Mowa nienawiści – negatywne emocjonalnie wypowiedzi, powstałe ze względu na domniemaną lub faktyczną przynależność do grupy, tworzone na podstawie uprzedzeń.

  • Mowa nienawiści ustanawia swojego adresata w momencie wypowiedzi. Ani nie opisuje ona krzywdy, ani nie wytwarza jej jako swego następstwa, lecz jest sama w sobie zadawaniem krzywdy rozumianej jako społeczne podporządkowanie.
    • Autorka: Judith Butler, Walczące słowa. Mowa nienawiści i polityka performatywu, tłum. Adam Ostolski, Warszawa 2010.
  • Nasza władza ostrzega przed agresywnymi poczynaniami zwolenników opozycji. Selektywna jest ta ich wrogość wobec aktów agresji. Przypadków pobić imigrantów władza raczej nie dostrzega. Spalenie kukły Żyda bagatelizuje. W transparencie na stadionie, którym niektórym ludziom wymienionym z nazwiska, w tym mi, życzy się szubienicy nie widzi nic złego. W truchle lisa przybitym do deski na demonstracji PiS-u też nie. W niszczeniu spotkań z politykami opozycji przez chuliganów, też nie. W sugestiach radnej PiS-u, że posłankę Platformy Obywatelskiej, panią Agnieszkę Pomaskę, trzeba złapać i ogolić na łyso, też nie.
  • Obecna władza niewątpliwie w tej dziedzinie jest w ekstraklasie. Wskazywanie wrogów plus mściwość w polowaniach na tych, którzy narazili się tej władzy, służy budowaniu atmosfery chaosu i niepewności. Nie przez przypadek kategoria Obcego robi dziś karierę.
    • Autor: Bogdan de Barbaro
    • Źródło: Karmieni nienawiścią. Dziś agresja wobec innych jest zachowaniem pożądanym, a jeśli potępianym to przez te niecne elity – mówi prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra, współautor wydanej właśnie książki „Polska na kozetce”. Rozmawia Aleksandra Pawlicka, „Newsweek”, 5–11 grudnia 2016, s. 37.
  • Odnosząc się do czasów wojny, gdzie przecież była ta podła część społeczeństwa, taki margines. Dzisiaj próbuje się ich przedstawiać jako, jakby reprezentację społeczeństwa, jako grupę reprezentatywną. Oni są wystarczająco liczni, żeby mogli, np. w internecie, bardzo dużo zrobić. Tym bardziej, że powtarzam, ta kultura, która jest dzisiaj forsowana i te sygnały, które idą o tzw. tutaj trzeba użyć wielkiego cudzysłowu – elit – zachęcają do tego. To jest bardzo smutne i, można powiedzieć, żałosne, ale tak jest.
  • W lipcu 2017 r. Młodzież Wszechpolska wystawiła akty zgonu politycznego 11 prezydentom miast, którzy podpisali Deklarację prezydentów o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji. Na liście nienawiści znalazło się również moje nazwisko. Dziś dowiadujemy się, że gdańska prokuratura umorzyła właśnie prowadzone w tej sprawie śledztwo. Jestem głęboko zdziwiony postępowaniem prokuratury. To co zrobili wszechpolscy, to nie była zwyczajna krytyka. Posługiwanie się tak wyrazistym symbolem, jakim jest akt zgonu przekracza dopuszczalne granice wyrażania swojego niezadowolenia i zawiera olbrzymią dawkę negatywnej treści.