Leon Knabit

polski duchowny katolicki, członek zakonu benedyktynów, katecheta

Leon Knabit (właśc. Stefan Knabit; ur. 1929) – polski duchowny katolicki, benedyktyn.

Leon Knabit (2011)
  • Dziś nie mówi się o sądzie i karze, bo to niemodne, tylko o Bozi, która jest miłosierna. Przepraszam, ale w Piśmie Świętym jest aż zatrzęsienie napomnień, że za to, co się zrobiło złego, kara (czyli konsekwencja) musi zostać wymierzona. Nie może być tak, że jeden drugiemu przebaczy i wszystko jest OK. Papież przebaczył Ali Agcy, ale absolutnie palcem nie kiwnął, żeby go wyciągnąć z więzienia.
    • Źródło: o. Joachim Badeni, Sekrety mnichów czyli sprawdzone przepisy na szczęśliwe życie, Rafael, Kraków 2007, s. 61.
    • Zobacz też: kara, Mehmet Ali Ağca
  • Innym znów razem usłyszałem z ust Księdza Kardynała: „Gdy patrzę na Leona, to mam definicję mnicha: kupa kości owiniętych w czarny materiał”.
    • Źródło: Ojca Leona różowe okulary, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków 2007, s. 27.
  • – Jak mogliście po mszy św. i przyjęciu komunii świętej pobić kolegę?
    – Proszę ojca! Msza – mszą, komunia – komunią, a dostać musiał, bo świnia!
    • Opis: reakcja ojca Leona na awanturę ministrantów w zakrystii kościoła w Tyńcu.
    • Źródło: Ojca Leona różowe okulary
  • Jak pamiętam, Prezydent RP, gdy uczestniczył we Mszy św., miał miejsce w prezbiterium z fotelem i klęcznikiem, nawet wtedy, gdy prezbiterium było zarezerwowane wyłącznie dla duchowieństwa. Na pogrzebie usadzono go w piątym rzędzie. Co to ma wspólnego z mową miłości i szacunku dla Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, której majestat uosabia Głowa państwa? I co na to władze kościelne i urzędnicy protokołu? A może otrzymam wyjaśnienie, które uczyni bezprzedmiotowym moje zdziwienie i oburzenie?
  • Kiedyś mała, pięcioletnia dziewczynka chciała poczęstować mnie czekoladą. Odpowiedziałem, że swoją czekoladę już zjadłem, dziękuję, jestem stary.
    „Moja babcia jest stara i je czekoladę” – powiedziała dziewczynka. Bo twoja babcia nie jest byle jaką babcią i może jeść czekoladę. Popatrzyła na mnie ze zdumieniem: „Co znaczy byle jaka, nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś”. Małe dziecko, a powiedziało pięknie. Pomyślałem, no malutka uczysz też starszego księdza…
    • Źródło: Ojca Leona myśli na dobry dzień, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków 2015, s. 124.
  • Kto się modli i dobrze czyni innym, temu dewocja nie grozi.
    • Źródło: o. Joachim Badeni, Sekrety mnichów czyli sprawdzone przepisy na szczęśliwe życie, op. cit., s. 150.
    • Zobacz też: dewocja
  • Lekarstwo na depresję: Trzeba zarazić się jakimś „bakcylem”, czymś zainteresować, a przynajmniej szukać czegoś, co nas zafascynuje.
    • Źródło: Nikt nie jest byle jaki, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków 2017, s. 26.
  • Mądrzy ludzie mówią, że pierwsze czterdzieści lat życia każdego człowieka upływa na zorientowaniu się, jak należy żyć. Dopiero w ciągu kolejnych czterdziestu lat można próbować te doświadczenia wcielać w życie.
    • Źródło: O mszy świętej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007, s. 101.
  • Mnich jest jak wino: im starszy, tym lepszy!
    • Źródło: o. Joachim Badeni, Sekrety mnichów czyli sprawdzone przepisy na szczęśliwe życie, op. cit., s. 145.
    • Zobacz też: mnich
  • Niektóre kobiety mają to do siebie, że oscylują pomiędzy dwoma skrajnościami – przesadną skromnością a zupełnym brakiem granic moralnych. Lekarstwem jest przekonanie o swojej wyjątkowej osobowości. Wtedy, już po spojrzeniu i rozmowie, można stwierdzić, że to jest ktoś i nie ma potrzeby eksponowania wszystkich swoich wdzięków. Wtedy to, kim ona jest, staje się najważniejsze. Niestety, kompleksy niszczą ten układ…
    • Źródło: Nikt nie jest byle jaki, op. cit., s. 45.
  • Pracę można traktować jako rodzaj modlitwy. Jeśli jestem blisko Chrystusa, jeśli nad Chrystusa nie przedkładam niczego, to całe moje życie powoli zmieni się w świecę spalającą się dla Boga, która nie tylko wydaje ciepło, blask i siłę, ale również przekształci rzeczywistość. Trzeba używać światła, którym jest kontakt człowieka z Bogiem. Praca bez Boga to całkowite zatracenie się, pracoholizm, wyzysk człowieka przez człowieka, niszczenie drugiego. Szczytem tego były obozy pracy w systemach totalitarnych. Przeciwieństwem powinna być humanizacja pracy, o której mówił ksiądz Tischner w swoich kazaniach solidarnościowych. Z kolei modlitwa bez pracy może być czczą dewocją. Modlitwa i praca muszą więc ściśle się łączyć, musi być między nimi równowaga.
    • Opis: fragment konferencji wygłoszonej w czasie sesji „Wieczernik” w 2002.
    • Źródło: Modlitwa i praca, katolik.pl
  • Przestać narzekać i zacząć żyć, adresujemy właśnie do tych, którzy wiecznie są niezadowoleni, tak by odnaleźli radość z posiadania tego, co się już ma i by dobra materialne i duchowe umieli pomnażać w zdrowy sposób, zrywając z tworzeniem atmosfery w stylu: źle było, źle będzie w Polsce, zawsze i wszędzie, oprócz nas, wszyscy są w błędzie.
    • Źródło: Nikt nie jest byle jaki, op. cit., s. 32.
  • Słyszałem kiedyś opowieść o kobiecie, która trafiła do nieba. Stanęła przed świętym Piotrem, ten spojrzał na nią i powiedział: „Jeżeli chcesz wejść do nieba, musisz uzbierać cztery tysiące punktów. Co dobrego w swym życiu zrobiłaś?”. Kobieta zastanowiła się przez chwilę, po czym powiedziała: „Chodziłam co niedziela na mszę świętą”. „Dobrze – powiedział święty Piotr – za to masz jeden punkt”. „Codziennie odmawiałam różaniec”. „Za to pół punktu”. „Czytałam prasę katolicką”. „Pół punktu”. W ten sposób uzbierała dwadzieścia pięć punktów. Święty Piotr rzekł więc do niej: „To za mało, by wejść do nieba”. Kobieta przeraziła się i zawołała: „Jezu miłosierny, ratuj!”. Święty Piotr na to: „Za to cztery tysiące punktów”.
    • Źródło: O mszy świętej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007, s. 93.
  • Sposób na udany związek? Zapomnieć o sobie, ale nie po to, żeby siebie zniszczyć, ale by zyskać. Ktoś tak ładnie napisał, że Matka Boża pełna łaski to Matka Boża, która pozbyła siebie. Jeśli jestem pełny łaski, to znaczy, że mnie nie ma. Kto traci, ten zyskuje. Ta najgłębsza mistyka często sprawdza się w codziennym życiu. Jeżeli stracę siebie dla kogoś, to zyskuję w dwójnasób.
    • Źródło: o. Joachim Badeni, Sekrety mnichów czyli sprawdzone przepisy na szczęśliwe życie, op. cit., s. 117.
    • Zobacz też: małżeństwo
  • Spowiadałem kiedyś starszą osobę na wózku, ale też obdarzoną poczuciem humoru. Powiedziałem na zakończenie: „Idź w pokoju – jeśli dasz radę”. Nie boję się tak zażartować.
    • Źródło: Ojca Leona różowe okulary, op. cit., s. 23.
  • To jest pewne, że jemu (papieżowi) Kościół się w rękach nie rozlezie. Z całą pewnością. A, że będzie mu trudno… ja sądzę, że w Niemczech będzie mu najtrudniej. Ja pisałem do Niemców, czy wy pokażecie tyle miłości do swojego papieża, jak my do swojego? Na to niektórzy Niemcy powiedzieli, że to Niemiec, ale Bawarczyk. To dla Kościoła będzie wiele znaczyć, ale dla Niemiec nie. To ciekawe, że po tylu latach papieżami nie – Włochami zostali najpierw Polak, później Niemiec. (…) Papież Benedykt XV domagał się niepodległości Polski, pisał listy w tej sprawie, pomagał Polakom, opiekował się między innymi polskimi uchodźcami. To wskazuje, że (u obecnego papieża) również nie będzie niechęci do Polaków. Jednak na pewno uprzywilejowana pozycja Polaków w Rzymie się skończy. To zrozumiałe. Papież Jan Paweł II dał nam 26 lat byśmy się nauczyli wiary. Teraz trzeba będzie się uczyć na nowo religii. Dopiero okaże się, co nam dał Jan Paweł II. Czy rzeczywiście związał nas bliżej z wiarą, Kościołem, Bogiem, czy też uczynił z nas snobów, którzy zrobili sobie idola z papieża. To będzie dla nas wszystkich wielki sprawdzian.
  • Umieściłem kiedyś na ambonie karteczkę: „Idioto, wolniej!”, ponieważ mam skłonność do przyspieszania w trakcie kazania. Gdybym napisał samo „wolniej”, nie wiedziałbym, że odnosi się to do mnie.
    • Źródło: Ojca Leona różowe okulary, op. cit., s. 20
  • W różnych epokach nie rozumiano, że za śmierć Chrystusa dzisiaj jesteśmy moralnie odpowiedzialni my wszyscy: Żydzi, katolicy, anglikanie, protestanci, prawosławni. Każdy, kto czyni zło, jest odpowiedzialny za śmierć Chrystusa.
    • Źródło: O mszy świętej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007, s. 106.
  • Zapytałem kiedyś naszego tynieckiego biblistę, ojca Augustyna Jankowskiego, z którym zawsze można te sprawy konsultować:
    – No i jak ojciec ocenia moje kazanie?
    – Proszę ojca, każdy ksiądz ma prawo w jednym kazaniu popełnić pięć błędów dogmatycznych. Ojciec popełnił tylko trzy.
    • Źródło: Ojca Leona różowe okulary, op. cit., s. 20.
  • Znałem pewnego pana weterynarza, który mówił, że woli leczyć zwierzęta niż ludzi. Bo zwierzę nigdy nie kłamie, jak go boli to okazuje to, a człowiek potrafi kombinować…
    • Źródło: Nikt nie jest byle jaki, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków 2017, s. 20.

O Leonie Knabicie

edytuj