Giaur
powieść poetycka George'a Byrona z 1813 roku
Giaur – powieść poetycka autorstwa George'a Byrona, opublikowana po raz pierwszy w 1813 roku. Tłum. Adam Mickiewicz.

Walka giaura i baszy, Eugène Delacroix (1827)
- A twarde serce gdy miłość skaleczy. Tej rany nigdy już czas nie uleczy.
- Ach! ona była mą gwiazdą polarną,
Zgasła, któż teraz oświeci noc czarną! Ach! gdyby jeszcze weszła mi pogodnie,
Wiodła mnie znowu, chociażby na zbrodnie!
- Bo choć dla czasu staje się nicością, ona jest dla mnie całą wiecznością.
- Ciebie dotąd kocham, jak kochałem. Ty jesteś lubym serca mego szałem.
- Dosyć jest wiedzieć — że nikt nie zagrzebie
Ducha swobody — chyba on sam siebie —
Bo własne tylko upodlenie ducha
Ugina wolnych szyję do łańcucha.- Zobacz też: wolność
- Gdy serce mścić się lub bronić rozkaże,
Na miecz i ogień jeszcze się odważę. Bo mężny na śmierć ze wzgardą poziera,
Nędzarz jej pragnie, tchórz się jej wydziera. Kto mi dał życie, niechaj je odbiera: Ja śmierć bez trwogi spotykałem nieraz
Gdym był szczęśliwy i dumny — a teraz?
- Kochałem – miłość często drogę znajdzie
Tam nawet kędy głodny zwierz nie zajdzie,
A miłość taka śmiała na przygody,
Czyliżby miała zostać bez nagrody?- Zobacz też: miłość
- Kochanka? któż jej kochanek? — Hassanie, Ty nim nie jesteś dziki muzułmanie!
- Kto raz spadł z niebios, już się nic nie lęka. Mniejsza gdzie spadnie, wie, że wszędzie męka.
- Leilo! byłaś myśli moich treścią,
Moją rozkoszą i moją boleścią;
Tyś była cnotą, ty zbrodniami memi,
Nadzieją w niebie — i wszystkim na ziemi! Tak piękna jak ty nie była stworzona; A jeśli jest gdzie, już nie dla mnie ona.
- Lepiej raz przepaść w zaburzone fale
niż żyć – gnijąc po trochu na skale.
- Nie mów pacierzy, w skutek ich nie wierzę. Silniejsza rozpacz niż twoje pacierze. Zbawienia nie wart jestem — i nie żądam. Nie raju, ale spoczynku wyglądam.
- Temu co ucieka
Jest obrzydliwą źrenica człowieka.
- Walka o wolność, gdy raz się zaczyna,
Z ojca krwią spada dziedzictwem na syna,
Sto razy wrogów zachwiana potęgą,
Skończy zwycięstwem.- Zobacz też: walka
- Zaiste miłość jest świętym pożarem,
Iskrą zatloną w ogniach nieśmiertelnych;
Aniołów dobrem, Wszechmocnego darem,
Balsamem rajskim dla serc skazitelnych.
Pobożność duszę w niebiosa porywa,
Ale z miłością niebo w duszę wpływa;
Uczucie, które bóstwem zapalamy,
Która wytrawia wszystkie myśli plamy.
Jest to promyczek wszechtwórczego słońca,
Korona, duszę w około wieńcząca.