Profesor (powieść)

Profesor (ang. The Professor) – angielska powieść Charlotte Brontë. Cytaty wg wyd. MG, 2012; tłumaczenie – Katarzyna Malecha.

  • Belgia! Nazwa to nieromantyczna, niepoetycka, a jednak za każdym razem, gdy ją słyszę, ozywa się w mym uchu dźwiękiem, w sercu zaś echem niepodobnym do brzmienia zrodzonego z innych sylab, jakkolwiek słodko i klasycznie brzmiących. Belgia! Powtarzam ów wyraz, gdy o północy siedzę w samotności. Porusza on światem przeszłości jak wezwanie do wskrzeszenia; groby się odmykają, martwi powstają; widzę, jak z chmur zstępują na mnie myśli, uczucia, wspomnienia, dotąd uśpione (…).
    • Źródło: rozdział 7, s. 61
    • Zobacz też: Belgia
  • (…) człowiek gardzi tym, co otrzymuje w obfitości, jeżeli o rzecz tę nie prosił (…).
    • Źródło: rozdział 12, s. 116
  • Człowiek zaznaje swego rodzaju idiotycznej przyjemności, wręczając dziecku słodycze, głupcowi dzwonki, psu kość. Nagrodę stanowi dla niego obraz dziecka, które wysmarowuje cukrem twarz, widok głupca, który w podnieceniu robi z siebie głupca skończonego, możność obserwacji psa, którego natura dochodzi do głosu nad kością. Wręczając Williamowi Crimsworthowi portret jego matki, za jednym zamachem sprezentowałem mu słodycze, dzwonki i kość; żałuję jednak, że nie dane mi było ujrzeć efektu.
    • Źródło: rozdział 22, s. 243, 244
  • (…) dzieci są w najwyższym stopniu szczere; nie zdążyły jeszcze nauczyć się dwulicowości; kłamią lecz czynią to niesztucznie i wiadomo, kiedy kłamią; dorośli ludzie natomiast są bardzo fałszywi; oszukują nieznajomych, oszukują siebie nawzajem…
    • Źródło: rozdział 17, s. 169
  • Ile wiedziałem o charakterze niewieścim, zanim przyjechałem do Brukseli? Niemalże nic. A jakie były o nim moje wyobrażenia? Sądziłem, że to coś nieokreślonego, eterycznego, mglistego, lśniącego; teraz gdym już zetknął się z nim bezpośrednio, okazało się, że to całkiem namacalna substancja, niekiedy bardzo twarda, często zaś ciężka; był w niej metal: ołów i żelazo.
    • Źródło: rozdział 12, s. 113
  • I znów przemawia przez pana ostrożność. Za nic nie postąpi pan o krok naprzód, dopóki nie pozna pan każdego cala drogi.
    • Źródło: rozdział 6, s. 58
  • (…) jedyna droga do wolności prowadzi przez bramy śmierci, więc bramy te trzeba przekroczyć; bo wolność jest rzeczą niezbędną.
    • Źródło: rozdział 25, s. 298
  • (…) jeżeli jest pan powszechnie nielubiany, to dlatego, że pan sobie na to zasłużył.
    • Źródło: rozdział 22, s. 238
  • Lepiej być pozbawionym logiki, aniżeli uczuć.
    • Źródło: rozdział 24, s. 279
    • Zobacz też: logika
  • (…) lepiej być źle zrozumianym dzisiaj, aniżeli odtrąconym w przyszłości.
    • Źródło: rozdział 3, s. 24
  • Ludzie, którzy zachowują się lekkomyślnie wobec siebie samych, są zwykle dziesięć razy bardziej nierozważni wobec swych przyjaciół.
    • Źródło: rozdział 6, s. 59
  • Naszymi upodobaniami rządzą okoliczności. Artysta lubi pagórkowaty krajobraz wiejski ze względu na jego malowniczość, inżynier woli tereny płaski, ponieważ łatwiej na nich budować; człowiek poszukujący przyjemności upodobał sobie to, co zwie „wspaniałą kobietą” – właśnie taka kobieta mu odpowiada; elegancki młody dżentelmen podziwia elegancką młodą damę, bo jest mu podobna; zapracowany, utrudzony, a prawdopodobnie i drażliwy nauczyciel, ślepy niemal na piękno, nieczuły na pretensjonalność, lubuje się przede wszystkim w pewnych cechach umysłu; pilność, umiłowanie dla wiedzy, wrodzone zdolności, posłuszeństwo, prawdomówność to wdzięki, które przyciągają jego uwagę i zdobywają szacunek.
    • Źródło: rozdział 14, s. 139, 140
  • (…) na tym świecie o wiele więcej osiągnąć można dzięki zręczności aniżeli sile.
    • Źródło: rozdział 18, s. 182, 183
  • (…) niech szacunek stanie się fundamentem, afekt pierwszym piętrem, miłość zaś nadbudówką (…).
    • Źródło: rozdział 11, s. 110
  • Nie pochodzę z Orientu; białe szyje, karminowe usta i policzki, pukle jasnych loków nie zadowolą mnie, jeśli brak owej Prometejskiej iskry, która trwać będzie, kiedy róże i lilie przekwitną, a lśniące włosy pokryje siwizna. W słońcu i w dostatku kwiaty są bardzo dobre; a jednak przez ile dni w życiu pada deszcz – ile jest pełnych katastrof listopadów, kiedy domowe ognisko spowiłby chłód, gdyby nie rozświetlał go jasny, wesoły blask umysłu.
    • Źródło: rozdział 1, s. 14
  • (…) nie potrafię dziękować, gdy przymieram głodem.
    • Źródło: rozdział 6, s. 52
  • Serce moje to nie deska, po której można stąpać.
    • Źródło: rozdział 11, s. 110
  • Sile mężczyzny schlebia, jego dumnemu honorowi zaś dogadza myśl, że może utrzymywać osobę, którą kocha – dbać o jej pokarm i ubiór, tak jak Bóg dba o polne konwalie.
    • Źródło: rozdział 23, s. 262
    • Zobacz też: konwalia
  • Skończone piękno nigdy nie zadowoli egoistycznej istoty ludzkiej w tej samej mierze, co wysubtelniona i wyrafinowana własna podobizna; oto powód, dla którego ojcowie z zadowoleniem spoglądają na rysy twarzy córek, na których niejednokrotnie ich własne linie mieszają się korzystnie z łagodną barwą i delikatnym konturem.
    • Źródło: rozdział 3, s. 26
    • Zobacz też: piękno
  • Służalczość wywołuje despotyzm.
    • Źródło: rozdział 15, s. 149
    • Zobacz też: despotyzm
  • – (…) Skoro jednak nie ucieka pan przed policją, przed kimże innym pan ucieka? Przed diabłem?
    – Przeciwnie, wyszedłem mu na spotkanie.
    • Źródło: rozdział 4, s. 35
  • (…) takt, jeśli prawdziwy, nie zasypia nigdy.
    • Źródło: rozdział 4, s. 33
    • Zobacz też: takt
  • Twierdzę, że gdy ktoś znosi cierpliwie to, co powinno być nie do zniesienia, jest skamieniały.
    • Źródło: rozdział 4, s. 38
  • Wiadomo, że tam, gdzie istnieje choćby ziarenko wytrwałości czy nieugiętości, błahe przeszkody stanowią raczej zachętę, miast zniechęcać.
    • Źródło: rozdział 17, s. 166
  • Wierzę głęboko, że wszystko, czego się na ziemi pragnie – bogactwo, dobre imię, miłość – dla pana będzie zawsze niczym dojrzałe winogrona na wysokim treliażu. będzie pan spoglądała na nie w górę; one będą pożądliwie mamić pańskie oczy; są jednak poza zasięgiem; nie ma pan skąd sprowadzić drabiny, odejdzie pan zatem, twierdząc, że to owoc kwaśny.
    • Źródło: rozdział 22, s. 238
  • Wolałbym już cierpieć skrajną nędzę, aniżeli obrać zawód, do którego nie mam powołania.
    • Źródło: rozdział 6, s. 57
  • (…) w nauczaniu dar wymowy jest równie ważny, jak wiedza.
    • Źródło: rozdział 7, s. 73
  • Wszystko osiąga w pewnej chwili swój kres, zarówno każdy rodzaj uczucia, jak i każde położenie w życiu.
    • Źródło: rozdział 5, s. 43
  • (…) wystawność w swej rozrzutności w ciągu miesiąca wyda to, co przedsiębiorczość zarobiła przez pół roku.
    • Źródło: rozdział 21, s. 226
  • Zauważyłam, monsieur, iż ludzie, którzy przestają ze sobą dla rozrywki jedynie, nigdy tak naprawdę nie lubią się tak bardzo ani nie cenią tak wysoce, jak ci, którzy wspólnie pracują i być może wspólnie cierpią.
    • Źródło: rozdział 23, s. 263
  • Żaden mężczyzna nie lubi przyznawać, iż popełnił błąd w wyborze zawodu, i każdy godzien miana mężczyzny będzie wiosłował pod wiatr i wbrew falom, zanim pozwoli sobie na okrzyk „Zostałem pokonany!”, poddawszy się biernie prądowi, który wyniesie go z powrotem na brzeg.
    • Źródło: rozdział 4, s. 32