Włatcy móch
polski animowany serial telewizyjny
Włatcy móch – polska kreskówka w reżyserii Bartosza Kędzierskiego. Emitowany na kanale TV4 od 14 listopada 2006 do 4 grudnia 2011. Ortografia tytułów odcinków zgodna z intencjami autorów.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
edytujCzesio
edytuj- Ładnie pachniesz, jak kiełbaska.
- Opis: zlizując z ciała Maślany resztki keczupu.
- Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany.
- Ale będzie buba.
- Opis: po tym, jak Maślana wpadł do studzienki kanalizacyjnej.
- Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany.
- Alleluja! Alleluja! Alleluja! Alleluja!
- Opis: śpiewając w kościele.
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt! (pol. Niemcy, Niemcy ponad wszystko, ponad wszystko na świecie!)
- Poszła sobie. Nie lubimy mleczka. Musimy zabrać jej korek.
- Opis: gdy mleczarka nie znalazła Czesia w ubikacji, gdyż schował się w muszli klozetowej.
- Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby.
- Czesio nie chce być już Rycerzem Czesławem. Czesio chce być Czesiem.
- Opis: chcąc się uwolnić z założonej przez siebie zbroi.
- Źródło: Lekcja 12: Muzełum.
- Jeden dla kosza i jeden dla Czesia. Smakowe.
- Opis: zbierając ziemniaki podczas wykopków.
- Źródło: Lekcja 14: Wykopki.
- Baj, baj, maszkaro!
- Opis: do Pani Frał.
- Źródło: Lekcja 15: Karnawau.
- Czesio chciał chlorować, ale szczotka niefajna.
- Opis: tłumacząc swoim kolegom, czemu nie mył zębów podczas fluoryzacji w szkole.
- Źródło: Lekcja 25: Próhnica.
- Ja iskrę w dupę pierdolę! Iskra Opooole!
- Opis: śpiewając przed meczem piłki nożnej.
- Źródło: Lekcja 27: Móndial.
- Dzień dobry! Królewno! Chętnie uratowałbym cię, bo ten smok to Zajkows… yyy pierd! Ale muszę rozgromić kolonię mutantów na Saturnie! Baj, baj, maszkaro! Gińcie wy mutanckie ścierwa!
- Opis: podczas przedstawienia teatralnego.
- Źródło: Lekcja 28: Prawda ekranu.
- Ale misio wpyla. Jak małpa kit.
- Opis: widząc Mela jedzącego kwiaty.
- Źródło: Lekcja 41: Mel.
- O nie! Czesio już nie chce, bo ma bulgoty!
- Opis: do Konieczki, po tym, jak ten przelał swoją zupę do jego talerza.
- Źródło: Lekcja 53: Ałtomat.
- Chryste! Ucina się wacka?!
- Opis: po dowiedzeniu się, na czym polega obrzezanie.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- A weź zwijaj asfalt, ty ocharana przez bułgarski patrol rumuńska lambadziaro, co się chyba z kacapem przez ściańsko macała, aż ci uszy stoją, bo masz dzyndzel jak kotwica z Titanica! No… I milcz jak do mnie mówisz, bo ci wali z japy jak z murzyńskiej chaty!
- Opis: do Andżeliki.
- Źródło: Lekcja 98: Nie jestem cyfrom.
- Zostaw w spokoju Stasia, ludożerko!
- Opis: do Pani Frał.
- Źródło: Lekcja 103: Cókier kszepi.
- A ty co nam tu włazisz, sromie jeden, my tu gadamy! Spadówa do babskiego!
- Opis: do boksera.
- Źródło: Lekcja 106: Nokałt.
Maślana
edytuj- Mój tata mówi, że urząd skarbowy co miesiąc podpierdala mu połowę pensji i on nic z tym nie może zrobić.
- Opis: mówiąc swoim kolegom o problemach swojego ojca.
- Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany.
- A mi ten opłatek stanął w gardle i myślałem, że się uduszę.
- Opis: do kolegów, wracając do domu z pierwszej komunii.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza komunja.
- Ja dostaję tygodniówki, ale żeby… miesiączki?
- Opis: do Andżeliki, gdy dowiedział się, iż jej siostra ma miesiączkę.
- Źródło: Lekcja 6: Andżelika.
- Puszczaj mnie, smrodzie!
- Opis: do kloszarda.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak.
- Puszczaj mnie, ty syfiarzu!
- Opis: do Roberta Fludera.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder.
- Chłopaki! Śmiercicha nam pryska!
- Opis: zauważywszy, że hipis, którego zaatakowali i związali, zaczął uciekać.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy.
- Rządź się, póki możesz, kaszalocie.
- Opis: do Pani Frał.
- Źródło: Lekcja 62: Wprowadzenie Jełro.
- Ciamkaj gluta, korku!
- Opis: do biletera w kinie.
- Źródło: Lekcja 82: Zima w mieśdzie.
- Pastuj ciągnik, buraku!
- Opis: do Snoofiego, ekologa.
- Źródło: Lekcja 87: Chłopacy placu broniom.
- Cały czas mu to powtarzam! Może pani go przekona?
- Opis: do Pani Frał, o Anusiaku.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Kapturz mnicha, cioto!
- Opis: do siostry Katechetki, gdy ta zapytała, co oznacza motto postu „Memento homo mori”.
- Źródło: Lekcja 95: Pokóta.
- Podano do stołu.
- Opis: podczas podtapiania Zajkowskiego w toalecie.
- Źródło: Lekcja 110: Mokra robota.
Konieczko
edytuj- Anusiak ma przesrane!
- Opis: po znalezieniu słowa „anus” w słowniku angielsko-polskim.
- Źródło: Lekcja 2: Nazywam się Anusiak.
- Jakiego znowu wujka?! Co ty bredzisz, Czesiu?! Gramy w Magicznych Wojowników! Tu nie ma żadnych zasranych wujków!
- Opis: podczas gry w Magicznych Wojowników, gdy Czesio cały czas mówił o szkolnym manekinie nazywanym Wujek Alfred.
- Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred.
- Chuj, dupa, pizda, cycki!
- Opis: podczas „próby mikrofonu”.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja.
- Ale nam esior wciry spuścił!
- Opis: po tym, jak Robert Fluder pobił jego i jego kolegów.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder.
- O w czop śluzowy!
- Opis: po tym, jak Honzik zaczął zmieniać się w wilkołaka.
- Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor.
- Uważaj, deklu!
- Opis: do Maślany, po tym, jak ten niechcący kopnął go w krocze.
- Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego.
- Stój, pipo jedna!
- Opis: do hipisa.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy.
- Z japy ci capi.
- Opis: do biletera w kinie.
- Źródło: Lekcja 82: Zima w mieśdzie.
- Zdecydowałem się przejść na judaizm.
- Opis: do Pani Frał, tłumacząc zmianę swojego wyglądu.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Odświeżająca bryza, raz!
- Opis: podtapiając Zajkowskiego w toalecie.
- Źródło: Lekcja 110: Mokra robota.
Anusiak
edytuj- Wiem, zarżnijmy sukę!
- Opis: podczas wymyślania planu odzyskania karty kredytowej Maślany.
- Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany.
- Zamknij się, Jude, bo pójdziesz do karceru!
- Opis: do Czesia, podczas zabawy w wojnę.
- Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany.
- Tata tak powiedział wczoraj do mamy i sobie poszła.
- Opis: do Czesia, tłumacząc mu znaczenie słowa „wypierdalać”.
- Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred.
- Gadasz jak nasza siostra.
- Opis: do Konieczki, wracając do domu z pierwszej komunii.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Spieprzaj, dziadu!
- Opis: do Andżeliki.
- Źródło: Lekcja 6: Andżelika.
- Ja pierdylę, chłopacy, ale jebitny widok jak sam chuj!
- Opis: na widok panoramy ze wzgórza.
- Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira.
- I to się nazywa, że komuś się świat zawalił.
- Opis: po tym, jak Czesio zniszczył kilka latarń ulicznych.
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki.
- Ja pierdylę! Tego jest w pizdu!
- Opis: o karbidzie, który ukradł Czesio.
- Źródło: Lekcja 14: Wykopki.
- Zesrałem się, proszę pani.
- Opis: do Pani Frał, na obozie harcerskim.
- Źródło: Lekcja 19: Druch Boróh.
- Ten syfiarz urwał ci plakietkę.
- Opis: do Maślany, po tym, jak wściekły kloszard rzucił nim z dużą siłą i niezamierzenie ukradł jego plakietkę z numerem.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak.
- Ale nas rozjebał. Jak ostatnich lamerów.
- Opis: po tym, jak smok pokonał jego, Konieczkę, Maślanę i Czesia w grze Magiczni Wojownicy.
- Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja.
- Ale wykurwiła.
- Opis: widząc wypadek Karoliny na rowerze.
- Źródło: Lekcja 25: Próhnica.
- Ja pierdolę, ale wyjebizna!
- Opis: po dowiedzeniu się, że dostanie w spadku po dziadku jego motorynkę.
- Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki.
- Dobra, gównojadzie! Teraz sobie pogadamy!
- Opis: do Roberta Fludera.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder.
- Drodzy rodacy! Nasza chwila nadeszła! Godzina triumfu wybiła! Właśnie rozpoczęliśmy ostateczne rozwiązanie! Wszyscy nauczyciele pójdą do gazu! Belfry do gazu! Belfry do gazu!
- Opis: we śnie Pani Frał, jako Adolf Hitler.
- Źródło: Lekcja 31: Kosmata demokrancja.
- W dupę rysia! Co jest?
- Opis: gdy Honzik zaczął zmieniać się w wilkołaka.
- Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor.
- Ja pierdylę! Alieni!
- Opis: na widok żołnierzy NATO.
- Źródło: Lekcja 36: Szczypionka dla Frycka.
- Ale będzie rosołek!
- Opis: po zdekapitowaniu kury siekierą.
- Źródło: Lekcja 43: Krfawy wtorek.
- I więcej się tu nie pokazuj, szczochu!
- Opis: do Maślany, wyrzucając go z bazy.
- Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I.
- A ty co, Konieczko?! Przecież jesteś mistrzem uników!
- Opis: po tym, jak Maślana niechcący kopnął Konieczkę w krocze.
- Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego.
- Nogi z dupy powyrywam!
- Opis: do hipisa.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy.
- Kochani. Nasrałem w reaktor i zaraz będzie duża kupa. Za kilka minut wszystko wypierdolizuje! Musimy spierdalać!
- Opis: informując klasę o pożarze.
- Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa.
- Udało się!
- Opis: po uratowaniu Zajkowskiego z pożaru.
- Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa.
- Trzeba to obcykać.
- Opis: o wozie strażackim.
- Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki.
- No to dawaj, Maślana. Jak wyglądał ten obszczymur?
- Opis: pytając Maślanę o wizerunek oszusta, który oszukał jego ojca.
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja.
- Czochraj wieprza, łajnozadzie!
- Opis: do biletera w kinie.
- Źródło: Lekcja 82: Zima w mieśdzie.
- No, gościa od steru też ani widu.
- Opis: podczas rozmowy z kolegami.
- Źródło: Lekcja 86: Ódópieni.
- No już, raus, Jude!
- Opis: do Konieczki, wyganiając go z ławki za to, że ten postanowił przejść na judaizm.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- No, stary, należysz do narodu wybranego! To zacznij się przyzwyczajać! Zostałeś wybrany! Szoruj do tablicy, pinglarzu!
- Opis: do Konieczki, gdy ten nie chciał iść do tablicy.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Raus, Jude, raus! Arbeit macht frei! (pol. Precz, Żydzie, precz! Praca czyni wolnym!)
- Opis: we śnie Konieczki, jako hitlerowiec. Te słowa zostały wypowiedziane w języku niemieckim.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Chłopski jest nur für czysta rasa!
- Opis: do Konieczki, wyganiając go z męskiej toalety za to, że ten postanowił zostać Żydem.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Wypierdoloza do babskiego, ty wacku niemyty, bo jak cię tu jeszcze raz ujrzę to ci zrobię z dupy zimę renesansa!
- Opis: do Zajkowskiego.
- Źródło: Lekcja 106: Nokałt.
- Zajsrowski. Zapamiętaj. Do bab-skie-go!
- Opis: podtapiając Zajkowskiego w sedesie.
- Źródło: Lekcja 110: Mokra robota.
- Trzeba było zostać wśród swoich!
- Opis: do Zajkowskiego.
- Źródło: Lekcja 124: Du ju spik inglisz.
- Żartowałem! Na żartach się nie znasz?
- Opis: do Zajkowskiego.
- Źródło: Lekcja 125: Wajha bespieczeństfa.
Pani Frał
edytuj- Wy zakały, wy!
- Opis: do uczniów, po odkryciu, że skrzynia na prezenty jest pusta.
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki.
- Ja pierdolę!
- Opis: gdy Babcia Anusiaka chciała wszystkich przekarmić.
- Źródło: Lekcja 18: Radyjko babci.
- Apokalipsa to za mało. To jest armagedon!!!
- Opis: po tym, jak Czesio porwał Konieczkę z lekcji.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak.
- Czy może pan łaskawie ucywilizować swoje słownictwo? To są dzieci!
- Opis: do kloszarda.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak.
- Matko, do ciebie, w którym bądź kościele!
- Opis: po tym, jak osa użądliła Czesia.
- Źródło: Lekcja 45: Pździoszczoła i test z majzy.
- Marsz do ubikancji, umyć się, a potem do higienistki!
- Opis: do Zajkowskiego.
- Źródło: Lekcja 85: Magiczne moce.
- No już! Schnella, Jude!
- Opis: do Konieczki, gdy ten nie chciał iść do tablicy.
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór.
- Ja z wami nie wytrzymam!
- Opis: do Anusiaka, Konieczki, Maślany i Czesia.
- Źródło: Lekcja 110: Mokra robota.
Higienistka
edytuj- Maślana, synciu. Śmierdzisz keczupem na milę.
- Opis: po tym, jak do jej gabinetu wpadł Maślana wysmarowany keczupem.
- Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany.
- Jasna dupa!
- Opis: po odkryciu, że skrzynia na prezenty jest pusta.
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki.
- Duperelku! Mam dziś pogrzeb!
- Opis: do Czesia.
- Źródło: Lekcja 20: Barbakiu z Mruczusiem.
- Ale chujnia w tej telewizji. Idę spać.
- Opis: przełączając kanały na telewizorze.
- Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki.
- Do kurwy nędzy! To nie żałoba, to szerszenie! Ratunku!
- Opis: widząc chmarę szerszeni.
- Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki.
- Pozwól, że nie spytam, kto ci to zrobił, ale następnym razem po prostu idź do babskiego.
- Opis: do Zajkowskiego.
- Źródło: Lekcja 106: Nokałt.
Marcel
edytuj- To moja ręka, ty pindo!
- Opis: do Pani Frał.
- Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany.
- Szlag by to! Znów mnie bierze!
- Opis: gdy ponownie zaczął płakać.
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki.
Pułkownik
edytuj- Zawsze jest jakieś ale, co, Marcelku?
- Opis: do Marcela.
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki.
- Spieprzaj, ty pedalski hipisie!
- Opis: do kierowcy autokaru.
- Źródło: Lekcja 24: Memęto mori.
Kierowca autokaru
edytuj- Ave satan!
- Opis: te słowa pojawiają się w prawie każdym odcinku z udziałem tej postaci.
- A jadłaś kiedyś kota?
- Opis: do Pani Frał.
- Źródło: odcinek Lekcja 11: Ałtobus i suwenira.
- Jesteście gotowi na czarną mszę?
- Opis: do Anusiaka, Konieczki, Maślany i Czesia, krótko po tym, jak ci przyszli na cmentarz.
- Źródło: odcinek Lekcja 24: Memęto Mori
- Nie chcę! Panie ciemności, czemuś mnie opuścił?!
- Opis: uciekając przed Robertem Fluderem.
- Źródło: odcinek Lekcja 30: Fluder.
- Zabiję ci ojca, zabiję ci matkę! Pójdę potem na dwór i zakopię babkę! Dziadka ci podpalę, a kota ogolę! A jak ktoś podskoczy to mu przypierdolę!
- Opis: śpiewając piosenkę Zajkowskiemu.
- Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika.
- Zabiłem, zabiłem! I się dobrze czuję! Zaraz krwią se klatę swoją posmaruję!
- Opis: śpiewając kolejną piosenkę Zajkowskiemu.
- Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika.
- Gdy śmierć w oczy zagląda, twórczość nie jest łagodna.
- Opis: dokonując sabotażu w samolocie.
- Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika.
Inni
edytuj- Nie ma wody. Robią kanalizację na mieście.
- Postać: lustrzane odbicie Maślany.
- Opis: gdy Maślana chciał odkręcić wodę z kranu w szkolnej toalecie.
- Źródło: Lekcja 3: Order dla Maślany.
- Spotkanie z rogatym przyjacielem Maślany!
- Postać: Siostra katechetka.
- Opis: odpowiadając na pytanie Anusiaka.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja.
- Nie dostajesz rozgrzeszenia, duszo nieczysta!
- Postać: Ksiądz proboszcz.
- Opis: do Konieczki.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja.
- Nosz kurwa jebana w dupę mać! No wyrósł jak spod ziemi!
- Postać: Marian Kalina.
- Opis: po potrąceniu kosza do koszykówki.
- Źródło: Lekcja 14: Wykopki.
- Ale z ciebie ciota.
- Postać: Andżelika.
- Opis: do Anusiaka.
- Źródło: Lekcja 15: Karnawau.
- Wypuść mnie, ty zasrany gównojadzie! Chcesz, żebym tu kitę odpierdolił?!
- Postać: Przekliniak.
- Opis: do kloszarda.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak.
- Kogo nazywasz pacanem?!
- Postać: Zajkowski.
- Opis: do Anusiaka.
- Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja.
- Hej na hali, kaj tak duje?! Baca drzewo rąbie chujem!
- Postać: Wujas Jędras.
- Opis: śpiewając w drodze do domu Pani Frał.
- Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja.
- Z boiska, ty pseudokibicu!
- Postać: Sędzia piłkarski.
- Opis: do Czesia.
- Źródło: Lekcja 27: Móndial.
- Zamknij się, grubasko!
- Postać: Trener drużyny z Opola.
- Opis: do Higienistki.
- Źródło: Lekcja 27: Móndial.
- Ała, kurwa, nie po oczach!
- Postać: Kostucha.
- Opis: po tym, jak dziadek Anusiaka uderzył go laską w głowę.
- Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki.
- Dupa! Przez ten numer z sołtysem nie wpuścił mnie! Do rozprawy mam zostać tutaj! Polejcie!
- Niefajni koledzy!
- Postać: Robert Fluder.
- Opis: po tym, jak Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio zaczęli go atakować.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder.
- Já jsem Brambor! (pol. Ja jestem ziemniak!)
- Postać: Wilkołak.
- Opis: po dostaniu się na posesję rodziców Andżeliki. Te słowa zostały wypowiedziane po czesku.
- Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor.
- O mały włos i rewolucja pożarłaby własne dzieci.
- Postać: słoń.
- Opis: krótko po tym, jak kloszard wystraszył wszystkie zwierzęta.
- Źródło: Lekcja 38: Piure dla słonia.
- No dobra, Pruch! To już piąty raz w tym tygodniu!
- Postać: Leśniczy.
- Opis: do niedźwiedzia Prucha, po tym jak ten zrobił bałagan w kontenerach.
- Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem.
- Nieźle dałeś sobie radę z tą ulewą.
- Postać: Korespondent wojenny.
- Opis: do Maślany, gdy ten ukrył się przed deszczem pod pontonem.
- Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I.
- Świeże pączki wprost do rączki.
- Postać: Sprzedawca pączków.
- Opis: biegając po plaży z pączkami, by je sprzedawać.
- Źródło: Lekcja 48: Bapki z piahu.
- Módl się za Hitlera!
- Postać: Plutonowy Tygrys.
- Opis: do Czesia, celując w niego pistoletem.
- Źródło: Lekcja 51: Kanau.
- Do roboty, nierobie!
- Postać: Kloszard.
- Opis: do Maślany.
- Źródło: Lekcja 52: Egzekócja.
- Ratunku!
- Postać: Hipis.
- Opis: gdy Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio się na niego rzucili.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy.
- Jeszcze nie skończyłem czytać przepisów.
- Postać: Strażak.
- Opis: do pani Frał.
- Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki.
- Dosyć tego! To już wolę być kanarem! Odchodzę! Psiakrew, kurwa jego mać, w dupę!
- Postać: Bileter.
- Opis: po tym, jak Czesio go pocałował.
- Źródło: Lekcja 82: Zima w mieśdzie.
- A następnym razem lizaj swoich kolegów, zielony zboku ty!
- Postać: Pająk.
- Opis: do Czesia, po tym, jak ten go polizał.
- Źródło: Lekcja 100: WU WU WU Maupa w ZOO.
- Patrz, jak leziesz, palancie!
- Postać: Biznesmen.
- Opis: do Maślany, po potrąceniu go samochodem.
- Źródło: Lekcja 114: Farmagedon.
Dialogi
edytuj Ta sekcja ma chronologiczny układ cytatów.
Seria pierwsza
edytuj- Maślana: Musimy wykombinować, w jaki sposób ukradniemy Facetce kartę.
- Konieczko: Wiem! Zbudujmy wehikuł czasu, cofnijmy się o 60 lat, sprawmy, żeby Niemcy wygrały wojnę, i zakablujmy tę starą Żydówę na Gestapo. Wtedy nie zostanie facetką i nie zabierze ci karty.
- Anusiak: Ty śmierdzący antysemito!
- Konieczko: Nie jestem żadnym antysemitą, jestem za mały, żeby być antysemitą. Po prostu powtarzam po dorosłych.
- Źródło: Lekcja 1: Karta Maślany
- Maślana: Czym ty do cholery rzucasz, Czesiu?
- Czesio: Magiczne jądra Alfreda! (Maślana wymiotuje)
- Konieczko: Jako mistrz gry dyskwalifikuję Czesia! Za oszukaństwo i upierdlistwo!
- Czesio: Jak to?
- Anusiak: Mamy cię dość, Czesiu… Wypierdalaj!
- Czesio: A co to znaczy?
- Anusiak: Tata tak powiedział wczoraj do mamy i sobie poszła!
- Źródło: Lekcja 4: Wójek Alfred
- Maślana: A ty, Czesiu? Nic nie mówisz?
- Czesio: Czesio śpiewa psalm.
- Anusiak: Jak śpiewa? Przecież nic nie słychać…
- Czesio: Bo Czesio śpiewa sobie w środku… W Czesiu.
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Szatan (jako Marcel): I jak? Udane zacieranko? Dowody zbrodni ukryte głęboko?
- Konieczko: (z przerażeniem) Aaaleee… Jaaa…
- Szatan (jako Marcel): Spokojnie, kochanienki. Ja cię nie sypnę. Będę milczał, że tak powiem, jak grób. (śmieje się)
- Konieczko: (z przerażeniem) Kiim paan jeest?
- Szatan (jako Marcel): Ja jestem dobrym duchem. Czasem uszczęśliwiam ludzi, czasem spełniam życzenia.
- Konieczko: Spełnia pan życzenia?
- Szatan (jako Marcel): A co? Masz jakieś?
- Konieczko: No… szczerze mówiąc… tak… Ale jest trochę… nie ten… nie tego…
- Szatan (jako Marcel): A, rozumiem. Wstydliwe życzenie. Takie spełniam najchętniej. I myślę, że za twoje nawet nie będę chciał zapłaty. Słucham?
- Konieczko: No… bo ja mam taką kartkę i potrzebuję, żeby były na niej takie… pieczątki.
- Szatan (jako Marcel): Kochany, spadłeś mi, że tak powiem z nieba. (pluje) I jeszcze trochę będziesz spadał, zanim się znów spotkamy. (śmieje się)
- Konieczko: To co da się zrobić z tymi pieczątkami?
- Szatan (jako Marcel): Wszystko się da, duszyczko. (oczy świecą mu się na czerwono)
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Ksiądz proboszcz: Możesz wyznać swoje grzechy, mój mały?
- Konieczko: Już, już! Sekundka… Tak… Trochę przeklinałem, 3 razy, byłem niegrzeczny w domu, 2 razy, nakłamałem mamie, raz, nie słuchałem nauczycielki, raz, więcej grzechów nie pamiętam.
- Ksiądz proboszcz: Czy to na pewno wszystkie twoje grzechy, synu?
- Konieczko: Tak. Na pewno.
- Ksiądz proboszcz: Wiesz, że kłamstwo przy spowiedzi to grzech śmiertelny?
- Konieczko: Oczywiście, ale ja wszystkie grzechy wyznałem. Jak chrześcijan prawdziwy.
- Ksiądz proboszcz: I nie masz Bogu nic więcej do powiedzenia?
- Konieczko: No wiadomo, że żałuję i takie tam…
- Ksiądz proboszcz: (pomrukuje) Czy tak wygląda twoja skrucha?
- Konieczko: A co, zła? No dobrze. Przepraszam cię, Panie Boże. Może być?
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Ksiądz proboszcz daje Konieczce opłatek.
- Ksiądz proboszcz: Ciało Chrystusa!
- Konieczko: Amen!
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Konieczko: Czy my się czasem nie znamy?
- Szatan (jako Marcel): Nie sądzę. Właśnie przyjechałem, mój mały.
- Anusiak: Ale milusie.
- Czesio: Dzień dobry.
- Szatan (jako Marcel): Czym mogę służyć, chłopcy?
- Konieczko: Po ile te myszki?
- Szatan (jako Marcel): Jak dla was, oddam je prawie darmo.
- Maślana: Jak to?
- Szatan (jako Marcel): (wyjmuje cyrograf) Wystarczy podpisać o tu, w rogu.
- Anusiak: Tylko tyle? Naprawdę?
- Szatan (jako Marcel): Oczywiście. Możecie mi zaufać. To co? Podpisujecie? (śmieje się, a oczy świecą mu się na czerwono)
- Źródło: Lekcja 5: Piersza Komunja
- Do toalety wchodzi Andżelika.
- Anusiak: Ej, to jest chłopski! Idź do babskiego, pedałko!
- Andżelika: W babskim wszystko zajęte. Kurde, macie draskę!
- Konieczko: A co?
- Andżelika: (wyciąga papierosy) Zajaracie?
- Maślana: Ty, ona ma fajki!
- Anusiak: Ale…
- Andżelika: Mały, daj te zapsy. (bierze zapałki od Konieczki i zapala papierosa) Co wy tu kombinujecie, cwaniaczki?
- Anusiak: Chcemy odpalić ten nabój.
- Konieczko: Nie pokazuj jej.
- Andżelika: Nabój? Czy was pogięło? To jest tampon, palanty.
- Anusiak: Ty, ty wiesz co to jest?
- Konieczko: Ja też wiem, to jest nabój.
- Andżelika: Srabój, to jest tampon.
- Konieczko: I co? Może jeszcze wiesz, co się z nim robi?
- Andżelika: Tak się składa, że moja siostra dostaje już miesiączki i mi pokazała.
- Maślana: Ja dostaję tygodniówki, ale żeby… miesiączki?
- Andżelika: Jak chcecie, mogę wam pokazać, jak się tego używa. Ale najpierw wy musicie pokazać coś mi.
- Konieczko: O nie.
- Anusiak: Co nie? Nie kumam.
- Konieczko: Ona chce, żebyśmy pokazali jej… no wiesz.
- Anusiak: Co?
- Konieczko: No wiesz.
- Anusiak: Mamy jej pokazać nasze wacki? Nie ma mowy.
- Maślana: Ja pokazuję tylko mojej mamie. I raz higienistce, jak sobie przyciąłem rozporkiem.
- Czesio: Czesio pokaże wacka. (podnosi spodnie do góry)
- Andżelika: Wow, ale fajowski. A wy co, peniacie?
- Maślana: Co myślicie?
- Anusiak: Kurde! Boję się o mamę. Muszę wiedzieć, do czego służy ten nabój.
- Konieczko: Dla dobra nauki, koledzy! Ale potem ty!
- Andżelika: Spoko, nie peniaj. (Anusiak, Konieczko i Maślana zdejmują spodnie) No, nieźle chłopaki! To teraz patrzcie! (podnosi spódnicę do góry) A teraz wasz nabój, proszę. (wkłada tampon do pochwy)
- Anusiakowi, Konieczce i Maślanie czerwienieją się policzki, zaś Czesio patrzy z rozczarowaniem.
- Czesio: Ona nie ma wacka!
- Źródło: Lekcja 6: Andżelika
- Czesio: (mucha odleciała) O nie! Poleciała!
- Pani Frał: Czesiu, co ty znów wyczyniasz?
- Czesio: Tresuję muchy.
- Pani Frał: Jesteś odrażający! Dlaczego nie słuchasz koleżanki?
- Czesio: Bo jej nie lubię.
- Pani Frał: Dlaczego?
- Czesio: Bo ona nie ma wacka.
- Pani Frał: (z zaskoczeniem) Czego?!
- Czesio: No… Siusiora. A pani ma?
- Pani Frał: Won mi z klasy, zbereźniku! I stój pod drzwiami do przerwy! A wy cała trójka marsz do higienistki!
- Anusiak, Konieczko i Maślana idą do Higienistki z rumionymi policzkami.
- Źródło: Lekcja 6: Andżelika
- Andżelika: I jak, Czesiu? Podoba ci się?
- Czesio: Nie, Czesio nie chce twoich much.
- Andżelika Ale… Czesiu… Dlaczego?
- Czesio: Bo… Bo ty nie masz wacka.
- Źródło: Lekcja 6: Andżelika
- Pani Frał: Czesiu! (puszcza bąka) Czesiu, skąd miałeś te śliwki?
- Czesio: Znalazłem. (beka)
- Pani Frał: Gdzie? (beka)
- Czesio: Leżały.
- Źródło: Lekcja 7: Wiedźma Shigella
- W szkole, pod drzwiami higienistki słychać płacz.
- Maślana: Jakie to smutne.
- Konieczko: Jedna moja ciotka też kiedyś tak płakała.
- Anusiak: I co?
- Konieczko: Skoczyła z dachu.
- Anusiak: Nic się jej nie stało?
- Konieczko: Nie wiem, bo trumna na pogrzebie była zamknięta.
- Źródło: Lekcja 8: Higieniczny blues
- Marcel: Serwus, Czesiu, co jest?
- Czesio: A higienistka ma gacha.
- Marcel: Co?! Który to?!
- Czesio: Listonosz.
- Marcel: No to zaraz ja mu nadam paczkę!
- Źródło: Lekcja 8: Higieniczny blues
- Blondynka: I wtedy jej powiedziałam „Ty chyba jesteś jakaś głupia”. I wiesz co? I ona wtedy powiedziała „Chyba raczej ty”. A wtedy ja mówię „Chyba raczej ty”. No i ona wtedy do mnie „TAAAK?”.
- Z krzaków wychodzą Anusiak, Konieczko i Maślana, mający na sobie sztuczne wąsy, swastyki na ramieniu i patyki w rękach.
- Konieczko: Hände hoch! Hände hoch!
- Anusiak: Nie słyszycie, co mówi Herr Konieczko?!
- Maślana: Przyznajcie się! Jesteście wrogami narodu, ja?
- Brunetka: Ale my idziemy do szkoły…
- Anusiak: Na zdrajców czeka eine kara, verstehen?
- Anusiak, Konieczko i Maślana rzucają się na dziewczyny i pobijają je patykami.
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Uczeń: I on wtedy, rozumiesz, wykopnął na aut i mówi, że to ja, no czaisz? No to wtedy go wzięłem, skopałem, no ten oczywiście się rozryczał, zakablował starszej i miałem przesrane do niedzieli.
- Z pomieszczenia wychodzą Anusiak, Konieczko i Maślana, mający na sobie sztuczne wąsy i swastyki na ramieniu.
- Konieczko: Hände hoch!
- Anusiak: Jako wrogów Rzeszy skazujemy was na kaput!
- Maślana: Jawohl!
- Uczeń: Ale wolnego, gościu…
- Anusiak: Milczeć! Zrozumiano?!
- Anusiak, Konieczko i Maślana pobijają obu chłopców, po chwili przybiega Pani Frał.
- Pani Frał: Co się tu dzieje?! Przestańcie w tej chwili! Czy wyście poszaleli?! Dlaczego bijecie kolegów?!
- Konieczko: Bo zanieczyścili naszą rasę!
- Maślana: Są wrogami narodu!
- Anusiak: Sieg heil!
- Pani Frał: COŚ TY POWIEDZIAŁ?! BANDYTO! DO KLASY MARSZ!!
- Anusiak, Konieczko i Maślana idą do klasy, unoszą ręce do góry i zaczynają śpiewać.
- Anusiak, Konieczko i Maślana: (śpiewają) Heili, Heilo, Heila! Heili, Heilo, Heila! Heili, Heilo…
- Pani Frał: Zamknąć się, zwyrodnialcy!!
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Pani Frał: To, czego się dopuściliście to zbrodnia!
- Anusiak: Cel uświęca środki, meine Frau!
- Pani Frał: Anusiak! Ty bandyto! Co ma znaczyć ten wąsik?! Co masz na ramieniu?!
- Anusiak: To symbol naszej sprawy! Oczyścimy ten świat z ludzkiego śmiecia i w końcu zapanuje ład, ja?
- Konieczko i Maślana: Sieg heil!
- Pani Frał: Zamknąć się, padalce, i gadać gdzie ten łachmyta Czesio! Jak go znam na pewno coś knuje!
- Anusiak: Gruppenführer Czesio jest w tajnym bunkrze i opracowuje ostateczne rozwiązanie!
- Pani Frał: Wy zakały! Jeszcze wam mało?! Za karę wystąpicie na apelu! Przed całą szkołą!
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Pani Frał: Ci oto chłopcy przynieśli nasze szkole wstyd! Dostają naganę i będą mieli obniżone sprawowanie! To wstyd, chłopcy, naśladować zbrodniczą ideologię hitlerowską! Powinniście naśladować wrogów hitleryzmu i z nich brać przykład! Do szeregu wstąp! Poczet sztandarowy! Wprowadzić sztandar szkoły! SZKOŁA DO HYMNU!
- Do sali wchodzi Czesio, nosząc czapkę hitlerowca i trzymając w ręku sztandar ze swastyką.
- Czesio: (śpiewa) Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt!
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Pani Frał: A co teraz Czesio myśli o Hitlerze?
- Czesio: Że… że… że miał za małe wąsy.
- Źródło: Lekcja 9: Pranie mózgów
- Pani Frał: Czesiu! Gdzieś się włóczył?
- Czesio: Byłem w ubikacji.
- Pani Frał: Po co, gadaj!
- Czesio: Zmoczyć żabę.
- Pani Frał: Co zmoczyć?
- Czesio: No żabę. Bo zaczęła szeleścić.
- Pani Frał: Na jutro napiszesz mi 100 razy „Nie będę moczył żaby na lekcji, bo do tego służy przerwa!”. (dzwoni dzwonek) No, koniec lekcji. Pamiętajcie o zadaniu domowym!
- Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby
- Czesio: Czesio jutro znajdzie korek i żabka znów będzie zdrowa.
- Przychodzi Marcel.
- Marcel: Serwus, Czesiu! Co tam znowu robisz?
- Czesio: Czesio chce nareperować żabkę.
- Marcel: Oj, brachu, kiepska sprawa.
- Czesio: Nie kumka.
- Marcel: Widzę. Może gdyby lutnął w nią piorun, to by zakumkała.
- Czesio: Piorun?
- Marcel: Tak, czasem to działa. Tak jak wtedy, gdy walnęło w kwaterę Walczaka, pamiętasz?
- Czesio: Tak! Wujek Walczak tańczył!
- Marcel: No. Szkoda, że go skremowali, bo potańczył godzinę i się rozsypał.
- Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby
- Mleczarka: Pij, gówniarzu!
- Czesio: Czesio nie chce mleka!
- Mleczarka: PIJ!
- Czesio: Nieee!
- Przychodzi Pani Frał.
- Pani Frał: Co tu się wyczynia?!
- Mleczarka: Nie wtrącaj się, stara torbo!
- Pani Frał: Co?! Nikt tak nie będzie do mnie mówił oprócz moich uczniów! (uwalnia Czesia z rąk mleczarki, uderzając linijką w dłonie) Jest już 5 minut po dzwonku! Dlaczego dzieci nie są w klasach?
- Mleczarka: Są teraz w mojej mocy! Niepotrzebne im lekcje! Wszystko, czego potrzebują, to ciepłe mleczko!
- Pani Frał: Co?! Nie ty będziesz o tym decydować. Wychowanie dzieci to zadanie dla nauczycieli mianowanych, a nie dojarek z awansu!
- Mleczarka: Ty, belferska szmato! (wyciąga paralizator)
- Pani Frał: Ty kazeinowa ździro, ty! (zaczynają walczyć, aż mleczarka razi ją paralizatorem)
- Mleczarka: A teraz kolej na ciebie, odmieńcu! (razi przypadkowo żabę, po czym żaba kumka)
- Czesio: Żabka! Ożyła jak Walczak! (śmieje się) Czesio chce korek! Już! (wskakuje na mleczarkę, trzymając za jej brodawkę)
- Mleczarka: Złaź ze mnie, potworze!
- Czesio: Czesio chce korek!
- Mleczarka: (wrzeszczy) Puszczaj, ty padalcu!
- Czesio: Czesio chce korek!
- Mleczarka: (krzyczy) Nie dotykaj tego! (Czesio odgryza mleczarce brodawkę, po czym ta wrzeszczy, a Czesio zeskakuje z niej; niestety, korek do żabki uciekł)
- Czesio: O nie! Mój korek do żaby!
- Źródło: Lekcja 10: Korzóh, mleczarka i korek do rzaby
- Czesio: Siki, siki, siki.
- Konieczko: Czesiu, tylko mnie tym nie oblej.
- Czesio: Siki, siki, siki, he, he.
- Maślana: Ty oblechu! Wywal to przez okno.
- Anusiak: Czekaj, czekaj, mam lepszy pomysł. Daj no to!
- Anusiak wypija sok i wlewa do butelki mocz Czesia.
- Anusiak: Słuchajcie! Ktoś chce soku?
- Klasa: Taak!!!
- Maślana: Chwilunia, chwilunia. Najpierw damy. Andżelika, chcesz łyka?
- Andżelika: A co, to jakaś podróba soku?
- Maślana: No co ty! To oryginał. Starszy przywiózł mi z Berlina.
- Andżelika: No to jacha, że chcę.
- Anusiak: Smacznego i podaj dalej.
- Maślana: Ha, ha, ha, ha, ale wypas joke.
- Konieczko: Czadówa.
- Anusiak: Nieźli z nas jajcarze, he, he, he.
- Czesio: Chłopacy, chyba nie wypiją nam wszystkiego?
- Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira
- Kierowca: Fajna smyrała. Wygląda na magiczną.
- Anusiak: Naprawdę?
- Kierowca: No. Najlepiej walić tutaj. (wskazuje na swój podbródek) Pod brodą.
- Konieczko: A czemu?
- Kierowca: Po jednym ciosie przeciwnik jest dead.
- Konieczko: Ja pierdziu! Jak w Magicznych Wojownikach!
- Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira
- Pani Frał: Młody człowieku, myślę, że powinieneś zadbać o swój wygląd, taki strój jest zdecydowanie nieodpowiedni!
- Kierowca: A jadłaś kiedyś kota?
- Źródło: Lekcja 11: Ałtobus i suwenira
- Konieczko: Ale z ciebie tchórz!
- Maślana: Wąchaj pałę, osrańcu!
- Źródło: Lekcja 12: Muzełum
Seria druga
edytuj- Do klasy wchodzi Higienistka w przebraniu Dobrego Ducha Szkoły.
- Pani Frał: Ooo… Kimże jesteś, niespodziewany gościu??
- Czesio: To pani Higienistka!
- Pani Frał: Czesiu!
- Czesio: No co??
- Źródło: Lekcja 13: Mikołajki
- Konieczko: Chłopacy… chyba się zgubiliśmy.
- Maślana: Macie coś pić?
- Anusiak: (zauważa kozę) Ja pierdylę… kózka!
- Maślana: Co ty, kozy nie widziałeś?
- Anusiak: A piliście kiedyś mleko prosto z cyca? A wiecie, jakie jest zdrowe?
- Konieczko i Maślana: Niee…!
- Anusiak: To chodźcie… ja pierdylę, ale mnie suszy!
- Konieczko: I co? Dobre?
- Anusiak: Mmm… Ale pycha… I jakie słodziutkie… Musicie spróbować!
- Maślana: Anusiak.
- Anusiak: Pyszotka!
- Maślana: Anusiaaak!
- Anusiak: Co chcesz?
- Maślana: Ta koza wabi się Leon.
- Źródło: Lekcja 14: Wykopki
- Major Kupricz: (zostaje złapany przez kosmitów, którzy zaczynają go pożerać) O, mają mnie!
- Komandos#1: Majorze Kupricz, nie lecimy bez pana!
- Major Kupricz: Odpalajcie, sierżancie! To rozkaz!
- Komandos#2: Majorze Kupricz!
- Major Kupricz: Wszystko w porządku, szeregowy! Nic mi nie jest! Daliście radę, żołnierzu! Jestem z was dumny!
- Komandos#2: Nigdy o panu nie zapomnę, majorze Kupricz! (wchodzi z sierżantem na statek)
- Major Kupricz: Ja o was też, szeregowy! Jesteście prawdziwą chlubą Kosmicznych Komandosów!
- Sierżant i szeregowy przygotowują się do startu, zaś major Kupricz, pożerany przez kosmitów, wyjmuje z kieszeni granat i go odbezpiecza.
- Major Kupricz: Lubicie ostre przyprawy, mutanckie ścierwa?! (wsadza jednemu z kosmitów granat do paszczy) Baj baj, maszkaro!
- Sierżant i szeregowy odlatują statkiem, zaś major Kupricz ginie wraz z kosmitami w ogromnej eksplozji.
- Źródło: Lekcja 15: Karnawau
- Na lekcji o Królewnie Śnieżce.
- Pani Frał: Na dziś mieliście przeczytać „Królewnę Śnieżkę”. Czy wszyscy przeczytali?
- Klasa: Tak!
- Pani Frał: I jak wam się podobała? Anusiak?
- Anusiak: Yyy… no ten no, tego... no, fajna!
- Pani Frał: Nie mówi się „fajna”! Nie ma takiego słowa jak „fajna”, gamoniu!
- Anusiak: Yy, jak to nie ma?!
- Pani Frał: W języku polskim nie ma! Książka może być ciekawa, interesująca, cudowna, fascynująca... I jaka jeszcze, Czesiu?
- Czesio: Mmm… Zajebista.
- Pani Frał: Precz mi z klasy, ty oszołomie, ty! Takie słownictwo...! To jest szkoła czy rynsztok?! Zapamiętajcie sobie, język polski to nasz skarb narodowy, a o skarb trzeba dbać!
- Czesio: Baj, baj, maszkaro!
- Źródło: Lekcja 15: Karnawau
- Anusiak: Ciekawe, czy Higienistka coś poradzi.
- Konieczko: Da radę, z palcem w dupie! Pamiętasz, jak szybko wyjęła ci drzazgę?
- Anusiak: No, ale ta drzazga była prawdziwa, a nie wywaginowana.
- Konieczko: Wyimaginowana, mondziole!
- Maślana wychodzi z gabinetu Higienistki.
- Anusiak: I co, poradziła coś?
- Konieczko: A co ty taki blady?
- Maślana: Słuchajcie… już wiem, kto to jest Fred.
- Później.
- Konieczko: Czyli on gada z własnym sisiorem?
- Maślana: Nom. Tak podobno robi się w okresie dojrzewania. To się nazywa „masturbancja”.
- Anusiak: Słyszałem o tym. Babcia mówiła, że od tego się ślepnie.
- Źródło: Lekcja 16: Romek i jego Fred
- Anusiak: Ale jajca, chłopacy… Wiedzieliście, że mamy w szkole jakąś derekcję? Ciekawe, jaka ona w ogóle jest ta derekcja.
- Maślana: Założę się, że nie chciałbyś jej poznać.
- Konieczko: Mój stary mówi, że u niego w robocie dyrektor to najgorszy chuj.
- Anusiak: No, nie kumam, no. Jak to najgorszy chuj? No, co to jest chuj? Wacek, no nie?
- Maślana: Nom.
- Anusiak: To wacek może być dyrektorem?
- Maślana: Anusiak, moronie, chodzi o to, że ten dyrektor jest skurwysynem. Tak jak wspólnik mojego fathera.
- Anusiak: Teraz to już przegięliście! Albo jest się chujem, albo skurwysynem.
- Konieczko: Ale to jedno i to samo.
- Anusiak: O, wypraszam sobie! Mój wacek na pewno nie jest skurwysynem.
- Czesio: Ani mój… On jest miły.
- Źródło: Lekcja 17: Maksymalna kontrola
- Pani Frał: Konieczko, wymień trzy gatunki grzybów jadalnych.
- Anusiak wyciąga gila z nosa.
- Konieczko: Gąski, gołąbki i… kaczuszki.
- Anusiak ogląda gila.
- Pani Frał: Maślana, teraz ty.
- Maślana: Podgrzybki i podpieńki.
- Pani Frał: Niech będzie.
- Pani Frał zauważyła, że Anusiak bawi się gilem.
- Pani Frał: Anusiak!
- Anusiak: Tak.
- Pani Frał: Jakie jeszcze grzyby rosną w lesie?
- Anusiak: Yyy… papierzaki!
- Pani Frał: Jakie znów papierzaki? Nigdy o czymś podobnym nie słyszałam.
- Anusiak: Bo mój tato mówi, że jak ktoś nasra w lesie i przykryje papierem, to sadzi papierzaka.
- Pani Frał: Anusiak, za drzwi, ty małpoludzie ty!
- Źródło: Lekcja 18: Radyjko babci
- Druh Boruch: (…) jako… zuchy.
- Konieczko: Co?
- Anusiak: Jakie znów zuchy?
- Maślana: Zuchy-sruchy.
- Pani Frał: Maślana, za drzwi!
- Maślana zbliża się do drzwi.
- Maślana: Czuwaj-sruwaj. (wychodzi z sali)
- Pani Frał: Proszę mu wybaczyć, druhu (…).
- Źródło: Lekcja 19: Druch boróh
- Klasa: Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam. Niech żyje naaam!!!!
- Pani Frał: Bardzo ładnie. A teraz, Andżelika, rozdaj proszę łakoci.
- Andżelika częstuje panią Frał.
- Pani Frał: Dziękuję ci, dziecko. Sto lat.
- Czesio: Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje naam!!!!
- Pani Frał: Czesio, zamknij jadaczkę, bo nie dostaniesz cukierka.
- Andżelika częstuje Konieczkę.
- Konieczko: Dzięki, jełopko.
- Andżelika: Proszę, kniocie.
- Andżelika częstuje Anusiaka.
- Anusiak: Sto lat, pedałko.
- Andżelika: Dzięki, pierdziochu.
- Pani Frał: Anusiak, Konieczko, jeszcze jeden taki…
- Czesio: … i jeszcze jeden i jeszcze raaz!!!!
- Pani Frał: Czesio wooon!
- Czesio: Ale…
- Pani Frał: Za drzwi, ty zarazo jedna ty!
- Czesio zbliża się do drzwi.
- Pani Frał: I nie dostaniesz cukierka.
- Czesio: Łaski bez. Sam se zrobię. (wychodzi z sali)
- Pani Frał: Andżelika, resztę cukierków rozdasz na pauzie. Piszemy temat.
- Andżelika: Oh, no! Muszę rozdać cuksy na lekcji! Tak jest w prawach ucznia.
- Pani Frał: Dziecko, jeśli przepadnie nam godzina lekcyjna, ty będziesz temu winna.
- Czesio: (zza drzwi) Ona temu winna, ona temu winna.
- Pani Frał: Ah, rozdaj te cukierki.
- Źródło: Lekcja 20: Barbakiu z Mruczusiem
- Miś Przekliniak: Halo, panie żulu. Co pan do chuja wacława wyczynia? Przecież to jest, kurwa, pralka, a nie telewizor.
- Kloszard: Yyy…
- Miś Przekliniak: Nie „yyy”, tylko „dzień dobry” się mówi.
- Kloszard: (zniekształconym głosem) Dzień-do-bry.
- Miś Przekliniak: No, już lepiej.
- Źródło: Lekcja 21: Miś Przekliniak
- Scena ze zrzutem bomby.
- Higienistka: LittleBoy gotowy do zrzutu. Jestem nad celem.
- Bomba została zrzucona.
- Higienistka: Ha, ha! Poszło!
- Reżyser: Stop! Nie trafiłaś, cholera. Robimy dubel.
- Źródło: Lekcja 22: Za kólisami
- Scena tańca.
- Andżelika: Anusiak, weź zrób jakiś obrót, cieniasie.
- Anusiak: Andżela, nie trzęś, proszę. Mi naprawdę jest niedobrze.
- Po chwili Angelica zauważa, że Anushak ma erekcję.
- Angelica: Nie, nie, ja protestuję! Ja nie będę pracować w ten sposób!
- Reżyser: Cięcie! Co się stało, kochana?
- Anushak: Jezu, no! Przepraszam, przepraszam! Nie wiem, co się ze mną dzieje, przecież to jest jakiś absurd! To jest psychologicznie niemożliwe!
- Źródło: Lekcja 22: Za kólisami
- Zajkowski: Maślana, zostaw ją!
- Anusiak: Nie wtrącaj się, Zajsrowski!
- Zajkowski: Nazywam się Zajkowski, gruby czopie!
- Anusiak: CO?!!! (atakuje Zajkowskiego)
- Źródło: Lekcja 23: Pozytywna wibracja
- Chłopcy na mszy pastora u Andżeliki.
- Chór: Jesus love us!!! [pol. Jezus kocha nas]
- Maślana: Co oni śpiewają??
- Konieczko: Całe szczęście, że wziąłem słownik do angielskiego! Jakie jest pierwsze słowo?
- Chór: Jesus love us!!!
- Maślana: Chyba… „Dżizas”.
- Konieczko: Wiedzieliście, że u nich J się czyta jako Dż?
- Anusiak: Ale jaja… znaczy dżadża.
- Konieczko: Dziżas znaczy Jezus… A jakie jest następne słowo??
- Chór: Jesus love us!!!
- Maślana: … Chyba „Low”
- Konieczko: „Love” znaczy kochać! A ostatnie słowo?
- Chór: Jesus Love Us!!!
- Maślana: Coś jakby „As”.
- Konieczko: O rany… zobaczcie co tu pisze!
- Konieczko znajduje słowo „ass” oznaczające „dupa”.
- Anusiak: Oni są nienormalni…
- Źródło: Lekcja 24: Memęto Mori
- Rozmowa podczas jazdy autokarem.
- Kierowca (niskim głosem): By przystąpić wyższy krąg piekła i uzyskać audiencję u władcy ciemności, musicie wziąć udział w czarnej mszy.
- Anusiak: Czyli co?
- Kierowca (niskim głosem): Musicie przyjść o północy na cmentarz.
- Maślana: No way! Starsza w życiu mnie nie puści!
- Anusiak: A nie może być wcześniej? Po południu jakoś? Czwarta?
- Kierowca (niskim głosem): Nie da rady. Robię do piątej.
- Konieczko: No to niech będzie szósta.
- Kierowca (niskim głosem): No dobra.
- Po chwili kierowca zatrzymuje się na przystanku i otwiera drzwi. Chłopcy wysiadają z autokaru.
- Kierowca (niskim głosem): Ale… Ubierzcie się jakoś tak…
- Maślana: Znaczy jak?
- Kierowca (niskim głosem): Jakoś wiecie… Odpowiednio… To będzie czarna msza.
- Źródło: Lekcja 24: Memęto Mori
- Chłopcy przychodzą na cmentarz wieczorem, ubrani w brązowe szaty.
- Maślana: Skąd ty, Anusiak, wytrzasnąłeś takie szykowne prochowce?
- Anusiak: Starsza kupiła to na zasłony. Więc, z łaski swojej, nie uświńcie ich, bo się kapnie.
- Konieczko (zauważa kierowcę stojącego przy grobie Pułkownika): Patrzcie. Satanista już jest.
- Chłopcy podchodzą do kierowcy.
- Kierowca (niskim głosem): AVE SATAN!!!
- Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio: AVE SATAN!!!
- Kierowca (niskim głosem): Jesteście gotowi na czarną mszę?
- Konieczko: No jacha. A co mamy robić?
- Anusiak (spostrzega duży czarny worek przy kierowcy): Co jest w tym worku?
- Kierowca (niskim głosem): Coś, co pomoże nam się zbliżyć do szatana.
- Czesio otwiera worek i zagląda do niego.
- Czesio: To jest kupa.
- Anusiak, Konieczko i Maślana: CO?!!!
- Czesio: Kupa, kupa, kupa! Dużo kupy!
- Kierowca (niskim głosem): Musimy się tym wysmarować.
- Anusiak: Mamy umazać się gównem?
- Kierowca (niskim głosem): Zgadza się.
- Maślana: Ale… Po kiego wacka?
- Kierowca (niskim głosem): Żeby zbliżyć się do Lucyfera, musimy zetrzeć z siebie fetor niewinności.
- Konieczko: Smarując się gównem?
- Kierowca (niskim głosem): Tak.
- Maślana: Fantastycznie.
- Źródło: Lekcja 24: Memęto Mori
Seria trzecia
edytuj- Chłopcy wracają do domu.
- Anusiak: Ja już nic nie kapuję. Kto jej zakablował, że nie chlorowaliśmy zębów?
- Czesio: Czesio chciał chlorować, ale szczotka niefajna.
- Konieczko: Chyba nie za to nas wyrzuciła.
- Anusiak: To za co?
- Gdy chłopcy przechodzą obok miejsca wypadku Karoliny, kloszard demontuje zniszczony znak drogowy.
- Maślana: Pewnie Karola zakablowała nas za wczoraj.
- Anusiak: Ja tej pindzie wszystkie zęby powybijam!
- Czesio: To już raczej za późno.
- Źródło: Lekcja 25: Próhnica
- Maślana: No i sralnia.
- Anusiak: Co się stało?
- Maślana: Batony się skończyły.
- Anusiak: Wpierdzieliliśmy już całe 5 kilo?
- Źródło: Lekcja 25: Próhnica
- Chłopcy wracają do domu z aparatami ortodontycznymi.
- Maślana: A wiecie, co mnie najbardziej wnerwia?
- Anusiak: No co?
- Maślana: Że ta pinda Karolina dzięki nam nie musiała przechodzić przez to piekło.
- Konieczko: Podobno dziś zdejmują mi te druty.
- Anusiak: Fuksiara.
- Karolina przyjeżdża na swoim rowerze.
- Karolina: Z drogi, śledzieee…
- Karolina uderza w skryjówkę.
- Anusiak: Ale wykurwiła.
- Konieczko: Słuchajcie, może powinniśmy jej pomóc?
- Maślana: A daj se siana. I tak wszystko będzie na nas.
- Koło roweru Karoliny toczy się po ziemi i upada.
- Czesio: Karolina! Koło ci się odkręciło!
- Źródło: Lekcja 25: Próhnica
- Jan Bonk: Zapadłeś w głęboki, relaksujący sen.
- Czesio: A co to jest relaksu…
- Jan Bonk: Miły sen. Śpisz – śni ci się sen. Opowiedz mi o nim.
- Źródło: Lekcja 26: Pszypadek Czesława
- Chłopcy komentują mecz, w którym Reprezentacja Polski przegrała.
- Maślana: (…) kiedy grają nasi?
- Bukmacher: Za 4 lata – odpadłem. Musisz postawić na inny mecz.
- Maślana: Ale ja stawiam tylko, jak grają nasi.
- Bukmacher: Jutro gra Argentyna z Brazylią.
- Maślana: Nie, stawiam tylko, jak grają nasi.
- Anusiak: Maślana, no co ty?
- Maślana: Stawiam tylko jak grają nasi. Tobie to nie zostało nic z patrioty, Anusiak.
- Konieczko: Maślana (…), przecież nigdy nie stawiasz, na naszych!
- Maślana: Jestem patriotą, a nie debilem Konieczko.
- Anusiak: Wiem! Postaw na sobotę.
- Bukmacher: W sobotę jest przerwa w mundialu.
- Anusiak: Ale my gramy z Iskrą Opole.
- Źródło: Lekcja 27: Móndial
- Pani Frał: (…) żadnego żucia gumy, żadnego paplania i żadnych brytyjskich uwag! Anusiak! (…) Zrozumiano?
- Anusiak: No ma się rozumieć.
- Źródło: Lekcja 28: Prawda ekranu
- Anusiak: (…) W tym spadku dostałem motorynkę.
- Konieczko: Zajebiocha! Ile wyciąga?
- Anusiak: Jeszcze nie wiem, bo jej jeszcze nie ma.
- Maślana: Zaraz, zaraz. Czyli co, twój dziadek nie umarł?
- Anusiak: Jest w śpiączce. Lekarz mówi, że nie wie, ile to potrwa.
- Maślana: Oj, brachu. Przesranka. Póki dziadek żyje, nie dostaniesz motorynki.
- Anusiak: Jak to? Przecież mnie zapisał.
- Maślana: Ale egzekucja testamentu będzie dopiero, jak dziadziunio kojfnie. Takie prawo.
- Konieczko: Racja. Mój starszy dostał kiedyś spadek po ciotce ze stanów. Jak umarła, to był cały proces spadku – pół roku to trwało.
- Anusiak: Pół roku?
- Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
- Czesio: (śpiewa) Dobry Jezu, a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie.
- Źródło: Lekcja 29: Motorynka i myszykiszki
- Fluder: Czee…
- Czesio: Mówi się „dzień dobry”.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder
- Podczas przesłuchań.
- Anusiak: No co? Przyprowadziliśmy Andżelikę do Higienistki i wtedy…
- Policjant nr 1: Ej, jak się pisze „wtedy”?
- Policjant nr 2: Pisz fonetycznie.
- Źródło: Lekcja 30: Fluder
- Higienistka goli Czesia z włosów
- Higienistka: To już wszystko?
- Czesio: Jeszcze nie!
- Higienistka: A gdzie?
- Czesio: Jeszcze tutaj!
- Czesio ściąga spodnie. Higienistka mdleje.
- Miś Przeklinak: Ale Kampinos!
- Źródło: Lekcja 31: Kosmata Demokrancja
- Przytulasek: Przyjaciele, ale ja was kocham.
- Miś Przekliniak: Anusiak, czemu zabrałeś na gigant tą zajęczą ciotę?
- Anusiak: Nie wyzywaj mojego Przytulaska!
- Przytulasek: Kogo przytulić?
- Miś Przekliniak: Sam się weź i przytul, uszata parówo!
- Anusiak: Nie kapuję, Czesiu. Dlaczego twój Przekliniak tak nie lubi mojego Przytulaska?
- Przytulasek: Przekliniak, ty mój przyjacielek.
- Miś Przekliniak: Anusiak, weź go zabierz. Zaraz się spawiam trocinami.
- Zębas: Kiedy będzie bajka?
- Maślana: Jaka bajka? Dziś nie ma bajki, Zębas. Uciekliśmy z domu.
- Zębas: Ja chcę bajkę, ja chcę bajkę.
- Pedeciak: Ja też chcę bajkę, ja też chcę bajkę.
- Konieczko: Pedeciak, uspokój się.
- Przytulasek: Bajusia milusia.
- Anusiak: Cicho!
- Miś Przekliniak: Ja pierdolę, ale dzieci.
- Zajączek, Pedeciak i Zębas: Bajkę, Bajkę, Bajkę…
- Czesio: Ja opowiem bajkę.
- Zębas: A o czym?
- Czesio: O honorze, o ojczyźnie, o orłu bieliku i o kacapach.
- Źródło: Lekcja 32: Gigant
- Dostawca piwa: Piwo, piwo, zimniutkie, zimne piwerko, piwo, piw… (patrzy na pluszaki)
- Miś Przekliniak: Co się gapisz, moronie? Wysupaj, kurwa, po bronku i wypad! (dostawca piwa ucieka z krzykiem) Mówiłem wam: na żywego pluszaka nie ma chuja we wsi.
- Zębas: Chłopaki, jak myślicie, długo potrwa ten gigant?
- Miś Przekliniak: Nie bój dupy, Zębas! Garniemy się pośpiechem w tajnej bazy i po sprawuszce.
- Pedeciak: Ale czemu właściwie uciekli?
- Miś Przekliniak: Pedeciak, osrany głąbie! Każdy w życiu musi uciec choć raz w życiu z hajzy! Nieważne, czemu ani na jak długo! Liczy się fakt.
- Przytulasek: Ale ich rodzice są kochani, przytulni! Anusiak tylko czasem dostaje w cirki.
- Miś Przekliniak: Uszaty! Ty się w ogóle, kurwa, nie odzywaj! Znasz się na życiu jak gówno na poezji! Ważne, że gównożerka ma nas! Dopilnujemy, żeby przeżyli czaderską przygodę, potem sprowadzimy ich na chatę. Siatka gra?
- Zabawki: Tak, dobra!
- Przychodzą ubrudzeni Czesio, Maślana, Anusiak i Konieczko.
- Miś Przekliniak: Ja pierdolę! Czy wyście się z gównem pobili?
- Czesio: Przekliniak, wygrałem! Dotknąłem torów pierwszy!
- Źródło: Lekcja 32: Gigant
- Marcel, pijany, biegnie do swojego grobu i śpiewa.
- Marcel: (śpiewa) Cebula staniała, za co ja sę będę korale sprawiał…
- Marcel, biegnąc, nie zauważa korzenia drzewa wystającego z ziemi, przez co potyka się o niego i z impetem upada na płytę swojego grobu, rozbijając ją.
- Marcel: Kurwa!
- Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja
- Miś Przekliniak: Na osraną plusz! Czesiuu!
- Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja
- Miś Przekliniak: Ja pierdolę, ale maniak! Muszę coś zrobić. Muszę coś, kurwa, zrobić.
- Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja
- Miś Przekliniak: Stop! Stop, kurwa, stop! Zatrzymajcie to, kurwa! Nie zgadzam się! Nie zgadzam się ni chuja! Niech ktoś zatrzyma! Na Boga! STOP!!!
- Bóg: Wzywałeś mnie, pluszowy bycie?
- Miś Przekliniak: Nie wiem, kurwa, chyba tak. I nie jestem żaden bycio! A ty kto?
- Bóg: Jestem, który jestem.
- Miś Przekliniak: No, to słuchaj! Tak nie może być. Nie można spalić Czesia, nie można spalić Konieczki, Anusiaka i Maślany, nie można spalić Marcela!
- Bóg: Dlaczego?
- Miś Przekliniak: Bo to chujowy pomysł jest, dlatego!
- Bóg: Nigdy nie patrzyłem na to od tej strony. Co mam zrobić?
- Miś Przekliniak: Trzeba to cofnąć. Trzeba cofnąć czas w pizdu.
- Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja
- Po tym, jak Miś Przekliniak zażądał od Boga cofnięcia czasu, odcinek zaczyna się od nowa.
- Marcel: (śpiewa) Cebula staniała, za co ja sę będę korale sprawiał…
- Miś Przekliniak: Marcel! Marcel!
- Marcel: Siemka, Przekliniak! Co jest?
- Miś Przekliniak: Uważaj, w dupę jeża, bo się potkniesz!
- Marcel zauważa korzeń drzewa wystający z ziemi.
- Marcel: W pyzdrę zbója, ale bym jebnął! Dzięki, Michu. (śpiewa dalej) Cebula staniała, za co ja sę będę korale sprawiał…
- Marcel wskakuje do swojego grobu.
- Źródło: Lekcja 33: Ekskumancja
- Honzik: Dobrij den!
- Pani Frał: Jesteś nareszcie, dziecko!
- Źródło: Lekcja 34: Czech, Cześ i Brambor
- Konieczko: Azymut: 3–6, ładuj przeciwpancernym odłamkowym!
- Czesio: Jest… przeciwcampernym!
- Konieczko: Cel! Pal!
- Czesio: Bara – buch!
- Naciska guzik, z lufy wystrzeliwuje pocisk, trafiając stojący obok niemiecki czołg typu Tiger.
- Konieczko: Ale mamy cela!
- Maślana (za sterami czołgu): Sekundę, Konieczko! A niby czemu ty tu modzisz?!
- Konieczko: Bo jestem Olgierdem, patałachu! Ty jesteś Grigorim, więc kieruj, mondziole!
- Czesio: Mm… a Czesio jest Gęślik!
- Konieczko: Nie Gęślik, tylko Gustlik!
- Pani Higienistka: (przed telewizorem) Oj, niedobrze ze mną… nawet z telewizora mnie prześladują! Chyba się muszę napić.
- Widok z okna; na Ziemię spada deszcz meteorytów.
- Pani higienistka: Ale widok… jak katiusza pod Lenino… (Popija nieco piwa)
- Maślana: Ale ja wcale nie chciałem być Grigorim!
- Konieczko: Kurna, Maślana, ktoś musi być Grigorim!
- Maślana: I oczywiście tym kacapem muszę być ja!
- Czesio spogląda na zewnątrz, tam dookoła czołgu tłoczą się żołnierze.
- Czesio: Chłopacy… ehe… atakują nas!
- Maślana: Szybko, wołaj Anusiaka, on ma karabin!
- Konieczko: Anusiak! Gdzie jesteś, cycu!?
- Wchodzi Anusiak w mundurze niemieckiego oficera.
- Anusiak: Ein Moment, bitte!
- Konieczko: Anusiak, ocipiałeś!? Czemu masz szkopski mundur?!
- Anusiak: Jak to czemu? Bo jestem Hans Kloss!
- Maślana: Co za kretyn!
- Konieczko: Wszycho ci się pomerdało, ciołku! Jesteś Janek! Janek Kos!
- Anusiak: Sam jesteś ciołek i nie znasz języków! Hans Kloss to po niemiecku Janek Kos!
- Maślana: Gdzieś ty się tych języków uczył!? W pegeerze? HANS KLOSS to po polsku JANUSZ GAJOS!
- Czesio: Klos, Knos, Gajos… co to ma być!? Trzej amigos?
- W telewizorze Pani Higienistki pojawiają się zakłócenia, przy czym ona nerwowo uderza w pilot.
- Pani Higienistka: Noż do cholery! Człowiek płaci te abonamenty… sramenty… i co!?
- W końcu tak mocno uderza pilot, że telewizor znowu działa sprawnie; widok na czołg z boku, leżą na nim martwi żołnierze.
- Pani Higienistka: No… nareszcie.
- Anusiak: Ale ich ładnie z pepeszy skosiłem!
- Maślana: Anusiak… ale to byli nasi – Ruscy.
- Anusiak: Tak!? A od kiedy to Kacapowie są nasi!? I nie jestem Anusiak, tylko Kloss!
- Maślana: Chyba Sross!
- Konieczko: Zamknijcie się! Zaraz dojedziemy do Berlina i wygramy wojnę, więc se darujcie, co!?
- Źródło: Lekcja 35: Deszcze niespokojne
- Czesio: (grając na cymbałkach) Pam, pam, papam, pam, papam, papam, papam. A teraz meto-forto. (grając na cymbałkach głośniej) Pam, pam, papam…
- Marcel: Czechu, daj żyć, chłopie!
- Czesio: Czesio daje recital!
- Pułkownik: Czesieńku, błagam! Jest środek nocy!
- Źródło:' Lekcja 36: Szczypionka dla Frycka
- Czesio: Czesio chce skacznąć.
- Maślana: Już o tym gadaliśmy – znudziło nam się skakanie.
- Czesio: Czesio chce skacznąć.
- Anusiak: No, głuchy jesteś? Znudziło nam się.
- Czesio: Czesio chce skacznąć z tramboliny.
- Konieczko: Z czego?
- Czesio: Z tramboliny.
- Źródło: Lekcja 37: Kompu-kompu
- Zoolog: A cóż to za specjał?
- Czesio: Ej, ej, nie wolno. To dla słonia.
- Zoolog: Cisza!
- Czesio: Nie ruszaj słoniowego piure, kutafonie!
- Zoolog: Nie przeciągaj struny chłopcze! (nabiera piure na łyżeczkę i wkłada do buzi) Jaki dziwny smak…
- Czesio: O nie. Zostawiaj to! Ty, ty, ty, obejsrany, obejszczany, obcharkany, obczopiony, obrzygany, obgówniony rzadki klocku… co śmierdzi!
- Anusiak: Panie cieciu, Czesio mówił w swoim imionie.
- Zoolog: Żarty się skończyły!
- Czesio: A kij ci w oko! Ty gilu z dupy!
- Źródło: Lekcja 38: Piure dla słonia:
- Maślana: Czesio! Cze… Czesio… Ja pafnuczę! Nie ma go, proszę siostry.
- Zakonnica: Noż co za łachman jeden! Już ja mu pokażę moje jasełki sabotować!
- Higienistka: Spokojnie, może Czesiulek za potrzebą poszedł.
- Zakonnica: Do toalety? Miejmy nadziei.
- Konieczko: Proszę siostry, proszę siostry, widzę go.
- Źródło: Lekcja 39: Jasełki:
Seria czwarta
edytuj- Pani Frał: Dziś mamy ostatni dzień kwietnia. Jutro zaś rozpoczyna się kolejny miesiąc. Anusiak, jaki to miesiąc?
- Anusiak: Yyy… ten, no… długi weekend? Dobrze?
- Pani Frał: Maj! Miesiąc następujący po kwietniu to maj, maj melepeto jedna, maaaj! Co ty masz we łbie? Kiszonkę?
- Maślana: To w tym roku nie ma długiego weekendu?
- Pani Frał: Maślana, nie sprowadzaj ty mnie do rękoczynu, dziecko, bo przez następny (…) będziesz siedział z przodu.
- Czesio: Znaczy się… na wacku?
- Pani Frał: Czesiu, uznam, że nie usłyszałam tego pytania.
- Czesio: Aha. Pytałem, czy to znaczy, że na wacku.
- Pani Frał: Za drzwi, w jednej chwili, belzebubie jeden, ty!
- Czesio: No, ale mnie ciekawi ta lekcja.
- Pani Frał: Preeecz!
- Czesio: A mogę podsłuchiwać?
- Pani Frał rzuca w Czesia kredą, a ten ją połyka.
- Czesio: Chyba nie mogę. Szkoda.
- Czesiowi wypada kreda.
- Źródło: Lekcja 40: Pochót
- Pułkownik: Na enteckie farfocle. Co ta niewiasta tu robi?
- Marcel: A co my tu robimy?
- Pułkownik: Na dziurawe jelita. A co my tak świecimy?
- Marcel: Nie wiem, Pułkowniku.
- Źródło: Lekcja 40: Pochót
- Anusiak: Co to za łyse jełopy?
- Maślana: Chyba parada chorych na raka.
- Przywódca zbirów: Wy pedały!
- Maślana: On to do nas?
- Pani Frał: Dzieci, spokojnie.
- Zbir#1: Pedalstwo, spieprzać!
- Maślana: Nie, no, on ma na myśli nas.
- Anusiak: E, to pewnie rodzina Andżeliki.
- Andżelika: Odpulaj, Anusiak, marchewo gęstowana.
- Pani Frał: Niech nikt się nie odzywa.
- Zbir#2: Pederaści, do gazu!
- Maślana: Ale oni nas wyzywają, proszę pani.
- Przywódca zbirów: Spadać stąd, pedały!
- Maślana: A wąchaj pałę, łysy czopku z klockiem w dupie!
- Pani Frał: Maślana!
- Anusiak: I żryj asfalt, sromie z moronowa!
- Pani Frał: Anusiak!
- Konieczko: Kij wam w dupę, wy poślady golone!
- Pani Frał: Konieczko!
- Przywódca zbirów: Jeszcze jedno słowo, wy pedalskie cioty!
- Czesio: E, ty, łysy, powiedz „kupka ryżu”.
- Przywódca zbirów: Kupka ryżu…
- Czesio: Twój tata rosi nypel jak go gniecie w krzyżu!
- Zbiry: JEBAĆ PEDAŁÓW!!! (zaczynają iść w stronę parady)
- Pani Frał: Jeśli przeżyjemy, będziecie mieli obniżone sprawowanie!
- Anusiak: Szkoda, że ci gliniarze się obrazili i sobie poszli.
- Maślana: Mogłeś im nie mówić, że są z SB.
- Zbiry: JEBAĆ PEDAŁÓW!!!
- Higienistka wychodzi naprzeciw zbirów.
- Higienistka: No, który?
- Zbir#2: Ale wielkie babsko!
- Zbir#1: Daj se siana! To pewnie transseks, w tubę go!
- Higienistka: Jeszcze jeden kroczek…
- Przywódca zbirów: I co?!
- Higienistka: I zobaczysz własne oko, ciulu bez szkoły!
- Źródło: Lekcja 40: Pochót
- Czesio: Ale fajowski chomisio.
- Maślana: A co on taki zielony?
- Anusiak: Bo to… amerykański chomik jest. Za dolary.
- Maślana: (podekscytowany) Seryjnie?
- Konieczko: A jak się wabi?
- Anusiak: Ten… Me… Ma… Maciucharek.
- Mel: Jestem Mel, Anusiak, Mel, ty pacanie!
- Konieczko: Ja pierdziu! Umi gadać!
- Źródło: Lekcja 41: Mel
- Anusiak: Gadający gil?
- Mel: Nazywam się Mel, a nie gil!
- Źródło: Lekcja 41: Mel
- Pułkownik: Serwus, Marcelku! A ty coś taki zasromany, hę?
- Marcel: Chryzantemy.
- Pułkownik: Co „chryzantemy”?
- Marcel: Jakieś bydlę wpierdoliło wszystkie chryzantemy. Tylko ta została.
- Pułkownik zauważa zjedzone chryzantemy.
- Pułkownik: I dobrze. Już miałem na nie, panie tego, alergię.
- Pułkownik wyrzuca w powietrze zieloną kulkę z nosa, która trafia w Mela.
- Mel: Mel głodny!
- Marcel: Ależ wyjebana w kosmos biała mysza!
- Marcel daje piwo Pułkownikowi, który pije łyka.
- Pułkownik: I do tego, zielona, panie, o.
- Mel zauważa w rękach Marcela chryzantemę.
- Mel: Pachnący kwiatuś! (chwyta Marcela i Pułkownika, po czym ich pożera)
- Maślana: Czesio, co ty (…) robisz?
- Czesio: Coś mnie kiźma w uchu. (wyjmuje z ucha Miodka)
- Miodek: Cześć Wam, jestem Miodzio. Macie coś do jedzonka?
- Przekliniak: Nażryj się tym, obesrańcu. (strzela do Miodka, prawdopodobnie go zabijając)
- Źródło: Lekcja 41: Mel
- Głos z komunikatora: Zigi, odbiór, tu centrala!
- Leśniczy: I jasek, i jasek, i jaka pozycja?
- Głos z komunikatora: Namierzyliśmy Prucha! 5 km od wodospadu!
- Leśniczy: Przyjęłem. (odkłada komunikator) Pewnie sierściuch znów dobrał się do kontenera.
- Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem
- Maślana: (…) pierdy z całego kuligu lądują na nas. (Czesio puszcza bąka) Ty brutusie! (Czesio znowu puszcza bąka)
- Czesio: Ojojojojoj!
- Maślana: Czesiu, błagam, nie pierdź.
- Czesio: Ale ja nie pierłem.
- Maślana: Przecież słyszałem.
- Czesio: Nie pierłem!
- Maślana: To co to było?
- Czesio: Nie interesuj się!
- Źródło: Lekcja 42: Kólik z Pruchem
- Pani Frał: Omów mi proszę, dziecko, przemienność mnożenia, względem dodawania.
- Anusiak: Mnożenia? Przecież dziś jest środowicho.
- Pani Frał: Środowicho… znaczy środowisko mamy w środę, Anusiak. Dziś jest wtorek, pacanie – matematyka!
- Źródło: Lekcja 43: Krfawy wtorek
- Maślana: Fakin skucha! Ale wypas! Wypierdycha normalnie! Do miliarda liczy! W kabsko dziu… Sorka, chłopacy,
- Frosik: Maślana, spokojnie, synciu! Gdzie tak pędzisz?
- Maślana: No… do ten… do tej… do szkoły.
- Frosik: Patrz, Pikul, jaki wzorowy uczeń. Do szkoły idzie, nie tak, jak ty, nieuku.
- Pikulski: Ładny komputerek!
- Maślana: To kalkulator mojego taty.
- Frosik: Spoko, spoko! Poka no, no.
- Maślana: Ale…
- Frosik: No, poka, poka! Nie peniaj (Maślana daje Frosikowi kalkulator) No, no. Wypaśny – nie ma co. (dając kalkulator Pikulskiemu) Popa!
- Pikulski: Gitesówka. (chowa kalkulator)
- Maślana: Ej, co ty robisz?
- Frosik: A ty czego się tak drzesz?
- Maślana: On zabrał mój kalkulator.
- Frosik: Maślana, ocipiałeś? Oskarżasz mojego przyjaciela o kradziejstwo?
- Maślana: Nie, nie. Ja tylko.
- Pikulski: Wypieprzaj stąd, gnoju.
- Maślana: Ale…
- Frosik: Spierdalawasta, ciołku! (kopie Maślanę w krocze)
- Maślana: Aua! (odwraca się i ucieka z płaczem)
- Frosik: Idź się poskarżyć tatusiowi, badylarzu!
- Teraz podają tytuł odcinka.
- Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta
- Frosik: Cześć, mośku.
- Pikulski: W koszu nie ma goli, tylko kosze.
- Anusiak: Wiem.
- Frosik: Słuchaj, zamłócimy w króla?
- Anusiak: Ale… zaraz idę na majzę.
- Frosik: Nie peniaj. (wypluwa ślinę) Poka no tą piłkę.
- Anusiak: No, ale…
- Frosik: (…) poka! Zamłócimy.
- DZWONEK:
- Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta
- Frosik: Ty, korki, co tam słychać?
- Czesio: Mam dyżur – moczę gąbkę.
- Frosik: Super. Damy ci (…) – poliżesz nam buty?
- Czesio: Czesio się tak łatwo wykoleić nie da, cwaniaczki.
- Pikulski: Co powiedziałeś?
- Czesio: Aua, aua…
- Frosik: Przeproś!
- Czesio: A! A idź, to boli! Aua!
- Frosik wyrywa Czesiowi gąbkę.
- Czesio: Oddawaj, mam dyżur – muszę ją zmoczyć!
- Frosik: Dostaniesz ją, jak przemyślisz swoje postępowanie, ułomie!
- Czesio: Ale…
- Frosik: Potem nas przeprosisz i wypłacisz poszkodowanie!
- Czesio: Ale…
- Pikulski: Karczycho, ćwoku!
- Czesio: Aua! Aua!
- Frosik i Pikulski wychodzą z toalety, a Czesio płacze.
- Czesio: Ale ja jestem dyżurny – muszę ją zmoczyć.
- Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta
- Konieczko: No, dobra, wiochmeni! Koniec tego dobrego – oddawajcie piłkę, kalkulator i gąbkę – raz!
- Pikulski: Ty się, młody, z wackiem na głowę pozamieniał?
- Frosik: Czekaj, czekaj (…) kto cię tu do nas przysłał, (…)
- Konieczko: Przebywam w imieniu tych, którzy zostali (…).
- Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta
- Maślana: Byliśmy w dupie, a teraz to jesteśmy… sam nie wiem, gdzie jesteśmy.
- Czesio: W Polsce.
- Źródło: Lekcja 44: Gangsta Dewasta
- Pani Frał: Czesio, co ty, dziecko, na miłość boską, wyczyniasz?
- Czesio: Kiźmam pździoszczołę.
- Pani Frał: W tej chwili przestań!
- Źródło: Lekcja 45: Pździoszczoła i test z majzy
- Pani Frał: (…) budowę namiotu turystycznego.
- Czesio: Nie dosłyszałem pytania.
- Pani Frał: Budowa namiotu turystycznego.
- Czesio: Aha. A kiedy przyjdzie Maślana?
- Pani Frał: Nie o to pytałam.
- Czesio: Ale on zjadł moją muchę i ona była moja i…
- Pani Frał: … pała.
- Czesio: No tak.
- Pani Frał: Anusiak, to samo pytanie.
- Anusiak: Yyy, ten, no, stelaż?
- Pani Frał: Stelaż to element plecaka ze stelażem. Pytałam o namiot.
- Źródło: Lekcja 46: Mokre sny I
- Pani Frał: (…) Pierwsza zwrotka.
- Pani Higienistka: (śpiewa) Przyjechaliśmy pod namioty, słońce świeciło nad nami.
- Anusiak: Maślana najszczał se w galoty.
- Cała klasa wybucha śmiechem.
- Maślana: Jesteście zajebiaszczo śmieszni.
- Pani Frał: Maślana! Zważ, synciu, na swe słownictwo!
- Maślana: Chyba srownictwo!
- Pani Frał: Coś powiedział?
- Źródło: Lekcja 47: Mokre sny II
- Pani Frał: Ale mi się uśmiało… No, a teraz refren.
- Higienistka: (śpiewa) Szkolny biwak, moi mili, to jest wielce super sprawa – można się nauczyć wiele…
- Anusiak: … szczocha walnąć to zabawa.
- Cała klasa wybucha śmiechem, nagle Czesio podnosi rękę.
- Pani Frał: O co chodzi, Czesiu?
- Czesio: Mogę iść siku?
- Klasa znów się śmieje.
- Pani Frał: Idź, idź. (śmieje się)
- Higienistka: Ale najpierw zdejmij spodnie.
- Klasa wciąż się śmieje.
- Źródło: Lekcja 47: Mokre sny II
- Anusiak: Ale nas tam karmią jakimś gównem…
- Pani Frał: Anusiak, słownictwo.
- Czesio: To nie gówno. Toż to wała.
- Pani Frał: Czesio, słownictwo!
- Maślana: Wedle według mnie tylko gówno tak wali.
- Pani Frał: Słownictwo!
- Czesio: Wcale nie. Oprócz gówna…
- Pani Frał: Czesio!
- Czesio: … pachnić podobnie mogą jeszcze zgnite szmaty…
- Pani Frał: Czesio!
- Czesio: … surowawe ryby…
- Pani Frał: Czesiooo!
- Czesio: … lub dymiące skarpety… Coo!
- Źródło: Lekcja 48: Bapki z piahu
- Pani Frał: Czesio, do odpowiedzi. (Czesio podchodzi pod tablicę) Zreferuj, proszę, dziecko, wczorajszą lekcję.
- Czesio: No nie wiem, może jakiś naprawnik by zreperował, bo ja to raczej tam…
- Pani Frał: Nie doprowadzaj ty mnie do perturbacji, moje dziecko, bo to się może dla ciebie okazać skutki fatalne!
- Czesio: Poproszę mi nie grozić – jestem dziecko.
- Pani Frał: Gadaj, co było wczoraj na lekcji, parchu!
- Czesio: No, ale ja miałem wczoraj absencję.
- Pani Frał: A myślisz, że dlaczego cię pytam, bałwęgo? Anusiak, Konieczko, Maślana, stawać mi obok tego melepety. (Anusiak i Konieczko po mału wsuwają krzesło, a Maślana myśli) Ruszyć zadki, to nie jest wf! (Anusiak, Konieczko i Maślana szybko podchodzą pod tablicę) No i co teraz powiecie, wagarowicze parszywe!
- Maślana: Cholera, mam usprawiedliwienie.
- Anusiak: Ja też.
- Konieczko: Ja tak samo.
- Pani Frał: (patrzy na usprawiedliwienia) No, no, no tym razem wam się upiekło.
- Maślana: Łyso, nie.
- Pani Frał: Siad na dupskach i ani słowa! (Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio odchodzą spod tablicy) Czesio, a twoje usprawiedliwienie?
- Czesio: Ja nie mam.
- Pani Frał: Pała!
- Czesio: No, ale myśmy w kinie wszyscy razem byli i myślałem, że jak chłopacy mają usprawiedliwieństwo, to…
- Pani Frał: Cała czwórka won za drzwi! I bez rodziców mi się nie pokazywać! Wagary, fałszerstwo, korupcja. Pięknie! Co będzie następne!
- Maślana: Pluton egzekucyjny, esesmanko.
- Pani Frał rzuca biurkiem w drzwi, niszcząc je.
- Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego
- Anusiak: O co biega?
- Sensei: Twoja stopy.
- Maślana: Jemu chyba chodzi o twoje skarpetki.
- Anusiak: Niech się nauczy gadać po polsku – zimno tu jak w psiarni.
- Sensei: Nie obrażaj, tylko goła stopy!
- Anusiak: Spadaj, czajniku. Nie zdejmę skarpetków, bo się zaziębię.
- Sensei: Zdejmuj!
- Anusiak: Nie, no. Ja tu przyszłem na trening, a ten się o skarpety kłóci.
- Sensei: Gołe stopa!
- Anusiak: Nie ściągam skarpet, bo mi zimno w stopy. Rozumiesz po polsku?
- Sensei: Goła stopy!
- Pani Frał: Anusiak, zdejmij te skarpety, do diaska.
- Anusiak: Ni chu, chu. Nie będzie mnie jakiś ryżowy chlutek rozkazywał.
- Sensei kopie Anusiaka, który traci przytomność.
- Źródło: Lekcja 49: Styl Brusliego
- Anusiak: (…) Stary wjechał ci na kompa?
- Konieczko: Gorzej, kurna! Komp się na mnie wpierdolił.
- Anusiak: Że co?
- Konieczko: Jajco! Chcesz z plaskacza?
- Anusiak: Z czego?
- Konieczko: Z gówna psiego! Mam, kurna, kłopoty.
- Anusiak: Chyba nie będziesz go jarał.
- Konieczko: A co? Mam go zjeść, krzywy pytongu?
- Źródło: Lekcja 50: Moc Dzikih Małp
- Plutonowy Tygrys: Hasło!
- Czesio: Co?
- Plutonowy Tygrys: Hasło!
- Czesio: No… (mamrocze)
- Plutonowy Tygrys: Podaj hasło!
- Czesio: W dupę trzasło.
- Plutonowy Tygrys: A ty jebany szpiclu folksdojczu! (do kapitana Szczerbca) Kapitanie Szczerbiec! Plutonowy Tygrys melduje zatrzymanie folksdojcza!
- Kapitan Szczerbiec: Kula w łeb i do piachu. Tylko pospieszcie się. Zaraz zaczynamy.
- Plutonowy Tygrys: Rozkaz, kapitanie!
- Czesio: Czesio nie chce kulki! Czesio chce myszę!
- Plutonowy Tygrys: (wyciąga pistolet i mierzy nim w Czesia): Parszywy tchórz! Nawet zginąć nie potrafisz godnie!
- Źródło: Lekcja 51: Kanau
- Maślana: Konieczko, będziesz to jadł?
- Konieczko: A co?
- Maślana: Niezły z ciebie kamikadze.
- Konieczko: Wam z talerzy też samą nie wyparuje, mośki.
- Maślana: Ale przyjebka. Koniami by mnie tu nie zaciągnęli.
- Anusiak: Teraz na wsi (…) traktorów, a nie koni.
- Konieczko: A mój tata mówi, że żadna praca nie hańbi.
- Maślana: Tak, to niech wpadnie na garach (…).
- Pani Frał: Wszystkie talerze mają być opróżnione, co do jednego. Zupa jarzynowa to niezbędny zastrzyk witaminów dla waszych młodych organizmów.
- Anusiak: Ja się boję zastrzyków. Pierdzielę, nie jem.
- Maślana: To piona, Anusiak. Jesteś w mojej bandzie.
- Anusiak: Ale w jakiej bandzie, kurde balans?
- Czesio: Mówi się „kurde balas”.
- Maślana: No jak to jakiej. Zupoleju!
- Anusiak: Ale czad! Jesteśmy zupolejami. Teraz mogą nam wskoczyć.
- Konieczko: Ciekawe, co powiecie, jak Facetka przyjdzie obczaić wasze talerze, zupodupy.
- Maślana: Ja tam nie widzę problemu. A wy? (wylewa zupę) I co, zaryło (…)?
- Anusiak: To ja też, bo jestem w tej samej bandzie. (wylewa zupę) Ale wypierd!
- Konieczko: Tak? To patrzcie na to. (przelewa zupę Czesiowi)
- Czesio: O nie, Czesio już nie chce, bo ma bulgoty.
- Konieczko: Sorka, Czesiu, ale dasz radę.
- Czesio: Ojojoj. Czesio boi się bulgotów.
- Pani Frał: A wy co, zjedliście już moje łapserdaki?
- Anusiak: Na razie zjedliśmy zupę. Pani łapserdaków już nie zmieścimy.
- Pani Frał: A ty, Czesiu, co się tak guzdrzesz?
- Czesio: Bo Czesio ma bulgoty.
- Pani Frał: Nie ma czegoś takiego jak bulgoty, pędzlaku! Zupa ma być zjedzona!
- Czesio: Ojojoj.
- Pani Frał: A to co ma być? Możecie mi wytłumaczyć mondzioły, jeden z trzecim?
- Anusiak: To, to jest kałuża, znaczy się dwie, ale połączone.
- Pani Frał: Maślana, gadaj mi tu jak na spowiedzi. Wylaliście zupę pod siebie, tak?
- Maślana: Wcale, że nie.
- Pani Frał: No jak nie, jak tak? Maślana, Anusiak, marsz do dyrektora!
- Maślana: Tylko my dwaj? A Konieczko swoją zupę przelał Czesiowi.
- Konieczko: Kapuś.
- Pani Frał: Czesio, czy to prawda?
- Czesio: Czesio nie może powiedzieć. Bulgoty zabroniły.
- Pani Frał: Do Higienistki, padalcu! A wy marsz do dyrektora! To was nauczy szacunku dla pracy kucharek!
- Maślana: Mam jeszcze dziękować, że gotują takie ścierwa!
- Pani Frał: Co tam burczysz pod nosem?
- Maślana: Nic, nic. Odbiło mi się.
- Źródło: Lekcja 53: Ałtomat
- Właściciel MacDonalda: A jakie ładne żeberka.
- Maślana: Spadaj, pedrylu!
- Właściciel MacDonalda: Ty też masz te żeberka (…)
- Anusiak: Spieprzaj, zboku!
- Właściciel MacDonalda: A Ty masz piękny móżdżek! Smażony! Nie jadłem jeszcze! Mogę gryza?
- Czesio: W dupę liza! A w jajca kuksańca (…)!
- Właściciel MacDonalda: Na ostro przyprawiony… (traci przytomność)
- Źródło: Lekcja 55: Dzjeń dzjecka
Seria piąta
edytuj- Klasa: Idziemy gromadą nad zieloną wodę. Niesiemy Marzannę wesołym pochodem.
- Anusiak: A od gir pani Frał ciągnie wielkim smrodem.
- Klasa: Niesiemy Marzannę – weselą się drzewa.
- Konieczko: A Zajkowski mondzioł swoją dupą ziewa.
- Klasa: Wrzucimy do wody niedobrą boginię.
- Maślana: Andżela – pedałka zgarnie z laczka w dynię.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy
- Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio chwytają hipisa, by wrzucić go do rzeki.
- Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio (krzyczą): Do wody z nią!
- Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio wrzucają hipisa do rzeki.
- Czesio: Bara-bara-bara-buch!
- Konieczko: Zgiń, maro!
- Maślana: Przepadnij!
- Anusiak: Płyń do morza!
- Czesio: (macha na pożegnanie) I pozdrów chełbnie od Czesia!
- Hipis zostaje porwany przez nurt rzeki.
- Źródło: Lekcja 56: Śmiercicha i cóksy
- Pani Frał: Maślana!
- Maślana: Co?
- Pani Frał: To, co sobą prezentujesz, to jest nizina intelektualna!
- Maślana: Ja nizina? Zobaczymy po teście!
- Pani Frał: Nie pyskuj!
- Maślana: Bo co?!
- Pani Frał: Bo ci zrobię na WF dziesięciobój, dziecko!
- Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa
- Pani Frał: Anusiak, ty bambaryło durna! Ten wynik to narodowa tragedia! Jeszcze nikt nie miał tak niskiego IQ!
- Anusiak: Jak to?
- Pani Frał: A tak to! Jesteś debilem, dziecko!
- Anusiak: 50 to dobry wynik!
- Pani Frał: Tak, ale dla psa!
- Anusiak: Niemożliwe.
- Pani Frał: Możliwe! Wiele rzeczy jest możliwe! To, że potrafisz mówić, to już jest cud!
- Anusiak: To nieprawda! Te testy są… yyy… yyy… głupie!
- Cała klasa wybucha śmiechem.
- Anusiak: Co się śmiejecie, durnie?! Wy też jesteście… yyy… głupi!
- Cała klasa znów wybucha śmiechem.
- Anusiak: Kurwa! Zabiję was wszystkich!
- Pani Frał: Anusiak, za drzwi!
- Anusiak wychodzi z płaczem z klasy.
- Maślana: Poczekaj, Anusiak! Idę z tobą!
- Pani Frał: Nigdzie nie idziesz! Siadaj na miejsce, pestycydzie jeden, ty!
- Maślana: A trącaj boba, żabo w sandałach! Przyjaciel jest w potrzebie!
- Pani Frał: Za drzwi!
- Maślana: (wstaje z krzesła) Czyli jednak idę.
- Pani Frał: Nie!
- Maślana: Przecież powiedziała pani "Za drzwi".
- Pani Frał: Tak, wynocha!
- Anusiak i Maślana wychodzą z klasy.
- Źródło: Lekcja 58: Olimpiada nałukowa
- Pani Frał: Przepraszam, ale chyba jest alarm pożarowy!
- Strażak: Jeszcze nie skończyłem czytać przepisów!
- Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki
- Pani Frał: Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy pan właśnie nie wyjeżdża na akcję gaszenia pożaru?
- Anusiak: (udając strażaka) Yyy… tak, dokładnie tak.
- Pani Frał: Czy nie powinien się pan w takim razie spieszyć?
- Anusiak: (udając strażaka) Tak… yyy… spieszę się… yyy… tylko czekam na… yyy… kolegów. Oni… yyy… pastują buty.
- Źródło: Lekcja 61: Hłopaki strażaki
- Mama Maślany: Misiu patysiu, raczku buraczku.
- Maślana śpi.
- Mama Maślany: Słonko biedronko.
- Maślana nadal śpi.
- Mama Maślany: Wstawaj, szczylu!
- Maślana upada z łóżka i pokrywają go książki.
- Mama Maślany: Już siódma. Spóźnisz się do szkoły. Umyj zęby.
- Źródło: Lekcja 62: Wprowadzenie Jełro
- Konieczko: Maślana, tylko ładuj w twarz, żebyśmy od razu widzieli jakie szkody poniósł przeciwnik.
- Maślana wdmuchuje rurką w Zajkowskiego.
- Zajkowski: Au! Chryste!
- Pani Frał: Maślana! Co ty wyprawiasz, mondziole? (Maślana chowa rurkę) Co tam masz?
- Maślana: Ja nic.
- Pani Frał: Widziałam.
- Maślana: Ale co? Ja nic nie mam.
- Pani Frał: Maślana!
- Maślana: No dobra. Ja mam tylko taką rurkę.
- Pani Frał: Oddawaj to natentychmiast!
- Zajkowski: Au! Au! Aua!
- Pani Frał: Co ci jest, Zajkowski.
- Zajkowski: Au! Au! Bo, bo, boli!
- Pani Frał: Maślana, zobacz na jego twarz! (waląc odebraną rurkę w ławkę, gdzie siedzi Maślana) Czy ty już skretyniałeś do reszty? Już nic nie masz z człowieka?
- Maślana: Z jakiego człowieka? W ciuchy, w secondhand? Ha, ha, pani chyba żartuje.
- Pani Frał: Do kąta, ty degeneracie!
- Maślana: A liż słonego.
- Pani Frał: Stój tutaj! Niech się wszyscy patrzą! I wstydź się!
- Maślana: Czyli co?
- Pani Frał: Idź, dziecko, do higienistki.
- Zajkowski: Dobrze, proszę pani.
- Anusiak (szeptem): To był nokaut.
- Pani Frał: Wy się doigracie! Takie zakały zawsze kończą tak samo!
- Czesio: Ja wiem, ja wiem. Koniec z happym endem.
- Pani Frał: Za drzwi! Woooon!
- Źródło: Lekcja 63: Bódowa, placek i splówa
- Higienistka czeka na panią Frał, która taszczy ze sobą walizkę.
- Pani Frał: Jestem już, koleżanko.
- Higienistka: Spokojnie. Na wakacjach się nie spieszy. I czas inaczej płynie.
- Pani Frał: A nie będę ukrywać, że mam delikatny reisefieber?
- Higienistka: Proszę się nie martwić. Zabrałam tabletki.
- Podjeżdża kierowca swoim autokarem.
- Kierowca: (obniżonym głosem) Ave satan!
- Pani Frał: (z przestrachem) Dzień dobry. Wystraszył mnie pan, jak się patrzę.
- Higienistka: Pan to chyba nigdy nie ma urlopu.
- Kierowca: (obniżonym głosem) Wakacje wakacjami. A czynsz pewny jak potępienie. (normalnym głosem) Jakoś trzeba zarabiać, paniusiu.
- Pani Frał: Oczywiście, oczywiście.
- Kierowca: (normalnym głosem) No, to komu w drogę temu sztylecik. Hehe! Jestem (obniżonym głosem) KRÓLEM LEWEGO PASA! (normalnym głosem) Ave satan.
- Źródło: Lekcja 66: Wioha
- Kierowca wysadza panią Frał i Higienistkę na wsi.
- Higienistka: Do widzenia panu.
- Pani Frał: Tak, do widzenia.
- Kierowca: (obniżonym głosem) Zjedzcie za mnie kota na tej wsi!
- Kierowca śmieje się i odjeżdża.
- Pani Frał: Przedziwny człowiek z tego kierowcy. Czy on powiedział, żebyśmy zjadły kota?
- Higienistka: Chyba powiedział „Znajdźcie dla mnie kota”.
- Pani Frał: Ach, miłośnik zwierząt.
- Źródło: Lekcja 66: Wioha
Seria szósta
edytuj- Zajkowski: Z jak Zorro.
- Maślana: Z jak zamknij się.
- Anusiak: Zorro. Ten to ma nasrane.
- Źródło: Lekcja 68: Zemsta Zajjo
- Maślana: Dzień dobry. Karp jest?
- Sprzedawca: No jest. Max Karp.
- Maślana: Nie, nie, nie musi być na maksa. Wystarczy średni, na jeża.
- Sprzedawca: Słucham?
- Maślana: No… karp. Jest?
- Sprzedawca: Max Karp. W czym mogę pomóc?
- Anusiak: (do Maślany) Mów wolniej. On chyba, nie ten, tego…
- Maślana: (do sprzedawcy) Patrz mi na usta. Kaarp jeest tuu?
- Sprzedawca: No, jest.
- Maślana: Too pooprooszęę.
- Sprzedawca: A… Ale co?
- Maślana: (zniecierpliwiony) No żesz karpia, czopku!
- Sprzedawca wyrzuca chłopców ze sklepu.
- Sprzedawca: I nie wracajcie, gówniarze!
- Źródło: Lekcja 77: Klasowa Wiligila
- Czesio wchodzi do klasy bez spodni, które zostały przez niego obsikane.
- Pani Frał: Chrystusie Nazareński, zakryj ten grzech!
- Czesio: Który?
- Pani Frał: Na chwilę taki zniknie z oczu i już striptizer robi! Gdzie masz spodnie?
- Czesio: (pokazuje spodnie) No… no tu!
- Pani Frał: Natychmiast je wdziej! Dlaczego je ściągłeś?
- Czesio: Bo je wacław obeszczał.
- Pani Frał: Zesikałeś się, znaczy, tak? No to pięknie, jak mała dzidzia!
- Cała klasa wybucha śmiechem.
- Czesio: Nie dzidzia, tylko wacław! Obeszczał Czesiu, bo się zestresił, jak raszpla koparę wydarła!
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
- Spotkanie chłopców w bazie.
- Anusiak: I co?
- Maślana: I dupa, cycki i srom!
- Konieczko: Czyli?
- Maślana: Dno i bagno! Mój stary dał się podejść temu oszustowi jak pierdek jakiś! I ten go przyciął na grube miliony!
- Konieczko: (z niedowierzaniem) Ja pierdacham! Ale akcja!
- Anusiak: Jesteście bankrutami?
- Czesio: Banknotami? Ciekawe to.
- Maślana: No, niezupełnie… ale musimy zaciskać pasa! (wybucha płaczem) A wiecie, co to oznacza?! Wakacje w Polandzie, cięcie kieszonkowego o 35% i zero, zero nowych gier! (płacze)
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
- Do klasy wchodzi oszust, którego pani Frał bierze za wizytatora.
- Pani Frał: Dzień dobry panu wizytatorowi. (do klasy) Dzieci, proszę.
- Klasa: Dzień dobry!
- Oszust: Dzień dobry. No, zaszczycony jestem takim wspaniałym przyjęciem.
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
- Oszust przygotowuje się do opuszczenia klasy.
- Oszust: No, dziękuję bardzo, to była bardzo pouczająca lekcja. Nigdy jej nie zapomnę. Całuję rączki wspaniałej wychowawczyni.
- Oszust całuje lewą rękę pani Frał.
- Pani Frał: Ależ nie trzeba. To moja praca, służba, powołanie. Do widzenia panu wizytatorowi. (do klasy) Dzieci, proszę.
- Klasa: Do widzenia!
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
- Pani Frał nalewa sobie alkoholu.
- Pani Frał: Za najwyższą ocenę wizytatora.
- Pani Frał włącza telewizor pilotem.
- Mariola Wasilak (w telewizji): Nie ma końca czarnej serii oszustw. Ostatnimi ofiarami poszukiwanego oszusta stały się dzieci w jednej z miejskich szkół. Podający się za wizytatora oszust zebrał od dzieci dane ich rodziców i dokonał kilku nielegalnych przelewów bankowych, znacznie uszczuplając ich konta. Przestępstwo zgłosili oczywiście zrozpaczeni rodzice.
- Pani Frał: Ale te ludzie naiwne są. Nie do wiary.
- Mariola Wasilak (w telewizji): Tego samego dnia doszło do pobicia i próby uprowadzenia Romana S., wizytatora, pracownika MEN. Do napaści na wizytatora doszło w tej samej szkole, w której grasował oszust. Śledczy ustalają związek obu spraw. A teraz czas na pogodę.
- Pani Frał wyłącza telewizor.
- Źródło: Lekcja 78: Wizytancja
- Maślana pokłada nóż do ucha Czesia.
- Pani Frał: (…) Maślana!
- Maślana zabiera nóż z ucha Czesia.
- Maślana: Tak.
- Pani Frał: Chcesz go zabić?
- Maślana: Nie, ja tylko pomagam Czesiowi wyjąć muchę, bo mu wleciała do ucha.
- Pani Frał: Nożem?
- Źródło: Lekcja 79: Rzułta koszulka i śrubowkręt
Seria siódma
edytuj- Pani Frał: Hańba, żeby tak nie szanować książek! Zniszczyliście dzieło mistrza! Gdyby to widział, przewróciłby się w grobie!
- Czesio: Coś mi wielce (…)
- Maślana: Nie nasza wina, że debilka ma dupsko jak szafa!
- Anusiak: I jebłem tak średnio, żeby się nie poryczała, a kniga i tak się rozpada.
- Pani Frał: Nie „jebłem” tylko „jebnąłem”, matole! Tfu, wróć! Dzienniczek daj!
- Andżelika: Wcale nie mam ass jak szafa!
- Konieczko: Za to nosisz pancerne gacie. (śmieje się)
- Maślana (śmiejąc się): Bachranowe majty.
- Anusiak (śmiejąc się): Z draską.
- Pani Frał: Cisza! Anusiak, Maślana, Konieczko, na oślą ławkę precz!
- Czesio (gdy Anusiak, Maślana i Konieczko poszli do oślej ławki): A ja też mogę?
- Pani Frał: Siadaj, Czesiu. Nic złego nie powiedziałeś.
- Czesio: Aha. (siada)
- Pani Frał: Wracając do tematu… (Czesio się zgłasza) Słucham, Czesiu.
- Czesio (staje na krześle): Siedzi pani na łóżeczku, mówi pacierz po niemiecku. Przyszedł Zajkoś, nasrał w worek – jaki pyszny podwieczorek.
- Pani Frał: Wooon!
- Źródło: Lekcja 84: Ksionszka mojim pszyjacielem
- Na lekcji, Anusiak ma na szyi medalion mistrza.
- Anusiak: Muszę się skupić. (bierze medalion w ręce)
- Konieczko: Anusiak, co ty robisz?
- Anusiak: Materializuję.
- Konieczko: Do, do, dobra, ale co?
- Anusiak: Niespodziankę w majtkach Zajkowskiego.
- Anusiak, za pomocą mocy medalionu, powoduje, że kał pojawia się w majtkach Zajkowskiego, który gwałtownie wstaje z krzesła.
- Zajkowski: Aj, ała, ałaj! Co to?
- Pani Frał: Zajkowski, a co ty się tak wyrywasz jak nawiedzony?
- Zajkowski: No bo… Ja…
- Pani Frał: Coś cię ugryzło?
- Zajkowski: Tak. Chyba tak. No, znaczy nie wiem. Coś mam w majtach.
- Pani Frał: Ty zbereźniku! Zaraz pójdziesz za drzwi!
- Zajkowski: Nie, nie, nie, nie, ale to nie o to chodzi. Coś mi się tam nagle pojawiło.
- Pani Frał (z zaskoczeniem): Jak to pojawiło?
- Zajkowski: No właśnie nie wiem. Tak nagle poczułem.
- Pani Frał: Pokaż mi, czy coś ci tam nie weszło.
- Zajkowski: O proszę!
- Zajkowski odwraca się i spuszcza spodnie, pokazując „zawartość” swoich majtek.
- Pani Frał (z szokiem): O mój Boże, Zajkowski!
- Anusiak (stoickim tonem): Widzisz, Zajsrowski? Nazwiska jednak mówią coś o człowieku.
- Pani Frał: Marsz do ubikancji umyć się, a potem do higienistki!
- Andżelika (z szokiem): Zajkoś! Zrywam z tobą, obejsrańcu!
- Źródło: Lekcja 85: Magiczne moce
- Chłopiec idzie w stronę placu zabaw, lecz Anusiak stoi przy wejściu i go zaczepia.
- Anusiak: A dokąd to?
- Chłopiec: Na plac do zabawy.
- Anusiak: A wisiałeś kiedyś nad psią kupą główką do dołu?
- Chłopiec kiwa przecząco głową.
- Anusiak: A chcesz?
- Chłopiec ponownie kiwa przecząco głową.
- Anusiak: To już cię tu nie ma!
- Chłopiec ucieka z płaczem.
- Źródło: Lekcja 87: Chłopacy placu broniom
- Konieczko: Chłopacy, no to co robimy?
- Anusiak: My? Ty, Konieczko, maszeruj tam pod śmietnik. To będzie twoja senagoga.
- Konieczko, ze smutną miną, podchodzi do śmietników. Nagle zaczepia go Wujek Samo Dno.
- Wujek Samo Dno: Nie łam się, mały, ja też jestem z getta, co nie?
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
- Anusiak wstaje z ławki i idzie w stronę drzwi.
- Pani Frał: A dokąd to, Anusiak? Wracaj na miejsce!
- Anusiak: Nie ma mowy! Nie będę harował, jak icek ma wolne!
- Pani Frał: Co?! Ty, ty, ty, ty, ty… WOOOOOOOOON!!!
- Anusiak: No, i właśnie o tym mówię. (wychodzi z klasy)
- Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór
- Pani Frał: (…) kto poda przykład znaku nakazującego?
- Anusiak: Ja.
- Pani Frał: Anusiak, ty?
- Anusiak: Tak, ja.
- Pani Frał: Jaki to będzie znak?
- Anusiak: Znak nakazujący, żeby ktoś przyszedł.
- Pani Frał: Co ty za dureństwa wygadujesz?
- Anusiak: To nie są dureństwa. Ten znak działa, mogę pokazać.
- Pani Frał: To pokaż. (Anusiak jedzie palcem w skos górny lewy, następnie w prostą u góry, później w skos dolny lewy) A co to niby za znak?
- Anusiak: To jest znak „cho no tu”. Jak go ktoś zobaczy, to przyjdzie.
- Pani Frał: Siadaj, pała!
- Źródło: Lekcja 94: Kurde
- Pani Frał (pokazując palcem na znak, nazwany „progiem zwalniającym”): To jest przykład znaku ostrzegawczego – ktoś wie, co to za znak?
- Czesio: Ja, ja, ja!
- Pani Frał: Proszę. Tylko bez dureństw!
- Czesio: Klocek.
- Pani Frał: Jaki klocek?!
- Czesio: O nie.
- Pani Frał: Co znów?!
- Czesio: Ostrzegałem.
- Pani Frał: Pała!
- Czesio: Dziękuje.
- Pani Frał: Nie ma za co!
- Karolina: Proszę pani, ja wiem!
- Pani Frał: Tak, Karolinko?
- Karolina: To jest próg zwalniający!
- Pani Frał: Brawo! Piątka. Kolejną grupą znaków są znaki zakazu. (pokazuje palcem na znak "Stop") Ten znak to wszyscy znają...
- Czesio: Ja, ja, ja!
- Pani Frał: Czesiu, to jest zbyt łatwy...
- Czesio: Ale ja wiem, ja wiem!
- Pani Frał: No dobrze, proszę. Jaki to znak?
- Czesio: Stop!
- Pani Frał: Brawo.
- Czesio: (śpiewa) Dostanę piątkę! Dostanę piątkę!
- Pani Frał: Nie! Nie, to nie było na ocenę.
- Czesio: Ale jak to?
- Pani Frał: A tak to! To nie było pytanie na ocenę.
- Czesio: No a ta głupia Karolina dostała piątkę. To wielce niesprawiedliwe!
- Pani Frał: Nie pyskuj!
- Czesio: Bo co?!
- Pani Frał: Bo wyjdziesz!
- Czesio: A w dupie to mam takie edukanckie oszukaństwo! (wychodzi z klasy)
- Pani Frał: To jest... To jest...
- Anusiak: I widzi pani?
- Pani Frał: To jest...
- Konieczko: Załamał się.
- Pani Frał: To jest...
- Maślana: Lepiej wyjdziemy i przypilnujemy, żeby sobie nic zrobił.
- Źródło: Lekcja 94: Kurde
- Maślana: Anusiak w szpitalu. Konieczko przestał mówić. A szatana jak nie ma tak nie ma. I po co nam ta armata?
- Czesio: Może poszczelamy w muchy?
- Maślana: Tobie nie wolno, Czesiu. Postujesz.
- Po drugiej stronie ulicy biegnie naga zakonnica w smole i pierzach.
- Zakonnica: Ratunku! Apokalipsa!
- Maślana: Widziałeś? O wilku mowa!
- Źródło: Lekcja 95: Pokóta
Seria ósma
edytuj- Konieczko: A to, że to nie jest babski klop.
- Zajkowski: No, wiem.
- Czesio: No, to wypieprzuj do babskiego, pyk, pyk, pyk.
- Maślana: No, widzisz, Zajkowski? Nawet Czesio chwycił.
- Zajkowski: (…) ale zawsze mi to mówił Anusiak.
- Anusiak: Po pierwsze to pan Anusiak, po drugie widzisz przecież, że jestem zajęty, a po trzecie wypad do babskiego, ćwoku jeden!
- Źródło: Lekcja 107: Gwuść do trómny
- Scena w toalecie.
- Anusiak: Ten major jest całkiem w pytę.
- Konieczko: Trochę niski.
- Maślana: I kto to mówi?
- Zajkowski wchodzi do toalety.
- Anusiak: Zajkowski, baczność!
- Zajkowski reaguje z przestrachem.
- Anusiak: W tył zwrot! I wypieprzaj do babskiego! Biegiem marsz!
- Zajkowski: (cofając się do drzwi) Tak jest, tak jest, tak jest!
- Zajkowski opuszcza toaletę i zamyka drzwi.
- Konieczko: Nie, nie traktujesz go za surowo?
- Anusiak: Niech się cieszy, że nie oddamy go pod pluton.
- Źródło: Lekcja 112: Czerwony gózik
- Scena po dojeździe na lotnisko.
- Pani Frał: (do klasy) Ustawcie się tutaj na ten tychmiast! (do Zajkowskiego) Zajkowski!
- Zajkowski: Tak, proszę pani?
- Pani Frał: Dlaczego wepchłeś Maślanę pod koła?
- Zajkowski: Jak to? Ale to nie ja!
- Pani Frał: A kto?
- Zajkowski: No to oni! Konieczko i Anusiak.
- Anusiak: Wypluj te słowa, cepie, bo ci zrobię pas startowy na gębie!
- Pani Frał: Anusiak, spokojnie.
- Anusiak: No bo tak. Chciał zabić Maślanę, a teraz zwala na nas!
- Czesio: To jest spotwarz! A Zajkoś to czubas!
- Pani Frał: Uspokójcie się. Dlatego Zajkowski dzisiejszy dzień spędzi w autobusie z panem kierowcą.
- Zajkowski: Co? Ale ja się boję!
- Kierowca: (niskim głosem): Młoda krew, dobra krew.
- Zajkowski: Nie, no, teraz to się naprawdę boję.
- Pani Frał: Ja też. Codziennie! Jak idę do pracy! Dobrze, dzieci, idziemy!
- Źródło: Lekcja 127: Dzień lotnika
Autorzy scenariusza
edytuj- Bartosz Kędzierski
- Tomasz Perczyński
- Beata Pasek
- Dana Łukasińska
- Robert Zieliński
- Tomasz Kutner
Udział wzięli
edytuj- Bartosz Kędzierski – Czesio, Przekliniak
- Beata Rakowska – Konieczko, Andżelika, Karolina
- Krzysztof Grębski – Higienistka, Marcel, Pułkownik
- Krzysztof Kulesza – Anusiak
- Elżbieta Golińska – Pani Frał
- Adam Cywka – Maślana, Zajkowski