Wojciech Mann
polski dziennikarz muzyczny
Wojciech Piotr Mann (ur. 1948) – polski dziennikarz muzyczny, prezenter telewizyjny i autor tekstów piosenek.
RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą
edytujWydawnictwo Znak, Kraków 2010
- Sąsiadka z piętra, niejaka Marysia, próbowała mnie przekonać, że w skrzynce radiowej siedzą małe ludziki i mówią oraz grają na instrumentach. Twierdziła, że wystarczy rozgrzebać palcem tkaninę umieszczoną z przodu odbiornika, aby dostać się do ludzików. Nie wierzyłem jej, ale ziarnko wątpliwości zostało zasiane.
- Źródło: s. 11
- Ten wysoki, postawny mężczyzna przydybał mnie w kuchni i poprosił, żebym go uświadomił, co to znaczy pić po polsku, bo wiele o tym słyszał. Nie byłem specjalistą od tych spraw ani pijakiem, ale moja patriotyczna duma kazała mi zachować się godnie. Do wysokiej szklanki wlałem w równych proporcjach piwo, wino, wermut, wódkę i trochę likieru do smaku, po czym powiedziałem Chandlerowi, że trzeba to wypić duszkiem. Był zachwycony, że wreszcie pozna lokalny obyczaj. Kiedy go przeniesiono z kuchni na leżankę, mimo zamkniętych oczu wyglądał na szczęśliwego.
- Trzeba mu jednak zapisać na plus, nawet na duży plus, że nie był sobkiem. Kiedy już go trochę poznałem, chętnie udostępniał mi płyty, których akurat potrzebowałem. Nie rozumiałem tego, bo pożyczenie komuś płyty było dla mnie czymś równie trudnym jak wyrzeczenie się rodziny lub uduszenie maleńkiego kotka.
Wypowiedzi
edytujSzansa na sukces
edytuj Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Szansa na sukces.
- Ja włoski znam dobrze, ale nie na tyle, aby go rozumieć.
- Źródło: Szansa na sukces: Drupi, tvp.pl, 2011
- Zobacz też: język
- Nauczyliśmy się kolejnego włoskiego słowa: pauza.
Inne
edytuj- Czesław był jedyny, niepowtarzalny, nadzwyczajny. Wyrastał na wielkiego artystę w środowisku lekceważonym i – nie zawaham się powiedzieć – pogardzanym, czyli pośród tzw. bigbitowców.
- Opis: o Czesławie Niemenie.
- Dziennikarz: Czy należy się wstydzić disco polo? Niektórzy uważają je za muzykę bardzo niskiego lotu, a inni zaś twierdzą, że to jest polskie dance lub country.
Wojciech Mann: Nie jestem przekonany, czy disco polo wywodzi się w prostej linii od polskiej muzyki ludowej. Obawiam się, że drzewo genealogiczne tego ciekawego nurtu jest malutkie i mam nadzieję, że się nie rozwinie.- Źródło: „Gazeta Bankowa”, 2010
- Zobacz też: disco polo
- Jako oficjalny powód, który można przyjąć albo nie, podałem to, że we śnie ukazał mi się Jan Paweł Woronicz i powiedział do mnie: „Już czas” i ja go posłuchałem.
- Opis: o powodach rezygnacji z prowadzenia programu „Szansa na sukces”
- Źródło: Wojciech Mann zrezygnował z prowadzenia „Szansy na sukces”, wyborcza.pl, 22 marca 2012
- Może oficjalnie nazwać Pałac jakoś inaczej, ponadczasowo, mniej groźnie i pozytywnie? Jakby tak wykorzystać nasze nowe sojusze związane dodatkowo ze wzmocnieniem naszej obronności i przechrzcić Pałac na Pałac Kultury i Nauki im. Myszki Miki?
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 2007
- Zobacz też: Pałac Kultury i Nauki
- Nie byłem dysydentem, ale ciągle trzeba było uciekać przed idiotyzmem tamtych czasów. Gdy chciałem dostać paszport, a nie miałem pieczątek, bo nigdzie nie pracowałem, wmówiłem takiemu gościowi, że jestem poetą. I że nie należę do Związku Literatów, bo jestem na razie młodym poetą. „Gdzie pan pracuje?” – pytał. „W domu. Piszę wiersze”. „Ale musi pan mieć poświadczenie” – naciskał. „Mama mogłaby wystawić” – odpowiadałem. „Ale ona nie ma pieczątek” – konstatował tamten. „No nie ma” – odpowiadałem. I straszno, i śmiesznie było.
- Źródło: „Gala”
- Dziennikarz: Pan z uprawianiem sportu skończył w 1959 roku?
Wojciech Mann: Tak, ukradziono mi wtedy rowerek i zarzuciłem sport.- Źródło: Wojciech Mann - Pan od muzyki
- Zobacz też: rower, sport
- Przede wszystkim zaciekawienie i pożądanie budzą rzeczy niedostępne, trudno dostępne czy przed nami ukrywane.
- Zobacz też: pożądanie
- Wiatr może wiać albo nie wiać, w końcu to jego prywatna sprawa.
- Opis: zapowiedź pogody w Programie III, styczeń 2010
- Zniknęła gdzieś tajemnica, oczekiwania, pytania i emocje. Nieosiągalne, podane na rozgrzanej patelni, stało się prozą.