Róża Pyziak
Róża Pyziak (zwana Pyzą; ur. 1982) – postać fikcyjna, bohaterka powieści Małgorzaty Musierowicz. Córka Gabrieli i Janusza; siostra Laury.
Wypowiedzi Róży-dziecka
edytuj- Przecież z kłótni nigdy nie wynika nic dobrego.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Noelka
- Wiem, że mnie rozumiesz (…). Zawsze to wiedziałam. Ty nic nie mówisz, a wszystko rozumiesz.
- Opis: do Natalii.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Nutria i Nerwus, wyd. Akapit Press, Łódź 1995, s. 141.
- Za pozwoleniem, zamknij dziób.
- Opis: do Laury.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Dziecko piątku, wyd. Signum, Kraków 1993, s. 161.
- Zauważyłaś (…), że są ludzie, którym ciągle musimy wybaczać, a oni nam wcale nie muszą?
- Źródło: Nutria i Nerwus, op. cit., s. 142.
- Zobacz też: przebaczenie
- Zawsze, jak grają skrzypce, to ludzie się całują (…).
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Pulpecja, wyd. Akapit Press, Łódź 2004, s. 25.
Wypowiedzi Róży-nastolatki
edytuj- Człowiek przed podróżą mimo woli porządkuje teren, który zostawia. To znaczy – porządkuje w pewnym zakresie.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Tygrys i Róża, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 94.
- (…) każdy błąd można naprawić (…).
- Źródło: Tygrys i Róża, op. cit., s. 140.
- Na pokładzie jest ciasno, ale każda osoba wydaje się niezbędna, absolutnie niezastąpiona, przy czym, kiedy znika na trochę, jej obecność trwa, a kiedy powraca – wtapia się w tło niezauważalnie. Co jakiś czas na pokład wchodzi ktoś nowy, statek nieco bardziej się zanurza, ale płynie dalej i zawsze znajdzie się jeszcze trochę miejsca – przy stole i w sercach.
- Opis: o swojej rodzinie.
- Źródło: Imieniny, op. cit.
- Widocznie naprawdę więcej we mnie z pyzy niż z róży.
- Źródło: Imieniny, op. cit.
- Zobacz też: róża
Wypowiedzi dorosłej Róży
edytuj- Czy ktoś, kto kocha, mógłby wymyślić określenie „pułapka biologiczna” dla tego, co nas łączyło?! To określenie wszystkiemu zaprzecza (…).
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Żaba, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 59.
- Miłość buduje. Po tym ją poznasz.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Czarna polewka, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 215.
- Nie wszystkie matki mają dyplom (…). Ale ja, przecież, jestem na urlopie dziekańskim. W październiku mogę wrócić na studia. Albo podjąć nowe, bo astronomia wraz z astrofizyką, prawdę mówiąc, kompletnie mi obrzydła. A gdybym nie dała rady, to mogę żyć i bez dyplomu. Dla mojego dziecka mogę robić wszystko. Mogę smażyć kurczaki w budce na ulicy, nie przeszkadza mi to. Mogę zostać nawet babcią klozetową.
- Źródło: Żaba, op. cit., s. 154.
- Zobacz też: matka
- Noworodek jest idealnie przystosowany do życia, jakie ma prowadzić.
- Źródło: Czarna polewka, op. cit., s. 32.
O Róży
edytuj- Poczciwa Pyza miała w oczach tyle figlarnych iskierek, że [Grzegorz] podejrzewał zawsze, iż ona z niego cichcem kpi. Co do Tygryska natomiast… jej twarzyczka elfa, o lekko skośnych oczach i subtelnych rysach, wyrażała po prostu niezawoalowaną, chłodną ironię.
- Źródło: Dziecko piątku, op. cit., s. 60.