Henryk Grynberg

prozaik, poeta, dramaturg i eseista

Henryk Grynberg (ur. 1936) – polski pisarz pochodzenia żydowskiego.

Henryk Grynberg

Uchodźcy edytuj

(wyd. Świat Książki, Warszawa 2004)

  • Ameryka najpierw przybysza zachwyca, a potem szokuje, wzbudza opór. Wtedy trzeba wrócić do starego kraju, gdzie najpierw wszystko będzie się bardzo podobało, a potem już nic. I wtedy z ulgą „wraca się” do Ameryki.
  • Była drobna i krucha jak naród żydowski. Kiedy podawałem jej rękę, bałem się, że ją mogę uszkodzić.
  • Co to jest wolność? Siedzieć pod własnym drzewkiem figowym i niczego się nie bać – mówili starożytni Żydzi. I bez obawy pisać – dodałby Żyd nowoczesny. Tylko pytanie, skąd to drzewko wziąć?
  • Stał się naszym głosem, naszym Jamesem Deanem, Elvisem Presleyem – nikt nie miał takiego wpływu na młodzież. Chwytaliśmy za pióra, każdy chciał być Hłaską.

O powieści edytuj

  • Narrator jest oczywistym autoportretem, ale z dość odległej przeszłości, i autor nie zawsze utożsamia się z wypowiedziami, a tym bardziej z niektórymi godnymi ubolewania postępkami tamtego młodego człowieka.
  • Uchodźcy są opowieścią pokoleniową o autentycznych ludziach i zdarzeniach, lecz ich interpretacja, miejscami czysto spekulatywna, zawiera elementy fikcji literackiej, zwłaszcza w opisie okoliczności śmierci Krzysztofa Komedy i Marka Hłaski.

Żydowska wojna i Zwycięstwo (1965) edytuj

  • A na nieznajomych można czasem bardziej liczyć, chociażby dlatego, że jest ich więcej.
  • Mówią, że Niemcy nic o Niutku nie wiedzieli. Że chcieli tylko, żeby wziął łopatę i zakopał kogoś, kogo już zastrzelili przedtem. Byli bardzo źli, kiedy musieli potem martwić się o dwóch.
  • Nie przypuszczałem, że było na świecie jeszcze tak dużo ludzi. Skąd miałem o tym wiedzieć? Od czasu, kiedy przestało istnieć nasze miasteczko, myślałem, że zostały tylko pola i lasy, wśród których się ukrywaliśmy, a miasta, myślałem, zupełnie przestały istnieć.
    • Opis: słowa żydowskiego chłopca.
    • Źródło: wyd. Wołowiec 2001, str. 46.
    • Zobacz też: Holocaust
  • O uznanie u obcych nie dbał. Po co? Kiedy i tak decydujący głos miały pieniądze. Tylko o pieniądze zabiegał.
  • Pieniądze świadczą, że jest człowiekiem, pomyślał. A jeśli się zostaje przez to zabitym, to nie jak zwierzę! Za pieniądze – jak człowiek.
  • Wujek Aron wprowadził mnie do małej cukierni i zamówił dla mnie kakao i rogalik, bo to wszystko tu jeszcze istniało...

Inne edytuj

  • Można by jeszcze jako tako żyć,
    Gdyby nie to codzienne umieranie.
    • Źródło: Wróciłem. Wiersze wybrane z lat 1964–1989, Warszawa 1991, PIW, s. 102.
    • Zobacz też: śmierć, życie
  • Słowa są uniwersalną bronią – do ataku i do obrony, drobnych starć i wielkich wojen.