Giaur

powieść poetycka George'a Byrona z 1813 roku

Giaur – powieść poetycka autorstwa George'a Byrona, opublikowana po raz pierwszy w 1813 roku. Tłum. Adam Mickiewicz.

Walka giaura i baszy, Eugène Delacroix (1827)
  • A twarde serce gdy miłość skaleczy. Tej rany nigdy już czas nie uleczy.
  • Bo choć dla czasu staje się nicością, ona jest dla mnie całą wiecznością.
  • Dosyć jest wiedzieć — że nikt nie zagrzebie
    Ducha swobody — chyba on sam siebie —
    Bo własne tylko upodlenie ducha
    Ugina wolnych szyję do łańcucha.
    • Źródło: wyd. Księgarni i Drukarni Polskiej, Paryż 1838, s. 8
    • Zobacz też: wolność
  • Kochałem – miłość często drogę znajdzie
    Tam nawet kędy głodny zwierz nie zajdzie,
    A miłość taka śmiała na przygody,
    Czyliżby miała zostać bez nagrody?
    • Źródło: wyd. Księgarni i Drukarni Polskiej, Paryż 1838, s. 54
    • Zobacz też: miłość
  • Leilo! byłaś myśli moich treścią,
    Moją rozkoszą i moją boleścią;
    Tyś była cnotą, ty zbrodniami memi,
    Nadzieją w niebie — i wszystkiém na ziemi! Tak piękna jak ty nie była stworzona; A jeśli jest gdzie, już nie dla mnie ona.
  • Lepiej raz przepaść w zaburzone fale,
    Niźli żyć gnijąc po trochu na skale.
  • (...) temu co ucieka
    Jest obrzydliwą źrenica człowieka.
    • Źródło: wyd. Księgarni i Drukarni Polskiej, Paryż 1838, s. 12
  • Walka o wolność, gdy raz się zaczyna,
    Z ojca krwią spada dziedzictwem na syna,
    Sto razy wrogów zachwiana potęgą,
    Skończy zwycięstwem.
    • Źródło: wyd. Księgarni i Drukarni Polskiej, Paryż 1838, s. 7
    • Zobacz też: walka
  • Zaiste miłość jest świętym pożarem,
    Iskrą zatloną w ogniach nieśmiertelnych;
    Aniołów dobrem, Wszechmocnego darem,
    Balsamem rajskim dla serc skazitelnych.
    Pobożność duszę w niebiosa porywa,
    Ale z miłością niebo w duszę wpływa;
    Uczucie, które bóstwem zapalamy,
    Która wytrawia wszystkie myśli plamy.
    Jest to promyczek wszechtwórczego słońca,
    Korona, duszę w około wieńcząca.
    • Źródło: wyd. Księgarni i Drukarni Polskiej, Paryż 1838, s. 58