Kinga Rusin

polska prezenterka

Kinga Rusin (ur. 1971) – polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, autorka książki.

  • Jestem jedyną osobą w historii dziennikarstwa w Polsce, która dostała akredytację na rozdanie Oscarów. Każdy, kto starał się o nią, wie, że to prawie niemożliwe dla kogoś z Europy.
    • Źródło: „Claudia” nr 1 (201), 1 stycznia 2010.
Kinga Rusin (2007)
  • Jeśli żyjesz tylko potrzebami partnera, to w końcu znikasz, nie ma cię, nie ma twoich marzeń, partner przestaje cię zauważać. Przestajesz istnieć. Taka kobieta już nie jest wyzwaniem, nie warto się dla niej starać.
    • Źródło: Jacek Szmidt Na kozetce, „Twój Styl” nr 11 (244), listopad 2010.
  • Kurski majaczy coś, żebyśmy „zapomnieli o przeszłości”. Serio? Mamy zapomnieć o jego goebelsowskiej propagandzie, o hektolitrach nienawiści, które każdego dnia, na jego rozkaz, wypływają z telewizora, o niszczeniu ludziom życiorysów, napuszczaniu na oponentów politycznych, takich jak św. pamięci Paweł Adamowicz, o zamazywaniu serduszek WOŚP, o fejk newsach - byle upodlić przeciwnika. Bez skrupułów, bez wyrzutów sumienia, bez refleksji, Jacek Kurski stał się demiurgiem podłości i służy złu!
  • Nauczyłam się cieszyć chwilą. To wyświechtane, ale już wiem: szczęście pochowane jest w drobiazgach. Już to wiem, bo nie wiedziałam wcześniej.
    • Źródło: „Claudia” nr 1 (201), 1 stycznia 2010.
  • Wielu moich znajomych ma tak wysoko zawieszoną poprzeczkę, że cieszą ich tylko sukcesy spektakularne. A one zdarzają się nieczęsto.
    • Źródło: „Claudia” nr 1 (201), 1 stycznia 2010.
  • Życie nie zatacza żadnych kół i nie pozwala się cofnąć. Życie jest linią prostą. Dlatego trzeba iść do przodu.

O Kindze Rusin edytuj

  • Ta osoba, o której mówimy, to słynie z tego, że bardzo chroni zwierzęta, bardzo dba o przyrodę, jest taka właśnie łagodna do wszystkich stworzeń poza człowiekiem, który może troszkę się różnić z nią w tym, co myśli.
  • Zabrakło jej szacunku dla drugiego człowieka. Pomimo tego, jakie kto ma poglądy, to powinien mieć szacunek i tej pani zabrakło. Ja jestem sportowcem, mamą dwójki dzieci i obywatelem. Tak samo mam prawo mieć swoje poglądy, tak jak każdy inny. Mam nadzieję, że już więcej taka sytuacja się nie powtórzy i nie spotka mnie w moim mieście.