Stanisław Napierała
polski duchowny katolicki, biskup diecezjalny kaliski w latach 1992–2012
Stanisław Napierała (ur. 1936) – polski duchowny katolicki, biskup kaliski, profesor UAM, doktor habilitowany teologii.
- Byłoby to zdradą i kpiną z całego dziedzictwa naszej historii, gdyby dziś w warunkach wolności sprzedano polską ziemię tym, którzy w przeszłości jako najeźdźcy próbowali nam ją zabrać.
- Myślę, że w tym zmaganiu między prawdą i fałszem, dobrem i złem, brzydotą i pięknem, bez Radia Maryja bylibyśmy bardzo zagubieni. Muszą się z nim liczyć nawet ci, którzy świadomie manipulują. Bo wiedzą, że jeśli coś przemilczą lub zniekształcą, ludzie dzięki Radiu Maryja i tak będą wiedzieli, jak w rzeczywistości sprawy się mają.
- Nie może być tak w Unii Europejskiej, że będzie istniał podział na lepszych i gorszych rolników. A jeśli już będzie istniał, to powinno być tak, że ci biedniejsi powinni mieć większe dopłaty. Myślę, że jest to zadanie dla rządu polskiego w Unii Europejskiej podczas jego prezydencji, byle on tylko chciał chcieć.
- Źródło: Brońmy polskiej ziemi!, naszdziennik.pl, 29 sierpnia 2011
- Zobacz też: Unia Europejska
- Radio Maryja pełni rolę ewangelizacyjną, a więc wchodzi w przestrzeń publiczną, jakkolwiek ona się nazywa – czy to będzie kultura, życie gospodarcze, polityka, czy przede wszystkim rodzina. W życie człowieka wprowadza „Tego, który jest” – Boga. Ukazuje wartości, jakimi są normy moralne, etyczne, przykazania. W ten sposób wprowadza światło, które pomaga oceniać rzeczywistość i dostrzegać prawdę lub jej brak, kłamstwo, manipulację.
- Rolnicy są dziś lekceważeni, a nawet pogardzani. Media nie zauważyły nawet tegorocznych żniw i pracy na roli. Tym bardziej trzeba patrzeć z szacunkiem na te ręce, które dają nam chleb.
- W sercu Warszawy zorganizowano ohydny spektakl. Szatańskimi wrzaskami profanowano krzyż, kpiono z niego wobec tysiącletnich naszych dziejów, wobec dziedzictwa sztuki, kultury, wobec Warszawy, której ulice naznaczone są cierpieniem i krzyżem właśnie. To wszystko właśnie zbezczeszczono. Okrutnie zakpiono z nas, Polaków. Przenieść krzyż – owszem, ale w należnej kolejności – z porzuceniem fałszywej motywacji. Czuwajmy i módlmy się za Ojczyznę.