Bogdan Wojdowski

polski pisarz, krytyk literacki i teatralny, publicysta żydowskiego pochodzenia

Bogdan Wojdowski (pierw. Dawid Wojdowski; 1930–1994) – polski prozaik, krytyk literacko-teatralny i publicysta.

Bogdan Wojdowski

Chleb rzucony umarłym (1971)

edytuj

(Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981)

  • Gdzie jest wielki strach, tam musi być wielki głód, a gdzie jest wielki głód, tam muszą być brudne interesy.
    • Źródło: s. 71
  • Jak mleko wykipi, nie trzeba od razu robić rachunku sumienia.
    • Źródło: s. 142
  • Jak tak dłużej potrwa, to już długo nie potrwa…
    • Źródło: s. 71
  • Jak tu można odróżnić obłąkanego w tłumie morderców? Nie wiem.
    • Źródło: s. 73
  • Kiedy ślepiec się potyka, czy to znaczy, że został ukarany za grzech? Już dawno został ukarany ślepotą. My, Żydzi, jesteśmy detaliści i dlatego nie możemy dojść do ładu z Panem Bogiem. A Pan Bóg to hurtownik i nie dba o detal. Tylko hurtownik mógł stworzyć taki świat w sześć dni…
    • Źródło: s. 142
  • Młody człowieku, nie bywa tak na tym świecie, aby jeden posiadł słuszność, a drugi nie miał jej wcale.
    • Źródło: s. 215
  • (Mówią), że nim otworzy usta, by powiedzieć słowo, już słychać Żyda.
    • Źródło: s. 166
  • Nie samo życie nam odbierają, lecz i wiarę w życie samo.
    • Źródło: s. 207
  • Pytam, czy człowiek ma jedno życie? – Jonasz pytał o to samo. Tak, jedno życie, w szczęściu i w głupocie. W grzechu i dobroci, w godności i w nędzy tylko jedno życie.
    • Źródło: s. 215
  • Sprawiedliwy gniew krzywdzi ślepo, ale niesprawiedliwy gniew krzywdzi umyślnie.
    • Źródło: s. 204
  • Tymczasem. Święte słowo, „tymczasem”. Kto je wymyślił? Na pewno Żyd klecąc szałas.
    • Źródło: s. 140
  • Uf, najgorzej, jak głupi zwariuje!
    • Źródło: s. 117
  • Życie utrzymuje się dłużej niż życie samo na to pozwala.
    • Źródło: s. 245
  • Jaką przyjemność ma Żyd z tego, że bije innego Żyda? Każą mu, dobrze. Ale mógłby trochę lżej. (…) Niemiec może, jak chce. On trzyma w ręku karabin. I to jest właśnie najważniejsze, ludzie, kto trzyma w ręku karabin.
    • Źródło: Plac Grzybowski w: Wybór opowiadań, Warszawa 1981, s. 196.
  • Ten ucieka w jedną stronę, tamten w przeciwną, a żaden z nich nie wie, jaka będzie przyszłość. Ale jaka może być – za przeproszeniem – przyszłość Żyda? Ja się pytam. Tu źle i tam niedobrze.
    • Źródło: Mały człowieczek, nieme ptaszę, klatka i świat w: Wybór opowiadań, Warszawa 1981, s. 180.