Stanisław Obirek

polski teolog, były jezuita

Stanisław Obirek (ur. 1956) – polski teolog, historyk, dziennikarz, były jezuita.

  • Czyż nie jest faktem, że lokalni święci bywają ważniejsi od Boga lub Jezusa? A rozbudowane formy kultu maryjnego czyż już dawno nie wymknęły się spod kontroli strażników monoteistycznej czystości? Swoista „legalizacja” maryjnych sanktuariów i wizerunków Matki Boskiej jest dla mnie bardziej wyrazem rezygnacji ze strzeżenia „monoteistycznej czystości” niż rozwoju religijności chrześcijańskiej.
Stanisław Obirek (2018)
  • Dla mnie linia podziału nie przebiega pomiędzy wierzącymi a niewierzącymi, ale pomiędzy spójnością bądź jej brakiem w wywodzie każdej ze stron. W chwili obecnej to właśnie ateiści są w stanie skonstruować spójny model światopoglądowy, w którym ani „Bóg”, ani „mit” nie są potrzebne.
  • Dokonało się coś dziwnego: znikła partia, znikła dyktatura systemu komunistycznego, a Kościół, w postawach niektórych krewkich księży, zaczął uzurpować sobie podobne prawa. Np. forsować legislację wprowadzającą religię do szkoły, postulat likwidacji ustawy aborcyjnej itd.
    • Źródło: tygodnik „Przegląd”, Polski ksiądz musi się zmienić, 2002.
  • Duża część Episkopatu grzeje się wręcz w świetle Radia Maryja i jego medialnego imperium. Nie tylko dlatego, że mu blisko do rydzykowego, tradycyjnego, ludowego, nieufnego nowinkom katolicyzmu. To chęć podpięcia się pod sukces finansowy, utożsamienie się z katolicyzmem mocy, bogactwa, przepychu.
  • Ja myślę, że wiara może się obejść bez cudu. Żyję już na świecie od czterdziestu paru lat i go nie zaznałem. Mnie nie jest on potrzebny.
    • Źródło: „Znak” nr 12, 2000
  • Jakiś czas temu Franciszek zaznaczył, że chrześcijanie powinni prosić o wybaczenie nie tylko osoby homoseksualne, ale każdego, kto mógł się poczuć wykluczony z przestrzeni Kościoła. Wspomniał lata, kiedy był dzieckiem, kiedy nie wolno było wchodzić do domu ludzi rozwiedzionych, żyjących w nowym związku. Chętnie nawiązywał też do swojej nauczycielki, która była komunistką i od której wiele się nauczył. Czy nasi biskupi w ogóle mają biografie, czy nawiązują do swoich doświadczeń, spotkań z konkretnymi ludźmi, którzy ich czegoś nauczyli, otworzyli im oczy? Dlaczego ich nauczanie jest tak bardzo wypłukane z ludzkich odczuć, dlaczego nie pokazują, jak żyć w świecie coraz bardziej skomplikowanym, ale jedynie nakazują i zabraniają?
  • Kiedy biskup dorabia sobie genealogię książęcą, bo przecież jest księciem Kościoła, ma maniery książęce, pałace, limuzyny, pierścienie, to nadrabia brak znamienitych korzeni genealogicznych. A te egzotyczne stroje, dużo strojniejsze niż zwykła sutanna, ze zdobnymi pasami, stułami, kapami? Przecież im bardzo blisko do kontusza. Na Zachodzie biskupi chodzą zazwyczaj w garniturach.
  • Mama, jak to mama: w głowie jej się coś takiego nie mieści. Nie akceptuje tej decyzji, ale dała mi pierzynę – to symboliczny gest, który zawsze powtarza, kiedy każde z moich sióstr i braci odchodzi z domu. A jest nas siedmioro. Odczytuję więc ten gest jako znak, żeby mi się szczęściło w nowym życiu.
    • Opis: odpowiedź na pytanie, jak najbliżsi zareagowali na wiadomość o jego odejściu z kapłaństwa.
    • Źródło: onet.pl
  • Moje życie zmieniła kobieta i jest to zmiana na lepsze. Odejście z zakonu i rezygnacja z posługi kapłańskiej jest moją osobistą sprawą. Mam świadomość, że odejście może być potraktowane jako pretekst usprawiedliwiający związek z kobietą.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, „Duży Format” nr 1, 2006
  • Nasi księża są soczewką, która skupia w sobie najbardziej groteskowe cechy polskiego społeczeństwa, ciągle szukającego swojej tożsamości i znajdującego ją nie w etosach pracy, wykształcenia, solidności, uczciwości czy wierności zasadom, ale w szlacheckim „postaw się, a zastaw się” – nieważne, co robię, ważne, jak mnie postrzegają.
  • Nie wiem czy to, co powiem, będzie politycznie poprawne, ale KUL – który przez lata był wzorcowy, jeśli chodzi o otwarcie, jako jedyny od Łaby po Władywostok katolicki uniwersytet – w tej chwili jest dla mnie, zwłaszcza jeśli chodzi o niektóre nazwiska na tej uczelni, równie problematyczny jak Radio Maryja.
    • Źródło: tygodnik „Przegląd”, Polski ksiądz musi się zmienić, 2002.
  • Nie wiemy, jak to wygląda w Polsce, bo mamy kolejne przerażające doniesienia, ale jednostkowe, brakuje nam danych. Pewną wskazówką może być to, co powiedział koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży przy Episkopacie ks. Adam Żak – że nie ma podstaw, by myśleć, że jest u nas lepiej niż w Stanach czy Niemczech. Myślę jednak, że za tą zmową milczenia na równi z solidarnością wewnątrz instytucji stoi źle pojęta lojalność świeckich, którzy chcą chronić nieskazitelny wizerunek księdza. (...) Oczywiście ten opór generują biskupi, którzy wręcz utrudniają stawianie przestępców przed wymiarem sprawiedliwości.
  • Oni [sympatycy teologii wyzwolenia] po prostu żyli z ubogimi na co dzień. Zdarza się, że każdą pracę z ubogimi ktoś kojarzy z marksizmem czy z terroryzmem, takich domorosłych interpretatorów jest wielu, także w Polsce. Oni nigdy nie mieli do czynienia z doświadczeniem Comunita di base, z tym że się razem czyta Pismo i w jego świetle próbuje się żyć razem z ludźmi, którym się to Pismo czyta. Tego nikt tutaj nie próbował, a ludzie, którzy tu się próbowali z tym przebić, nie byli słuchani. To było niepoprawne politycznie, a też strategicznie polskim biskupom było nie na rękę.
  • Polak pracujący czarno w Niemczech zachowuje się zupełnie inaczej niż Polak jadący na pielgrzymkę do Watykanu. I ze wzruszeniem robiący sobie zdjęcie z papieżem. Jest w tym rodzaj schizofrenii.
    • Źródło: tygodnik „Przegląd”, Polski ksiądz musi się zmienić, 2002.
  • Przecież Watykan nie otworzył jeszcze całkowicie archiwów związanych z pontyfikatem Piusa XII w okresie II wojny światowej. Gdyby były tam jakieś dane świadczące o heroiczności tego papieża, to przecież nie byłoby problemu z dopuszczeniem historyków, dziennikarzy.
    • Źródło: Jak Jan Paweł II wychował nam kler. Z prof. Stanisławem Obirkiem rozmawia Artur Nowak, „Gazeta Wyborcza” sobota – niedziela 22–23 września 2018, s. 10.
  • Tak wielu świątyń katolickich jak za czasów komunizmu w Polsce nie zbudowano na przestrzeni tysiąca lat.
    • Źródło: tygodnik „Przegląd”, Polski ksiądz musi się zmienić, 2002.
  • Tam, gdzie fundamentalista islamski widzi Szatana, tam katolik przekonany o swojej słuszności widzi dobro – sprawiedliwą wojnę. Tam gdzie islamista ben Laden widzi obronę wartości islamu, tam katolik fundamentalista będzie widział Szatana. To mnie nastraja wstrzemięźliwie do ostatecznych definicji.
    • Źródło: „Przekrój” nr 8, 2003
  • To dobrze, że na czele katolicyzmu stanął człowiek z Ameryki Łacińskiej. To w chwili obecnej najbardziej dynamiczne oblicze Kościoła rzymskokatolickiego. Nie jest też bez znaczenia, że jest to jezuita, który pełnił w tym zakonie ważne funkcje w latach, kiedy jezuici wypracowali bardzo rewolucyjne dokumenty określające ich obecność w świecie współczesnym. Myślę tutaj przede wszystkim o zaangażowaniu na rzecz ubogich i dialog ze światem szeroko pojętym. A więc nie tylko z innymi wyznaniami chrześcijańskimi (ekumenizm), ale też z innymi religiami (dialog międzyreligijny) i dialog z ateizmem.
  • Zwieńczeniem tej romantycznej narracji jest postać świętego Jana Pawła II, który zjednoczył Polaków, obalił komunizm na świecie i pokazywał Zachodowi, jak żyć. Być może jakaś dyskusja, która wychodzi poza rzeczywistość plemienną, jednak odżyje. Właśnie za sprawą pedofilii. Nie da się ignorować kolejnych dowodów na to, że człowiek wynoszony na ołtarze, wywyższany i podziwiany, z prawdziwymi zasługami i ze szlachetnymi intencjami, mniej lub bardziej świadomie krył zbrodniarzy.
    • Źródło: Jak Jan Paweł II wychował nam kler. Z prof. Stanisławem Obirkiem rozmawia Artur Nowak, „Gazeta Wyborcza” sobota – niedziela 22–23 września 2018, s. 10.