Edward Abramowski

polski filozof, działacz socjalistyczny i anarchistyczny

Edward Abramowski (1868–1918) – polski myśliciel i działacz polityczny, filozof, psycholog oraz socjolog. Bliski przyjaciel Stefana Żeromskiego, pierwowzór Szymona Gajowca w powieści „Przedwiośnie”.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Edward Abramowski
  • Ani komunizm, ani bezpaństwowość nie daje się zaszczepić w duszach ludzkich środkami policyjnymi, komunizm zaś utrzymany przymusowo, wbrew naturalnym potrzebom mas ludowych, sam sobie zaprzecza i staje się tylko nową postacią ucisku państwowego.
  • Bezpaństwowość, która pozwala ludziom na jak najszersze eksperymentowanie społeczne, na stosowanie wszelkich idei nowych, jakie z siebie wyłonić może nie spętany niczem genjusz ludzkości, stwarza zarazem najlepsze warunki dla walki ze wstecznictwem, rutyną i zastojem.
  • Całe Kazanie na Górze, ten najbardziej rewolucyjny manifest, jaki kiedykolwiek został wypowiedziany, to najwyższe piękno życia, zasadzające się tylko na miłości wzajemnej ludzi i na bezwzględnej swobodzie jednostki – rzecz jasna, że nie mogło być upaństwowione, nie mogło pogodzić się, ani z tym co ustalało się potem w ciągu całych wieków jako działalność społeczna i polityczna Kościoła, jako działalność wychowawcza i moralna.
  • Chrześcijaństwo to społeczny i moralny wyraz wolności i praw człowieka, ideologia głosząca równość, miłość i braterstwo.
  • Ci, którzy przeprowadzają uchwały w jednej sprawie, według swego sposobu widzenia i swoich interesów, mogą znaleźć się w mniejszości przy sprawie następnej, tak, że w rezultacie mniejszości, których potrzeby są tamowane i uciskane w rządach demokratycznych, nie stanowią mniejszości absolutnej społeczeństwa, lecz raczej jego większość, i to tem pewniej, im więcej zagadnień życia społecznego przechodzi w atrybuty państwa.
  • Demokracja nie ma w sobie nic takiego, co by zabezpieczało całkowicie wolność propagandy i rozwoju.
  • Dla agitacji więc pozostaje jedno jedyne pole działania, mianowicie – dusza człowieka, gdzie ona rzeczywiście może rozwijać pierwiastki rewolucji z całą świadomością swego celu.
  • Dogmatyk dla potęgi narodowej gotów jest w każdej chwili poświęcić interes wolnościowy jednostki; ani wzmocnienie władzy rządowej, ani militaryzm, ani żadne prawa wyjątkowe, nie przerażają go, gdy chodzi o interes bytu narodowo – państwowego.
  • Dopóki fabryki, ziemia i wszelkie bogactwa nie staną się własnością wszystkich robotników, dopóki władza nie przejdzie w ich ręce, dopóty i wyzysk klasy robotniczej istnieć nie przestanie – dopóty i walka robotników z fabrykantami skończyć się nie może.
  • Do rzeczy rozdzielających ludzi należą także wszelkie formy konwencjonalnego obcowania ze sobą…
  • Do stworzenia nowego gatunku nadczłowieka jedynym możliwym narzędziem, środkiem jest ideał braterstwa, który jest najwyższym ze wzorów doskonalenia się życia.
  • Dwie różne organizacje społeczne, lecz także dwie różne ideje, dwa różne kierunki ducha ludzkiego: jeden, który pragnie życie skrępować ustawą i poddać jego przyrodzoną rozmaitość normom przymusowym a jednolitym, – i drugi, który pragnie ustawę uczynić podległą życiu, uzależnić ją i przystosować do zmienności i bogactwa typów ludzkich.
  • Dzisiejsze (kapitalistyczne) warunki społeczne stwarzają atmosferę moralną taką, w której człowiek żyjąc, uczy się egoizmu, oszukiwania i krzywdzenia.
  • Dzisiejszy socjalizm rewolucyjno-państwowy musi zginąć (…) jak każde kłamstwo, każda rozterka pomiędzy frazesem i czynem, pomiędzy ideologią, którą się głosi, a którą się wykonywa i urzeczywistnia z dnia na dzień. Socjalizm musi stać się jawnie i konsekwentnie reformatorskim (…), oczyszczonym ze swoich przeżytków rewolucyjnych i buntowniczych idealizmów – albo bezpaństwowym.
  • Egoizm jest ludziom szczepiony w ciągu całego życia, począwszy od dzieciństwa, szczepiony przez wychowanie i przez warunki społeczne, przez konkurencję, przez ciężką walkę o chleb, przez panowanie pieniędzy, przez cały system niewoli. Jest to ogromna hodowla i szkoła egoizmu, w której kształcą się wszyscy…
  • Gdzie monopol państwowy utrwala się na dobre, tam ludzkość zatraca nawet wszelki instynkt i uzdolnienie do stwarzania instytucyj swobodnych.
  • Gdy jednak grupa jest zróżniczkowaniem i stara się zagarnąć pod swoje rządy te nawet potrzeby osobników, które przy zróżniczkowaniu się społecznem i indywidualnem stają się coraz bardziej rozbieżne, natenczas decyzja większości musi być zarazem pogwałceniem interesów wolnościowych i stłumieniem tych wszystkich odrębności przyrodzonych, które nie dają się sprowadzić do jednej normy.
  • Idea demokracji kłóci się z naturą państwa, ponieważ ze swej istoty jest i powinna być wyłącznie bezpaństwowa.
  • Im bardziej wola nasza, t.j. nasze życie i czyny, oddala sie od wzoru braterstwa – tem silniej zaprzeczamy istocie naszej woli i tem więcej zbliżamy się do jej negacji, do zapoznania jej pierwiastka tożsamości. W samolubstwie zatracamy zupełnie istotę woli, siłę jej twórczą zużytkowujemy na jej własne zaprzeczenie, popełniamy metafizyczne samobójstwo.
  • Im więcej człowiek potrzebuje – tem mniej ma, im bardziej czuje się wolnym i równym panem przyrody – tem gorzej gniecie go despotyzm kapitału, tem potworniejsza nierówność rzeczywistych praw życiowych pęta wszystkie jego żądania.
  • Instytucja zaś bojkotowana, prawo, z którego się nie korzysta, umiera swoją naturalną śmiercią i niema sposobu jego ocalenia.
  • I tak samo państwo zaniknie samo przez się, gdy rozerwany będzie wszelki łącznik między potrzebami życia ludzkiego a instytucjami państwowemi, gdy lud odmówi wszelkiego współudziału w wykonywaniu praw państwowych; jeden dzień powszechnego bojkotu, wypowiedzenia posłuszeństwa władzom wojskowym, sądowniczym, policyjnym i administracyjnym wystarczy do osłabienia najpotężniejszego państwa.
  • Jedynym grzechem jest krzywda ludzka, a jedyną cnotą braterstwo.
  • Jezus jest tak bardzo znienawidzony przez narody chrześcijańskie, które imieniem jego uświęciły to wszystko w życiu ludzkim, co on sam usiłował zniszczyć i czemu wypowiedział walkę.
  • Jeżeliby więc komunizm w tej sztucznej postaci, bez przeobrażenia się moralnego ludzi, mógł się nawet utrzymać, to w każdym razie zaprzeczałby samemu sobie i byłby takim potworem społecznym, o jakim nie marzyła nigdy żadna klasa uciskana, a tym bardziej proletariat, broniący praw człowieka i przez samą historię przeznaczony do jego wyzwolenia.
  • Kapitalizm rozwija zatem państwowość, lecz jednocześnie rozwija i jej antagonistę; w tych samych momentach sił dziejowych przygotowuje rozwój i zniszczenie tej samej rzeczy. Ze sprzeczności tej pochodzi demokracja.
  • Każda szkoła upaństwowiona, każdy system ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa przekazany policji, każdy interes zawodowy lub cywilizacyjny, który znalazł swój wyraz w prawodawstwie i odpowiednich instytucjach biurokratycznych, czyni zbytecznem zabiegi indywidualne około tej sprawy, osłabia inicjatywę jednostek i działalność stowarzyszeniową.
  • Komuna uważa, że takie przeinaczenie świata ludzkiego nie może odbyć się na drodze rewolucji biurokratycznej, tj. za pomocą nowej władzy, któraby, jako parlament socjalistyczny lub rząd spiskowy narzuciła ludziom nowe formy życia społecznego.
  • Komuna nie uznaje żadnego państwa i dąży do tego, aby wszystkie potrzeby ludzkie zbiorowe, wymagające organizacji, zaspokajane były przez swobodne stowarzyszenia. Nieuznawanie państwa wyraża się w postępowaniu prywatnym każdego z jej członków.
    a) Członek komuny nie podaje skarg do sądu.
    b) Nie bierze udziału w sądach przysięgłych.
    c) Nie świadczy przed sądem, chyba w celu ocalenia podsądnego.
    d) Nie przyjmuje wezwania sądowego w sprawach cywilnych.
    e) Nie wykonywa wyroków sądowych, które mu dają moc krzywdzenia kogoś.
    f) Nie denuncjuje złodziei ani zbrodniarzy przed policją.
    g) Nie pomaga policji w wykryciu lub schwytaniu przestępcy.
    h) Nie przyjmuje żadnej posady w służbie policyjnej lub jakiej bądź służbie rządowej.
    i) Nie bierze udziału w żadnych instytucjach przez rząd zakładanych lub protegowanych (jak np. kuratoria trzeźwości, czytelnie wiejskie, zakłady dobroczynności itp.).
    k) Nie bierze udziału w żadnych objawach legalizmu rządowego ani w żadnych składkach przez rząd inicjowanych (jak np. proponowane gminom wiejskim składki na pomniki, szkoły, czytelnie).
    l) Jeżeli nie może odmówić złożenia przysięgi (jak np. w wojsku), to jednak nie przywiązuje do niej żadnej wartości wewnątrz sumienia swego.
    m) Jeżeli nie może odmówić służby wojskowej, to jednak w razie wojny zachowuje się tak, by nie szkodzić ludziom, zatem zupełnie biernie.
    n) Nie uznaje żadnych praw cywilnych, jakie rząd daje w małżeństwie nad żoną i dziećmi.
    o) Nie oddaje dzieci do szkół rządowych.
  • Komuna (…) stara się wszystkimi sposobami rozwijać w ludziach zdolność do przyjaźni bezinteresownej, potrzebę wspólnych przyjemności, pojmowanie życia, jako poszukiwania zbiorowego szczęścia.
  • Kościół monopolizując naukę i wychowanie, tworząc organizacje zakonne i rycerskie sprawił, iż idea religijna zaczęła być utożsamiana z celami politycznymi, czego przykładem są wyprawy krzyżowe w celu nawracania pogan, których to jednak prawdziwym celem były kolejne podboje nowych ziem dla łupów wojennych i zwiększenia „przestrzeni życiowej”.
  • Kościół złączony z władzą i przymusem państwowym nie mógł oczywiście pozostać w zgodzie z nauką Jezusa, odrzucającą, jako największe zło – przemoc, władzę, bogactwo, własność, krzywdę człowieka, wszelki przejaw samolubstwa i obłudy, z nauką która nawet szła tak daleko, że zakazywała przysięgać, sądzić, wymierzać kary, modlić się, spełniać obrządki kultu, zajmować się interesami życia; stawiając człowiekowi za wzór niekłopotliwe piękno linii polnej: doskonałość jej Ojca niebieskiego.
  • Kwestia „niepodległości narodowej” staje się dla dogmatyka kwestią przeobrażenia mapy geograficznej; jego „wolność polityczna” jest przede wszystkim wolnością narodu, nie człowieka, a czym ta wolność będzie dla jednostki ludzkiej, w jakim stopniu rozluźni jej więzy policyjne i ekonomiczne, to odsuwa się dla niego na plan dalszy, jako kwestia podrzędniejszej natury.
  • Na dnie sprawy narodowej leży zawsze interes kapitalistów. Jedności narodowej nie może być tam, gdzie jest wyzysk; gdzie jedni duszą drugich, tam nie może być braterstwa.
  • Na dzisiejszym typie człowieka spodlonego i chorego wspierają się wszystkie instytucje społeczne, rządzące życiem współczesnym, które określamy ogólnym terminem kapitalizmu, albo ściślej „kapitalistycznego państwa”, ponieważ polityczne instytucje współdziałają tutaj z ekonomicznymi, wychowawczymi itp. jako przystosowana wewnętrznie, harmonijna całość społeczna.
  • Najdalej idące konstytucje państw demokratycznych, najszerzej pojęte przedstawicielstwa ludowe nie osiągają nigdy i nigdy osiągnąć nie mogą takiego zabezpieczenia wolności człowieka, takiego poszanowania woli jednostki wobec zbiorowości, jaka charakteryzuje stowarzyszenie. W żadnej też formie organizacji państwowej nie znajdujemy takiej łatwości przystosowywania się do warunków i potrzeb, do nowo powstającej idei i ruchów, jak w stowarzyszeniach. Dlatego śmiało możemy twierdzić, że wobec mnożących się ciągle zagadnień życia ludzkiego, wobec jego rosnącej zmienności, bogactwa typów i kierunków, wobec rozwoju indywidualizmu grup i jednostek, poddających się coraz trudniej pod ogólne normy, ten typ organizacji społecznej, który przedstawiają stowarzyszenia, jest typem przyszłości, dziedzicem nowożytnego Państwa. Owe skromne „ustawy” rozmaitych kooperatyw spożywców rolnych, kredytowych, na które przyzwyczailiśmy się patrzyć lekceważąco, traktować jako politykę zaściankową małych czynów i małych ludzi, kryją w sobie jednak zarodek nowej myśli politycznej, mogącej wyrugować w przyszłości wszelkie „konstytucje” i „przedstawicielstwa” państwowe jako zbyteczny przeżytek niewoli.
    • Źródło: Idee społeczne kooperatyzmu; w: Edward Abramowski, Braterstwo, solidarność, współdziałanie. Pisma spółdzielcze i stowarzyszeniowe, wyd. Stowarzyszenie Obywatele Obywatelom, Łódź 2009.
    • Zobacz też: stowarzyszenie
  • Naród może być wolny jedynie kosztem wolności jednostki, a im wolniejszy naród, tym większym niewolnikiem jest jednostka.
  • Naród, w którym uczucia przyjaźni są rozwinięte, gdzie zamiast sobkostwa i egoizmu panuje przyrodzona potrzeba wzajemnej pomocy, bezinteresownego wspomagania się na wszystkich polach życia – naród taki znalazł już moc niezwyciężoną, rozwiązał zagadkę wolności i dobrobytu. Tak samo i pojedynczy człowiek.
  • Negacja państwa w życiu indywidualnym, uznawanie istotne pojęcia rewolucyjnego byłoby wyrzeczeniem się tych wszystkich czynności, gdzie państwo jest potrzebne i wstrzymaniem się od wszelkiej pomocy udzielanej jego funkcjom.
  • Negowanie państwa jest negowaniem tych wszystkich potrzeb społecznych, wskutek których państwo istnieje i tych wszystkich funkcji, które wykonywa jako obrońca praw własnościowych, jako wykonawca sprawiedliwości i jako stróż moralności publicznej.
  • Nędza stworzyła ideę „Boga”.
  • Nie tylko (…) zmieniają się ekonomiczne formy niewolnictwa z nastaniem indywidualnej nadwartości, lecz zarazem zmienia się i cała jego ideologja, przyznane zostają niewolnikom dusza i tytuł człowieka, pewne prawa własnościowe i osobiste, czego społecznym i moralnym wyrazem jest chrześcijaństwo.
  • Nic nie ma „mego”, wszystko jest bowiem „nasze”.
  • Niezgodność warunków życia z psychizmem jednostki – wytwarza nienormalność istnienia, pesymizm, rozpacz, miotanie się gorączkowe; człowiek czuje się coraz bardziej olbrzymem strąconym w przepaść, spętanym Prometeuszem, spętanym przez Boga – kapitał.
  • Nowa idea wolności, której żadna klasa społeczna nie wniosła dotąd na widownię walki, wolności, nietylko narodu, klasy, systemu, lecz także wolności człowieka, która z natury swojej, jako rzecz nawskroś indywidualna, z żadną formą państwa pogodzić się nie da.
  • Nowe państwo socjalistyczne rozbuduje swój aparat biurokratyczny i stanie się w ten sposób władzą nie dla mas, ale ponad masami, będzie to zatem nowa odmiana ustroju wyzysku, która powoła do życia nowe klasy i stworzy nową nierówność społeczną.
  • Ostatecznym celem w walce o wolność musi być likwidacja państwa: policyjnej organizacji przymusu i utworzenie społeczeństwa bezpaństwowego.
  • Proletariat w równej mierze potrzebuje wolności jak i zabezpieczenia bytu.
  • Państwo jest organizacją terytorialną, przymusową, prawem ziemi, które owłada człowiekiem, dlatego że na niej zamieszkał. Nie daje ono nigdy swoim obywatelom swobody uchylania się od jego praw i rozporządzeń, swobody dobrowolnego należenia lub nienależenia do jego organizacji. Prawdziwa wolność jednostek staje się tutaj nieziszczalną nigdy utopią.
  • Państwo dąży do ogarnięcia wszystkich potrzeb, całego człowieka. Reguluje nie tylko warunki bezpieczeństwa i obrony, lecz także wychowanie, religię, oświatę, postępowanie prywatne i publiczne, warunki ekonomiczne, higienę, moralność; wszystko bowiem zahacza o interesy państwowe i wszystko może zagrażać podwalinom jego istnienia.
  • Państwo to obrońca wyzysku.
  • Państwo wchodzące w pewną dziedzinę życia społecznego, zabija w niej zarazem życie instytucji swobodnych, instytucje te zwyradniają się jako rzecz niepotrzebna.
  • Parlament można jeszcze rozpędzić; lecz żaden rząd na świecie nie posiada takiej siły, ani takich środków, żeby mógł przymusić choćby pewną część ludności do wspomagania i korzystania z instytucji państwowych, gdy ta z nich korzystać nie chce.
  • Partia robotnicza (…) nie może mieć także nic wspólnego z tymi „patriotami”, co pod słowem „ojczyzna” rozumiejąc swój własny interes, pragną pogodzić robotników z fabrykantami, a na miejsce walki klasowej i sprawy robotniczej chcą postawić walkę plemienną i sprawę narodową, to znaczy chcą tego, żeby robotnicy razem z kapitalistami, jako jeden naród polski, walczyli z niemieckim i rosyjskim narodem (…). Nie powinniśmy dać się złapać na te plewy. Dla nas robotnicy niemieccy i rosyjscy tak samo, jak robotnicy wszystkich krajów, są braćmi, a polscy kapitaliści – wrogami.
  • Podstawą istnienia jest braterstwo, pomoc wzajemna.
  • Polityka państwowa, wzmacniając niezbędność państwa w życiu ludzkiem, wykształcić może tylko przystosowany do tego typ moralny, to jest typ ludzi, którzy są związani z państwem tysiącznymi potrzebami osobistymi, którzy w każdej sprawie rachują tylko na instytucje biurokratyczne i którzy, wskutek tego, solidaryzują się jak najzupełniej ze wszystkimi interesami państwa i umieją cenić praktyczną wartość obywatelskiego posłuszeństwa władzom.
  • Potęga wybawicielska (…) jest do wzięcia i jest pośród nas, a nazywa się przyjaźnią.
  • Prawo i jego organy wykonawcze (…) mogą stać się narzędziem ucisku politycznego, rozszerzając pojęcie „zbrodni” na wszystko, co przeczy ustalonym prawidłom porządku i moralności społecznej.
  • Racja stanu uświęca dlań [dla dogmatyka] wszystkie ofiary z dobrobytu człowieka.
  • Religia jest owocem dogmatyzmu i źródłem upokorzenia i niewolniczego podporządkowania się jednostki.
  • Rewolucja polityczna jest tylko żywiołowym i koniecznym następstwem rewolucji moralnej i jako taka nie daje się nigdy przeprowadzić z góry.
  • Rewolucja robotnicza, wywłaszczając kapitalistów, obala jednocześnie ich rządy, wydziera im z rąk władzę, a czyniąc z kapitałów wspólną własność wszystkich pracujących, władzę rządzenia także oddaje wszystkim.
  • Rozszerzanie funkcyj i władzy państwa, które polityka socjalistyczna przeprowadza z dnia na dzień, jest to jednoczesnie zwężanie pola działalności indywidualnej, zrzeszeniowej.
  • Rząd demokracji polega właśnie na tym uwarunkowaniu swobody danej grupy przez stanie się większością tj. przez zatamowanie swobodnego rozwoju innych grup ludzkich, przez upaństwowienie i upowszechnienie tego, co nie potrzebuje i nie powinno być ani powszechne, ani przymusowe.
  • Rzecz jasna przeto, że rządy demokracji, oparte na liczbie, wobec rozwoju społeczeństwa kapitalistycznego, które staje się coraz to mniej jednolite rasowo i kulturalnie i które wymaga coraz to większej komplikacji kół społecznych i stowarzyszeń, potęgujących indywidualizm ludzki, że rządy te nie mogą sprawować się inaczej, jak zapomocą gnębienia rozmaitych mniejszości, gnębienia tym większego i ogarniającego tym szersze masy ludzkie, im więcej dziedzin życia społecznego przechodzi w zakres funkcji państwa.
  • Są trzy źródła nędzy ludzkiej, zarówno fizycznej, jak moralnej: własność prywatna, państwo i praca przymusowa dla utrzymania życia.
  • Socjalizm dążący do upaństwowienia całego życia człowieka, nie może postawić żadnego ideału etycznego, który, jako rzecz nawskroś wewnętrzna i indywidualna, musi być wiekuistym buntownikiem. Zrozumiałe jest także, że wcielenie przez państwo rewolucyjne społecznych ideałów sprawiedliwości i braterstwa nie będzie mogło dokonać żadnego przewrotu moralnego w duszach ludzkich, tak samo jak nie mogła przeobrażać się moralność niewolników, zależnie od tego, czy mieli dobrych czy złych panów, wydających sprawiedliwe czy niesprawiedliwe rozkazy. W obu tych razach mamy zachowanie tego samego typu moralności, polegającej na posłuszeństwie rozkazowi lub prawu i nie zmieniającej się od tego, jaką treść lub dany rozkaz zawiera w sobie, ponieważ nie ma tutaj wolności wyboru, ani dobrowolnego posłuszeństwa.
  • Socjalizm, który w zasadzie swej polityki postawił upaństwowienie wszelkich zadań życia społecznego, który każdą sprawę, dotyczącą interesów robotniczych lub ogólno-kulturalnych, stara się odjąć dziedzinie inicjatywy prywatnej i zrzeszeń wolnych, aby ją przekazać państwu do załatwienia, nie może stać się niczym innym. jak partią reform państwowych.
  • Socjalizm państwowy wcale nie zmierza do wywalczenia wolności dla klasy robotniczej, ponieważ chce zastąpić niewolnictwo kapitalistyczne niewolnictwem państwowym.
  • Sprzedajne, egoistyczne sumienie jednostki odpowiada doskonale społecznej instytucji i idei „własności osobistej”, tej zaś odpowiadają ściśle państwowe kodeksy cywilne i karne, instytucje sądów i policji, dalej więzienia i system wychowawczy szkół państwowych, w końcu zaś zasady katechizmu religii panującej i cała moralność czynna i twórcza Kościoła, związanego ściśle z państwem.
  • Tak naprawdę Boga nie należy szukać poza sobą, bowiem on jest w nas, w naszej dobroci, miłości i poczuciu braterstwa.
  • Teoretycy socjalizmu wiedzą doskonale o tym związku pomiędzy ustrojem społecznym a typem moralnym człowieka i bynajmniej nie są skłonni wyobrażać sobie, że w komunizmie przyszłości zachowa się ten sam, co dzisiaj, burżuazyjny mózg ludzki.
  • To co kapitalizm i niewola niszczy, mianowicie dobrobyt i szlachetność życia – to ratuje i buduje na nowo kooperatyzm, współdziałanie przyjaźni ludzkich; (…) Są to dwie potęgi, dwie moce zła i dobra, które zmagają się ze sobą o panowanie nad światem. Jedna – przez egoizm – szerzy ciemnotę i nędzę, druga – przez przyjaźń – szerzy wolność i siłę.
  • Upaństwowienie chrześcijanizmu nie mogło oczywiście odbyć się bez jego przemiany wewnętrznej, zasadniczej.
  • U podstawy rządów demokratycznych leży zasada większości, zasada liczby, która każe przypuszczać istnienie równowartościowych osobników składających społeczeństwo. Tylko w grupie jednolitej, w zbiorowosci powstałej samorodnie na mocy jednakowości pewnych potrzeb i funkcjonującej wyłącznie w granicach tych potrzeb, decyzja większości może być wyrazem woli zbiorowej i wspólnym uświadomieniem istotnych interesów jednostki.
  • Uzdolnienia [klas pracujących] do stwarzania nowych stosunków społecznych, opartych na zasadach sprawiedliwości i braterstwa dobrowolnego (…) muszą zanikać, jako cecha nieużyteczna życiowo. Jest to wynik nieunikniony polityki upaństwawiania, prawo doboru naturalnego, prawo zwyradniania się wszystkiego, co przestaje być potrzebne i ćwiczone w walce o byt jednostek i gromad.
  • W celu wyrugowania z dusz ludzkich nałogów państwowości, jak i zaspokojenia istotnych potrzeb człowieka, komuna stara się jak najbardziej o rozwinięcie w ludziach potrzeby i umiejętności swobodnego zrzeszania się dla pewnych celów życiowych wspólnych.
  • W demokracji prawdziwie wolnościowej (…) sprawa swobodnego rozwoju pewnej odmiennej grupy lub pewnego prądu nie powinna być uwarunkowana zdobyciem większości. Nie chodzi już o to, czy zdobycie takie jest możliwe, czy nie, lecz, że jest ono przeciwwolnościowe, że jest zdobywaniem wolności dla siebie kosztem wolności innych, podstawianiem jednej normy przymusowej, na miejsce drugiej.
  • W komunie nikt nikogo nie potępia, nie uznaje się wyższości i niższości moralnej; każdą wadę lub występek uważa się za zjawisko naturalne, dające się zupełnie usprawiedliwić.
  • Walka z państwem powinna być walką chwili dzisiejszej; zadaniem jej nie jest prowadzenie ludzkości ku ustrojowi wyrozumowanemu z tych lub innych teorii socjologicznych, lecz rozwijanie dzisiejszych sił antypaństwowych, wypieranie państwa zewsząd, skąd się tylko da wyprzeć.
  • Większość rządząca (…) w republice ludowej, demokratycznej, będzie mogła gnębić policyjnie rozwój tego ruchu, jaki uzna za szkodliwy.
  • W każdym człowieku są zaczątki zarówno wszystkich złych jak i dobrych rzeczy, przewaga zaś jednych lub drugich zależy tylko od warunków życia.
  • Własności prywatnej należy przeciwstawić własność wspólną.
  • Wszystko wolno robić, gdzie krzywdy nie ma, wszystko jest dobrem, gdzie jest wspólna przyjemność.
  • Wolność człowieka – jest to wolność bycia sobą, rozwijanie swego typu przyrodzonego, nie zaś tego, który ktoś uzna za wyższy, doskonalszy lub użyteczniejszy.
  • W polityce wysunąć się musi na plan pierwszy rewolucja moralna, rozbudzenie takich potrzeb i takiej ideowości w duszach ludzkich, które by zaprzeczały porządkowi istniejącemu i z żywiołową siłą parły do wytworzenia komunistycznych form współżycia.
  • Wprowadzenie komunizmu do dusz ludzkich, rozbudzenie komunistycznych potrzeb byłoby istotnym i zupełnym zwalczeniem ustroju własnościowo-policyjnego (…) W tym jedno przeto – w rewolucji duszy człowieka – spoczywa całe zadanie rewolucji w ogóle.
    • Źródło: Rzeczpospolita przyjaciół: wybór pism społecznych i politycznych, red. Damian Kalbarczyk, wyd. Pax, 1986, s. 104.
    • Zobacz też: komunizm
  • Wspólna własność, czyli negacja dzisiejszego ustroju, zlanie jednostki ze społeczeństwem w całej sferze życia zewnętrznego, będąca ekonomicznym celem socjalizmu, jest zarazem rewolucyjnym środkiem do zupełnego wyzwolenia człowieka.
  • Wszechstronne wyzwolenie człowieka wymaga przede wszystkim i jedynie zniszczenia tych źródeł, zniszczenia własności prywatnej, stawiając na jej miejscu komunistyczne współżycie ludzi, t.j. własność wspólną, zniszczenie państwa, jako uorganizowanej siły przymusu i gwałtu nad jednostką, zastępując je przez wolne stowarzyszenia, zaspokajające zbiorowe potrzeby ludzi w sposób naturalny, tj. bez pomocy kodeksu karnego i siły policyjnej.
  • Wszystkie zawiedzione uczucia i marzenia, wszystkie tęsknoty niezaspokojone nigdy, cały ciężar doznanej krzywdy, a stanowiący porządek natury – wszystko to ogniskuje się w jedno pożądanie wielkiego odwetu, w jedną myśl, która ma być negacją wszystkiego, co istnieje – negacją realnego strasznego życia, nieokreśloną nadzieją wyzwolenia. Tę buntowniczą negację życia nazwano Bogiem.
  • Wzmacnianie niezbędności państwa w życiu osobistym ludzi – jest to najpewniejsza droga do despotyzmu.
  • Zadanie etyczne: wykorzenienie instynktów nienawiści plemiennej lub religijnej; w każdym robotniku bez względu na religię i narodowość widzieć towarzysza.
  • Zagadnienie historyczne socjalizmu – wyzwolenia człowieka przez komunizm – staje się zarazem jego zagadnieniem praktycznym: dokonania tej rewolucji moralnej w duszach ludzkich, z której wyłonią się społeczne formy komunizmu.
  • Zasada polityki socjalistycznej (…) przeciwstawia się metodzie „jakobinizmu”, która, abstrahując państwo od życia społecznego, pragnie zeń uczynić nowego Mesjasza, zbawiającego ludzkość poprzez policję.
  • Z chwilą kiedy religia się upaństwowiła i przy pomocy przymusu państwowego stała się religią światową rozpoczął się proces chrzczenia” niewiernych przy pomocy wojska, burzenia pogańskich świątyń, czy ścinania opornych.
  • Za typ rycerza uważamy człowieka zdolnego poświęcić wszystko dla dobra Ojczyzny, kierującego się w stosunkach z ludźmi tylko miłością i braterstwem, występującego czynnie w obronie każdej krzywdy i niesprawiedliwości.
  • Żadna opozycja parlamentarna nie da się nawet porównać z tym co może wytworzyć bojkot mas ludowych.

O Edwardzie Abramowskim

edytuj
  • Można zaryzykować opinię, że Abramowski uczynił znaczny krok naprzód w badaniach nad zjawiskami podświadomości w porównaniu z zastanymi teoriami, zwłaszcza w zestawieniu z psychoanalityczną koncepcją podświadomości.
    • Autor: Jan Szmyd, Psychologiczny obraz religijności i mistyki. Z badań psychologów polskich, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Kraków 1996, s. 43.
    • Zobacz też: podświadomość
  • Wyjechał jako ortodoksyjny marksista i działacz partyjny, wracał z nową teorią socjalizmu bezpaństwowego, własną, apolityczną, wracał jako utopijny zwolennik natychmiastowego wcielenia w życie ideałów komunizmu i bezpaństwowości, jako anarchista, choć może nie chciał sobie tego uświadamiać.
    • Autor: Konstanty Krzeczkowski, „Wstęp”, w: E. Abramowski, Pisma. Pierwsze zbiorowe wydanie pism o treści filozoficznej i społecznej, Warszawa 1924, s. XXVI

Zobacz też

edytuj