Sanacja

potoczna nazwa obozu rządzącego w Polsce w latach 1926–1939

Sanacja (łac. sanatio, „uzdrowienie”) – potoczna nazwa obozu piłsudczykowskiego rządzącego w Polsce w latach 1926–1939, powstała w związku z głoszonym przez Józefa Piłsudskiego hasłem „sanacji moralnej” życia publicznego, wysuwanym w toku przygotowań i w okresie przewrotu majowego (1926).

  • 15 ofiar śmiertelnych. (…) Każda straszliwa, ale tylko 15. Słusznie stawia się nam zarzut, żeśmy internowali ok. 10 tys. osób. Ale nie wiem, czy panie wiedzą, jak to wyglądało przed wojną. Ja sobie tutaj wynotowałem liczby. W Polsce w 1935 r. było 16 tys. więźniów politycznych, większość osadzona nakazem administracyjnym w Berezie Kartuskiej. W 1926 r. było 6 tys. więźniów politycznych, trzy lata później 8,7 tys. A w roku 1937–kiedy w Polsce nie było poważniejszych zagrożeń, po podpisaniu paktu o nieagresji i z Niemcami, i z ZSRR – za zbrodnie stanu osądzono 2945 osób, za stawianie oporu władzy–11 381, za znieważenie władzy lub urzędu–13 683, za udział w zbiegowiskach i rozruchach–1740. Daje to razem prawie 30 tys. więźniów politycznych.
  • Czasami sobie myślę, dlaczego i po co Józef Piłsudski zostawił po sobie ekipę: Mościcki, Rydz, Beck. Nawet w ramach naszych ówczesnych sfer rządzących można by było dobrać ludzi z charakterem, wzmocnionych ludźmi z inteligencją (...).
  • Dyktatura jednostki na górze oznacza dyktaturę urzędników na dole. Dyktatura polityczna jednostki oznacza dyktaturę klas posiadających w życiu gospodarczym. Rządy niekontrolowane przez Sejm – oznaczają zawsze, dalekie czy bliskie, niebezpieczeństwo zatargów zbrojnych z sąsiadami.
    • Autor: Adam Ciołkosz, Rząd nieodpowiedzialny przed Sejmem, „Robotnik”, 6 sierpnia 1928, cyt. za: Andrzej Friszke, Adam Ciołkosz. Portret polskiego socjalisty, wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011.
  • [Jarosław Kaczyński] ma wizję Polski, która jest zakorzeniona w polskiej historii. Myślę o tej późnej sanacji, tej już po śmierci Piłsudskiego, czyli o Obozie Zjednoczenia Narodowego. To był projekt państwa autorytarnej dyktatury, który sięgał po retorykę i duchowość endeckiego nacjonalizmu. W sanacji rządziła logika TKM. Teraz kurwa my. OZN i endecy nienawidzili się wzajemnie, bo to jesteśmy my, ale programowo to było jedno, przez te transfery, przecież np. Wojciechowski przeszedł z endecji do sanacji. Uważam, że Kaczyński dąży do takiego państwa, w którym, jeżeli istnieją demokratyczne instytucje, to tylko takie jak potiomkinowska wieś, z tektury. Rząd dąży do tego, żeby mieć w pełni autorytarne państwo z elementami państwa totalitarnego, w którym on ma podporządkowane sobie wszystkie dziedziny życia publicznego.
  • Jeżeli dyktatura w Warszawie była inteligentna, to dyktatura policjanta taką być nie mogła, bo przeważna część policjantów nawet do swego zadania nie dorosła. a jednak byli to ludzie, którzy rządzili i sądzili. Zaczęły się orgie szykan i nadużyć.
    Stan podobny wywołuje wśród ludności niechęć, a często nienawiść do urzędników, a przez utożsamianie ich z państwem niechęć ta przechodzi na państwo. Toteż lud obojętnieje dla państwa, nie znajdując opieki, a czując pogwałcenie swych praw, usuwa się na bok.
    • Autor: Wincenty Witos, Na procesie brzeskim, w: Wielkie mowy historii, t. 2, wyd. Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa 2006.
    • Opis: przed sądem okręgowym w Warszawie, 28 października 1931.
  • Nie jest dobrze. Ci ludzie nie mają należytego poczucia odpowiedzialności.
    • Autor: Stefan Starzyński
    • Opis: wypowiedź o zwierzchnikach komisarycznego prezydenta Warszawy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z dnia 4 września 1939
    • Źródło: Magdalena Stopa, Julian Kulski – prezydent okupowanej walczącej Warszawy, Editions Spotkania, Warszawa 2017, s. 67.
  • Oblewa nas już istna powódź nędzy. Statystyka wykazuje zatrważającą ilość ludzi pozbawionych pracy (…). A każda cyfra w statystyce i poza statystyką – to niekończące się nigdy, beznadziejne dni niedostatku, niedojadania, często dosłownego głodu, rozpaczliwych warunków mieszkania, strzępów, wiszących na ciele zamiast ubrania.
  • Piłsudski i jego następcy odnosili się do opozycji politycznej w sposób autorytarny. Ordynacja wyborcza działała na niekorzyść partii opozycyjnych, zdarzały się przypadki nielegalnych prześladowań przeciwników politycznych. W czasie kampanii wyborczych opozycja nie mogła korzystać z państwowego radia, władze niekiedy utrudniały jej organizowanie wieców w miejscach publicznych. Mimo takich prześladowań energiczna i głośna opozycja działała do samego końca.
  • Polska międzywojenna bywa często opisywana jako państwo faszystowskie, co jest błędem. Piłsudski i jego zwolennicy stworzyli rządy autorytarne, ale nie faszystowskie. Polska nie była państwem totalitarnym, a jej przywódcy nie głosili jawnie antydemokratycznych poglądów. Piłsudski i jego następcy nigdy nie określali swego systemu władzy mianem „dyktatury”.
  • Potracili głowy, żadnych instrukcji nie otrzymałem, musimy działać we własnym zakresie i liczyć tylko na siebie.
    • Autor: Stefan Starzyński
    • Opis: wypowiedź o zwierzchnikach komisarycznego prezydenta Warszawy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z dnia 2 września 1939
    • Źródło: Magdalena Stopa, Julian Kulski – prezydent okupowanej walczącej Warszawy, Editions Spotkania, Warszawa 2017, s. 67.
  • Reżimy autorytarne dążyły bowiem nie tyle do likwidacji parlamentaryzmu, ile do zniesienia wielopartyjności. Parlament miał przy tym zmienić sposób funkcjonowania, umożliwić rządowi wykonywanie jego obowiązków. Poza zwiększeniem kompetencji władz wykonawczych chciano nauczyć społeczeństwo respektu dla instytucji państwowych, odzwyczaić je od anarchistycznych i egoistycznych zachowań. Rządy autorytarne nie zamierzały natomiast narzucać obywatelom jedności ideologicznej i światopoglądowej. Dlatego w Polsce po przewrocie majowym nie rozwiązano partii politycznych i otrzymano gros praw obywatelskich. Przypadki represji miały charakter sporadyczny. Piłsudski utrudniał, nieraz brutalnie, egzystowanie opozycji, nie dążył jednak do jej unicestwienia.
  • Rządy pomajowe stworzyły silną armię i silny aparat wykonawczy władzy państwowej. Ale siłę państwa opierały na bierności i słabości społeczeństwa. Nastąpił powszechny upadek moralności obywatelskiej. W najszerszych warstwach szerzy się głęboki, szalenie niebezpieczny kryzys wiary w Polskę.
    • Autor: Stanisław Grabski
    • Źródło: rozmowa Mieczysława Pruszyńskiego ze Stanisławem Grabskim, „Bunt Młodych”, nr 23–24, 1935.
  • Trzeba dostosować polskie życie wewnętrzne do rosnących niebezpieczeństw zewnętrznych. Ci, którzy temu przeszkadzają przez swoisty „patriotyzm reżimowy” czy „obozowy” przez hymny pochwalne i kadzidła, nie nadające się zupełnie do sytuacji – biorą na siebie olbrzymią historyczną odpowiedzialność.
  • Tym tylko różnią się panowie od bolszewików i faszystów, że nie jesteście konsekwentni w swoim ustawodawstwie i ubierając się w togę samodzierżawia, zdobicie ją falbankami liberalizmu i demokracji, falbankami, które wojewoda, starosta, posterunkowy policji łatwo obrywa. (…) Trzy są symbole rządów „pomajowych”: czerwony ołówek cenzora, biała pałka policjanta i sądy doraźne.
    • Autor: Adam Ciołkosz
    • Opis: w styczniu 1933 r. zwracając się w przemówieniu sejmowym do przedstawicieli reżimu sanacyjnego.
    • Źródło: Andrzej Friszke, Adam Ciołkosz. Portret polskiego socjalisty, wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011.
  • W dniu 25 sierpnia 1930 r. Piłsudski stanął na czele rządu. Pięć dni później rozwiązano parlament, a w nocy z 9 na 10 września aresztowano 12 znanych polityków opozycji osadzając ich w więzieniu wojskowym w Brześciu nad Bugiem. W następnych tygodniach pozbawiono wolności na dłuższy lub krótszy czas około 5000 osób, w tym 84 byłych posłów i senatorów (po rozwiązaniu parlamentu stracili immunitet). Wobec więźniów brzeskich zastosowano wymyślne tortury psychiczne i kary fizyczne (bicie). Wieści o tym dotarły do społeczeństwa, ale dopiero po kilku miesiącach, nie miały więc wpływu na przebieg wyborów.
    • Autor: Andrzej Chojnowski, Rządy pomajowe, [w:] Dwudziestolecie, red. Krzysztof Pesak, Paweł Machcewicz, Warszawa 2009, s. 175–176.
  • W listopadzie 1930 r. piłsudczycy sięgnęli po nadzwyczajne posunięcia, takie jak unieważnienie list opozycyjnych, presja psychiczna i fizyczna (wypadki pobycia działaczy antyrządowych), a także fałszerstwa przy liczeniu głosów.
    • Autor: Andrzej Chojnowski, Rządy pomajowe, [w:] Dwudziestolecie, red. Krzysztof Pesak, Paweł Machcewicz, Warszawa 2009, s. 176.
  • W Polsce [międzywojennej] zdarzały się przypadki cenzurowania gazet, ale były one stosunkowo rzadkie i cenzura działała wyraźnie bez zapału. Dziennikarze w zasadzie pisali, co chcieli, a rząd nie był w stanie stłumić krytyki. Przeciwnicy reżymu wykładali na wyższych uczelniach, choć nie ukrywali swych poglądów. Sądy zachowały niezawisłość i bezstronność. Przez cały czas można było kupować prasę zagraniczną. Polsce obywatele nigdy nie mieli trudności z wyjazdem za granicę czy powrotem do kraju. Międzywojenna Polska nie była mniej demokratyczna niż inne „państwa sukcesyjne”, przeciwnie – była bardziej demokratyczna niż większość z nich. W tym okresie znacznie większe państwa europejskie, takie jak Włochy, Niemcy, Hiszpania, stały się rzeczywiście faszystowskie, natomiast jest rzeczą niewłaściwą sugerować, że Polska choćby w przybliżeniu była do nich podobna.
    • Autor: Richard M. Watt, Gorzka chwała. Polska i jej los 1918–1939, tłum. Piotr Amsterdamski, Warszawa 2005, s. 414.
    • Zobacz też: cenzura
  • Wiele elementów Polski PiS przypomina sanację: najważniejsze stanowiska są obsadzane miernymi, ale wiernymi, wszystko podlewa się bogoojczyźnianym sosem. Chciałbym byśmy pamiętali, jaką tragedią to się wówczas skończyło. Ludzie, którzy przed wojną najgłośniej mówili o honorze, jak choćby szef dyplomacji Józef Beck, 17. dnia wojny uciekli do Rumunii. Okazali się największymi tchórzami, zostawiając kraj na pastwę losu.
  • Wojsko w szkole, armia w szkole,
    Posłuchajcie dziatki.
    Wiwat stanu racja
    I pacyfikacja,
    Łucku-Pucku, Łucku Pucku
    I pacyfikacja!

    Będzie wojna, będzie wojna,
    Interwencję zrobią,
    Hej sanacjo, bądź spokojna,
    Niemcy już się zbroją.
    Wiwat Polska zbrojna,
    Wiwat, wschód się pali!
    Łucku-Pucku, Łucku-Pucku,
    Wiwat imperializm!
    • Autor: anonim, Cukier krzepi
    • Źródło: tekst ze zbiorów Akademickiego Klubu Literacko-Artystycznego, istniejącego w latach 1930–1931 przy organizacji studenckiej „Życie”
  • Z powodu niebezpieczeństwa zagrażającego stolicy rząd zmuszony jest opuścić Warszawę z niezłomnym postanowieniem powrotu do niej po wygranej wojnie.
    • Autor: Felicjan Sławoj-Składkowski
    • Opis: oświadczenie premiera z 5 września 1939
    • Źródło: Magdalena Stopa, Julian Kulski – prezydent okupowanej walczącej Warszawy, Editions Spotkania, Warszawa 2017, s. 68.