Daniel Pliński

polski siatkarz

Daniel Pliński (ur. 1978) – siatkarz, reprezentant Polski, wicemistrz świata i mistrz Europy.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Daniel Pliński
  • A jak ktoś pyta, czy wierzę, że wygrają, to tylko się denerwuję. Pewnie że wierzę! A ktoś w Polsce nie wierzy?!
    • Opis: o reprezentacji piłkarzy ręcznych.
    • Źródło: podsiatką.pl
  • Bardzo lubię grać w karty i bardzo często to robię. Poker to jest moja ulubiona gra, i bardzo często gramy w pokera podczas zgrupowań kadry.
  • Fanka: Czy mogę prosić o zdjęcie? Bardzo mi na tym zależy
    Daniel: A co ja mam zdjąć?
  • Ja nie byłem nigdy wielkim talentem. Do wszystkiego doszedłem dzięki pracy. Tylko moja małżonka wie, ile czasu spędzałem na indywidualnych treningach poza sezonem. Liga się kończyła. Ja spędzałem każdą chwilę na siłowni i na plaży. Moja żona chodziła ze mną i podawała piłki. Do wszystkiego doszedłem swoją ciężką pracą. Myślę, że wielu na mojej pozycji miało zdecydowanie więcej talentu ode mnie. Niektórzy z nich zmarnowali swój talent, niektórym nie wystarczyło zdrowia. Ja na szczęście mam to zdrowie i chęć trenować.
  • Kiedyś Kuba Bednaruk powiedział, że my siatkarze mamy tylko przygodę ze sportem. Karierę to zrobił Tiger Woods czy Michael Jordan, w Polsce udało się to Marcinowi Gortatowi. Nie cierpię, jak ktoś nazywa mnie gwiazdą. (…) Gwiazdy są na niebie.
  • Kilka tygodni przed wyjazdem Łukasz Kadziewicz kupił sobie nowe buty do gry. Zapłacił 250 złotych. Ale nie czuł się w nich komfortowo, gdzieś go obcierały. Nie były dla niego. Któregoś wieczora zapytał mnie, czy chcę je od niego odkupić. Odpowiedziałem: „Kadziu, dam tobie dwie stówy i w tych butach zdobędę mistrzostwo Europy”. Chyba więc wierzyłem gdzieś po cichu w ten nasz sukces. W nowych butach rozegrałem cały turniej w Turcji.
  • Mecz z Rosją na mistrzostwach świata – największy stres i największa radość jednocześnie. Dużo zdrowia mnie kosztowało to spotkanie, podobnie jak wszystkich moich kolegów. Wyszliśmy jednak z niego obronną ręką i od tamtej chwili chyba uwierzyliśmy, że możemy wygrać z każdym. Takiej radości, jak po wygraniu tamtego spotkania z Rosją nigdy wcześniej nie przeżywałem.
  • Można z nim trenować 10 lat, a i tak nie wiedzieć, co wymyśli przy siatce.
  • My, Polaczki, pokazaliśmy dzisiaj kawał charakteru. Mam nadzieję, że jutro też wygramy.
  • Największym talentem, jaki można dostać od Boga, to chęć do pracy. Takie coś otrzymałem.
  • Nam [siatkarzom] płaci się tylko za dobry wynik. I tak powinno być.
  • Nawet jeśli będę bez nogi, a dostanę powołanie, na pewno przyjadę na zgrupowanie.
  • Nie chodzi o to, żeby się kogoś bać, ale żeby być czujnym i skoncentrowanym, bo siatkówka bywa nieprzewidywalna.
  • Nie jestem osobą szaloną i nie zachowuję się w sposób ekstrawagancki. Ale muszę przyznać, że lubię siebie jako blondyna…
  • Nie lubię ludzi, którzy się nie przykładają do tego, co robią. Na przykład takich, którzy przychodzą na trening, tylko po to, by go zaliczyć, bo są akurat zmęczeni, byli na imprezie, albo jeszcze z jakiejś innej przyczyny.
  • Nie mogłem doczekać się zgrupowania kadry i gry z Gumą. Uwielbiam jego wystawy.
  • Nie przegraliśmy przez decyzję sędziów. W przekroju dwumeczu Resovia była od nas po prostu lepsza.
  • Nigdy nie zazdrościłem popularności piłkarzom, wręcz przeciwnie. Jestem kibicem piłkarskim i lubię w wolnym czasie pójść na mecz Arki Gdynia czy Legii Warszawa. Zastanawiają mnie jedynie takie przypadki, że chłopak ma 18 lat, kopnie dwa razy prosto piłkę i już zarabia miliony. Czy to jest zdrowe?
  • Oni kibicują nam, my im.
    • Opis: o reprezentacji piłkarzy ręcznych.
  • Przed następną imprezą trzeba zwrócić się do pana Acosty z prośbą o przygotowanie kilku milionów medali, bo Wy (kibice) też na nie zasługujecie.
  • Siatkówka jest sportem mojego życia i nie wyobrażam sobie, że mógłbym robić coś innego.
  • Siatkówka, oprócz rodziny, jest dla mnie najważniejsza. Zakochałem się w niej tak mocno, że bez niej nie potrafię już żyć.
  • Spędziliśmy ze sobą sześć miesięcy i nigdy nie było żadnych spięć. Kiedyś nie wierzyliśmy, że można wstać i rano trenować. Argentyńczyk planował treningi na 9.00, a każdy przychodził na salę już o 8.30 i rozciągał się indywidualnie. Kolana bolały, plecy bolały, ale nikt nie narzekał. Ta wiara przyniosła nam ten sukces.
  • Taka jest ta moja siatkówka – ukochana, ale i wredna, każdy z każdym tu może wygrać.
  • W reprezentacji nie ma żadnych grupek ani pod grupek. Jest jedna wielka grupa, jak wielka rodzina. Każdy siebie szanuje i lubi.
  • Za chłopaków w Austrii wszyscy trzymamy chyba kciuki. My siatkarze podwójnie, bo poznaliśmy tamtą ekipę w Pekinie. Oni przychodzili do wioski olimpijskiej, potem my i już w drodze do naszych budynków zaczynały się pierwsze rozmowy, zaczynające się oczywiście od pytania: Jak poszło? W grupie szło dobrze, i im, i nam. Odpadliśmy też w tym samym momencie i tego samego dnia. I byliśmy podobnie wkurzeni, źli na siebie i na cały świat. Nikomu się wtedy nawet gadać nie chciało.
  • Za każdym razem jak słyszę Mazurka Dąbrowskiego, to się tak samo wzruszam. A kiedy słyszę polski hymn w wykonaniu naszych wspaniałych kibiców, to wzruszam się podwójnie. Jeżeli człowiek (siatkarz) nie kocha barw narodowych, to nie ma mowy o godziwym reprezentowaniu kraju. Ja jestem nieustannie dumny, że gram w biało-czerwonej koszulce i nie przeżyłem w życiu piękniejszej chwili, niż wtedy, kiedy stałem na podium ze srebrnym medalem mistrzostw świata na szyi.

O Danielu Plińskim

edytuj
  • Oczywiście Pliński to jest pewniak jak na pewniaka przystało.