Jan Józef Lipski
polski działacz polityczny, historyk literatury
Jan Józef Lipski (1926–1991) – krytyk i historyk literatury, publicysta, polityk, senator I kadencji.
- Chcę mieć zaszczyt znalezienia się na ławie oskarżonych z przyjaciółmi, których towarzyszem walki o lepszą Polskę byłem przez te kilka lat. Chcę wziąć udział w ostatnim rozdziale historii KOR-u, tak jak uczestniczyłem we wszystkich innych po kolei, od początku.
- Opis: 14 września 1982 r.
- Źródło: KOR – Komitet Obrony Robotników. Komitet Samoobrony Społecznej, wyd. IPN, Warszawa 2006, s. 567.
- Idea KOR-u polegała nie tylko na próbie instytucjonalizacji opozycji, i nie tylko na ostentacyjnej jawności, ale również, a może przede wszystkim, na mocnym położeniu akcentu na motywacji moralnej – i przewadze działania socjalnego nad politycznym. Opieka nad więzionymi, ich rodzinami, nad pozbawionymi pracy itd. była takim właśnie działaniem, mogącym skupiać ludzi o wyraźnych wyborach politycznych – i takich, którzy powodują się wyłącznie motywacją moralną i potrzebą wyrażenia jej w konkretnym działaniu. Była to strategia stworzenia szerokiego frontu, którego podstawą są opcje raczej moralno-socjalne, niż sensu stricte polityczne, choć w generaliach najbardziej ogólnych (niepodległość i demokracja) i pod tym względem panowała jednomyślność.
- Źródło: Czym był KOR?, krytykapolityczna.pl, 24 września 2011
- Zobacz też: KOR
- Każdy robotnik, a zresztą i każdy Polak ma prawo powiedzieć, że w znacznej mierze nie będzie to „reprywatyzacja”, ale „prywatyzacja” tego, co lepiej czy gorzej (raczej to drugie) zbudowano właśnie z wysiłku i wyrzeczeń ludzi pracy. Sprzedawać się będzie to, co jest właściwie ich własnością, bo w pełni wynikiem ich pracy.(...) Jeżeli reformie nie będzie towarzyszyć szeroki program uwłaszczenia ludzi pracy – jest obawa, że będzie to jeszcze jedna przyczyna, by ludzie nie przyjęli jej za swoją.
- Źródło: Obrona socjalizmu [, czyli Anty-Kisiel], 1989; w: Pisma polityczne. Wybór, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, str. 407.
- Zobacz też: prywatyzacja
- Ksenofobia i megalomania narodowa wzajemnie się żywią i wspierają. Wiemy, ile wycierpiała Polska od Rosjan i Niemców – co nie usprawiedliwia przekraczania granic głupoty i nienawiści w stosunku do tych narodów; głupotą i nienawiścią człowiek i naród sam sobie szkodzi.
- Źródło: Dwie ojczyzny, dwa patriotyzmy (1981), webnode.com, 25 maja 2010.
- Zobacz też: ksenofobia
- Miłość do wszystkiego co polskie – to częsta formuła narodowej, „patriotycznej” głupoty. Bo „polski” był przecież i ONR, i pogromy we Lwowie, Przytyku i Kielcach, i getto ławkowe, i pacyfikacje wsi ukraińskich, i Brześć, i Bereza, i obóz w Jabłonnie w 1920 roku – by poprzestać na 20 latach naszej historii. Patriotyzm – to nie tylko szacunek i miłość do tradycji, lecz również nieubłagana selekcja elementów tej tradycji, obowiązek intelektualnego wysiłku. Wina za fałszywą ocenę przeszłości, za utrwalanie fałszywych mitów narodowych, za służące megalomanii przemilczanie ciemnych plam własnej historii – jest zapewne mniejsza z moralnego punktu widzenia niż wyrządzanie zła bliźnim, lecz przecież jest źródłem dzisiejszego zła i zła przyszłego.
- Oczywiście nie należy ekonomiki (ani polityki) mylić z moralnością – jednak nie należy ich też zupełnie rozdzielać. I polityka, i system gospodarki mogą być w skutkach zbrodnicze – a wtedy należy je zwalczać i zmieniać.(...) Po latach zupełnego wyjęcia polityki spod kryteriów moralnych czekają nas być może lata analogicznego zupełnego wyjęcia ekonomiki spod tychże kryteriów. Na to socjaliści nigdy się nie zgodzą.
- [Partia Kisiela], jeśliby doszła do władzy – bardzo bezwzględnie realizowałaby politykę ekstremy leseferystycznej (...) Tymczasem na całym bodajże świecie państwo ingeruje w ekonomikę: wyznacza podatki, pobiera cła, dotuje jakieś gałęzie gospodarki – np. rolnictwo – dba o utrzymanie pewnych progów cen na rynku (sztuczne, opłacane zmniejszenie produkcji farmerskiej w USA), decyduje o emisji pieniądza, bierze na siebie rozległe zadania w dziedzinie opieki społecznej (co ma poważne następstwa gospodarcze) itd. Gdy czyta się naszych leseferystów, odnosi się wrażenie, że postulują, by właśnie Polska była pierwszym na świecie krajem wyrzekającym się całkowicie ingerencji państwa w gospodarkę. Niebezpieczny eksperyment...
- Źródło: Obrona socjalizmu [, czyli Anty-Kisiel], 1989; w: Pisma polityczne. Wybór, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, str. 406.
- Sądzę, że szowinizm, megalomania narodowa, ksenofobia, czyli nienawiść do wszystkiego co obce, egoizm narodowy – nie dadzą się pogodzić z nakazem chrześcijańskim miłości bliźniego. Patriotyzm natomiast – daje się pogodzić. Tak jak szczególna miłość w rodzinie nie musi i nie powinna być przeszkodą dla miłości bliźniego – tak i szczególna miłość dla członków tej samej wspólnoty narodowej winna być podporządkowana tej samej nadrzędnej normie moralnej. Patriotyzm jest z miłości – i do miłości ma prowadzić; wszelka inna jego forma jest deformacją etyczną.
- Źródło: Dwie ojczyzny, dwa patriotyzmy (1981), webnode.com, 25 maja 2010.
- Zobacz też: szowinizm, patriotyzm
- Socjalizm jest wytworem europejskim: wytworem europejskiej kultury, historii myśli itd. Przede wszystkim – jest wytworem etyki chrześcijańskiej, znajdującej się u podstaw kultury europejskiej. Jest wytworem pozytywnego reagowania na przykazanie miłości bliźniego.
- Źródło: Obrona socjalizmu [, czyli Anty-Kisiel], 1989; w: Pisma polityczne. Wybór, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, str. 404.
- Zobacz też: socjalizm
- Strzeżmy się i podejrzliwie patrzmy na każdą nową ofensywę „patriotyzmu” – jeśli jest bezkrytycznym powielaniem ulubionych sloganów megalomanii narodowej. Za frazeologią! rekwizytornią miłą przeważnie Polakowi – czają się przeważnie cyniczni socjotechnicy, którzy patrzą, czy ryba bierze na ułańskie czako, na husarskie skrzydło, na powstańczą panterkę. (...) Ojczyźniano-patriotycznej frazeologii w prasie oficjalnej towarzyszy od lat już wielu nagonka na tych, którzy ośmielają się psuć malowanki i panoramki dla głuptasków.(...) Kampanię tę – i inne podobne – prowadziły z reguły te same pisma i przeważnie te same pióra, które poznaliśmy w pamiętnym roku 1968. Lokaj sowiecki przebrał się w mundur ułański...
- Zło nam wyrządzone, nawet największe, nie jest jednak i nie może być usprawiedliwieniem zła, które sami wyrządziliśmy
- Opis: słowa wypowiedziane w 1981 r.
- Źródło: Wiadomości
- Zobacz też: zło