Flodderowie w Ameryce
Flodderowie w Ameryce (niderl. Flodder in Amerika!) – holenderska komedia z 1992 roku w reżyserii Dicka Maasa, który jest też autorem scenariusza.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
edytujKees Flodder (syn)
edytuj- A ja myślałem, że wszyscy Amerykanie mają niskie głosy.
- Opis: uczył się angielskiego z kaset magnetofonowych, brat zwrócił mu uwagę, że trzeba wymienić baterie.
- Zobacz też: Amerykanie
- Ameryka to kraj nieograniczonych możliwości.
Ma Flodder
edytuj- Chciałabym podziękować panu w imieniu całej rodziny za gościnę.
- Opis: do recepcjonisty, po czym kopnęła go w krocze.
- Śmierdzi starą rybą.
- Dit ruikt naar rotte vis. (niderl.)
- Opis: o kawiorze.
Inne postacie
edytuj- Ameryka to raj na ziemi.
- Postać: Johnny Flodder
- Zobacz też: raj
- Holandia to gdzieś niedaleko Litwy?
- Postać: Amerykanin na przyjęciu
- Zobacz też: Litwa
- Sjakie'emu zginęła część bagażu.
- Postać: przewodniczący rady
- Opis: o zaginięciu Flodderów w USA.
Dialogi
edytuj- Jacques „Sjakie” van Kooten: A może [Flodderowie] zostali porwani?
- Przewodniczący rady: To byłaby wielka tragedia... dla porywaczy...
- – Misschien zijn ze wel ontvoerd?
- – Ja, dat zou vreselijk zijn voor de ontvoerders. (niderl.)
- Dziennikarz (patrząc na gruzy domu): Ale jesteście państwo zadowoleni, że opuszczacie ten śmietnik?
- Ma Flodder: Jaki śmietnik?
- Kees Flodder (córka): Czy ja też mogłabym się nauczyć?
- Johnny Flodder: Czego?
- Kees Flodder (córka): Mówić po amerykańsku.
- Johnny Flodder: Tobie wystarczy wiedzieć, jak jest: „Nie, proszę pana, dopiero po ślubie”!
- Kees Flodder (córka): Co chcesz przez to powiedzieć?
- Johnny Flodder: Że czeka cię rok celibatu.
- Kees Flodder (syn): Napijesz się?
- Johnny Flodder: A czy papież jest katolikiem?
- Kobieta na zebraniu: Są jacyś tacy...
- Przewodniczący rady: Obdarci i brudni? Bo właśnie szli na bal kostiumowy i przebrali się za biedną i niechlujną rodzinę...
- Opis: przewodniczący rady starał się przekonać, że Flodderowie są dobrymi kandydatami na wymianę zagraniczną; w rzeczywistości chciał się ich pozbyć z luksusowej dzielnicy.
- Kees Flodder (syn): Wall Street? A co to takiego?
- Johnny Flodder: Coś jak nasza Dzielnica Czerwonych Latarni. Też się tam obraca furą pieniędzy.
- Jacques „Sjakie” van Kooten: Wątpię, żeby Ameryka była gotowa na ich przyjęcie.
- Przewodniczący rady: Chwasty mogą rosnąć wszędzie.
- Jacques „Sjakie” van Kooten: Zaczekajcie tutaj, sprowadzę jakiś pojazd.
- Ma Flodder: Dobry pomysł, Sjakie.
- Johnny Flodder: Tylko pamiętaj, musi być limuzyna.
- Jacques „Sjakie” van Kooten: Zobaczę, co się da zrobić.
- Kees Flodder (syn): Najlepiej weź dwie, ja też mam pragnienie.