Kampania francuska 1940

Niemiecka ofensywa na Francję w 1940 r.

Kampania francuska 1940 (niem. kryptonim Fall Gelb) – niemiecka ofensywa na Francję połączoną z agresją III Rzeszy na Belgię, Holandię i Luksemburg, rozpoczęta 10 maja 1940 i zakończona zwycięstwem Niemiec.

  • Defetystyczna, pełna cynizmu i rozleniwienia reakcja francuskich elit rządzących na zwycięstwo militarne Niemiec w roku 1940 współgra ze sposobem, w jaki elity te rządziły krajem w ciągu dwóch wcześniejszych dekad. Epatująca znużeniem ulga, z jaką wielu spośród wyłonionych w wyborach jej przedstawicieli opuszczało Republikę w lipcu roku 1940, u niektórych obserwatorów wywołała z początku szok, jednak po namyśle nie wydawała im się już czymś tak dziwnym.
    • Autor: Tony Judt, Brzemię odpowiedzialności. Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty, tłum. Michał Filipczuk, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2013, s. 24.
  • Jedynie kobiety francuskie mają odwagę powiedzieć czasem na głos, że „nasi uciekali i nie chcieli się bić”, a jak się powie Polak, to patrzą od razu jak na bohatera. „Wy biliście się – Warszawa nie chciała się poddać, ale wy byliście słabi. Ale Francja... to wstyd!”.
  • Mieliśmy ponad trzy tysiące czołgów i tyle mieli Niemcy. Jednak my użyliśmy ich w tysiącu grup po trzy czołgi, gdy Niemcy w trzech grupach po tysiąc czołgów.
    • Autor: gen. Charles Delestraint
    • Źródło: Bogusław Wołoszański, Tajna wojna Churchilla, wyd. Colori, Warszawa 2002, s. 85.
  • Pewne zdarzenie ujawnione w toku procesów norymberskich doskonale ilustruje euforyczną atmosferę, w jakiej przebiegała ta ekspansja. 18 maja 1940 roku Krupp, jeden ze wspólników firmy Henkel (produkującej detergenty), oraz dwóch innych przemysłowców spędziło wiele godzin nad mapą północno-zachodniej Europy, słuchając jednocześnie radia. W miarę jak radio podawało nowe wieści o postępach wojsk Wehrmachtu w Holandii, czterej panowie byli coraz bardziej podnieceni, wyrywali sobie z rąk mapę i omal jej nie podarli. „Ta fabryka jest dla pana, tamta dla pana, a właściciela tamtych dwóch każemy zamknąć…”. Podczas tej krzątaniny jeden z przemysłowców zadzwonił do zarządu swojej firmy z poleceniem, by natychmiast załatwić zgodę Wehrmachtu na wizytę dwóch uczestników tej narady w Holandii następnego dnia.