Romuald Rajs

polski wojskowy, zbrodniarz wojenny

Romuald Adam Rajs – także Rais lub Reiss (ps. „Bury”; 1913–1949) – polski żołnierz, członek ZWZ-AK, zbrodniarz wojenny.

O Romualdzie Rajsie edytuj

  • Był żołnierzem o niebywałej odwadze, świetnym dowódcą. Śmiałe akcje, jakie przeprowadzał, odbijały się echem w całym kraju.
  • Istotą ustroju demokratycznego i wolności słowa jest to, że można głosić nawet skandaliczne treści. W przypadku sprawy Burego problem polega na tym, że jego apologeci znaleźli sojuszników w kontrolowanym przez Prawo i Sprawiedliwość Instytucie Pamięci Narodowej. IPN w 2005 r. stwierdził, że zbrodnie oddziału Burego nosiły „znamiona ludobójstwa”. W początkach 2019 r. na stronie IPN zostało mimo to opublikowane kuriozalne, nie mające żadnej mocy prawnej i anonimowe oświadczenie, w którym pada stwierdzenie, że oddział miał możliwość „puścić z dymem nie pięć, ale znacznie więcej wiosek białoruskich”. Już samo użycie wyrażenia „puścić z dymem” jest zdumiewające. Powyższe miało zapewne prowadzić do wniosku, że zamordowanie 79 cywilów nie powinno oburzać skoro można było ich zamordować więcej.
  • Mordując prawosławnych Białorusinów, „Bury” był pewnie przekonany, że dobrze służy Polsce, umacniając polskość tych ziem. Podobnie zapewne myślał „Ogień”, gdy mordował Słowaków na Spiszu. Ale służyli źle. Ich tragedią było zaś to, że nie miał im kto tego powiedzieć. Stali się ludobójcami. Tym bardziej jednak trzeba to powiedzieć dziś. Tak się Polsce nie służy! A my nie potrafimy tego wyraźnie powiedzieć. Nie im, bo oni już nie żyją od dawna, ale tym młodym ludziom, którzy z dumą noszą koszulki z emblematami „żołnierzy wyklętych”. „Wyklętych”, których oficjalna propaganda stawia im teraz za wzór do naśladowania.
  • Na początku lat 90. próby historyków, publicystów, organizacji kombatanckich racjonalnego wytłumaczenia tego, co się stało w styczniu-lutym 1946 r., szły w kierunku poszukiwania winy ofiar. Pojawił się wątek powtarzany za słowami „Burego” o wrogim stosunku miejscowej ludności do podziemia, strzelania do żołnierzy polskich we wrześniu 1939 r., ostrzelania przez mieszkańców jednej z wiosek oddziału „Burego” z broni maszynowej, działań oczyszczających teren z agentów NKWD i UB, a nawet prowokacji sowieckiej. Wszystkie te wersje zostały objęte śledztwem prokuratora Białostockiego Oddziału IPN w kwietniu 2002 r. wszczętego na wniosek Społecznego Komitetu do Spraw Ekshumacji Szczątków Osób Pomordowanych w Puchałach Starych”. W ciągu 3 lat prokurator IPN przesłuchał 169 świadków, w większości rodziny ofiar oraz byłych żołnierzy „Burego”, uwzględnił dostępne dokumenty. Wszystkie wersje mające wykazać winę ofiar zostały odrzucone.
    • Autor: Eugeniusz Mironowicz, Antykomunistyczne podziemie i Białorusini na Białostocczyźnie w latach 1944–1948. Pamięć, mitologia, historia, „Białoruskie Zeszyty Historyczne” nr 34, s. 118, ISSN 12327468.
  • Ogromny wpływ na postawy polityczne Białorusinów wywierało polskie podziemie niepodległościowe, które wykazywało ogromną aktywność w wywieraniu presji na rzecz wyjazdu ludności prawosławnej do ZSRR. Paląc wybrane wsie i zabijając mieszkańców, wymuszono porzucenie swoich gospodarstw przez kilkadziesiąt tysięcy Białorusinów. Największym okrucieństwem wobec ludności białoruskiej odznaczył się oddział Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzony przez Romualda Rajsa, ps. „Bury”. Represje podziemia spowodowały, że Białorusini znaleźli się po tej samej stronie konfliktu wewnętrznego co władza, chociaż nie wszyscy byli jej zwolennikami.
  • Podkomendni „Burego” zabili około 80 prawosławnych, nieuzbrojonych mieszkańców białoruskich wiosek. Krajewski, Wąsowski i Ostapiuk, nie mogąc podważyć samego faktu mordu, zabójstwa bezbronnych cywilów starają się przedstawiać jako działania uprawnione, normalny element prowadzonej przez partyzantów walki o niepodległość. IPN wybiela „Burego”. Nie jest winny ludobójstwa, bo „mógł puścić z dymem więcej białoruskich wiosek”. W tym celu ofiary – dzieci, starcy, kobiety, religijnych, często niepiśmiennych chłopów – uznali oni za komunistów. Zabieg służy udowodnieniu z góry założonej tezy, iż „Bury” nie kierował się uprzedzeniami narodowymi czy religijnymi, a jedynie pobudkami patriotycznymi. Jego podkomendni zaś w istocie nie strzelali do Białorusinów, lecz do komunistycznych aktywistów. Na rzecz tej śmiałej tezy uciekli się do twierdzenia, że o braku antybiałoruskich uprzedzeń „Burego” świadczy to, iż „puścił z dymem” jedynie pięć białoruskich wiosek, a przecież gdyby chciał, mógłby spacyfikować ich zdecydowanie więcej.
  • Romuald Rajs „Bury” to sprawca największej zbrodni na Białorusinach dokonanej po II wojnie światowej na tym terenie. Wcześniej większych dokonywali tylko Niemcy. „Bury” w kilka dni zamordował ponad 80 osób, w tym wiele kobiet i dzieci. Dlatego jest dla Białorusinów symbolem prześladowcy. (…) „Bury” palił białoruskie wsie i mordował ich ludność kierując się wyłącznie kryterium etnicznym i wyznaniowym. Celem było zastraszenie i wypędzenie Białorusinów do ZSRR. Sam „Bury” jasno powiedział w czasie procesu, że otrzymał rozkaz spalenia tych wsi „zasadniczo biorąc na podstawie faktu, że ludność ta nie repatriowała się do Związku Radzieckiego”. Tak więc nie była to pacyfikacja, lecz czystka etniczna.
  • Romuald Rajs to żołnierz podwójnie wyklęty. Można zastanawiać się skąd jest taka kampania nienawiści wobec tego żołnierza, który walczył z Niemcami i Sowietami. Trzeba tu oddać zasługi mniejszości białoruskiej z Podlasia, która utrwala mit Rajsa mordującego kobiety w ciąży i palącego białoruskie wioski. Te akcje przeciwko białoruskim wsiom wynikały z działań bojówkarzy, którzy już wcześniej występowali przeciwko Polsce.