Święto Pracy
międzynarodowe święto na cześć pracowników
Święto Pracy – Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 corocznie 1 maja.
- Chicago, rok 1886, rynek pracy jak ze snów Korwina-Mikke, ciężkie warunki pracy po 12 i więcej godzin, niskie płace, wreszcie zwolnienie wszystkich pracowników jednej z fabryk doprowadza do robotniczej wielodniowej akcji protestu, której głównym motywem jest walka o ośmiogodzinny dzień pracy. Fala protestów – choć początkowo pokojowa – pochłania życie wielu demonstrantów i jednego policjanta (zabitego przez bombę policyjnego prowokatora). Trzy lata później, na pamiątkę tamtych wydarzeń i ich krwawych ofiar, II Międzynarodówka ustanawia 1 maja Świętem Pracy. (…) Także w rozbiorowej Polsce, z inicjatywy m.in. Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat, dochodzi do licznych manifestacji, zwykle brutalnie pacyfikowanych przez zaborców.
- Jak pogan wywłaszczono z symboliki zimowego przesilenia (dziś Boże Narodzenie), wiosennego zrównania (dziś Wielkanoc) czy karnawału Nocy Kupały (dziś św. Jana), tak ludzi pracy wywłaszcza się z jednego z nielicznych symboli, wokół których mogą organizować swój protest przeciw wyzyskowi, złym warunkom pracy, niskim płacom. Symboliczne wywłaszczanie przez przechwytywanie ma w Kościele długie tradycje. Dziś mamy dobrą okazję obserwować ten proces na żywo.
- Autor: Igor Strapko, krytykapolityczna.pl, 17 stycznia 2011
- Już zaraz od początku polscy robotnicy postawili na 1 Maja oprócz ośmiu godzin pracy drugie swoje własne żądanie: swobody politycznej!
Bez swobody politycznej, bez prawa do strajkowania, prawa do związków i zebrań, bez wpływu na rząd – najgłówniejsza korzyść ośmiogodzinnego dnia roboczego dla nas przepadnie. Hasło ośmiu godzin pracy oznacza ograniczenie wyzysku. My do niego dodać musimy drugie hasło: „Swoboda walki z wyzyskiem!”- Autor: Róża Luksemburg, Swoboda polityczna i 1 Maja, „Sprawa Robotnicza” nr 8, luty 1894.
- Postulaty wypisywane niegdyś przez PPS-owców na pierwszomajowych transparentach nie straciły niestety na aktualności. Takich praw nie dostaje się w prezencie, trzeba je wywalczyć. I o tym powinien przypominać nam 1 Maja.
- Proletariat obrał sobie święto wiosny za dzień swego święta, ponieważ w wielkim procesie historycznym przypadła mu podobna rola, jak wiośnie w procesie rozwijania się przyrody. Socjalizm wyzwala młode, twórcze siły społeczeństwa, rzuca podwaliny pod nowy, słoneczny świat sprawiedliwości i prawdy, kroczy na czele postępu gospodarczego, skupia w sobie bogactwo wielkich idei moralnych, w ogóle jest dźwignią powstawania i rozwoju wyższych i bujniejszych form życia ludzkości. Dzień pierwszego maja jest zatem w swej najgłębszej treści świętem wiosny.
- Robotnicy, chłopi, pracownicy umysłowi! W dniu święta 1 maja myśli i uczucia nasze biegną do Polskiej Partii Socjalistycznej, do jej dorobku i do jej zawsze żywej ideologii i programu. Nasze święto majowe i nasz bojowy znak czerwonego sztandaru przywłaszczyła sobie PZPR, ale nie ona nauczyła proletariat polski prowadzić walkę o socjalizm, o ustrój wolności człowieka, wolności narodowej, wolności pracy i sprawiedliwości społecznej. Tę walkę podjęła w roku 1892 Polska Partia Socjalistyczna. Podjęła ją przeciwko klasom posiadającym, obcym i rodzimym kapitalistom i obszarnikom, przeciwko wstecznictwu wszelkiego rodzaju, przeciwko trzem mocarstwom zaborczym: Rosji, Niemcom i Austrii. Wszystko, co sobie polska, klasa robotnicza wywalczyła i zdobyła aż po rok 1939, pozostaje na zawsze związane z tymi trzema literami PPS.
- Sklejanie Święta Pracy z Kim Dzong Ilem i Stalinem, odzieranie go z tradycji robotniczego protestu, nie jest specjalnie oryginalne. Pierwszy zaczął to robić rząd USA, któremu nie na rękę były amerykańskie i robotnicze korzenie święta. W latach 50. „komunistycznemu” Świętu Pracy Stany Zjednoczone przeciwstawiły „patriotyczny” Dzień Prawa (obchodzony właśnie 1 maja). W kontekście wydarzeń, które dały początek Świętu Pracy, powoływanie się na prawo brzmiało zresztą, delikatnie rzecz ujmując, dwuznacznie. Dzisiaj tradycja walki o prawa pracownicze, tradycja demokratycznej lewicy jest wyjątkowo niewygodna dla mantrujących, że jedyną alternatywą dla neoliberalnego kapitalizmu są gułagi.
- Autor: Adrian Zandberg, krytykapolityczna.pl, 15 stycznia 2007
- Święto Pracy w czasach PRL to nie tylko oficjalne przemówienia PZPR-owskich notabli czy gierkowskie festyny. W latach 80. to był dzień robotniczych protestów. W 1982 czy 1983 roku 1 Maja odbywały się wielkie demonstracje nielegalnej Solidarności. To właśnie wtedy krzyczano słynne hasło: Chodźcie z nami, dziś nie biją. W Zachodniej Europie na pierwszomajowych demonstracjach socjaldemokraci, eurokomuniści czy trockiści deklarowali solidarność z prześladowanym ruchem pracowniczym w Polsce.
- Autor: Adrian Zandberg, krytykapolityczna.pl, 15 stycznia 2007
- W dniu tym nie wspominamy, nie kierujemy uwagi naszej ku czasom minionym, ale wszystkie nasze myśli zwracamy ku świtającym ideałom Jutra. Jest to jedyny dzień w roku, w którym ludzkość wychodzi naprzeciw oczekiwanym, wielkim przemianom, daje wyraz swej głębokiej wierze w postęp i rozwój świata, jedyny dzień, w którym myśl nasza wypowiada swoje nadzieje, oczekiwania i tęsknoty. Proletariat, czołowy oddział ludzkości w pochodzie ku przyszłości, wskazuje dnia tego całemu światu wielki ideał gmachu sprawiedliwości i swobody. Nie jest to święto wspomnień i rozpamiętywań, ale święto nadziei i wiary w zwycięstwo.