Jan Fedorowicz (1811–1870) – polski prawnik, poseł, więzień stanu.

  • Biurokracja zabija wszelka działalność, bo niszczy energię.
  • Bywają klęski, z których wychodzi się silniejszym, jeśli pod ich ciężarem nie spada się w przepaść.
  • Co za męka, być podwładnym bydlęciu!
  • Dziś rządy smucą się, jeśli mają mędrców, bojąc się, by ci nie dojrzeli ich brudu i szkarady.
  • Głupcy są genialni w niedorzecznościach. Żaden mędrzec nie przewidzi swym rozumem, co ich głupota wymyśli.
  • Kobiet kochających mało. Zwykle miłością chcą one zrobić karierę, jak mężczyzna dzielnością.
  • Ludzie dzielą się na ludzi i zwierzęta, kobiety na kobiety i gęsi.
  • Młodości Bóg folguje, błędy starych karze zaraz, bo mieli czas nauczyć się.
  • Mowa tylko zakłóca myśli; – porozumienie trudne.
  • Może Bóg kiedyś skieruje ich umysł do poznania prawdy i opamiętawszy się, wyzwolą się z sideł diabla, który ich trzyma jak jeńców według swojej woli.
  • Myślenie – to lubieżność wielkiego ducha.
  • Nieszczęścia przebyte ten mają pożytek, że czynią nas czułymi na nieszczęście innych.
  • Paragrafy były zawsze dźwignią ucisku.
  • Poświęcenie jest ofiarą dobrego dla lepszego.
  • Rozczarowanie jest wiedzy pierwszą wiedzą.
  • Stare nadużycia są mniej szkodliwe niż fanatyzm reform.
  • Tylko wtedy masz prawo skarżyć się na los, jeżeliś zasłużył na lepszy.
    • Zobacz też: los
  • U kobiet cnota, u Polaków rozum nie popłaca.
  • Wrony żyją gromadą, orzeł sam.