René Goscinny
francuski twórca komiksów
René Goscinny (1926–1977) – francuski scenarzysta i pisarz, jeden z najbardziej znanych twórców komiksu europejskiego.
Mikołajek
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Mikołajek (książka).
- To nie jest mój kolega i nie ustąpię mu miejsca; niech stanie tyłem, żeby nie było widać jego plamy i jego tłustej gęby.
- Wszyscy ojcowie są podobni – okropnie błaznują, a jeśli się na nich nie uważa, łamią rowery i robią sobie krzywdę.
- (…) z tym właśnie największy kłopot, że jak się człowiek bawi sam, to jest nudno, a jak są inni to się ciągle sprzeczają.
Mikołajek i inne chłopaki
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Mikołajek i inne chłopaki.
- Kleofas nie był zupełnie przekonany. Powiedział, że dla niego zwykły alfabet jest już szyfrem.
- W klasie pani kazała nam wyjąć zeszyty i przepisywać z tablicy zadania do rozwiązania w domu. Bardzo mnie to zmartwiło, szczególnie jak pomyślałem o tacie, bo kiedy wraca z biura, jest zmęczony i nie ma ochoty na robienie zadań z arytmetyki.
Mikołajek ma kłopoty
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Mikołajek ma kłopoty.
- Euzebiusz obiecał Alcestowi, że postara się narysować trochę liści laurowych, a Alcest dał mu kawałek szynki ze swojej kanapki.
- Wtedy się rozpłakałem, powiedziałem, że to niesprawiedliwe, że nie warto było być siódmym z ortografii, jeśli potem nie można nawet pobawić się latarką, i że gdybym wiedział, to nie robiłbym tego zadania o kurze i jajkach.
Nieznane przygody Mikołajka
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Nieznane przygody Mikołajka.
- – Bardzo panu dziękuję – powiedział tata do taty Kleofasa. – Czasem kusi mnie, żeby kupić telewizor, ale przyznam, że waham się ze względu na małego.
– I słusznie – powiedział tata Kleofasa. – Sam nieraz żałuję, że kupiłem ten odbiornik. Dzieciaki gapią się w ekran jak sroka w gnat, oglądają wszystko jak leci i tylko od tego głupieją.
I tata Kleofasa powiedział nam szybko do widzenia, bo mama Kleofasa zawołała z salonu, że właśnie zaczyna się serial.
- Kiedy tata wraca ze strychu, jajek jest mniej, niż kiedy tam szedł, ale za to są bardzo ładne! Niebieskie, czerwone, zielone, we wszystkich kolorach, zupełnie jak spodnie taty. Tata jest bardzo dumny, kiedy mówię mu, że nigdy nic piękniejszego nie widziałem. Mama też mówi tacie: „Możesz być z siebie dumny!” i na pewno jest szczera, bo wcale się przy tym nie śmieje.
Nowe przygody Mikołajka
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Nowe przygody Mikołajka.
- Poszedłem do ogrodu, ale jednak to nie to samo co plaża, tym bardziej że były chmury.
A potem mama zawołała:
– Mikołaj! Dlaczego leżysz na trawie? Nie widzisz, że zaczyna padać?
Nowe przygody Mikołajka. Tom 2
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Nowe przygody Mikołajka. Tom 2.
- Tata też się ucieszył, kiedy dowiedział się, że przyjeżdża Bunia.
– Brawo! – powiedział. – No tak, brawo! Co za wspaniała nowina! Brawo!
- No i tata chyba ma rację: moi koledzy to skończone pajace.
- Próbowałem trochę popłakać, ale mama zrobiła groźną minę i kazała mi iść odrabiać lekcje. (…) Spieszyłem się okropnie i bardzo szybko skończyłem – byłem trochę zdziwiony, że pociąg może jechać 327 432,26 kilometra na godzinę, ale w zadaniach wypisują różne głupoty (…).
Rekreacje Mikołajka
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Rekreacje Mikołajka.
- Alcest to mój kolega, który jest bardzo gruby i który ciągle je.
- Nie lubię, kiedy tata i mama sprzeczają się, ale za to strasznie lubię, kiedy się godzą.
Wakacje Mikołajka
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Wakacje Mikołajka.
- Bawimy się razem, kłócimy się, nie odzywamy się do siebie i jest strasznie fajnie.
- Las jest strasznie fajny, pełno tam drzew, jakich żeście w życiu nie widzieli, i tyle liści, że nie widać nieba – jest zupełnie ciemno i nawet nie ma ścieżki.