Katedra Marii Panny w Paryżu

powieść Victora Hugo

Katedra Marii Panny w Paryżu – powieść Wiktora Hugo, znana w Polsce również pod tytułem Dzwonnik z Notre-Dame, osadzona w czasach późnego średniowiecza; poniższe cytaty, jeśli nie zaznaczono inaczej, pochodzą z: Victor Hugo, Katedra Marii Panny w Paryżu, tłum. Hanna Szumańska-Gross, Biblioteka Gazety Wyborczej, ISBN 84-9819-164-5.

  • A kto dał Quasimodo za małżonkę wielką Marię [dzwon] – ten jakby Julię dał Romeowi.
    • Źródło: s. 163.
Wydanie z 1900
  • A wtedy [Klaudiusza Frollo] opadły go straszne myśli. Ujrzał wyraźnie wnętrze swej duszy i zadrżał. Pomyślał o nieszczęsnej dziewczynie, która zgubiła go i zginęła przez niego. Przerażonym spojrzeniem ogarnął dwie kręte ścieżki, którymi przeznaczenie wiodło ich dwa losy aż do punktu przecięcia, gdzie je bezlitośnie o siebie roztrzaskało. Pomyślał o obłędnej niedorzeczności ślubów wieczystych, o bezsensie czystości, o marności nauki, religii, cnoty, o bezużyteczności Boga. Zapamiętale pogrążał się w złych myślach coraz głębiej i głębiej, aż wreszcie wybuchnął wewnętrznym, szatańskim chichotem.
    • Źródło: s. 360–361.
  • A zawsze mówiłam, siostro, że ten młody kleryk, wielebny Klaudiusz Frollo, jest czarownikiem.
    • Postać: Joanna de la Tarme
    • Opis: gdy Klaudiusz Frollo adoptował Quasimodo, kiedy ten był jeszcze małym (ale już wtedy niezwykle zdeformowanym i brzydkim) dzieckiem.
    • Źródło: s. 150.
  • Febus de Châteaupers skończył również tragicznie – ożenił się.
    • Źródło: s. 504.
  • Francja! Francja! Rżnij chamów! Châteaupers, na odsiecz! Starostwo! Starostwo!
    • Opis: okrzyki żołnierzy wysłanych w celu stłumienia powstania żebraków Klopina Postraszgłupcy.
    • Źródło: s. 463.
  • Gdybyśmy tylko mu – ludzie żyjący w roku 1830 – mogli zmieszać się w myśli z tymi paryżanami z piętnastego wieku, gdybyśmy mogli razem z nimi, potykając się, rozpychając i wyszarpując z tłoku poły ubrania, wejść do tej ogromnej sali Pałacu Sprawiedliwości, tak ciasnej 6 stycznia 1482 roku, widok, który by się nam ukazał, byłby zgoła nienudny i bynajmniej nie pozbawiony uroku, otoczyłyby nas rzeczy tak stare, że aż nowymi się wydające.
    • Źródło: s. 14.
  • Jakże przy tym wzruszająca była opieka udzielona istocie tak nieszczęśliwej przez istotę tak potworną – Quasimodo ratujący nieszczęśliwej przez istotę tak potworną – Quasimodo ratujący skazaną na śmierć. Bo zetknęły się i wspomogły dwie skrajne krzywdy – jedna wyrządzona przez społeczeństwo, druga – przez przyrodę.
    • Źródło: s. 358.
  • Katedra była dlań [Quasimodo] nie tylko społeczeństwem, lecz również wszechświatem, lecz również całą przyrodą. Nie śnił o innych grzędach niż witraże zawsze w kwiatach, o innym cieniu niż cień kamiennego listowia, które wyrastało, bujne i pełne ptaków, z kęp saksońskich kapiteli, o innych górach niż gigantyczne wieże kościoła, o innym oceanie niż Paryż szumiący u ich stóp.
    • Źródło: s. 159–160.
  • Miejsca schronienia otaczano tak wielką czcią, że jak głosi podanie, moc ich niekiedy rozciągała się także na zwierzęta. Aymoin opowiada, że gdy jeleń, na którego polował Dagobert, zapędził się do grobowca św. Dionizego, nagonka szczekając stanęła jak wryta.
    • Źródło: s. 371.
  • Mistrzu Jakubie, królowie mniej są okrutni po winie niż po rumianku.
    • Postać: Wilhelm Rym
    • Źródło: s. 461.
  • Nie wydaje się nam zresztą, aby nowy papież błaznów zdawał sobie jasno sprawę z uczuć, które wzbudzał i których doznawał. Duch, zamieszkujący w tym nieudanym ciele, musiał być z konieczności też ułomny i głuchy. I to, co Quasimodo odczuwał w tej chwili, było dlań niejasne, niewyraźne, nieokreślone. Tylko radość przebijała przez to wszystko, a górowała nad nią próżność. Ta posępna i nieszczęsna twarz promieniała.
    • Źródło: s. 75.
  • Oto wreszcie prawda została ujawniona! Lżej nam na sercu, mości panowie! A panienka musi przyznać, żeśmy ją potraktowali z największą łagodnością.
    • Postać: prokurator
    • Opis: po tym, jak Esmeralda przyznała się do winy już podczas pierwszej tortury (hiszpańskiego buta).
    • Źródło: s. 323.
  • Paryż sprzed lat trzystu pięćdziesięciu, Paryż piętnastego wieku był już miastem olbrzymim. My, Paryżanie, mylnie na ogół oceniamy rozmiary terenów, o jakie powiększyliśmy nasze miasto. Od czasów Ludwika XI Paryż urósł o jedną trzecią zaledwie. I zaiste o wiele więcej stracił na piękności, niż zyskał na wielkości.
    • Źródło: s. 123.
  • Serce kapitana Febusa, jak ówczesna fizyka, nie uznawało próżni.
    • Źródło: s. 345.
  • To przecie koniec świata!
    • Postać: mistrz Andrzej Musnier
    • Opis: usłyszawszy obelżywą wrzawę spowodowaną przez tłum żaków.
    • Źródło: s. 22.
  • Więc to tak! Katedrę Marii Panny! Najświętszą Marię Pannę oblegają w jej katedrze, naszą Panią łaskawą! Wstań, Oliwierze! Masz słuszność! Daję ci urząd Szymona Radin! Masz słuszność! To we mnie mierzą. Czarownica jest pod opieką kościoła, kościół jest pod moją opieką. A ja sądziłem, że chodzi o bajliwa… Więc to przeciwko mnie!
    • Postać: Ludwik XI Walezjusz
    • Opis: na wieść o ataku biedoty na Katedrę Marii Panny.
    • Źródło: s. 459.
  • Wyglądał jak potrzaskany i źle złożony olbrzym
  • Żałobne suknie spierają się i blakną – ale serce czernieje na zawsze.
    • Źródło: s. 342.

O Katedrze Marii Panny w Paryżu

edytuj
  • Jak można opisać katedrę, pokazał genialnie Victor Hugo, którego opis katedry nie ustępuje pięknem kunsztowi budowniczych katedr.
    • Autor: Waldemar Łysiak, Sztuka w czoła puka muzealnikom z kraju tulipanów i bałwanów, „Do Rzeczy” nr 39/190, 25 września–2 października 2016, s. 42.