Kaczyzm

kontrowersyjne określenie polityki partii Prawo i Sprawiedliwość

Kaczyzm – hasło polityczne określające rządy braci Jarosława i Lecha Kaczyńskich.

  • Antykaczyzm jest najbardziej odmóżdżającą postawą polityczną ostatnich dwóch dekad w Polsce. Nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości, w tym do Jarosława i Lecha Kaczyńskich, przekroczyła wszystko, z czym mieliśmy do czynienia w dziedzinie politycznych zachowań i emocji. Nie da się jej porównać ze zwykłą antypatią partyjną.
  • Antykaczyzm – faktu tego nigdy dość przypominać – doprowadził wszak do jedynego jak dotąd w historii III RP mordu politycznego. Członek PiS został zamordowany częściowo za sam fakt osobistej przynależności do tej partii, a częściowo – by tak rzec – in effigie, gdyż główną ofiarą miał być stojący na czele Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
  • Bardziej niż powrót IV RP zagraża Polsce błędne koło  –  konflikt wolnorynkowego spektaklu a’la Palikot z wawelsko-smoleńską polityką śmierci. Nie ma tu miejsca na realną debatę o naszym miejscu w Europie, o stosunkach z Rosją, o państwie opiekuńczym, prawach kobiet, o innej, niż konserwatywna, modernizacji. Jeśli Platformę jawnie wesprą dziś środowiska, które uważają się za „zaangażowane”  –  dawni dysydenci, intelektualiści, autorytety  –  z kołowrotu PO-PiS nie wyjdziemy przez lata a widmo kaczyzmu nie przestanie krążyć. Starsi bracia w inteligenckiej wierze, apeluję, nie idźcie tą drogą!
  • Kaczyński i Ziobro mogą się okazać silniejsi od bobrów (Ziobro kazałby nawet sfilmować wkroczenie służb do bobrowego żeremia), ale to nie znaczy, że zbudują tu państwo. Sposób, w jaki PiS zarządza mediami publicznymi wcale na to nie wskazuje. „Kaczyści” kompromitują w Polsce etatyzm, „antykaczyści” kompromitują liberalizm. Na razie pozostaje nam obserwowanie degeneracji dyskursu liberalnego zderzonej z degeneracją dyskursu etatystycznego. To gorsze od powodzi. Nawet apokaliptycznie wzmocnionej przez media. I ostatecznie zachwyca mnie i kołysze do snu tabloid TVN-u. Obrazkami heroicznego ślimaka, który wspiął się na wysoki patyk i przetrwał noc na rozlewisku (…).
  • Kaczyzm to kaczyzm. Komu z czym się kojarzy, to jego sprawa.
  • Nadchodzi kaczyzm. Czy znajdzie się dość odważnych posłów, żeby powstrzymać totalitaryzm?
  • Nasz kraik wkracza w nowy reżim zwany kaczyzmem.
  • Nie tyle sam kaczyzm wieje grozą, ile skala społecznego dlań przyzwolenia.
  • Posłużyłem się słowem „kaczyzm” celowo, ponieważ – jakkolwiek nie ma ono użycia powszechnego – zawiera kwintesencję postawy, która je zrodziła. Jest w nim odniesienie nie do nazwiska – w analogii do gaullizmu czy peronizmu – lecz do pogardliwej ksywy uczynionej z nazwiska, do czego trudno znaleźć przeszłe analogie. Nie mówi nic o poglądach ani nie wskazuje przywódcy jako wyraziciela pewnej orientacji politycznej, lecz wyraża stan ducha osoby mówiącej, stan będący mieszaniną drwiny, pogardy, nienawiści i innych negatywnych emocji.
  • To polska odmiana totalitaryzmu XXI wieku. Czerpie z totalitaryzmów europejskich i południowoamerykańskich. Bierze z nich różne elementy. To wszystko w tym kaczyzmie się miesza. Ograniczanie demokracji, swoisty zamordyzm, cenzura. Trudno w tej chwili dokładnie definiować. Kaczyzm rodzi się na naszych oczach. Częściowo występuje w formie zakamuflowanej. Został ubrany w szatę solidaryzmu społecznego, patriotyzmu, odnowy moralnej. Ma przyjazną gębę, a Polacy dają się nabierać. W miarę umacniania się rządów braci Kaczyńskich kaczyzm będzie rozkwitał. Zacznie się otwarte ograniczanie wszelkich działań, które zostaną uznane za nieprawomyślne i niezgodne z doktryną wyznawaną przez bliźniaków. Zamykanie ust przeciwnikom już się zaczęło. Marszałek Jurek nie dopuścił do zadawania pytań w drugim czytaniu becikowego. Pierwszy taki przypadek w III RP. Zwiastun IV RP. Kaczyzm jest groźny dla demokracji. Jest jej przeciwieństwem.
  • W systemie kaczystowskim będzie Ziobro tolerancji dla lewicy.
  • Widmo krąży po Polsce – widmo kaczyzmu.
    • Autor: Joanna Senyszyn
    • Opis: parafraza pierwszego zdania Manifestu komunistycznego.