Dworzec Centralny im. Stanisława Moniuszki

dworzec kolejowy w Warszawie

Dworzec Centralny im. Stanisława Moniuszki – główny dworzec kolejowy w Warszawie i największy dworzec w Polsce.

  • Dworzec Warszawa Centralna deklasuje krewnych z Zachodu.
    • Opis: Ocena architektury Dworca Centralnego na tle architektury światowej XX wieku autorstwa szwajcarskiego architekta i dziennikarza Wernera Hubera.
    • Źródło: Werner Huber, AR/PS: Architektura Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka, Warszawa 2012.
Warszawski Dworzec Centralny
  • Architektoniczny wystrój dworca będzie piękny i elegancki. Okładziny ścian i posadzki zostaną wykonane z białego i czarnego marmuru oraz z piaskowca, granitu i sjenitu, podwieszane wykładziny sufitów - z blachy aluminiowej, a ściany głównej hali dworcowej - w całości ze szkła i aluminium. 1 grudnia 1975 roku będzie dniem zakończenia budowy dworca „Warszawa Centralna” i jego najbliższego otoczenia. W tym dniu stolica otrzyma swoje największe i najpiękniejsze kolejowe „okno na świat”.
    • Opis: Budowany właśnie Warszawski Dworzec Centralny w opisie architekta Witolda Szolginii.
    • Źródło: Płomyk 9/1975
  • Gdy przyjeżdżałam na początku do Warszawy i mogłam kręcić się po tych pasażach jak gówno w przeręblu, nie potrafiąc znaleźć właściwego wyjścia, dosłownie kwadransami. Odwiedzam wszystkie swoje tamte nieszczęścia i żałości, przedstawiam im te obecne.
    • Źródło: Dorota Masłowska, Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu?, Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2017, s. 219.
  • Kluczem do zrozumienia Centralnego jest jego podziemność, pomroczność, labiryncja. Te części niezliftingowane, zostawione w bezradnym obwisie. Czyhają jakby na nie dość uważnych podróżnych, którzy zboczywszy tu z bezpiecznych, oficjalnych, uzdatnionych tras, zostają wciągnięci w zaułki, impasy, bezdroża, przechodzą na drugą stronę dworcowego lustra. W polski pozaczas, dziwny, metaforyczny, podświadomy.
    • Zobacz też: labirynt
    • Źródło: Dorota Masłowska, Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu?, Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2017, s. 219.
  • Podziemia Centralnego wydają się stanowić kiszki miasta w wielkiej obstrukcji, niemogące (albo i niechcące) ani wydalić, ani strawić wieloletnich złogów badziewia. Może to zresztą akt jakiejś naszej jako społeczeństwa podświadomej gospodarności, „to się wszystko jeszcze nada”. Kiedy przyjdzie, jak to tutaj ma w zwyczaju, wojna, jeszcze wszyscy będą zabijać się o te klapki, oglądać serial „Dom” na DVD i zabawiać się wyślizganymi dildo, aż będzie huczało.