Przemysław Górny

polski działacz opozycji antykomunistycznej

Przemysław Górny (1932–2022) – polski działacz antykomunistyczny, bokser, współtwórca Związku Młodych Demokratów, członek Narodowego Towarzystwa Oświatowego i twórca Młodzieżowego Korpusu Ochrony Środowiska w Warszawie.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

  • A my mówimy: nie dopuszczamy reformy reżimu w jakiejkolwiek postaci. My mówimy komunizmowi „nie”. I zdecydowani jesteśmy jako demokraci zwalczać do końca komunizm we wszystkich obszarach życia zbiorowego. I nie uznajemy kierowniczej roli PZPR. Stoimy na gruncie równości partii politycznych i własności prywatnej jako świętej. I dodajemy orła z koroną i prezydenta.
    • Opis: fragment polemiki z Jackiem Kuroniem w 1956.
    • Źródło: Pod Prąd, TV Puls, odc. 21
  • Tak się złożyło, że 3 maja 2006 roku (w 50 rocznicę powstania ZMD) Lech Kaczyński odznacza mnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent mówi tak: „Długo czekałeś Przemysławie, ale się doczekałeś”. A ja odpowiadam: „Panie prezydencie, moje życie należy do pana”.
  • To był najpiękniejszy dzień mojego życia.
    • Opis: o dniu, w którym został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski.
    • Źródło: Pod Prąd, TV Puls, odc. 21
  • W tych wyborach popieramy hasło Stronnictwa Narodowego i obozu narodowego „Najważniejsza jest Polska”. Ponieważ słowa te powiedział patriota Jarosław Kaczyński, popieramy Jarosława Kaczyńskiego.

O Przemysławie Górnym

edytuj
  • Ciekawe, że o ile poglądy głoszone przez Przemka Górnego wywoływały moją żywą niechęć, o tyle sam Przemek, jego odwaga, żarliwość i to połatane ubranie budziły moją prawdziwą sympatię. Polemizowaliśmy później ze sobą wielokrotnie w czasie różnych dyskusji publicznych i polubiłem go, mam wrażenie, że z wzajemnością. (…) Po 1965 siedzieliśmy kiedyś na Mokotowie w sąsiednich celach. Próbowano go wówczas przesłuchać na okoliczność znajomości ze mną i Karolem Modzelewskim (śledztwo dotyczyło Listu otwartego). Odmówił wyjaśnień, podczas gdy jego koledzy z narodowej konspiracji obciążali nas, jak umieli. (…) Później zniknął z życia politycznego. Przyszedł okres gierkowski – jego zwolennicy stabilizowali się, niektórzy wybierali partyjne i prokuratorskie kariery. Przemek zgorzkniał i spalił się w samotnej walce.
    • Autor: Jacek Kuroń, Wiara i wina, w: Autobiografia, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, s. 108.
  • Potem spotkałem Przemka po latach, w tzw. III RP i okazał się, że nadal jest człowiekiem bardzo aktywnym dla innych (…) Cieszę się, że taki Przemek nadal jest. Bardzo lubię i szanuję Przemka Górnego.
  • Przemek Górny, wówczas student prawa. Mówił napiętym głosem, na granicy krzyku, atakował panujący ustrój jako niepolski, mówił, że rządzą nie-Polacy, aresztując i prześladując Polaków (…) posługiwał się zwrotem nie-Polacy w odniesieniu do ZSRR, ale częściej do Żydów. W obcych narodowi polskiemu wzorach i w obcoplemieńcach w aparacie władzy widział źródło zła (…) Wobec Przemka nie potrafiłem zdobyć się na żadną tolerancję. Nie dostrzegałem więc w tym, co mówił, jakże oczywistej prawdy, że to obecność w Polsce armii sowieckiej narzuciła nam sowiecki system. Dzięki mówieniu tej prawdy Przemek zyskiwał poparcie ludzi jak najdalszych od endeckich poglądów.
    • Autor: Jacek Kuroń, Wiara i wina. Do i od komunizmu, NOW, Warszawa 1989.
  • Wola walki była w nim uderzająca (…) Przemek przyszedł na to zebranie i zaczął mówić (…) szalenie bluźniercze rzeczy. Zapamiętałem go jako trybuna ludowego, występującego w obronie dobrej sprawy z otwartą przyłbicą. Oponentem Przemka był oficjalny działacz ZMP Jacek Kuroń. Oni się starli oni w polemice namiętnej, takiej wprost (…) Zaczął organizować Związek Młodych Demokratów, to miał być związek całkowicie odrębny od ZMP, pozbawiony programu socjalistycznego i oto walczył Przemek (…)