Opera
sceniczne dzieło muzyczne wokalno-instrumentalne
Opera – sceniczne dzieło muzyczne wokalno-instrumentalne, w którym muzyka współdziała z akcją dramatyczną.
- Belcanto jest jednym z podstawowych języków opery. Dyrygent powinien znać i posługiwać się nim (...).
- Autor: Carlo Montanaro
- Źródło: Jacek Marczyński, Dyrygent to zawód dla wędrowców, „Rzeczpospolita” nr 286, 9 grudnia 2011
- Zobacz też: bel canto, dyrygent
- Bywam jak kucharz, co nie urodził się w kuchni. Nudzę się w operze.
- Autor: Strachy na Lachy, utwór Chory na wszystko
- Zobacz też: kucharz
- Co to jest, że w operach wszyscy umierają? Epidemia. Przy finałowych aktach można się załamać. Nie pamiętam opery, w której ocalałby ktokolwiek poza reżyserem. Dlaczego dawni artyści osiągają nieśmiertelność za cenę życia niewinnych bohaterów?
- Dla mnie pomysł (...) spektaklu, w którym za aktorów arie operowe wykonują śpiewacy, jest okropny. Paranoiczny, choć czasem z paranoicznych pomysłów rodzi się coś ciekawego.
- Do opery albo się chce, albo się nie chce (...).
- Autor: Monika Szwaja, Artystka wędrowna
- (...) jak uczyłem w krakowskiej PWST, to starałem się odwieść moich studentów od zajmowania się operą, bo jestem jej wrogiem. To dziś okropnie anachroniczna forma.
- Nie da się wykreślić belcanta z dziejów opery, bo z niego wyrosła też twórczość Verdiego.
- Autor: Carlo Montanaro
- Źródło: Jacek Marczyński, Dyrygent to zawód dla wędrowców, „Rzeczpospolita” nr 286, 9 grudnia 2011
- Nienawidzę tego, co się stało z operą. Głucha na to, co się dzieje wokół nas, stała się sztuką muzealną.
- Autor: Mariusz Treliński
- Opera to teatr, tyle że bardzo trudny. Akcją sceniczną, ruchem, gestem kieruje muzyka. W teatrze dramatycznym aktor ma dużą swobodę interpretacji i miejsce na improwizację. To samo zdanie może mówić raz przez minutę, innym razem przez trzy i nic tym nie zepsuje. Tymczasem w operze bywają sytuacje, w których jakiś ruch jest wręcz niemożliwy, bo nie pasuje do muzyki. Improwizacja także tutaj jest ważna, ale ogranicza ją zamknięta struktura muzyczna dzieła. To w niej musi się odnaleźć śpiewak, reżyser, choreograf, scenograf i wszyscy inni. Bywają sytuacje, gdy reżyser, który przyszedł z teatru dramatycznego, nie bardzo rozumie realia śpiewu. Mówi: połóż się i tak śpiewaj, a ja mówię, że się nie położę, bo w takiej pozycji w życiu nie zaśpiewam swojej kadencji. Każdy spektakl operowy to kompromis pomiędzy artystyczną wizją reżysera a fizycznymi możliwościami śpiewaków.
- Opera wymaga zgodnego współdziałania ogromnej liczby ludzi, dlatego jest tak trudną sztuką. Dyrygent chce oczywiście realizować swoją wizję, ale śpiewacy również, i warto wsłuchać się w to, co mają do zaproponowania.
- Autor: Carlo Montanaro
- Źródło: Jacek Marczyński, Dyrygent to zawód dla wędrowców, „Rzeczpospolita” nr 286, 9 grudnia 2011
- Opera, która nie ma za bohatera tenora, nie odnosi sukcesu u publiczności. Jest coś dziwnego w historii i rozwoju muzyki, że tak naprawdę zachwycał zawsze głos wysoki. Ale też przecież zawsze chcemy budować jak najwyższe budynki, 75 pięter wzwyż, a nie 75 w dół. Łapanie tej góry postrzegamy w kategorii łapania nieba. W dole jest piekło.
- Znowu się zastanawiam, dlaczego ci od oper uważali, że amant ma być zawsze tenorem, a jak świnia, to baryton albo bas. Dla mnie prawdziwy mężczyzna śpiewa barytonem.
- Autor: Monika Szwaja, Artystka wędrowna