Junta w Chile (1973-1990)

okres w historii Chile, w którym w wyniku wojskowego zamachu stanu wojsko obaliło demokratycznego prezydenta kraju S. Allende i rozpoczęło prześladowanie opozycji reżimu; władzę w kraju przy pomocy amerykańskiego CIA objął A. Pinochet (1973–1

Junta w Chile (1973–1990) – grupa oficerów wojskowych na czele z generałem Augusto Pinochetem, którzy doszli do władzy w Chile w wyniku wojskowego zamachu stanu w 1973 wojsko obaliło demokratycznego prezydenta kraju Salvadora Allende i rozpoczęła prześladowanie ruchów opozycyjnych wobec nowego reżimu.

  • Ja umrę, mój następca umrze, a w Chile nigdy nie będzie żadnych wyborów.
Członkowie junty chilijskiej (1973)
  • Panowie jesteście duchownymi i możecie sobie pozwolić na luksus bycia litościwymi, ja jestem żołnierzem i prezydentem całego narodu chilijskiego, narodu zaatakowanego przez bakcyl komunizmu, który trzeba wyrwać z korzeniami, a marksistów i komunistów trzeba torturować, bo inaczej nie śpiewają.
    • Autor: Augusto Pinochet
    • Opis: do biskupów – luterańskiego Helmuta Ericha Waltera Frenza i katolickiego Fernande Aritzia, którzy przynieśli protest przeciwko masowym i zinstytucjonalizowanym torturom.
    • Źródło: Artur Domosławski, Gorączka latynoamerykańska, op. cit., s. 145.

O chilijskiej juncie

edytuj
  • Moim ostatnim życzeniem jest, aby Pinochet, Leigh, Merino i Mendoza zostali rozstrzelani, stojąc plecami do plutonu egzekucyjnego. To oni są zdrajcami…
    • Autor: Rodrigo Rojas (brutalnie represjonowany członek kierownictwa Komunistycznej Partii Chile)
    • Opis: przed swą egzekucją, do której ostatecznie nie doszło; wymienione przez niego nazwiska nosili przywódcy junty wojskowej.
    • Źródło: Zdzisław Marzec, Umrzeć za Chile, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1980, s. 258.
  • Opowiedziano mi ostatni dowcip na temat junty: „Prezydent [Jorge] Alessandri nazywał Chilijczyków «obywatelami», prezydent Frei «kolegami», prezydent Allende «towarzyszami». Generał Pinochet mówi zaś po prostu «ci, którzy przeżyli»”. Jak widać, Chilijczycy nie tracąc swego sarkastycznego poczucia humoru trafili w dziesiątkę. Tylko bardzo mi smutno, kiedy słyszę, że armia jest obiektem żartów.
    • Autor: Carlos Prats, Dziennik chilijskiego żołnierza, czyli prawo ponad życie (wpis z 14 kwietnia 1974), tłum. Alicja Zalewska, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1979, ISBN 8311064067, s. 122.
  • Polityka ekonomiczna Pinocheta miała dalekosiężne skutki społeczne. (…) Wolny rynek – wsparty karabinami i terrorem – miał dyscyplinować rozpolitykowane i pełne aspiracji społeczeństwo. Nie było po co wyciągać ręki po pomoc państwa; nie można było niczego żądać. Wszystkim rządził nowy pan: Rynek. Załamanie gospodarki na początku lat osiemdziesiątych zmusiło ekipę Pinocheta do korekty wolnorynkowej utopii. Żarliwą ideologię „konserwatywnej rewolucji” zastąpił zimny pragmatyzm. (…) Największa zapaść w regionie dotknęła neoliberalną krainę: Chile. Pogrążony w głębokim kryzysie kraj uratowała nie „niewidzialna ręka” rynku, lecz interwencja rządu. Państwo uratowało przed upadkiem prywatne banki i zadłużyło się na miliony dolarów u zagranicznych wierzycieli. Długi prywatnych właścicieli mieli spłacać wszyscy Chilijczycy. (…) Odbudowanie produkcji z czasów prezydenta socjalisty zajęło Pinochetowi piętnaście lat.
  • W czasie przesłuchań podwładni Pinocheta stosowali nieludzkie tortury, o których dziennikarze nie mieli pojęcia: prąd elektryczny na genitalia, bicie mokrymi workami, zanurzanie w beczkach z ekskrementami, wyrywanie paznokci i palenie włosów. Tym, którzy brali udział w akcjach oporu, ucinano palce, ramiona, dłonie, uszy, genitalia, wyłupywano oczy.
    • Opis: relacja świadka.
    • Źródło: „Le Monde”, wrzesień 1973, cyt. za: Artur Domosławski, Gorączka latynoamerykańska, op. cit., s. 120.
  • Z pomocą zespołu mężczyzn zwanych „chłopcami z Chicago” (wszyscy oni studiowali ekonomię na uniwersytecie w Chicago) [Pinochet] zaczął wprowadzać wolny rynek i radykalnie zmniejszać wydatki na cele socjalne [społeczne]. Dla niewielkiej grupy stosunkowo zamożnych Chilijczyków wyniki tych posunięć graniczyły z cudem. Inflacja została błyskawicznie zahamowana, prywatne mienie zaczęło wracać do rąk pierwotnych właścicieli. Przedsiębiorstwa, które Salvador Allende z takim trudem znacjonalizował, ponownie stawały się własnością prywatną. Wskaźniki produkcji rosły, wzrost ekonomiczny był coraz szybszy. Jednakże dla ludzi biedniejszych sytuacja przedstawiała się zgoła inaczej: zwiększało się bezrobocie i w oczy znów zaczęła zaglądać bieda. W istocie dysproporcja między wyższymi a niższymi klasami była ogromna, trudna do opisania. W roku 1989 większość robotników zarabiała mniej niż w roku 1973, podczas gdy pensje pracodawców rosły w zawrotnym tempie. Nędzne zarobki robotników nie były jedyną konsekwencją ekonomicznych reform Pinocheta. Zachęcając obcy kapitał do inwestowania w Chile, prezydent nie zrobił nic, aby wprowadzić przepisy o ochronie środowiska, w wyniku czego kraj ten stał się jednym z najbardziej zanieczyszczonych państw świata.
    • Autor: Shelley Klein, Najgroźniejsi dyktatorzy w historii, tłum. Jolanta Sawicka, wyd. Muza, Warszawa 2008, ISBN 9788374953238, s. 136.
  • Zdradzieccy generałowie podają się za wybawców kraju od chaosu i ruiny, do których rzekomo doprowadził Chile rząd Jedności Ludowej. Podają się za przyjaciół ludzi pracy, za przedstawicieli warstw średnich, za obrońców suwerenności kraju, ale ich krwawe czyny obalają tę żałosną demonstrację patriotyzmu. Zagarnąwszy władzę, pozbawili robotników prawa do strajku, do zrzeszania się w związkach zawodowych, do jakiejkolwiek formy protestu przeciwko kapitalistycznemu wyzyskowi. Zaczęli też zwracać fabryki i zakłady kapitalistom, ziemie - wielkim właścicielom, a banki i kopalnie - obcym monopolom. Czyż należy się dziwić, że międzynarodowe monopole w dowód wdzięczności zaczęy obsypywać juntę kredytami, których odmawiały rządowi Salvadora Allende? W ciągu pół roku od przewrotu junta otrzymała takich kredytów na kwotę ponad 300 milionów dolarów.
    • Autor: Josif Ławriecki, Salvador Allende, tłum. Ignacy Bukowski, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1976, s. 266-267.
  • Zgodnie z danymi uzyskanymi od reżimu wojskowego i zarejestrowanymi przez fundację Victoria de la Solidariadad w latach 1973–1975 dokonano 42 486 zatrzymań. Vicaria podaje także, że między rokiem 1976 a 1988 z powodów politycznych aresztowano 12 134 osoby, a ponadto miało miejsce 26 431 aresztowań zbiorowych. W latach 1977–1988 zastraszano lub napastowano 4134 osoby, 1008 osób zniknęło, a 2100 zmarło z powodów politycznych.
    • Źródło: Estado, Poder, Persona, t. II, CODEPU II, 1995, cyt. za: Shelley Klein, Najgroźniejsi dyktatorzy w historii, op. cit., s. 135.