Londyn
stolica Wielkiej Brytanii
Londyn – stolica Wielkiej Brytanii.
- Bo Berlin, Paryż, Londyn to całkiem fajna trasa
W Paryżu się nagrzałem, w Londynie zjadłem kwasa
Bo Berlin, Paryż, Londyn to całkiem fajna trasa
W Paryżu się nagrzałem, w Londynie zjadłem kwasa
Co będziesz tutaj siedział, olejmy złą wibrację
Przyjaciel mnie zapytał, czy miałeś już wakacje
We wrześniu kwitnie Paryż, a Londyn pachnie potem
Przejedźmy się dla zbytu przez całą Europę


Fatherfucker
- Między Londynem a Paryżem jest taka różnica, że Paryż jest dla cudzoziemców, a Londyn dla Anglików. Anglia zbudowała Londyn na swój własny użytek, a Francja zbudowała Paryż dla całego świata.
- Autor: Ralph Waldo Emerson
- Zobacz też: Paryż
- – Nie ma takiego miasta – Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak…
– Ale Londyn – miasto w Anglii.
– To co mi pan nic nie mówi?!
– No mówię pani właśnie.
– To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna…- Opis: urzędniczka na poczcie i Ryszard Ochódzki.
- Źródło: film Miś
- – Skoro pan tak mówi, panie władzo… – Uniosła wysoko rękę z gołębiem. Anielski uśmiech rozjaśnił jej twarz, gdy patrzyła na wzbijającego się w górę ptaka – coraz wyżej i wyżej… Zrobił krąg nad jej głową, a potem pomknął na zachód, w kierunku Londynu. „Gołąb pocztowy rozwija średnią szybkość sześćdziesięciu czterech kilometrów na godzinę, mówił Gunther, więc ten doleci tam za sześć godzin. Trzysta siedemdziesiąt kilometrów…”
- Autor: Sidney Sheldon, Gdy nadejdzie jutro
- Zobacz też: gołąb
- Sprzedałbym nawet Londyn, gdybym tylko znalazł kupca.
- Autor: Ryszard I Lwie Serce poszukując funduszy na sfinansowanie wyprawy krzyżowej w 1190.
- Źródło: Grzegorz Jasiński, Ryszard Lwie Serce, w: Dynastie Europy: Andegaweni, wyd. Planeta DeAgostini/Agora, Inowrocław 2010.
- Trzydzieści pięć lat to dobry wiek. Londyn pełen jest kobiet, które od dawna mają trzydzieści pięć lat.
- Autor: Oscar Wilde, Bądźmy poważni na serio (1895)
- Widział miasto, które przez stulecia pracowicie gromadziło swoje elementy, ściana po ścianie, dom po domu, ulica po ulicy. Tak jak w Warszawie, stare magazyny potrafiły sąsiadować tutaj z nowoczesnymi siedzibami banków. Szklane wieże zjadały przestrzeń nad sobą i po bokach, rozsiadały się przy starych traktach komunikacyjnych i rzucały cień na wieże kościołów. Ale w odróżnieniu od Warszawy Londyn zachował ciągłość fizyczną. Każda dziura w przestrzeni miała swoje uzasadnienie, choćby fantastyczne – (…) w miejscu, gdzie trzysta lat temu były masowe groby ofiar dżumy, plague pit, nigdy nie powstał żaden budynek. Parków i placów nikt nie próbuje zabudowywać, potrzebne są jak powietrze, wręcz są powietrzem.
- Opis: impresje przybysza z Polski
- Autor: Tomasz Konatkowski, Nie ma takiego miasta, Warszawa 2010, s. 225.
- W stronie Londynu, zwanej „zachodnim krańcem” [West End], mieszka towarzystwo bardziej arystokratyczne i mniej zajęte pracą. Są tu ulice bardzo długie i bardzo szerokie, przy których stają domy wielkie jak pałace. Nigdzie na tych ulicach oczu cudzoziemca nie razi widok walących się domków biedoty. Wszędzie widać bogactwo i elegancję – i tylko w odległych uliczkach i ciemnych, wilgotnych zaułkach gnieździ się nędza w łachmanach, wśród łez. Tylko tu i ówdzie przy wejściu do ciemnej uliczki stoi w milczeniu obdarta kobieta z niemowlęciem przy wychudzonej piersi i błagalnie patrzy na bogatego kupca, który brzęcząc pieniędzmi, zaaferowany, przebiega obok, albo na próżniaczego lorda, co niczym syty bożek jedzie na wysokim rumaku i niekiedy rzuca obojętnie dumne spojrzenie na kręcący się u jego nóg tłum ludzi, jakby to były drobne mrówki albo podlejszego gatunku stworzenia, których radość i smutki nie mają nic wspólnego z jego uczuciami.
- Autor: Heinrich Heine, Szkice z Anglii, 1832