Krzysztof Stelmaszyk

polski aktor

Krzysztof Stelmaszyk (ur. 1959) – polski aktor. Mąż Agnieszki Glińskiej.

  • Aktor jest zawsze nienasycony – i ten, który gra małą rólkę w teatrze raz na dwa sezony, i ten, który gra dużo. Teraz panuje moda, zgodnie z którą aktorzy dystansują się wobec swego zawodu, podkreślając, że jest niepoważny. I rzeczywiście, poważny zawód to ma lekarz. Ale czy to ma oznaczać, że mam swój zawód traktować lekceważąco?
Krzysztof Stelmaszyk (2007)
  • Jeśli tak powiedziałem, to przepraszam za takie sformułowanie, bo Trzeci Świat robi coraz lepsze filmy. Nie widziałem w ostatnim czasie dobrych polskich filmów, które mówiłyby coś istotnego o dzisiejszym człowieku, współczesności, sięgały odważnie po niewyeksploatowane środki, będące efektem artystycznych poszukiwań, a nie małpowaniem szablonów.
  • Od jakiegoś czasu nie mam w domu telewizora. Po dłuższym czasie, gdy trafiłem do miejsca, gdzie był włączony i przysłuchałem się, co różni ludzie mówią, uświadomiłem sobie, że to straszny bełkot. Szkoda czasu, lepiej poczytać książkę, pokochać się i robić tysiące innych rzeczy.
  • Owszem, jestem aktorem popularnym, grywałem w wielu serialach, gram również w teatrze i filmach kinowych, ale sam siebie nie określam celebrytą. Wręcz przeciwnie, drażni mnie to i męczy. Daję z siebie tyle, ile wymaga przyzwoitość. Udzielam wywiadów, bo wiem, że to wchodzi w zakres promocji serialu, czy filmu fabularnego, ale nie pędzę. Zwłaszcza do porannych programów telewizyjnych. Wstać o 6 rano po to, żeby powiedzieć coś o pogodzie, kondycji piesków albo o przysmakach kulinarnych, to nie dla mnie.
  • Sam się dziwię, że aż tak narzekam, bo nie jestem frustratem, który siedzi w kącie z ponurą miną. Przeciwnie. Jestem aktywny i lubię życie. Mam wielu przyjaciół, czuję się lubiany. Dorosłem jednak na tyle, by nie udawać, że coś mi się podoba, kiedy tak nie jest. To niezbędne dla zdrowia psychicznego.

Zobacz też: