Andrzej Chyra
polski aktor
Andrzej Chyra (ur. 1964) – polski aktor.
- Czasem, grając z kimś, trzeba samemu produkować emocje, intencje, żeby wszystko stało się jasne, czytelne, a czasami partner daje tyle, że to wszystko się odbywa mimochodem. Dlatego nam bardzo łatwo się ze sobą grało.
- Źródło: Remigiusz Grzela, Polski aktor gorący, „Gazeta Wyborcza Stołeczna”, 10 kwietnia 2010
- Zobacz też: emocje
- (...) każde miejsce na świecie ma swoje plusy i minusy, ale nie umiałbym zamienić Polski na inne miejsce. Aczkolwiek irytuje mnie agresywność polityki, a także mediów, które tak kreują rzeczywistość, jakby to miejsce i nasze życie składały się z samych katastrof.
- Źródło: Przemysław Szubartowicz, „Przegląd” 41/05
- Zobacz też: Polska
- Nie zastanawiam się, co będę robił później. Mam dwa miesiące grania i korzystam z tej sytuacji.
- Źródło: Bogusław Deptuła, Układanka, „Strona Kultury” 23/10, 13 lutego 2010
- (...) nasze kino przeżywa coś na kształt zamętu.
- Źródło: Przemysław Szubartowicz, „Przegląd” 41/05
- Zobacz też: kino
- Nikt nie umie wszystkiego.
- Źródło: Bogusław Deptuła, Układanka, „Strona Kultury” 23/10, 13 lutego 2010
- Rzadko mi się zdarza oglądając film, w którym gram, żebym się wzruszał. Za bardzo widzę swoje działania, mankamenty. Sprawdzam, czy się udało zrobić to czy tamto. Ale ten film jest rzeczywiście wyjątkowy, dla mnie również. Wciąż przywołuje głębokie emocje, jest dla mnie poruszający. Mam nadzieję, że wszyscy go tak odbiorą.
- Opis: o filmie Wszyscy jesteśmy Chrystusami.
- Źródło: Artur Cichmiński, O Adasiu Miauczyńskim w każdym z nas rozmowa z Andrzejem Chyrą, stopklatka.pl, 14 kwietnia 2006
- Zobacz też: wzruszenie
- Rzadko odczuwam potrzebę zagrania jakiejś roli. Natomiast myślałem, że chętnie bym zagrał w filmie Marka Koterskiego. Zdawałem jednak sobie sprawę, że to może wcale nie być takie proste. Ten efekt śmiechu, który kończy się przerażeniem i na odwrót – wcale nie tak łatwo to osiągnąć. Na szczęście reżyser nad tym panuje.
- Źródło: Artur Cichmiński, O Adasiu Miauczyńskim w każdym z nas rozmowa z Andrzejem Chyrą, stopklatka.pl, 14 kwietnia 2006
- Zobacz też: rola
- (...) są pewni reżyserzy, których ambicją, a nawet pewną kalkulacją jest, żeby zaryzykować i zrobić film z kimś, kto nie jest znany. Poza tym nie ma takiej gwarancji w Polsce, że jakieś nazwisko przyciągnie ludzi do kina. Dlatego może czasem lepiej zainwestować w kogoś, kto swoją nieznaną twarzą i autentyzmem będzie w stanie coś zaoferować.
- Źródło: Piotr K. Piotrowski, Orzeł u grawera, „Dziennik Łódzki”, 22 kwietnia 2006
- Zobacz też: reżyser
- Zawsze trzeba pamiętać, że film jest kreacją i nie powinien kończyć się na diagnozie.
- Źródło: Przemysław Szubartowicz, „Przegląd” 41/05
- Zobacz też: film
O Andrzeju Chyrze
edytuj- On na żywo nie jest kimś, na kogo, gdyby nie był znany, zwrócilibyśmy uwagę na ulicy – no może poza kobietami, którym się bardzo podoba. Natomiast na ekranie przechodzi przemianę, zyskuje charyzmę. Jakaś magia dzieje się z jego twarzą. Staje się bardzo wyrazista. Może jest tak ukształtowana, tak wyrzeźbiona, że ciekawie daje się oświetlić? Na pewno jest to twarz bardzo współczesna.
- Autor: Feliks Falk
- Źródło: Aneta Kyzioł, Aktor wklęsły, „Polityka” 33/06; 19 sierpnia 2006
- Potrafi milczeć. Mam wrażenie, że mówi co trzecie zdanie. Jego aktorstwo pozostawia pewien niedosyt. Budzi głód zarówno u widzów, jak i u reżyserów, którzy mają wrażenie, że nie wszystko zostało w nim odkryte.
- Autor: Krzysztof Krauze
- Źródło: Aneta Kyzioł, Aktor wklęsły, „Polityka” 33/06; 19 sierpnia 2006
- Sympatyczny, towarzyski, ale outsider. Jego asocjacje, pomysły, często odległe i niespodziewane, potrafią rozwiązać scenę, nad którą głowimy się przez parę miesięcy. Ma temperament reżysera, ale jemu akurat wyjątkowo to nie przeszkadza w tworzeniu wyrazistych, błyskotliwych ról.
- Autor: Jacek Poniedziałek
- Źródło: Aneta Kyzioł, Aktor wklęsły, „Polityka” 33/06; 19 sierpnia 2006
- Większość polskich aktorów nie potrafi normalnie przejść przez korytarz – musi to zagrać. Andrzej posiada unikatową w naszym kinie zdolność: potrafi siedzieć z boku, w kącie, w trzecim planie i milczeć, ale ma to taką moc, że patrzymy na niego, a nie na kogoś, kto stoi na pierwszym planie i macha rękami.
- Autor: Konrad Niewolski
- Źródło: Aneta Kyzioł, Aktor wklęsły, „Polityka” 33/06; 19 sierpnia 2006