Janusz Głowacki

polski pisarz

Janusz Głowacki (1938–2017) – polski prozaik, dramaturg, scenarzysta filmowy i felietonista.

Janusz Głowacki (2005)

Cytaty z utworów edytuj

Skrzek edytuj

  • Dookoła jak nie rzeka, to bagno, jeżeli już nie bagno, to grzęzawisko, a jak pole, to na polu kamienie, a pod kamieniem jak nie żmija to ropucha (…). Jeśli idzie o światopogląd to oczywiście nie ma chałupy z numerem 13, jak urodzi się kot w kolorze czarnym, to się go utopi (…) Oczywiście nie pożycza się mleka, a tym bardziej masła po zachodzie, a w każdym razie zabiera zastaw, żeby pożyczający nie odejmował snu dzieciakom.
  • Jako człowiek światły, długotrwały artysta (jakkolwiek nie mam artystycznych papierów) i obiektywny prawdomówca, wzorem znanych przykładów powziąłem decyzję sporządzić notatkę dla wykorzystania w taki albo inny sposób, żeby to odegrało taką albo inną rolę, nawet historyczną. Albo w druku, jakby kto chciał dobrze wystylować.
  • Strzeż się ciąży, strzygoń krąży.

Inne edytuj

  • (…) nie wziąłem pod uwagę, że chociaż świat się przekształca w naszych rękach i zmienia to formy współżycia zostają w tyle. Myślałem, że ludziom potrzebne są przykłady, tak jak marynarzom heroizm morza. Starałem się być w przodzie, rodzić zapał i energię, emfazę, ale zabrakło mi wyczucia czasu.
    • Źródło: Coraz trudniej kochać

Przyszłem czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałęsie dla Andrzeja Wajdy edytuj

  • Rozdział Krótka przerwa na picie
    (...) Denaturat, czyli „oślepek”, albo „jagodzianka na piszczelach”, też był dość popularny, ale mnie nie smakował.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Nie krytykuj, nie podskakuj,
    siedź na dupie i przytakuj.
    Nie przejmuj się swoją dolą,
    bo i tak ci przypierdolą.
    Nie przejmuj się swoją pracą,
    bo i tak ci gówno płacą.
    Za pięć czwarta kończ robotę,
    sraj na szefa, kładź kapotę.
    Tak dożyjesz starczej renty,
    nawet w dupę nie kopnięty.
    • Opis: anonimowy wierszyk przytoczony w książce.
    • Źródło: Z głowy

Wypowiedzi edytuj

  • Bez słabości nie ma bohaterstwa.
    • Źródło: Tomasz Lis na żywo, TVP2, 30 maja 2011
    • Zobacz też: bohaterstwo
  • Najlepsze portrety kobiet stworzyli mężczyźni. Czechow, Anna Karenina Tołstoja, a Gustaw Flaubert napisał słynne zdanie: „Pani Bovary to ja”. W moich scenicznych kobietach też się przeglądają i to mocno, moje stany ducha, frustracje, marzenia i rozczarowania.
    • Źródło: „Głos Wielkopolski”, 7/8 lipca 2007
  • Napisałem sporo fajnych ról damskich. To trochę hołd dla kobiecej natury, a trochę ciekawość i fascynacja. Kobiety są silniejsze, bo mają w życiu trudniej. Dużo marzą, co mnie z nimi łączy, i rozpaczliwie szukają miłości. Mężczyźni zdradzili je dla bmw i mercedesów. Najwyraźniej straciłem wiarę w facetów.
    • Źródło: „Głos Wielkopolski”, 7/8 lipca 2007
  • Nie da się stworzyć takiej współczesnej polskiej kobiety syntetycznej, ja w każdym razie nie umiem. Jesteście różne i chwała Bogu, że jesteście różne.
    • Źródło: „Głos Wielkopolski”, 7/8 lipca 2007
  • Nie przyjechałem promować siebie, tylko zbiór moich sztuk. Nie jestem ani Doda, ani Cichopek.
    • Opis: o spotkaniu z czytelnikami w Katowicach
    • Źródło: „Głos Wielkopolski”, 7/8 lipca 2007
  • On jest takim troszkę pokręconym bohaterem. Ale prawdziwe bohaterstwo to nie jest niezłomne bohaterstwo, tylko przełamywanie najrozmaitszych słabości. Tylko pan Jarosław Kaczyński jest nosicielem samego dobra i wszystkich najwspanialszych cech naszego narodu.
    • Opis: o Lechu Wałęsie.
    • Źródło: rozmowa Agnieszki Kublik, „Gazeta Wyborcza”, 15 kwietnia 2011.
  • Pomysł zamachu pod Smoleńskiem to surrealizm kompletny. Może ktoś w to wierzy? Nie wiem, ja uważam, że pan Jarosław raczej chichocze w domu, ale oczywiście mogę się mylić.
    • Źródło: rozmowa Agnieszki Kublik, „Gazeta Wyborcza”, 15 kwietnia 2011.
    • Zobacz też: katastrofa smoleńska
  • Pomyślałem, że czy jest Bóg, czy nie, to się jakoś tym ludziom po prostu należy.
    • Opis: o dramacie Antygona w Nowym Jorku.
    • Źródło: rozmowa z ks. Andrzejem Lutrem; dodatek do „Gazety Wyborczej” nr 304.5914, 31 grudnia 2008/1 stycznia 2009.
  • Są podobno ludzie, którzy pracują w nocy. Ja natomiast piszę tylko rano. Tylko rano jestem przytomny. Kiedyś co rano pisałem przez pięć godzin. Ale to było dawno, jeszcze przed wyjazdem z Polski, kiedy się przebijałem. To był okres strasznego alkoholizmu. Wielu moich kolegów z tamtych lat już nie żyje. Myślę, że mnie uratowała ta Ameryka. (…) Byłem zaszokowany tamtą kulturą i społeczeństwem. U nich można było wszystko pisać wprost, bez metafor, paraboli, bez „ciemności kryją ziemię”. Trzeba było pisać po prostu inaczej. No i trzeba było żyć na trzeźwo.
  • A.L.: W swoim pisarstwie dochodzisz od absurdu do prawdy.
    J.G.: Albo od prawdy do absurdu.
    • Źródło: rozmowa z ks. Andrzejem Lutrem; dodatek do „Gazety Wyborczej” nr 304.5914, 31 grudnia 2008/1 stycznia 2009.
  • Widocznie potrzebna, skoro przychodzą. Może chcą na dwie godziny uciec od wojny? Tam się teatr traktuje inaczej niż teraz w Polsce. Cały czas jest dialog między sceną a publicznością. Rodzaj psychodramy. Sceny przerywane są oklaskami, ludzie nie boją się śmiać z przerażających kwestii Policjanta. Sztukę wystawił charkowski Teatr Narodowy i grają aktorzy klasy Łomnickiego i Holoubka. Polski reżyser Andrzej Szczytko dyrygował jak trzeba. Ja się ogólnie słabo wzruszam, ale mam do tego przedstawienia i do tych aktorów stosunek liryczny. Jak oglądałem Antygonę… w ich wykonaniu, zapominałem, że to ja napisałem. Tak czy inaczej, wojna, a 900 miejsc sprzedanych. Mówiono mi, że bilety kupują w Charkowie ludzie, którzy niekoniecznie mają na chleb.
    • Opis: w odpowiedzi na pytanie „Po co Charkowowi Antygona w Nowym Jorku? Mało mają własnych nieszczęść?”, o premierze w Narodowym Teatrze Dramatycznym im. Tarasa Szewczenki w Charkowie.
    • Źródło: Janusz Głowacki. Świat pęka, wywiad w „Gazecie Wyborczej – Magazynie Świątecznym”, 16 maja 2015.
    • Zobacz też: Andrzej Szczytko
  • Wszystko jak w życiu, bardzo śmieszne i bardzo straszne. Pan tak nie myśli o życiu? To świetnie. Ja myślę. Upadek komunizmu nie zmienił świata w raj. Okrucieństwo, zgłupienie i kłamstwo dalej sobie dobrze radzą. A Rosjan, rosyjską inteligencję i nieinteligencję los bardzo ciężko doświadczył. Jeden teolog francuski napisał, że najbardziej perfidnym podstępem diabła jest to, że udaje, że go nie ma. Chyba w naszych czasach diabeł przestał udawać i postawił na szczerość. W Ameryce też dzieją się rzeczy straszne. No, choćby te masakry w szkołach.
    • Źródło: „Rzeczpospolita”
  • (…) za komuny staliśmy mniej więcej wszyscy w brudnej wodzie po szyję. Więc wyglądaliśmy podobnie i wyglądało, że myślimy podobnie. Teraz woda opadła i zaczęła się rewia narodowa: ktoś podobno stał z gołą dupą, ktoś inny w dynamówkach, a jeszcze ktoś inny w stringach. Jakież to podniecające. Biedni Polacy leżą w łóżkach ze swoimi żonami i patrzą w telewizor. Oglądalność rośnie – prokreacja maleje.
    • Źródło: rozmowa z ks. Andrzejem Lutrem; dodatek do „Gazety Wyborczej” nr 304.5914, 31 grudnia 2008/1 stycznia 2009.
  • Za rotmistrzem snuł się jak cień eseista i aktor Adam Pawlikowski, nazywany Dudusiem, którego szlachetny profil, znany z filmu „Popiół i diament”, przyciągał dziewczyny i uświetniał zabawy Rzeszotarskiego w jego wytapetowanym pięćsetkami mieszkaniu.
    • Źródło: onet.pl, 29 stycznia 2021
  • Zawsze wiązałem się z niebanalnymi kobietami.
    • Źródło: „Głos Wielkopolski”, 7/8 lipca 2007