Stefan Banach

polski matematyk, profesor Uniwersytetu Lwowskiego (1892-1945)

Stefan Banach (1892–1945) – polski matematyk.

  • Nie mogę bez dreszczu wspominać tego strasznego czasu.
    • Opis: o przeżyciach II wojny światowej.
    • Źródło: Beata Maciejewska, Genialni z kawiarni Szkocka, „Magazyn na święto” (dodatek „Gazety Wyborczej”), 31 października–2 listopada 2014.
Stefan Banach
  • Przyzwyczaiłem się do życia pod Stryjem, to potrafię żyć i pod Ojcem.
    • Opis: gra słów; Stryj to miasteczko pod Lwowem, w którym mieszkał Banach, a „Ojciec” to nawiązanie do Józefa Stalina. Banach w ten sposób, w 1940 roku odpowiedział jak czuje się pod sowiecką okupacją.
    • Źródło: Beata Maciejewska, Genialni z kawiarni Szkocka, „Magazyn na święto” (dodatek „Gazety Wyborczej”), 31 października–2 listopada 2014.
  • To za mała suma, aby opuścić Polskę.
    • Opis: gdy Jan von Neumann, proponując Banachowi wyjazd do Stanów Zjednoczonych i pracę w zespole Norberta Wienera, wymienił oferowaną przezeń wysokość wynagrodzenia.
    • Źródło: Beata Maciejewska, Genialni z kawiarni Szkocka, „Magazyn na święto” (dodatek „Gazety Wyborczej”), 31 października–2 listopada 2014.
  • Matematyka jest najpiękniejszym i najpotężniejszym tworem ducha ludzkiego.
    • Źródło: cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki Egmonta Colerusa Od tabliczki do różniczki
  • Matematyka jest tak stara, jak stary jest człowiek.
    • Źródło: cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki Egmonta Colerusa Od tabliczki do różniczki
  • Mimo swojego podstawowego znaczenia dla dzisiejszej kultury, matematyka jest nauką, której istota i rola dla niewielu tylko jest zrozumiała.
    • Źródło: cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki Egmonta Colerusa Od tabliczki do różniczki
  • Tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne.
    • Źródło: cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki Egmonta Colerusa Od tabliczki do różniczki
  • Dobry matematyk potrafi dostrzegać fakty, matematyk wybitny - analogie między faktami, zaś matematyk genialny - analogie między analogiami.
  • Matematykiem jest, kto umie znajdować analogie między twierdzeniami, lepszym - kto widzi analogie między dowodami, jeszcze lepszym - kto dostrzega analogie miedzy teoriami, a można wyobrazić sobie i takiego, co widzi analogie między analogiami.
  • Bez rachunku różniczkowego i całkowego niemożliwym jest istotne zrozumienie nowych teorii o czasie, przestrzeni i budowie materii. Rachunkowi różniczkowemu i całkowemu zawdzięczamy dzisiejsze osiągnięcia w dziedzinie techniki.
    • Źródło: Cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki Egmonta Colerusa „Od tabliczki do różniczki”

O Stefanie Banachu

edytuj
  • Banach zdawał sobie sprawę ze swojej wartości i z tego, jakie wartości stwarza. Akcentował swoje pochodzenie góralskie i miał dosyć lekceważący stosunek do typu ogólnie wykształconego inteligenta bez teki. Jego najważniejszą zasługą jest przełamanie raz na zawsze i zniszczenie do reszty kompleksu polegającego na poczuciu niższości Polaków w naukach ścisłych, maskującego się wywyższaniem jednostek miernych. Banach temu kompleksowi nigdy nie podlegał – łączył w sobie iskrę geniuszu z jakimś zadziwiającym imperatywem wewnętrznym, który mu mówił bezustannie słowami poety „Jest tylko jedno: żarliwa gloria rzemiosła” – a matematycy wiedzą dobrze, że ich rzemiosło polega na tej samej tajemnicy, co rzemiosło poetów.
  • Był przede wszystkim matematykiem. Mało go interesowały sprawy polityczne, chociaż miał bystre spojrzenie na każdą sytuację, w której wypadło mu się znaleźć.
    • Autor: Hugo Steinhaus
    • Źródło: Beata Maciejewska, Genialni z kawiarni Szkocka, „Magazyn na święto” (dodatek „Gazety Wyborczej”), 31 października–2 listopada 2014.
  • Gdy (Banach) rozpoczął pracę we Lwowie, był już autorem wielu doniosłych rezultatów i wciąż uzyskiwał kolejne. Jednak na uwagi, że powinien wkrótce przedstawić pracę doktorską, odpowiadał, że ma jeszcze czas i może wymyślić coś lepszego, niż to, co osiągnął do tej pory. W końcu więc zwierzchnicy Banacha zniecierpliwili się. Ktoś spisał najnowsze rezultaty jego pracy, co zostało uznane za znakomitą pracę doktorską. Przepisy jednak wymagały również egzaminu. Pewnego dnia zaczepiono Banacha na korytarzu Uniwersytetu Jana Kazimierza: „Czy mógłby pan wpaść do dziekanatu, są tam jacyś ludzie, którzy mają pewne problemy matematyczne, a pan na pewno potrafi im wszystko wyjaśnić”. Banach udał się zatem do wskazanego pokoju i chętnie odpowiedział na wszystkie pytania, nieświadom tego, że właśnie zdaje egzamin doktorski przed komisją specjalnie w tym celu przybyłą z Warszawy.
  • Idąc letnim wieczorem roku 1916 wzdłuż plant krakowskich, usłyszałem rozmowę, a raczej tylko kilka słów; wyrazy „całka Lebesgue’a” były tak nieoczekiwane, że zbliżyłem się do ławki i zapoznałem z dyskutantami: to Stefan Banach i Otto Nikodym rozmawiali o matematyce.
  • Lwowska Szkoła Matematyczna była także znana jako „Szkocka” – nie z powodu jakichś bezpośrednich związków ze Szkocją, lecz od nazwy „Kawiarni Szkockiej”, gdzie lwowscy matematycy zwykli spotykać się i rozwiązywać swe teorie na papierowych serwetkach lub bezpośrednio na blatach stolików. Pierwszy język komputerowy (notacja „polska” lub „odwrócona polska” używana przez firmę Hewlett Packard) był także stworzony przez tę grupę. Było to bardzo stymulujące intelektualnie, lecz jakże w gruncie rzeczy surrealistyczne: słuchać ich długich dyskusji o granicach matematycznych, elementach teorii topologii i przestrzeni (teraz znanych jako „przestrzenie Banacha”) i teorii liczb – podczas karmienia wszy.
  • Od czasu, gdy karmienie wszy przez karmicieli zajmowało tylko godzinę dziennie i gdy uczelnie (z wyjątkiem Politechniki przemianowanej przez Niemców na „Technische Fachkurse”) były zamknięte przez hitlerowców, karmiciele w pozostałym czasie mogli organizować podziemne kursy uniwersyteckie i inną działalność patriotyczną. Na przykład ja, jako kierownik hodowli wszy, opiekowałem się grupą karmicieli składającą się w większości z matematyków słynnej Lwowskiej Szkoły Matematycznej, włączając światowej sławy profesora Stefana Banacha i innych: Jerzego Albrychta, Feliksa Barańskiego, Bronisława Knastera, Władysława Orlicza a także innych naukowców, jak: Tadeusz Baranowski (biochemik), Ludwik Fleck (bakteriolog), Seweryn Krzemieniewski i jego żona Helena (oboje słynni bakteriolodzy) oraz Stanisław Kulczyński (botanik i rektor UJK), Stefan Krukowski (archeolog).
  • Rok 1922, w którym Stefan Banach w polskim czasopiśmie „Fundamenta Mathematicae” ogłosił swą rozprawę doktorską pod tytułem „Sur les operations dans les ensembles abstraits et leur application aux equations integraless”, jest datą przełomową w historii matematyki XX wieku. Ta kilkudziesięciostronicowa rozprawa ugruntowała bowiem ostatecznie podstawy analizy funkcjonalnej, nowej dyscypliny matematycznej, która – jak to wykazały rezultaty badań Stefana Banacha i innych – posiada kapitalne znaczenie dla dalszego rozwoju nie tylko samej matematyki, ale również nauk przyrodniczych, a w szczególności fizyki.