Jan Machulski
polski aktor
Jan Machulski (1928–2008) – polski aktor, reżyser, pedagog. Ojciec Juliusza.
- Aktor to ten, który pokazuje to, czego bez niego nikt by nie zobaczył. Jest szamanem. Sprawia, że ludzie chcą go słuchać, oglądać i podziwiać. Funkcją aktora jest coś więcej niż samo aktorstwo.
- Źródło: „Życie”, 8 lipca 2003
- Zobacz też: aktor
- Grając w filmach poznawałem specyfikę aktorstwa filmowego. Zobaczyłem siebie, mogłem eliminować złe rzeczy. Nauczyłem się, że lepiej mniej niż dużo.(...) Wiedziałem, że zbliżenie musi być krótkie. Że montaż gra za mnie. Że gram w kinie w moll, a w teatrze w dur.
- Źródło: Chłopak z Hollyłódź [wspomnienia], Warszawa 1999
- Ja zawsze kochałem ludzi i to stworzyło wokół mnie dobrą atmosferę. Spora tu zasługa mojej żony Haliny Machulskiej. Wtedy z przyjemnością się pracuje. Choćby szkoła czy ognisko aktorskie, które stworzyliśmy z dzieciakami – wszyscy zawsze czuli się tu jak w domu. Czasem to nie był ich drugi dom, ale pierwszy.
- Kiedy przyjechałem do Warszawy, dowiedziałem się, że takich jak ja jest ponad 300 w Warszawie. No to poszliśmy z Haliną na studia reżyserskie, bo chcieliśmy być niezależni.
- Źródło: „Przegląd” 2003, nr 28
- Mam cztery dwudziestki. Tak mówią Francuzi, a ja to sobie przejąłem, bo „osiemdziesiątka” kojarzy się ze staruszkiem.
- Opis: o wieku 80 lat.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Łódź, 3 lipca 2008
- Mama moja mówiła: „Kochaj ludzi, to ta miłość do ciebie wróci”. Ludzie zasługują na uśmiech, na miłość. Ja ich lubię. Kocham. Wychowałem się w biednej rodzinie i skoro doszedłem do czegoś, to uważam, że powinienem wspierać tych, których spotykam. Może stąd się bierze ten mój olbrzymi optymizm?
- (...) przyszli aktorzy już na pierwszym roku powinni grać duże role, by – nim przystąpią do dyplomu – mieli ich na koncie pięć czy siedem. Program przewidywał więcej rozmów pozwalających młodym ludziom uświadomić sobie różnice między teatrem a filmem. Na moich zajęciach zawsze filmujemy to, nad czym pracowaliśmy i wspólnie analizujemy materiał. Kładę nacisk na integrację przedmiotów. Chodzi o to, by studenci niekoniecznie osobno uczyli się szermierki czy tańca. Może lepiej przygotować spektakl wykorzystując te elementy.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza – Łódź” 2003, nr 153
- Sztuki zacząłem pisać, gdy byłem dyrektorem Teatru Ochoty, ponieważ brakowało współczesnych dramatów. Graliśmy spektakle o wyborach moralnych, chcieliśmy edukować widownię. Potrzebowaliśmy bohaterów borykających się z trudnymi decyzjami. Pod tym właśnie kątem zacząłem pisać.
- Źródło: „Życie” 2003, nr 147
Zobacz też: