Epos o Gilgameszu
Starożytny epos
Epos o Gilgameszu – akadyjski epos o legendarnym Gilgameszu, władcy sumerskiego miasta Uruk. Epos ten tłumaczono na język polski co najmniej trzykrotnie. Poniższe wyimki pochodzą z autorskiego tłumaczenia Roberta Stillera.
- Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
- Który wszystko widział po krańce świata, poznał morza i góry przemierzył, w mrok najgłębszy zajrzał, z przyjacielem pospołu wrogów pokonał. Zdobył mądrość, wszystko widział a przejrzał, widział rzeczy zakryte, wiedział tajemne, przyniósł wieści sprzed wielkiego potopu. Kiedy w drogę daleką wyruszył, zmęczył się ogromnie, przyszedł z powrotem.
Na kamieniu wyrył powieść o trudach.- Źródło: Tablica 1
- W osadzie pasterskiej mąż się pojawił, do Gilgamesza z oblicza podobny, wzrostem niższy, w kościach przecie mocniejszy. Zwie się Enkidu, stwór stepowy! Siła jego na cały kraj nasz ogromna, mocny jako zastępy Anu, wykarmiony mlekiem zwierzęcym!
- Źródło: Tablica 2
- Dlaczegoś mi za syna dał Gilgamesza, serce niespokojne w pierś mu włożywszy? Oto go dotknąłeś i pójdzie daleką drogą, kędy mieszka Chumbaba! W niewiadomą bitwę iść się wybiera, w nieznaną drogę zamierza wyruszyć!
- Źródło: Tablica 3
- Rozwarł usta Enkidu i rzekł do Gilgamesza:
Lepiej, przyjacielu, nie wchodźmy w tę puszczę! Rąk mych kiście osłabły, oniemiało moje przedramię.
Gilgamesz usta otwarł i rzecze do Enkidu:
Zaliż tacy, przyjacielu, podli będziemy? Tyleśmy już gór groźnych przeszli, czyż się bać będziemy tej, co przed nami? Wszystkie góry przeszedłszy i tę przejdziemy! Walk wiele widziałeś, bitw jesteś świadom, lwy walczyłeś, byków się nie lękałeś! Mnie się trzymaj i nie bój się śmierci! Nieś serce do bitwy jak wielki bęben! Niech się ocknie ramię twe oniemiałe, niech od kiści rąk twych słabość odbiegnie. Nie stój, przyjacielu, razem w bór wkroczymy! Serce swe umocnij do bitwy, zapomnij o śmierci, nie kryj się tyłu! Mąż potężny a przodem idący, silny mąż, przędki a przezorny, ciało swe uchroni, towarzysza takoż ustrzeże. Choćby i polegli, imię zostawią!- Źródło: Tablica 4
- Isztar te słowa usłyszawszy rozgniewała się, wstąpiła w niebo. Wstąpiwszy w niebo zapłakała Isztar przed swym ojcem, przed Anu, przed macierzą, przed Antu, łzy jej pociekły:
Ojcze! Gilgamesz obelgę mi zadał, wyliczył Gilgamesz moje sprośności, wszystkie smrody moje, wszystkie plugastwa!- Źródło: Tablica 6
- Otwarł usta mąż skorpion i rzecze, i wieści Gilgameszowi:
Nigdy, Gilgameszu, nie było drogi, przejściem górskim nikt jeszcze nie przeszedł. Na dwanaście wiorst w głąb się ciągnie, mrok tam jest głęboki, światła nie widać. O wschodzie słońca wrota się odmyka, po wzejściu worta się zamyka, o zachodzie słońca znów się wrota odmyka, po zachodzie wrota się zamyka. Tamtędy wiodą bogowie Szamasza, który blaskiem swym spieka, co tylko żyje. Jakże ty się przedostaniesz tym przejściem? Wejdziesz w nie i już stamtąd nie wyjdziesz.
Rzecze doń Gilgamesz, do męża skorpiona:
W smutku mych wnętrzności, w rozpaczy serca, w upał czy chłód, w ciemności i w mroku, w płaczu i wzdychaniu pójdę, ażebym przeszedł! Teraz otwórz mi te wrota z gór.- Źródło: Tablica 9