Pierre Gringore
Pierre Gringore (ok. 1475–1538) – francuski poeta i dramaturg, postać historyczna, znany jako jeden bohaterów powieści Katedra Marii Panny w Paryżu.
Wypowiedzi z powieści Victora Hugo, Katedra Marii Panny w Paryżu
edytuj(tłum. Hanna Szumańska-Gross)
- Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
- Niech wszyscy diabli porwą tę głupią i tępą dziewuchę!
- Opis: gdy Żisketa nie potrafiła zrozumieć jego sztuki
- Źródło: s. 35.
- Cóż to za stado osłów i baranów z tych paryżan. Przychodzą na misterium i nie słuchają go wcale. Zajmowało ich wszystko: Klopin Postraszgłupca, kardynał, Kopenol, Quasimodo... wszystko, prócz Przenajświętszej Dziewicy. Gdybym ja był wiedział, dałbym wam Najświętsze Marie Panny, gapie! To mi los! Przyszedłem, żeby oglądać twarze, a tylko plecy oglądałem. Być poetą i odnosić sukcesy jak byle pigularz, byle wędrowny znachor! Wprawdzie Homer żebrał po greckich miasteczkach, a Naso umarł o Moskowitów na wygnaniu. Ale niech mnie diabeł obedrze ze skóry, jeśli wiem, co to jest takiego ta ich Esmeralda? Przede wszystkim – cóż to znowu za słowo? Cygańskie chyba!
- Źródło: s. 61.
- Szczęśliwy przewoźniku krów! Nie śnisz o sławie i nie układasz wierszy na cześć królewskich zaślubin. I cóż cię obchodzą żeniący się królowie i księżniczki burgundzkie? Nie znasz innych margerytek prócz tych, które łąka kwietniowa daje do skubania twoim krowom. A ja, poeta, jestem wygwizdany, dygocę z zimna, winien jestem dwanaście solidów, a podeszwa mego buta tak jest przezroczysta, że mógłbyś jej używać zamiast szybki w twej latarni. Dziękuję ci, przewoźniku krów! Chatka twoja daje ukojenie memu oku, pozwala mi zapomnieć o Paryżu.
- Źródło: s. 64.
- Przeklęci paryżanie! Teraz znów zatarasowali mi dostęp do ogniska! A tak mi potrzeba ciepłego miejsca przy kominie... i buty mam przemoczone i ochlapały mnie te zatracone młyny. Diabli nadali biskupa Paryża razem z jego młynami! Chciałbym wiedzieć, po co biskupowi młyn? Czyżby spodziewał się z biskupa zostać młynarzem? Jeżeli mu brak do tego tylko mojego przekleństwa, chętnie mu je daję – jemu, jego katedrze i jego młynom. Może by się wreszcie ci gapie trochę się rozsunęli! Co oni tam robią właściwie? Grzeją się... ogromna przyjemność! Patrzą, jak się pali sto wiązek chrustu – piękny widok!
- Źródło: s. 67.
- Zaiste, to salamandra, to nimfa, to boginka, to bachantka z góry Mainalon! Oj, nie! To Cyganka!
- Opis: ujrzawszy po raz pierwszy Esmeraldę
- Źródło: s. 68.
- Cóż za nielogiczne ulice!
- Opis: błądząc po Paryżu w celu znalezienia noclegu
- Źródło: s. 79.
- Cyklop garbaty z piekła rodem.
- Opis: o Quasimodo.
- Źródło: s. 81.
- Paryskie błoto, paryskie błoto jest osobliwie cuchnące. Musi zawierać wiele soli azotowych i lotnych. Taka jest zresztą opinia mistrza Mikołaja Flamela i hermetyków...
- Źródło: s. 82.
- Niech przeklęte będą rozdroża! To diabeł je zrobił, na podobieństwo swoich wideł!
- Źródło: s. 84.
- Nie wiem właściwie, dlaczego poeci nie zostali zaliczeni do cechu waszych poddanych. Ezop był włóczęgą, Homer był żebrakiem, Merkury był złodziejem.
- Opis: stojąc przed obliczem Klopina Postraszgłupcy
- Źródło: s. 94.