Samobójca – ten, kto dokonał samobójstwa, osoba próbująca zabić samą siebie.

  • Emocje wyglądają identycznie – nieważne, czy jest to gosposia z przedmieścia, czy samobójca z bombą. Cała prawda wypisana jest na twarzy.
  • Ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć, trzeba mieć odwagę, a samobójcy to tchórze. Tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko się kręci wokół nich. Jak można odebrać sobie najcenniejszy dar, jaki się ma? Jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja po prostu tego nie rozumiem, ja nie chcę tego rozumieć.
  • Jedynie głupiec albo samobójca mógłby chcieć uczyć się używania nieznanej mu broni w trakcie walki.
  • Najbardziej dziwię się samobójcom. To prawda, że muszą strasznie cierpieć. Ale jak można zapomnieć, że życie wciąż stwarza nieprzeczuwalne możliwości. Że jest nieustanną wielką możliwością... do wykorzystania. Taką szansą! Pracy, zadowolenia, radości. To w lęku zaiste dziecinnym chowa się głowę pod poduszkę, w śmierć.
  • Po przeciągnięciu samobójcy pod progiem przeprowadzono krótki proces, po czym ciało wsadzono do starej beczki, namalowano na niej szubienicę i wrzucono do Menu.
    • Autor: Paweł Duma, Grób alienata. Pochówki dzieci nieochrzczonych, samobójców i skazańców w późnym średniowieczu i dobie wczesnonowożytnej, Avalon, 2010.
    • Opis: o traktowaniu samobójców w średniowieczu; opisano przypadek z 1516 we Frankfurcie nad Menem.
  • “Samobójca” - a Harry nim był - niekoniecznie musi żyć w szczególnie bliskim kontakcie ze śmiercią, taki kontakt można mieć, nie będąc samobójcą.
  • Warto żyć. Samobójcy mają czego żałować. Świat to niebrzydka rzecz.