Robert Downey Jr.
amerykański aktor
Robert Downey Jr. (ur. 1965) – amerykański aktor.
- Bardzo łatwo jest nakręcić parodię, która ośmieszy różne nawyki Sherlocka, tylko pytanie brzmi: po co?
- Dla mnie Conan Doyle i Watson to jedna i ta sama osoba. Bo tak naprawdę to Watson opowiada czytelnikom o przygodach Sherlocka i to on jest w centrum wydarzeń.
- (…) dla widzów Sherlock to coś więcej niż bohater filmowy. To archetyp utrwalony w świadomości.
- Dobre kino rozrywkowe wbrew pozorom bardzo trudno zrealizować. A stworzyć rolę z materiału, który wydaje się płaski i nieciekawy, to spore wyzwanie.
- Jestem zakochany, mam syna, który mnie uwielbia. To są motywacje, jakich w życiu potrzebuję. Pomaga mi też fakt, że jestem urodzonym optymistą.
- Źródło: „To i Owo” nr 12, 12 stycznia 2010, s. 5.
- Kiedy masz dobry scenariusz, jesteś w niemal większych kłopotach niż kiedy masz straszny scenariusz.
- Kiedy widzę kogoś, kto niszczy życie swoje i swojej rodziny, nie mogę tego zrozumieć. Jestem już w innym miejscu i nie potrafię zrozumieć tego, jak mogłem dziesięć czy dwadzieścia lat temu myśleć, że wszystko jakoś samo się ułoży. Nie chcę już pamiętać tego egzotycznego i mrocznego rozdziału mojego życia.
- Źródło: „To i Owo” nr 12, 12 stycznia 2010, s. 5.
- Myślę, że jestem szczęściarzem, moje częste bywanie w tv, sądzie wbrew pozorom przyniosło mi tylko kolejny stopień raczej aktora dziwaka.
- R. Downey: Nieustannie dążę do erekcji.
Dziennikarka: Słucham?
R. Downey: Chciałem powiedzieć: „Nieustannie dążę do perfekcji”. Podpuszczam cię, chciałem sprawdzić, czy mnie słuchasz.
- (…) praca w TV nie jest dla mnie. Wolę kręcić trzy filmy rocznie, niż grać tego samego faceta przez dwa lata.
- Źródło: „To i Owo” nr 12, 12 stycznia 2010, s. 5.
- Trafiałem na odwyk regularnie, odkąd skończyłem 23 lata. W pracy byłem w porządku, ale między kolejnymi planami zdjęciowymi naprawdę szalałem, za dużo piłem i niczym się nie przejmowałem. Kiedy zaczynałem się z tym źle czuć albo kiedy ktoś interweniował, po prostu wracałem na odwyk i oczyszczałem się, na chwilę.
- Źródło: „To i Owo” nr 12, 12 stycznia 2010, s. 5.
- Zobacz też: alkoholizm
- To zabawne, ale uwielbiam tabloidy. Lubię czytać o cudzych dramatach, choć przyznaję, że niekoniecznie o moich własnych.
- Źródło: „To i Owo” nr 12, 12 stycznia 2010, s. 5.
- Zobacz też: tabloid
- W ogóle nie nadaję się na detektywa. Brakuje mi podstawowej cechy: spostrzegawczości. Wyobraź sobie, że w tej chwili obok nas przechodzi jakiś facet. Patrzymy na niego oboje. Po czym pięć minut później pytasz mnie, jakiego koloru miał ubranie. Od razu mówię: poddaję się! Nie mam w ogóle pamięci do takich rzeczy, nie zwracam uwagi na drobiazgi. Co innego moja żona – często jej mówię, że powinna pracować w policji. (…) Z Sherlockiem łączy mnie chociażby to, że jestem mądrzejszy od innych i przez to często mam kłopoty. I z reguły zawsze mam rację.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Robert Downey Jr. specjalnie dla Stopklatki o rolach Sherlocka Holmesa i Tony’ego Starka, stopklatka.pl, 14 stycznia 2010
- Zobacz też: detektyw
- Wiem bardzo mało o aktorstwie, jestem tylko niewiarygodnie utalentowanym oszustem.
- Życie jest zbyt krótkie, by przez cały czas udawać postać, którą się gra. Potrzebna jest przerwa na nabranie odpowiedniego dystansu. Niektórzy nawet podczas przerw nie wychodzą z roli – ja oczywiście nie zamierzam tego krytykować, bo każdy pracuje tak, jak mu pasuje najlepiej. Moje metoda jest jednak inna: kiedy pracuję, to pracuję. A kiedy nie pracuję, to nie pracuję. Kiedy mamy przerwy między kolejnymi ujęciami, nie pracuję, chyba że akurat pracuję między ujęciami.
Zobacz też: