak: Yyy… papierzaki!
Pani Frał: Jakie znów papierzaki? Nigdy o czymś podobnym nie słyszałam.
Anusiak: Bo mój tato mówi, że jak ktoś nasra w lesie i przykryje papierem, to sadzi papierzaka.
Pani Frał: Anusiak, za drzwi, ty małpoludzie ty!
  • Źródło: Lekcja 18: Radyjko babci

Druh Boruch: (…) jako… zuchy.
Konieczko: Co?
Anusiak: Jakie znów zuchy?
Maślana: Zuchy-sruchy.
Pani Frał: Maślana, za drzwi!
Maślana zbliża się do drzwi.
Maślana: Czuwaj-sruwaj. (wychodzi z sali)
Pani Frał: Proszę mu wybaczyć, druhu (…).
  • Źródło: Lekcja 19: Druch boróh

Klasa: Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam. Niech żyje naaam!!!!
Pani Frał: Bardzo ładnie. A teraz, Andżelika, rozdaj proszę łakoci.
Andżelika częstuje panią Frał.
Pani Frał: Dziękuję ci, dziecko. Sto lat.
Czesio: Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje naam!!!!
Pani Frał: Czesio, zamknij jadaczkę, bo nie dostaniesz cukierka.
Andżelika częstuje Konieczkę.
Konieczko: Dzięki, jełopko.
Andżelika: Proszę, kniocie.
Andżelika częstuje Anusiaka.
Anusiak: Sto lat, pedałko.
Andżelika: Dzięki, pierdziochu.
Pani Frał: Anusiak, Konieczko, jeszcze jeden taki…
Czesio: … i jeszcze jeden i jeszcze raaz!!!!
Pani Frał: Czesio wooon!
Czesio: Ale…
Pani Frał: Za drzwi, ty zarazo jedna ty!
Czesio zbliża się do drzwi.
Pani Frał: I nie dostaniesz cukierka.
Czesio: Łaski bez. Sam se zrobię. (wychodzi z sali)
Pani Frał: Andżelika, resztę cukierków rozdasz na pauzie. Piszemy temat.
Andżelika: Oh, no! Muszę rozdać cuksy na lekcji! Tak jest w prawach ucznia.
Pani Frał: Dziecko, jeśli przepadnie nam godzina lekcyjna, ty będziesz temu winna.
Czesio: (zza drzwi) Ona temu winna, ona temu winna.
Pani Frał: Ah, rozdaj te cukierki.
  • Źródło: Lekcja 20: Barbakiu z Mruczusiem

Miś Przekliniak: Halo, panie żulu. Co pan do chuja wacława wyczynia? Przecież to jest, kurwa, pralka, a nie telewizor.
Kloszard: Yyy…
Miś Przekliniak: Nie „yyy”, tylko „dzień dobry” się mówi.
Kloszard: (zniekształconym głosem) Dzień-do-bry.
Miś Przekliniak: No, już lepiej.
  • Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak

Scena ze zrzutem bomby.
Higienistka: LittleBoy gotowy do zrzutu. Jestem nad celem.
Bomba została zrzucona.
Higienistka: Ha, ha! Poszło!
Reżyser: Stop! Nie trafiłaś, cholera. Robimy dubel.
  • Źródło: Lekcja 22: Za kólisami

Scena tańca.
Andżelika: Anusiak, weź zrób jakiś obrót, cieniasie.
Anusiak: Andżela, nie trzęś, proszę. Mi naprawdę jest niedobrze.
Po chwili Angelica zauważa, że Anushak ma erekcję.
Angelica: Nie, nie, ja protestuję! Ja nie będę pracować w ten sposób!
Reżyser: Cięcie! Co się stało, kochana?
Anushak: Jezu, no! Przepraszam, przepraszam! Nie wiem, co się ze mną dzieje, przecież to jest jakiś absurd! To jest psychologicznie niemożliwe!
  • Źródło: Lekcja 22: Za kólisami

Zajkowski: Maślana, zostaw ją!
Anusiak: Nie wtrącaj się, Zajsrowski!
Zajkowski: Nazywam się Zajkowski, gruby czopie!
Anusiak: CO?!!! (atakuje Zajkowskiego)
  • Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja

Chłopcy na mszy pastora u Andżeliki.
Chór: Jesus love us!!! [pol. Jezus kocha nas]
Maślana: Co oni śpiewają??
Konieczko: Całe szczęście, że wziąłem słownik do angielskiego! Jakie jest pierwsze słowo?
Chór: Jesus love us!!!
Maślana: Chyba… „Dżizas”.
Konieczko: Wiedzieliście, że u nich J się czyta jako Dż?
Anusiak: Ale jaja… znaczy dżadża.
Konieczko: Dziżas znaczy Jezus… A jakie jest następne słowo??
Chór: Jesus love us!!!
Maślana: … Chyba „Low”
Konieczko: „Love” znaczy kochać! A ostatnie słowo?
Chór: Jesus Love Us!!!
Maślana: Coś jakby „As”.
Konieczko: O rany… zobaczcie co tu pisze!
Konieczko znajduje słowo „ass” oznaczające „dupa”.
Anusiak: Oni są nienormalni…
  • Źródło: Lekcja 24: Memęto Mori

Seria trzecia edytuj

Chłopcy wracają do domu.
Anusiak: Ja już nic nie kapuję. Kto jej zakablował, że nie chlorowaliśmy zębów?
Czesio: Czesio chciał chlorować, ale szczotka niefajna.
Konieczko: Chyba nie za to nas wyrzuciła.
Anusiak: To za co?
Gdy chłopcy przechodzą obok miejsca wypadku Karoliny, kloszard demontuje zniszczony znak drogowy.
Maślana: Pewnie Karola zakablowała nas za wczoraj.
Anusiak: Ja tej pindzie wszystkie zęby powybijam!
Czesio: To już raczej za późno.
  • Źródło: Lekcja 25: Próhnica

Maślana: No i sralnia.
Anusiak: Co się stało?
Maślana: Batony się skończyły.
Anusiak: Wpierdzieliliśmy już całe 5 kilo?
  • Źródło: Lekcja 25: Próhnica

Jan Bonk: Zapadłeś w głęboki, relaksujący sen.
Czesio: A co to jest relaksu…
Jan Bonk: Miły sen. Śpisz – śni ci się sen. Opowiedz mi o nim.
  • Źródło: Lekcja 26: Pszypadek Czesława

Chłopcy komentują mecz, w którym Reprezentacja Polski przegrała.
Maślana: (…) kiedy grają nasi?
Bukmacher: Za 4 lata – odpadłem. Musisz postawić na inny mecz.
Maślana: Ale ja stawiam tylko, jak grają nasi.
Bukmacher: Jutro gra Argentyna z Brazylią.
Maślana: Nie, stawiam tylko, jak grają nasi.
Anusiak: Maślana, no co ty?
Maślana: Stawiam tylko jak grają nasi. Tobie to nie zostało nic z patrioty, Anusiak.
Konieczko: Maślana (…), przecież nigdy nie stawiasz, na naszych!
Maślana: Jestem patriotą, a nie debilem Konieczko.
Anusiak: Wiem! Postaw na sobotę.
Bukmacher: W sobotę jest przerwa w mundialu.
Anusiak: Ale my gramy z Iskrą Opole.
  • Źródło: Lekcja 27: Móndial

Pani Frał: (…) żadnego żucia gumy, żadnego paplania i żadnych brytyjskich uwag! Anusiak! (…) Zrozumiano?
Anusiak: No ma się rozumieć.
  • Źródło: Lekcja 28: Prawda ekranu

Anusiak: (…) W tym spadku dostałem motorynkę.
Konieczko: Zajebiocha! Ile wyciąga?
Anusiak: Jeszcze nie wiem, bo jej jeszcze nie ma.
Maślana: Zaraz, zaraz. Czyli co, twój dziadek nie umarł?
Anusiak: Jest w śpiączce. Lekarz mówi, że nie wie, ile to potrwa.
Maślana: Oj, brachu. Przesranka. Póki dziadek żyje, nie dostaniesz motorynki.
Anusiak: Jak to? Przecież mnie zapisał.
Maślana: Ale egzekucja testamentu będzie dopiero, jak dziadziunio kojfnie. Takie prawo.
Konieczko: Racja. Mój starszy dostał kiedyś spadek po ciotce ze stanów. Jak umarła, to był cały proces spadku – pół roku to trwało.
Anusiak: Pół roku?
  • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki

Czesio: (śpiewa) Dobry Jezu, a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie.
  • Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki

Fluder: Czee…
Czesio: Mówi się „dzień dobry”.
  • Źródło: Lekcja 30: Fluder

Podczas przesłuchań.
Anusiak: No co? Przyprowadziliśmy Andżelikę do Higienistki i wtedy…
Policjant nr 1: Ej, jak się pisze „wtedy”?
Policjant nr 2: Pisz fonetycznie.
  • Źródło: Lekcja 30: Fluder

Higienistka goli Czesia z włosów
Higienistka: To już wszystko?
Czesio: Jeszcze nie!
Higienistka: A gdzie?
Czesio: Jeszcze tutaj!
Czesio ściąga spodnie. Higienistka mdleje.
Miś Przeklinak: Ale Kampinos!
  • Źródło: Lekcja 31: Kosmata Demokrancja

Przytulasek: Przyjaciele, ale ja was kocham.
Miś Przekliniak: Anusiak, czemu zabrałeś na gigant tą zajęczą ciotę?
Anusiak: Nie wyzywaj mojego Przytulaska!
Przytulasek: Kogo przytulić?
Miś Przekliniak: Sam się weź i przytul, uszata parówo!
Anusiak: Nie kapuję, Czesiu. Dlaczego twój Przekliniak tak nie lubi mojego Przytulaska?
Przytulasek: Przekliniak, ty mój przyjacielek.
Miś Przekliniak: Anusiak, weź go zabierz. Zaraz się spawiam trocinami.
Zębas: Kiedy będzie bajka?
Maślana: Jaka bajka? Dziś nie ma bajki, Zębas. Uciekliśmy z domu.
Zębas: Ja chcę bajkę, ja chcę bajkę.
Pedeciak: Ja też chcę bajkę, ja też chcę bajkę.
Konieczko: Pedeciak, uspokój się.
Przytulasek: Bajusia milusia.
Anusiak: Cicho!
Miś Przekliniak: Ja pierdolę, ale dzieci.
Zajączek, Pedeciak i Zębas: Bajkę, Bajkę, Bajkę…
Czesio: Ja opowiem bajkę.
Zębas: A o czym?
Czesio: O honorze, o ojczyźnie, o orłu bieliku i o kacapach.
  • Źródło: Lekcja 32: Gigant

Dostawca piwa: Piwo, piwo, zimniutkie, zimne piwerko, piwo, piw… (patrzy na pluszaki)
Miś Przekliniak: Co się gapisz, moronie? Wysupaj, kurwa, po bronku i wypad! (dostawca piwa ucieka z krzykiem) Mówiłem wam: na żywego pluszaka nie ma chuja we wsi.
Zębas: Chłopaki, jak myślicie, długo potrwa ten gigant?
Miś Przekliniak: Nie bój dupy, Zębas! Garniemy się pośpiechem w tajnej bazy i po sprawuszce.
Pedeciak: Ale czemu właściwie uciekli?
Miś Przekliniak: Pedeciak, osrany głąbie! Każdy w życiu musi uciec choć raz w życiu z hajzy! Nieważne, czemu ani na jak długo! Liczy się fakt.
Przytulasek: Ale ich rodzice są kochani, przytulni! Anusiak tylko czasem dostaje w cirki.
Miś Przekliniak: Uszaty! Ty się w ogóle, kurwa, nie odzywaj! Znasz się na życiu jak gówno na poezji! Ważne, że gównożerka ma nas! Dopilnujemy, żeby przeżyli czaderską przygodę, potem sprowadzimy ich na chatę. Siatka gra?
Zabawki: Tak, dobra!
Przychodzą ubrudzeni Czesio, Maślana, Anusiak i Konieczko.
Miś Przekliniak: Ja pierdolę! Czy wyście się z gównem pobili?
Czesio: Przekliniak, wygrałem! Dotknąłem torów pierwszy!
  • Źródło: Lekcja 32: Gigant

Miś Przekliniak: Na osraną plusz! Czesiuu!
  • Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja

Miś Przekliniak: Ja pierdolę, ale maniak! Muszę coś zrobić. Muszę coś, kurwa, zrobić.
  • Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja

Miś Przekliniak: Stop! Stop, kurwa, stop! Zatrzymajcie to, kurwa! Nie zgadzam się! Nie zgadzam się ni chu-la! Niech ktoś zatrzyma! Na Boga stop!
Bóg: Wzywałeś mnie, pluszowy bycie?
Miś Przekliniak: Nie wiem, kurwa, chyba tak. I nie jestem żaden bycio! A ty kto?
Bóg: Jestem, który jestem.
Miś Przekliniak: No, to słuchaj! Tak nie może być. Nie można spalić Czesia, nie można spalić Konieczki, Anusiaka i Maślany, nie można spalić Marcela!
Bóg: Dlaczego?
Miś Przekliniak: Bo to chujowy pomysł jest, dlatego!
Bóg: Nigdy nie patrzyłem na to od tej strony. Co mam zrobić?
Miś Przekliniak: Trzeba to cofnąć. Trzeba cofnąć czas w pizdu.
  • Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja

Honzik: Dobrij den!
Pani Frał: Jesteś nareszcie, dziecko!
  • Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor

Konieczko: Azymut: 3–6, ładuj przeciwpancernym odłamkowym!
Czesio: Jest… przeciwcampernym!
Konieczko: Cel! Pal!
Czesio: Bara – buch!
Naciska guzik, z lufy wystrzeliwuje pocisk, trafiając stojący obok niemiecki czołg typu Tiger.
Konieczko: Ale mamy cela!
Maślana (za sterami czołgu): Sekundę, Konieczko! A niby czemu ty tu modzisz?!
Konieczko: Bo jestem Olgierdem, patałachu! Ty jesteś Grigorim, więc kieruj, mondziole!
Czesio: Mm… a Czesio jest Gęślik!
Konieczko: Nie Gęślik, tylko Gustlik!
Pani Higienistka: (przed telewizorem) Oj, niedobrze ze mną… nawet z telewizora mnie prześladują! Chyba się muszę napić.
Widok z okna; na Ziemię spada deszcz meteorytów.
Pani higienistka: Ale widok… jak katiusza pod Lenino… (Popija nieco piwa)
Maślana: Ale ja wcale nie chciałem być Grigorim!
Konieczko: Kurna, Maślana, ktoś musi być Grigorim!
Maślana: I oczywiście tym kacapem muszę być ja!
Czesio spogląda na zewnątrz, tam dookoła czołgu tłoczą się żołnierze.
Czesio: Chłopacy… ehe… atakują nas!
Maślana: Szybko, wołaj Anusiaka, on ma karabin!
Konieczko: Anusiak! Gdzie jesteś, cycu!?
Wchodzi Anusiak w mundurze niemieckiego oficera.
Anusiak: Ein Moment, bitte!
Konieczko: Anusiak, ocipiałeś!? Czemu masz szkopski mundur?!
Anusiak: Jak to czemu? Bo jestem Hans Kloss!
Maślana: Co za kretyn!
Konieczko: Wszycho ci się pomerdało, ciołku! Jesteś Janek! Janek Kos!
Anusiak: Sam jesteś ciołek i nie znasz języków! Hans Kloss to po polsku Janek Kos!
Maślana: Gdzieś ty się tych języków uczył!? W pegeerze? HANS KLOSS to po polsku JANUSZ GAJOS!
Czesio: Klos, Knos, Gajos… co to ma być!? Trzej amigos?
W telewizorze Pani Higienistki pojawiają się zakłócenia, przy czym ona nerwowo uderza w pilot.
Pani Higienistka: Noż do cholery! Człowiek płaci te abonamenty… sramenty… i co!?
W końcu tak mocno uderza pilot, że telewizor znowu działa sprawnie; widok na czołg z boku, leżą na nim martwi żołnierze.
Pani Higienistka: No… nareszcie.
Anusiak: Ale ich ładnie z pepeszy skosiłem!
Maślana: Anusiak… ale to byli nasi – Ruscy.
Anusiak: Tak!? A od kiedy to Kacapowie są nasi!? I nie jestem Anusiak, tylko Kloss!
Maślana: Chyba Sross!
Konieczko: Zamknijcie się! Zaraz dojedziemy do Berlina i wygramy wojnę, więc se darujcie, co!?
  • Źródło: Lekcja 35: Deszcze niespokojne

Czesio: (grając na cymbałkach) Pam, pam, papam, pam, papam, papam, papam. A teraz meto-forto. (grając na cymbałkach głośniej) Pam, pam, papam…
Marcel: Czechu, daj żyć, chłopie!
Czesio: Czesio daje recital!
Pułkownik: Czesieńku, błagam! Jest środek nocy!
  • Źródło:' Lekcja 36: Szczypionka dla Frycka

Czesio: Czesio chce skacznąć.
Maślana: Już o tym gadaliśmy – znudziło nam się skakanie.
Czesio: Czesio chce skacznąć.
Anusiak: No, głuchy jesteś? Znudziło nam się.
Czesio: Czesio chce skacznąć z tramboliny.
Konieczko: Z czego?
Czesio: Z tramboliny.
  • Źródło: Lekcja 37: Kompu-kompu

Zoolog: A cóż to za specjał?
Czesio: Ej, ej, nie wolno. To dla słonia.
Zoolog: Cisza!
Czesio: Nie ruszaj słoniowego piure, kutafonie!
Zoolog: Nie przeciągaj struny chłopcze! (nabiera piure na łyżeczkę i wkłada do buzi) Jaki dziwny smak…
Czesio: O nie. Zostawiaj to! Ty, ty, ty, obejsrany, obejszczany, obcharkany, obczopiony, obrzygany, obgówniony rzadki klocku… co śmierdzi!
Anusiak: Panie cieciu, Czesio mówił w swoim imionie.
Zoolog: Żarty się skończyły!
Czesio: A kij ci w oko! Ty gilu z dupy!
  • Źródło: Lekcja 38: Piure dla słonia:

Maślana: Czesio! Cze… Czesio… Ja pafnuczę! Nie ma go, proszę siostry.
Zakonnica: Noż co za łachman jeden! Już ja mu pokażę moje jasełki sabotować!
Higienistka: Spokojnie, może Czesiulek za potrzebą poszedł.
Zakonnica: Do toalety? Miejmy nadziei.
Konieczko: Proszę siostry, proszę siostry, widzę go.
  • Źródło: Lekcja 39: Jasełki:

Seria czwarta edytuj

Pani Frał: Dziś mamy ostatni dzień kwietnia. Jutro zaś rozpoczyna się kolejny miesiąc. Anusiak, jaki to miesiąc?
Anusiak: Yyy… ten, no… długi weekend? Dobrze?
Pani Frał: Maj! Miesiąc następujący po kwietniu to maj, maj melepeto jedna, maaaj! Co ty masz we łbie? Kiszonkę?
Maślana: To w tym roku nie ma długiego weekendu?
Pani Frał: Maślana, nie sprowadzaj ty mnie do rękoczynu, dziecko, bo przez następny (…) będziesz siedział z przodu.
Czesio: Znaczy się… na wacku?
Pani Frał: Czesiu, uznam, że nie usłyszałam tego pytania.
Czesio: Aha. Pytałem, czy to znaczy, że na wacku.
Pani Frał: Za drzwi, w jednej chwili, belzebubie jeden, ty!
Czesio: No, ale mnie ciekawi ta lekcja.
Pani Frał: Preeecz!
Czesio: A mogę podsłuchiwać?
Pani Frał rzuca w Czesia kredą, a ten ją połyka.
Czesio: Chyba nie mogę. Szkoda.
Czesiowi wypada kreda.
  • Źródło: Lekcja 40: Pochót

Pułkownik: Na enteckie farfocle. Co ta niewiasta tu robi?
Marcel: A co my tu robimy?
Pułkownik: Na dziurawe jelita. A co my tak świecimy?
Marcel: Nie wiem, Pułkowniku.
  • Źródło: Lekcja 40: Pochót

Anusiak: Co to za łyse jełopy?
Maślana: Chyba parada chorych na raka.
Przywódca zbirów: Wy pedały!
Maślana: On to do nas?
Pani Frał: Dzieci, spokojnie.
Zbir#1: Pedalstwo, spieprzać!
Maślana: Nie, no, on ma na myśli nas.
Anusiak: E, to pewnie rodzina Andżeliki.
Andżelika: Odpulaj, Anusiak, marchewo gęstowana.
Pani Frał: Niech nikt się nie odzywa.
Zbir#2: Pederaści, do gazu!
Maślana: Ale oni nas wyzywają, proszę pani.
Przywódca zbirów: Spadać stąd, pedały!
Maślana: A wąchaj pałę, łysy czopku z klockiem w dupie!
Pani Frał: Maślana!
Anusiak: I żryj asfalt, sromie z moronowa!
Pani Frał: Anusiak!
Konieczko: Kij wam w dupę, wy poślady golone!
Pani Frał: Konieczko!
Przywódca zbirów: Jeszcze jedno słowo, wy pedalskie cioty!
Czesio: E, ty, łysy, powiedz „kupka ryżu”.
Przywódca zbirów: Kupka ryżu…
Czesio: Twój tata rosi nypel jak go gniecie w krzyżu!
Zbiry: JEBAĆ PEDAŁÓW!!! (zaczynają iść w stronę parady)
Pani Frał: Jeśli przeżyjemy, będziecie mieli obniżone sprawowanie!
Anusiak: Szkoda, że ci gliniarze się obrazili i sobie poszli.
Maślana: Mogłeś im nie mówić, że są z SB.
Zbiry: JEBAĆ PEDAŁÓW!!!
Higienistka wychodzi naprzeciw zbirów.
Higienistka: No, który?
Zbir#2: Ale wielkie babsko!
Zbir#1: Daj se siana! To pewnie transseks, w tubę go!
Higienistka: Jeszcze jeden kroczek…
Przywódca zbirów: I co?!
Higienistka: I zobaczysz własne oko, ciulu bez szkoły!
  • Źródło: Lekcja 40: Pochót

Czesio: Ale fajowski chomisio.
Maślana: A co on taki zielony?
Anusiak: Bo to… amerykański chomik jest. Za dolary.
Maślana: (podekscytowany) Seryjnie?
Konieczko: A jak się wabi?
Anusiak: Ten… Me… Ma… Maciucharek.
Mel: Jestem Mel, Anusiak, Mel, ty pacanie!
Konieczko: Ja pierdziu! Umi gadać!
  • Źródło: Lekcja 41: Mel

Anusiak: Gadający gil?
Mel: Nazywam się Mel, a nie gil!
  • Źródło: Lekcja 41: Mel

Pułkownik: Serwus, Marcelku! A ty coś taki zasromany, hę?
Marcel: Chryzantemy.
Pułkownik: Co „chryzantemy”?
Marcel: Jakieś bydlę wpierdoliło wszystkie chryzantemy. Tylko ta została.
Pułkownik zauważa zjedzone chryzantemy.
Pułkownik: I dobrze. Już miałem na nie, panie tego, alergię.
Pułkownik wyrzuca w powietrze zieloną kulkę z nosa, która trafia w Mela.
Mel: Mel głodny!
Marcel: Ależ wyjebana w kosmos biała mysza!
Marcel daje piwo Pułkownikowi, który pije łyka.
Pułkownik: I do tego, zielona, panie, o.
Mel zauważa w rękach Marcela chryzantemę.
Mel: Pachnący kwiatuś! (chwyta Marcela i Pułkownika, po czym ich pożera)

Maślana: Czesio, co ty (…) robisz?
Czesio: Coś mnie kiźma w uchu. (wyjmuje z ucha Miodka)
Miodek: Cześć Wam, jestem Miodzio. Macie coś do jedzonka?
Przekliniak: Nażryj się tym, obesrańcu. (strzela do Miodka, prawdopodobnie go zabijając)
  • Źródło: Lekcja 41: Mel

Głos z komunikatora: Zigi, odbiór, tu centrala!
Leśniczy: I jasek, i jasek, i jaka pozycja?
Głos z komunikatora: Namierzyliśmy Prucha! 5 km od wodospadu!
Leśniczy: Przyjęłem. (odkłada komunikator) Pewnie sierściuch znów dobrał się do kontenera.
  • Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem

Maślana: (…) pierdy z całego kuligu lądują na nas. (Czesio puszcza bąka) Ty brutusie! (Czesio znowu puszcza bąka)
Czesio: Ojojojojoj!
Maślana: Czesiu, błagam, nie pierdź.
Czesio: Ale ja nie pierłem.
Maślana: Przecież słyszałem.
Czesio: Nie pierłem!
Maślana: To co to było?
Czesio: Nie interesuj się!
  • Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem

Pani Frał: Omów mi proszę, dziecko, przemienność mnożenia, względem dodawania.
Anusiak: Mnożenia? Przecież dziś jest środowicho.
Pani Frał: Środowicho… znaczy środowisko mamy w środę, Anusiak. Dziś jest wtorek, pacanie – matematyka!
  • Źródło: Lekcja 43: Krfawy wtorek

Maślana: Fakin skucha! Ale wypas! Wypierdycha normalnie! Do miliarda liczy! W kabsko dziu… Sorka, chłopacy,
Frosik: Maślana, spokojnie, synciu! Gdzie tak pędzisz?
Maślana: No… do ten… do tej… do szkoły.
Frosik: Patrz, Pikul, jaki wzorowy uczeń. Do szkoły idzie, nie tak, jak ty, nieuku.
Pikulski: Ładny komputerek!
Maślana: To kalkulator mojego taty.
Frosik: Spoko, spoko! Poka no, no.
Maślana: Ale…
Frosik: No, poka, poka! Nie peniaj (Maślana daje Frosikowi kalkulator) No, no. Wypaśny – nie ma co. (dając kalkulator Pikulskiemu) Popa!
Pikulski: Gitesówka. (chowa kalkulator)
Maślana: Ej, co ty robisz?
Frosik: A ty czego się tak drzesz?
Maślana: On zabrał mój kalkulator.
Frosik: Maślana, ocipiałeś? Oskarżasz mojego przyjaciela o kradziejstwo?
Maślana: Nie, nie. Ja tylko.
Pikulski: Wypieprzaj stąd, gnoju.
Maślana: Ale…
Frosik: Spierdalawasta, ciołku! (kopie Maślanę w krocze)
Maślana: Aua! (odwraca się i ucieka z płaczem)
Frosik: Idź się poskarżyć tatusiowi, badylarzu!
Teraz podają tytuł odcinka.
  • Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta

Frosik: Cześć, mośku.
Pikulski: W koszu nie ma goli, tylko kosze.
Anusiak: Wiem.
Frosik: Słuchaj, zamłócimy w króla?
Anusiak: Ale… zaraz idę na majzę.
Frosik: Nie peniaj. (wypluwa ślinę) Poka no tą piłkę.
Anusiak: No, ale…
Frosik: (…) poka! Zamłócimy.
DZWONEK:
  • Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta

Frosik: Ty, korki, co tam słychać?
Czesio: Mam dyżur – moczę gąbkę.
Frosik: Super. Damy ci (…) – poliżesz nam buty?
Czesio: Czesio się tak łatwo wykoleić nie da, cwaniaczki.
Pikulski: Co powiedziałeś?
Czesio: Aua, aua…
Frosik: Przeproś!
Czesio: A! A idź, to boli! Aua!
Frosik wyrywa Czesiowi gąbkę.
Czesio: Oddawaj, mam dyżur – muszę ją zmoczyć!
Frosik: Dostaniesz ją, jak przemyślisz swoje postępowanie, ułomie!
Czesio: Ale…
Frosik: Potem nas przeprosisz i wypłacisz poszkodowanie!
Czesio: Ale…
Pikulski: Karczycho, ćwoku!
Czesio: Aua! Aua!
Frosik i Pikulski wychodzą z toalety, a Czesio płacze.
Czesio: Ale ja jestem dyżurny – muszę ją zmoczyć.
  • Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta

Konieczko: No, dobra, wiochmeni! Koniec tego dobrego – oddawajcie piłkę, kalkulator i gąbkę – raz!
Pikulski: Ty się, młody, z wackiem na głowę pozamieniał?
Frosik: Czekaj, czekaj (…) kto cię tu do nas przysłał, (…)
Konieczko: Przebywam w imieniu tych, którzy zostali (…).
  • Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta

Maślana: Byliśmy w dupie, a teraz to jesteśmy… sam nie wiem, gdzie jesteśmy.
Czesio: W Polsce.
  • Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta

Pani Frał: Czesio, co ty, dziecko, na miłość boską, wyczyniasz?
Czesio: Kiźmam pździoszczołę.
Pani Frał: W tej chwili przestań!
  • Źródło: Lekcja 45: Pździoszczoła i test z majzy

Pani Frał: (…) budowę namiotu turystycznego.
Czesio: Nie dosłyszałem pytania.
Pani Frał: Budowa namiotu turystycznego.
Czesio: Aha. A kiedy przyjdzie Maślana?
Pani Frał: Nie o to pytałam.
Czesio: Ale on zjadł moją muchę i ona była moja i…
Pani Frał: … pała.
Czesio: No tak.
Pani Frał: Anusiak, to samo pytanie.
Anusiak: Yyy, ten, no, stelaż?
Pani Frał: Stelaż to element plecaka ze stelażem. Pytałam o namiot.
  • Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I

Pani Frał: (…) Pierwsza zwrotka.
Pani Higienistka: (śpiewa) Przyjechaliśmy pod namioty, słońce świeciło nad nami.
Anusiak: Maślana najszczał se w galoty.
Cała klasa wybucha śmiechem.
Maślana: Jesteście zajebiaszczo śmieszni.
Pani Frał: Maślana! Zważ, synciu, na swe słownictwo!
Maślana: Chyba srownictwo!
Pani Frał: Coś powiedział?
  • Źródło: Lekcja 47: Mokre sny II

Pani Frał: Ale mi się uśmiało… No, a teraz refren.
Higienistka: (śpiewa) Szkolny biwak, moi mili, to jest wielce super sprawa – można się nauczyć wiele…
Anusiak: … szczocha walnąć to zabawa.
Cała klasa wybucha śmiechem, nagle Czesio podnosi rękę.
Pani Frał: O co chodzi, Czesiu?
Czesio: Mogę iść siku?
Klasa znów się śmieje.
Pani Frał: Idź, idź. (śmieje się)
Higienistka: Ale najpierw zdejmij spodnie.
Klasa wciąż się śmieje.
  • Źródło: Lekcja 47: Mokre sny II

Anusiak: Ale nas tam karmią jakimś gównem…
Pani Frał: Anusiak, słownictwo.
Czesio: To nie gówno. Toż to wała.
Pani Frał: Czesio, słownictwo!
Maślana: Wedle według mnie tylko gówno tak wali.
Pani Frał: Słownictwo!
Czesio: Wcale nie. Oprócz gówna…
Pani Frał: Czesio!
Czesio: … pachnić podobnie mogą jeszcze zgnite szmaty…
Pani Frał: Czesio!
Czesio: … surowawe ryby…
Pani Frał: Czesiooo!
Czesio: … lub dymiące skarpety… Coo!
  • Źródło: Lekcja 48: Bapki z piahu

Pani Frał: Czesio, do odpowiedzi. (Czesio podchodzi pod tablicę) Zreferuj, proszę, dziecko, wczorajszą lekcję.
Czesio: No nie wiem, może jakiś naprawnik, bo ja to tam…
Pani Frał: Nie doprowadzaj ty mnie do perturbacji, bo to się może okazać dla ciebie skutki fatalne!
Czesio: Poproszę mi nie grozić – jestem dziecko.
Pani Frał: Gadaj, co było wczoraj na lekcji, parchu!
Czesio: Ale ja miałem wczoraj absencję.
Pani Frał: A myślisz, że dlaczego cię pytam, bałwęgo? Anusiak, Konieczko, Maślana, stawać mi obok tego melepety. (Anusiak i Konieczko po mału wsuwają krzesło, a Maślana myśli) Ruszyć zadki, to nie jest wf! (Anusiak, Konieczko i Maślana szybko podchodzą pod tablicę) No i co teraz powiedzie, wagarowicze parszywe!
Maślana: Cholera, mam usprawiedliwienie.
Anusiak: Ja też.
Konieczko: Ja tak samo.
Pani Frał: (patrzy na usprawiedliwienia) No, no, no tym razem wam się upiekło.
Maślana: Łyso, nie.
Pani Frał: Siad na dupskach i ani słowa! (Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio odchodzą spod tablicy) Czesio, a twoje usprawiedliwienie?
Czesio: Ja nie mam.
Pani Frał: Pała!
Czesio: No, ale myśmy w kinie wszyscy razem byli, i jak chłopacy mają usprawiedliwieństwo…
Pani Frał: Cała czwórka won za drzwi! I bez rodziców mi się nie pokazywać! Wagary, fałszerstwo, korupcja. Pięknie! Co będzie następne!
Maślana: Pluton egzekucyjny, esesmanko.
Pani Frał rzuca biurkiem w drzwi, niszcząc je.
  • Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego

Anusiak: O co biega?
Sensei: Twoja stopy.
Maślana: Jemu chyba chodzi o twoje skarpetki.
Anusiak: Niech się nauczy gadać po polsku – zimno tu jak w psiarni.
Sensei: Nie obrażaj, tylko goła stopy!
Anusiak: Spadaj, czajniku. Nie zdejmę skarpetków, bo się zaziębię.
Sensei: Zdejmuj!
Anusiak: Nie, no. Ja tu przyszłem na trening, a ten się o skarpety kłóci.
Sensei: Gołe stopa!
Anusiak: Nie ściągam skarpet, bo mi zimno w stopy. Rozumiesz po polsku?
Sensei: Goła stopy!
Pani Frał: Anusiak, zdejmij te skarpety, do diaska.
Anusiak: Ni chu, chu. Nie będzie mnie jakiś ryżowy chlutek rozkazywał.
Sensei kopie Anusiaka, który traci przytomność.
  • Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego

Anusiak: (…) Stary wjechał ci na kompa?
Konieczko: Gorzej, kurna! Komp się na mnie wpierdolił.
Anusiak: Że co?
Konieczko: Jajco! Chcesz z plaskacza?
Anusiak: Z czego?
Konieczko: Z gówna psiego! Mam, kurna, kłopoty.
Anusiak: Chyba nie będziesz go jarał.
Konieczko: A co? Mam go zjeść, krzywy pytongu?
  • Źródło: Lekcja 50: Moc Dzikih Małp

Maślana: Konieczko, będziesz to jadł?
Konieczko: A co?
Maślana: Niezły z ciebie kamikadze.
Konieczko: Wam z talerzy też samą nie wyparuje, mośki.
Maślana: Ale przyjebka. Koniami by mnie tu nie zaciągnęli.
Anusiak: Teraz na wsi (…) traktorów, a nie koni.
Konieczko: A mój tata mówi, że żadna praca nie hańbi.
Maślana: Tak, to niech wpadnie na garach (…).
Pani Frał: Wszystkie talerze mają być opróżnione, co do jednego. Zupa jarzynowa to niezbędny zastrzyk witaminów dla waszych młodych organizmów.
Anusiak: Ja się boję zastrzyków. Pierdzielę, nie jem.
Maślana: To piona, Anusiak. Jesteś w mojej bandzie.
Anusiak: Ale w jakiej bandzie, kurde balans?
Czesio: Mówi się „kurde balas”.
Maślana: No jak to jakiej. Zupoleju!
Anusiak: Ale czad! Jesteśmy zupolejami. Teraz mogą nam wskoczyć.
Konieczko: Ciekawe, co powiecie, jak Facetka przyjdzie obczaić wasze talerze, zupodupy.
Maślana: Ja tam nie widzę problemu. A wy? (wylewa zupę) I co, zaryło (…)?
Anusiak: To ja też, bo jestem w tej samej bandzie. (wylewa zupę) Ale wypierd!
Konieczko: Tak? To patrzcie na to. (przelewa zupę Czesiowi)
Czesio: O nie, Czesio już nie chce, bo ma bulgoty.
Konieczko: Sorka, Czesiu, ale dasz radę.
Czesio: Ojojoj. Czesio boi się bulgotów.
Pani Frał: A wy co, zjedliście już moje łapserdaki?
Anusiak: Na razie zjedliśmy zupę. Pani łapserdaków już nie zmieścimy.
Pani Frał: A ty, Czesiu, co się tak guzdrzesz?
Czesio: Bo Czesio ma bulgoty.
Pani Frał: Nie ma czegoś takiego jak bulgoty, pędzlaku! Zupa ma być zjedzona!
Czesio: Ojojoj.
Pani Frał: A to co ma być? Możecie mi wytłumaczyć mondzioły, jeden z trzecim?
Anusiak: To, to jest kałuża, znaczy się dwie, ale połączone.
Pani Frał: Maślana, gadaj mi tu jak na spowiedzi. Wylaliście zupę pod siebie, tak?
Maślana: Wcale, że nie.
Pani Frał: No jak nie, jak tak? Maślana, Anusiak, marsz do dyrektora!
Maślana: Tylko my dwaj? A Konieczko swoją zupę przelał Czesiowi.
Konieczko: Kapuś.
Pani Frał: Czesio, czy to prawda?
Czesio: Czesio nie może powiedzieć. Bulgoty zabroniły.
Pani Frał: Do Higienistki, padalcu! A wy marsz do dyrektora! To was nauczy szacunku dla pracy kucharek!
Maślana: Mam jeszcze dziękować, że gotują takie ścierwa!
Pani Frał: Co tam burczysz pod nosem?
Maślana: Nic, nic. Odbiło mi się.
  • Źródło: Lekcja 53: Ałtomat

Właściciel MacDonalda: A jakie ładne żeberka.
Maślana: Spadaj, pedrylu!
Właściciel MacDonalda: Ty też masz te żeberka (…)
Anusiak: Spieprzaj, zboku!
Właściciel MacDonalda: A Ty masz piękny móżdżek! Smażony! Nie jadłem jeszcze! Mogę gryza?
Czesio: W dupę liza! A w jajca kuksańca (…)!
Właściciel MacDonalda: Na ostro przyprawiony… (traci przytomność)
  • Źródło: Lekcja 55: Dzjeń dzjecka

Seria piąta edytuj

Klasa: Idziemy gromadą nad zieloną wodę. Niesiemy Marzannę wesołym pochodem.
Anusiak: A od gir pani Frał ciągnie wielkim smrodem.
Klasa: Niesiemy Marzannę – weselą się drzewa.
Konieczko: A Zajkowski mondzioł swoją dupą ziewa.
Klasa: Wrzucimy do wody niedobrą boginię.
Maślana: Andżela – pedałka zgarnie z laczka w dynię.
  • Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy

Pani Frał: Przepraszam, ale chyba jest alarm pożarowy!
Strażak: Jeszcze nie skończyłem czytać przepisów!
  • Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki

Pani Frał: Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy pan właśnie nie wyjeżdża na akcję gaszenia pożaru?
Anusiak: (udając strażaka) Yyy… tak, dokładnie tak.
Pani Frał: Czy nie powinien się pan w takim razie spieszyć?
Anusiak: (udając strażaka) Tak… yyy… spieszę się… yyy… tylko czekam na… yyy… kolegów. Oni… yyy… pastują buty.
  • Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki

Mama Maślany: Misiu patysiu, raczku buraczku.
Maślana śpi.
Mama Maślany: Słonko biedronko.
Maślana nadal śpi.
Mama Maślany: Wstawaj, szczylu!
Maślana upada z łóżka i pokrywają go książki.
Mama Maślany: Już siódma. Spóźnisz się do szkoły. Umyj zęby.
  • Źródło: Lekcja 62: Wprowadzenie Jełro

Konieczko: Maślana, tylko ładuj w twarz, żebyśmy od razu widzieli jakie szkody poniósł przeciwnik.
Maślana wdmuchuje rurką w Zajkowskiego.
Zajkowski: Au! Chryste!
Pani Frał: Maślana! Co ty wyprawiasz, mondziole? (Maślana chowa rurkę) Co tam masz?
Maślana: Ja nic.
Pani Frał: Widziałam.
Maślana: Ale co? Ja nic nie mam.
Pani Frał: Maślana!
Maślana: No dobra. Ja mam tylko taką rurkę.
Pani Frał: Oddawaj to natentychmiast!
Zajkowski: Au! Au! Aua!
Pani Frał: Co ci jest, Zajkowski.
Zajkowski: Au! Au! Bo, bo, boli!
Pani Frał: Maślana, zobacz na jego twarz! (waląc odebraną rurkę w ławkę, gdzie siedzi Maślana) Czy ty już skretyniałeś do reszty? Już nic nie masz z człowieka?
Maślana: Z jakiego człowieka? W ciuchy, w secondhand? Ha, ha, pani chyba żartuje.
Pani Frał: Do kąta, ty degeneracie!
Maślana: A liż słonego.
Pani Frał: Stój tutaj! Niech się wszyscy patrzą! I wstydź się!
Maślana: Czyli co?
Pani Frał: Idź, dziecko, do higienistki.
Zajkowski: Dobrze, proszę pani.
Anusiak (szeptem): To był nokaut.
Pani Frał: Wy się doigracie! Takie zakały zawsze kończą tak samo!
Czesio: Ja wiem, ja wiem. Koniec z happym endem.
Pani Frał: Za drzwi! Woooon!
  • Źródło: Lekcja 63: Bódowa, placek i splówa

Higienistka czeka na panią Frał, która taszczy ze sobą walizkę.
Pani Frał: Jestem już, koleżanko.
Higienistka: Spokojnie. Na wakacjach się nie spieszy. I czas inaczej płynie.
Pani Frał: A nie będę ukrywać, że mam delikatny reisefieber?
Higienistka: Proszę się nie martwić. Zabrałam tabletki.
Podjeżdża kierowca swoim autokarem.
Kierowca: (obniżonym głosem) Ave satan!
Pani Frał: (z przestrachem) Dzień dobry. Wystraszył mnie pan, jak się patrzę.
Higienistka: Pan to chyba nigdy nie ma urlopu.
Kierowca: (obniżonym głosem) Wakacje wakacjami. A czynsz pewny jak potępienie. (normalnym głosem) Jakoś trzeba zarabiać, paniusiu.
Pani Frał: Oczywiście, oczywiście.
Kierowca: (normalnym głosem) No, to komu w drogę temu sztylecik. Hehe! Jestem (obniżonym głosem) KRÓLEM LEWEGO PASA! (normalnym głosem) Ave satan.
  • Źródło: Lekcja 66: Wioha

Kierowca wysadza panią Frał i Higienistkę na wsi.
Higienistka: Do widzenia panu.
Pani Frał: Tak, do widzenia.
Kierowca: (obniżonym głosem) Zjedzcie za mnie kota na tej wsi!
Kierowca śmieje się i odjeżdża.
Pani Frał: Przedziwny człowiek z tego kierowcy. Czy on powiedział, żebyśmy zjadły kota?
Higienistka: Chyba powiedział „Znajdźcie dla mnie kota”.
Pani Frał: Ach, miłośnik zwierząt.
  • Źródło: Lekcja 66: Wioha

Seria szósta edytuj

Zajkowski: Z jak Zorro.
Maślana: Z jak zamknij się.
Anusiak: Zorro. Ten to ma nasrane.
  • Źródło: Lekcja 68: Zemsta Zajjo

Maślana: Dzień dobry. Karp jest?
Sprzedawca: No jest. Max Karp.
Maślana: Nie, nie, nie musi być na maksa. Wystarczy średni, na jeża.
Sprzedawca: Słucham?
Maślana: No… karp. Jest?
Sprzedawca: Max Karp. W czym mogę pomóc?
Anusiak: (do Maślany) Mów wolniej. On chyba, nie ten, tego…
Maślana: (do sprzedawcy) Patrz mi na usta. Kaarp jeest tuu?
Sprzedawca: No, jest.
Maślana: Too pooprooszęę.
Sprzedawca: A… Ale co?
Maślana: (zniecierpliwiony) No żesz karpia, czopku!
Sprzedawca wyrzuca chłopców ze sklepu.
Sprzedawca: I nie wracajcie, gówniarze!
  • Źródło: Lekcja 77: Klasowa Wiligila

Spotkanie chłopców w bazie.
Anusiak: I co?
Maślana: I dupa, cycki i srom!
Konieczko: Czyli?
Maślana: Dno i bagno! Mój stary dał się podejść temu oszustowi jak pierdek jakiś! I ten go przyciął na grube miliony!
Konieczko: (z niedowierzaniem) Ja pierdacham! Ale akcja!
Anusiak: Jesteście bankrutami?
Czesio: Banknotami? Ciekawe to.
Maślana: No, niezupełnie… ale musimy zaciskać pasa! (wybucha płaczem) A wiecie, co to oznacza?! Wakacje w Polandzie, cięcie kieszonkowego o 35% i zero, zero nowych gier! (płacze)
  • Źródło: Lekcja 78: Wizytancja

Do klasy wchodzi oszust, którego pani Frał bierze za wizytatora.
Pani Frał: Dzień dobry panu wizytatorowi. (do klasy) Dzieci, proszę.
Klasa: Dzień dobry!
Oszust: Dzień dobry. No, zaszczycony jestem takim wspaniałym przyjęciem.
  • Źródło: Lekcja 78: Wizytancja

Oszust przygotowuje się do opuszczenia klasy.
Oszust: No, dziękuję bardzo, to była bardzo pouczająca lekcja. Nigdy jej nie zapomnę. Całuję rączki wspaniałej wychowawczyni.
Oszust całuje lewą rękę pani Frał.
Pani Frał: Ależ nie trzeba. To moja praca, służba, powołanie. Do widzenia panu wizytatorowi. (do klasy) Dzieci, proszę.
Klasa: Do widzenia!
  • Źródło: Lekcja 78: Wizytancja

Pani Frał nalewa sobie alkoholu.
Pani Frał: Za najwyższą ocenę wizytatora.
Pani Frał włącza telewizor pilotem.
Mariola Wasilak (w telewizji): Nie ma końca czarnej serii oszustw. Ostatnimi ofiarami poszukiwanego oszusta stały się dzieci w jednej z miejskich szkół. Podający się za wizytatora oszust zebrał od dzieci dane ich rodziców i dokonał kilku nielegalnych przelewów bankowych, znacznie uszczuplając ich konta. Przestępstwo zgłosili oczywiście zrozpaczeni rodzice.
Pani Frał: Ale te ludzie naiwne są. Nie do wiary.
Mariola Wasilak (w telewizji): Tego samego dnia doszło do pobicia i próby uprowadzenia Romana S., wizytatora, pracownika MEN. Do napaści na wizytatora doszło w tej samej szkole, w której grasował oszust. Śledczy ustalają związek obu spraw. A teraz czas na pogodę.
Pani Frał wyłącza telewizor.
  • Źródło: Lekcja 78: Wizytancja

Maślana pokłada nóż do ucha Czesia.
Pani Frał: (…) Maślana!
Maślana zabiera nóż z ucha Czesia.
Maślana: Tak.
Pani Frał: Chcesz go zabić?
Maślana: Nie, ja tylko pomagam Czesiowi wyjąć muchę, bo mu wleciała do ucha.
Pani Frał: Nożem?
  • Źródło: Lekcja 79: Rzułta koszulka i śrubowkręt

Seria siódma edytuj

Pani Frał: Hańba, żeby tak nie szanować książek! Zniszczyliście dzieło mistrza! Gdyby to widział, przewróciłby się w grobie!
Czesio: Coś mi wielce (…)
Maślana: Nie nasza wina, że debilka ma dupsko jak szafa!
Anusiak: I jebłem tak średnio, żeby się nie poryczała, a kniga i tak się rozpada.
Pani Frał: Nie „jebłem” tylko „jebnąłem”, matole! Tfu, wróć! Dzienniczek daj!
Andżelika: Wcale nie mam ass jak szafa!
Konieczko: Za to nosisz pancerne gacie. (śmieje się)
Maślana (śmiejąc się): Bachranowe majty.
Anusiak (śmiejąc się): Z draską.
Pani Frał: Cisza! Anusiak, Maślana, Konieczko, na oślą ławkę precz!
Czesio (gdy Anusiak, Maślana i Konieczko poszli do oślej ławki): A ja też mogę?
Pani Frał: Siadaj, Czesiu. Nic złego nie powiedziałeś.
Czesio: Aha. (siada)
Pani Frał: Wracając do tematu… (Czesio się zgłasza) Słucham, Czesiu.
Czesio (staje na krześle): Siedzi pani na łóżeczku, mówi pacierz po niemiecku. Przyszedł Zajkoś, nasrał w worek – jaki pyszny podwieczorek.
Pani Frał: Wooon!
  • Źródło: Lekcja 84: Ksionszka mojim pszyjacielem

Na lekcji, Anusiak ma na szyi medalion mistrza.
Anusiak: Muszę się skupić. (bierze medalion w ręce)
Konieczko: Anusiak, co ty robisz?
Anusiak: Materializuję.
Konieczko: Do, do, dobra, ale co?
Anusiak: Niespodziankę w majtkach Zajkowskiego.
Anusiak, za pomocą mocy medalionu, powoduje, że kał pojawia się w majtkach Zajkowskiego, który gwałtownie wstaje z krzesła.
Zajkowski: Aj, ała, ałaj! Co to?
Pani Frał: Zajkowski, a co ty się tak wyrywasz jak nawiedzony?
Zajkowski: No bo… Ja…
Pani Frał: Coś cię ugryzło?
Zajkowski: Tak. Chyba tak. No, znaczy nie wiem. Coś mam w majtach.
Pani Frał: Ty zbereźniku! Zaraz pójdziesz za drzwi!
Zajkowski: Nie, nie, nie, nie, ale to nie o to chodzi. Coś mi się tam nagle pojawiło.
Pani Frał (z zaskoczeniem): Jak to pojawiło?
Zajkowski: No właśnie nie wiem. Tak nagle poczułem.
Pani Frał: Pokaż mi, czy coś ci tam nie weszło.
Zajkowski: O proszę!
Zajkowski odwraca się i spuszcza spodnie, pokazując „zawartość” swoich majtek.
Pani Frał (z szokiem): O mój Boże, Zajkowski!
Anusiak (stoickim tonem): Widzisz, Zajsrowski? Nazwiska jednak mówią coś o człowieku.
Pani Frał: Marsz do ubikancji umyć się, a potem do higienistki!
Andżelika (z szokiem): Zajkoś! Zrywam z tobą, obejsrańcu!
  • Źródło: Lekcja 85: Magiczne moce

Chłopiec idzie w stronę placu zabaw, lecz Anusiak stoi przy wejściu i go zaczepia.
Anusiak: A dokąd to?
Chłopiec: Na plac do zabawy.
Anusiak: A wisiałeś kiedyś nad psią kupą główką do dołu?
Chłopiec kiwa przecząco głową.
Anusiak: A chcesz?
Chłopiec ponownie kiwa przecząco głową.
Anusiak: To już cię tu nie ma!
Chłopiec ucieka z płaczem.
  • Źródło: Lekcja 87: Chłopacy placu broniom

Konieczko: Chłopacy, no to co robimy?
Anusiak: My? Ty, Konieczko, maszeruj tam pod śmietnik. To będzie twoja senagoga.
Konieczko, ze smutną miną, podchodzi do śmietników. Nagle zaczepia go Wujek Samo Dno.
Wujek Samo Dno: Nie łam się, mały, ja też jestem z getta, co nie?
  • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór

Anusiak wstaje z ławki i idzie w stronę drzwi.
Pani Frał: A dokąd to, Anusiak? Wracaj na miejsce!
Anusiak: Nie ma mowy! Nie będę harował, jak icek ma wolne!
Pani Frał: Co?! Ty, ty, ty, ty, ty… WOOOOOOOOON!!!
Anusiak: No, i właśnie o tym mówię. (wychodzi z klasy)
  • Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór

Pani Frał: (…) kto poda przykład znaku nakazującego?
Anusiak: Ja.
Pani Frał: Anusiak, ty?
Anusiak: Tak, ja.
Pani Frał: Jaki to będzie znak?
Anusiak: Znak nakazujący, żeby ktoś przyszedł.
Pani Frał: Co ty za dureństwa wygadujesz?
Anusiak: To nie są dureństwa. Ten znak działa, mogę pokazać.
Pani Frał: To pokaż. (Anusiak jedzie palcem w skos górny lewy, następnie w prostą u góry, później w skos dolny lewy) A co to niby za znak?
Anusiak: To jest znak „cho no tu”. Jak go ktoś zobaczy, to przyjdzie.
Pani Frał: Siadaj, pała!
  • Źródło: Lekcja 94: Kurde

Pani Frał (pokazując palcem na znak, nazwany „progiem zwalniającym”): To jest przykład znaku ostrzegawczego – ktoś wie, co to za znak?
Czesio: Ja, ja, ja!
Pani Frał: Proszę, tylko bez dureństw.
Czesio: Klocek.
Pani Frał: Jaki klocek?
  • Źródło: Lekcja 94: Kurde

Maślana: Anusiak w szpitalu. Konieczko przestał mówić. A szatana jak nie ma tak nie ma. I po co nam ta armata?
Czesio: Może poszczelamy w muchy?
Maślana: Tobie nie wolno, Czesiu. Postujesz.
Po drugiej stronie ulicy biegnie naga zakonnica w smole i pierzach.
Zakonnica: Ratunku! Apokalipsa!
Maślana: Widziałeś? O wilku mowa!
  • Źródło: Lekcja 95: Pokóta

Seria ósma edytuj

Konieczko: A to, że to nie jest babski klop.
Zajkowski: No, wiem.
Czesio: No, to wypieprzuj do babskiego, pyk, pyk, pyk.
Maślana: No, widzisz, Zajkowski? Nawet Czesio chwycił.
Zajkowski: (…) ale zawsze mi to mówił Anusiak.
Anusiak: Po pierwsze to pan Anusiak, po drugie widzisz przecież, że jestem zajęty, a po trzecie wypad do babskiego, ćwoku jeden!
  • Źródło: Lekcja 107: Gwuść do trómny

Scena w toalecie.
Anusiak: Ten major jest całkiem w pytę.
Konieczko: Trochę niski.
Maślana: I kto to mówi?
Zajkowski wchodzi do toalety.
Anusiak: Zajkowski, baczność!
Zajkowski reaguje z przestrachem.
Anusiak: W tył zwrot! I wypieprzaj do babskiego! Biegiem marsz!
Zajkowski: (cofając się do drzwi) Tak jest, tak jest, tak jest!
Zajkowski opuszcza toaletę i zamyka drzwi.
Konieczko: Nie, nie traktujesz go za surowo?
Anusiak: Niech się cieszy, że nie oddamy go pod pluton.
  • Źródło: Lekcja 112: Czerwony gózik

Scena po dojeździe na lotnisko.
Pani Frał: (do klasy) Ustawcie się tutaj na ten tychmiast! (do Zajkowskiego) Zajkowski!
Zajkowski: Tak, proszę pani?
Pani Frał: Dlaczego wepchłeś Maślanę pod koła?
Zajkowski: Jak to? Ale to nie ja!
Pani Frał: A kto?
Zajkowski: No to oni! Konieczko i Anusiak.
Anusiak: Wypluj te słowa, cepie, bo ci zrobię pas startowy na gębie!
Pani Frał: Anusiak, spokojnie.
Anusiak: No bo tak. Chciał zabić Maślanę, a teraz zwala na nas!
Czesio: To jest spotwarz! A Zajkoś to czubas!
Pani Frał: Uspokójcie się. Dlatego Zajkowski dzisiejszy dzień spędzi w autobusie z panem kierowcą.
Zajkowski: Co? Ale ja się boję!
Kierowca: (niskim głosem): Młoda krew, dobra krew.
Zajkowski: Nie, no, teraz to się naprawdę boję.
Pani Frał: Ja też. Codziennie! Jak idę do pracy! Dobrze, dzieci, idziemy!
  • Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika

Autorzy scenariusza edytuj

  • Bartosz Kędzierski
  • Tomasz Perczyński
  • Beata Pasek
  • Dana Łukasińska
  • Robert Zieliński
  • Tomasz Kutner

Udział wzięli edytuj

  • Bartosz Kędzierski – Czesio, Przekliniak
  • Beata Rakowska – Konieczko, Andżelika, Karolina
  • Krzysztof Grębski – Higienistka, Marcel, Pułkownik
  • Krzysztof Kulesza – Anusiak
  • Elżbieta Golińska – Pani Frał
  • Adam Cywka – Maślana, Zajkowski

Zobacz też edytuj